kącik skoków

często ułamki sekund decydują o zwycięstwie czy o przegranej. często "błąd" jest właśnie przypadkiem. ułamkiem sekundy braku porozumienia między stronami za który się płaci.

Już prawie się dogadałyśmy 😍 Tylko dla mnie "ułamek sekundy braku porozumienia" a "przypadek" to jednak co innego.

Chyba każdy z nas, jeśli kiedykolwiek regularnie startował w zawodach wie że różnie to bywa... Jednego dnia jst bajka i wszystko ładnie pięknie, drugie dnia coś nie pójdzie.
Każdy nawet profesorek który setny raz idzie dany konkurs, może zobaczyć "ducha" i się usztywnić, nie reagować prawidłowo na pomoce, i jeśli chwilę potem jest przeszkoda to moze nie wyjść idealnie.


To gratuluję przy takim podejściu przyszłych udziałów w wielodniowych turniejach najwyższej rangi 🏇

A kto mówi, że idealnie? Ale po coś się chyba trenuje? Doprowadza konia do pełnej przepuszczalności, do maksymalnej koncentracji, do siły i elastyczności, która pozwala z powodzeniem zdjąć się i z daleka i z bliska?
Jeździ się na takim poziomie, na który wspólne możliwości (bez pornografii) pozwalają?

Pewnie, że w okresie nauki (a w jeździectwie trwa to wiele, wiele lat) różne rzeczy się zdarzają. Niestety, daleko się nie zajdzie, gdy zamiast poszukiwać i eliminować przyczyny błędu (błędów) - będzie się kwitować: "przypadek".
Bo najlepiej uczy się na błędach właśnie. I tego samego błędu mądry człowiek dwa razy nie powinien popełnić, a co dopiero - stale popełniać takie same!
christine   zawodnikowanie reaktywacja. on the go.
07 maja 2009 19:14
no prawie prawie  💃 może jak dokładniej sprecyzuje to już będzie pełne porozumienie. takie jak na konkursach powinno być  😉 przypadek to taki gatunek błędu, który nie powinien się zdarzyć bo pozornie wszystko było idealnie, a dopiero bo głębszej analizie wyłazi szydło z worka i się łapią wszyscy za głowę o jaką "błahostkę" poszło.
halo nie wszystko jest czarno białe. Konie to nie maszyny i nie każdego dnia są w idealnej formie, i bardzo duży wpływ ma na nie otoczenie.
Nie mówię że wszystko się zrzuca na przypadek i nie uczymy się na błędach, bo po to się dość często startuje, by zobaczyć jakie są jeszcze błędy do wyeliminowania. Ale spadek formy któregoś dnia zawodów (i nie mówie że to się powtarza co tydzień czy nawet co miesiąc tylko się ZDARZY) nie jest czymś nadzwyczajnym. Koń to tylko zwierze a człowiek to tylko człowiek...
Ja jeszcze na chwilkę wrócę jednak do poprzedniego tematu.
Bo jeśli chodzi akurat o tego zawodnika ze zdjęcia, to gwarantuję Wam, że roboty z końmi nie odwala, nie idzie na łatwiznę, konie w domu chodzą na zwykłych wędzidłach i wykonują większość elementów wysokich klas ujeżdżenia. Więc proszę postarajcie się nie oceniać jeśli nie znacie sytuacji.
To tyle ode mnie.
christine   zawodnikowanie reaktywacja. on the go.
07 maja 2009 21:26
Karmelita i wciąż uważa, że są niedostatecznie ujeżdżone.
Brzask   kucyk,kucyk...a to kawał s.........
07 maja 2009 22:12
próba odnalezienia sie w skokowce... chyba juz lepiej wygladałam w ujezdzeniowce  :emot4: , czekam juz tylko na trening zeby mnie trenerka w tym cudzie jakos usadzila ...


Brzask, a mi się podoba 😉
Jest luźno, swobodnie i elastycznie, fajne oparcie na strzemieniu , prawidłowo oddana ręka 😉 czyli najważniejsze kryteria spełnione.

edit.
christine amen 😉
Brzask   kucyk,kucyk...a to kawał s.........
07 maja 2009 22:54
karmelita, dzieki ale reszta zdjec mam w innych fazach jest taka ze wstyd pokazywać, kiedyś sie naucze, młoda jestem, mam czas  😁
christine i xxagaxx No i najwyraźniej porozumienie nawiązane  🤣

Co do "zawodnika" to podejrzewam, że stale chce zbyt dużo, zbyt prędko  🤔 I owszem, znam, wiem jak pracuje, jakie konie ma "w robocie"  🙇 Wiem też jak wspaniale i elegancko! potrafi jeździć gdy ktoś, kogo szanuje - zwraca na to uwagę.

Brzask Skoro masz ujeżdżeniówkę na "płaskie" to w skokowym (nie od razu) możesz i powinnaś zdecydowanie skrócić strzemiona - i w takich się znaleźć. A wtedy...  🏇
edit: obejrzałam zdjęcia w KR i... jednak nie skracaj  😡 Coś tak jak na przedostatnim tam szukaj, tylko łydka za daleko z tyłu - mocniej naciśnij. Szkoda, że bezproblemowo nie usadza - ale może jednak szybko się wjeździsz.
Z tym skróceniem to chodziło mi o wyrobienie "nowych kątów" biodro - udo, udo - łydka, łydka - stopa. Ale na to w tym siodle miejsca na udo nie ma  🤔

edit: Brzaska z Buschem pomyliłam  😡  🤬 A tak się tego bałam  🤔, że w końcu pomylę 😕
Przepraszam!
busch   Mad god's blessing.
08 maja 2009 00:57
halo- chyba nie ten nick?  😉
Nie chciałem wytykać palcami,ale skoro sama się odezwałaś....

[quote author=Zapnij się link=topic=18.msg247960#msg247960 date=1241719246]
....Wiele razy z trenerem próbowaliśmy na treningu złapać wolniejszy rytm . Ale to nie wychodziło . Są konie które potrafią z wolnego rytmu bardzo dobrze skakać < jak mój Ogier > a są konie które potzrebują żywszego tempa bo inaczej się gubią < i tak jest w przypadku moich kobył >.
[/quote]
niestety ogiera jeździsz dokładnie tak samo...tylko on mądrzejszy parkurowo i na razie Ci pomaga...pożyczyłem zdjęcie użytkowniczki deborah,żeby zaprezentować o czym mówię...przecież gdybyś nie pędziła,to koń spokojnie zmieściłby jeszcze jedną fulę:


chyba na prawdę czas uważniej zacząć słuchać trenera,albo podpatrzyć troszkę bardziej doświadczone koleżanki które się tu wypowiadały - poniuś czy kasiek ....
SamSam- masz rację i dziękuje . rozumiem wszystko.

będziemy się szlifować  :kwiatek:

Brzask   kucyk,kucyk...a to kawał s.........
08 maja 2009 18:51
halo, wbrew pozorom w tym siodle jest aż za duzo miejsca, i zdecydowanie masz racje powinnam zaczac na dluzszych strzemionach zeby sie przyzwyczaic, jak pisałam to byla moja pierwsza jazda w nim i czekam do poniedzialku na trenerke zeby mnie w nim jakos posadzila i ustalila dlugosc strzemion bo ja jestem kompletnie zagubiona.
Dwie gwiazdki w Linzu.....
brak slow.....
ała.... 😕
Klami, a cóż to za wytrawny jeździec i jego "głupi" koń?

Niestety i w polskich stajniach to nie rzadkość. A co gorsza, konie tak schodzą po treningu... Osobiście widziałam jedną taką parę.
Dla mnie osobiscie brak slow
Dwie gwiazdki w Linzu.....
brak slow.....



masakra:/ i tylko koni żal... 🙁
busch   Mad god's blessing.
10 maja 2009 12:26
Kolejne 'niusy' ze skokowego światka:
http://swiatkoni.pl/gallery-photos/280.html
Zjedźcie sobie do 12 linijki i popatrzcie, jak można zwykłym wędzidłem zrobić siekę z końskiego pyska  😵
A w 14 i 15 linijce widzimy jak pięknie krew się komponuje z żółto-zielonym flo

Ja się tylko tak nieśmiało pytam: gdzie byli sędzia, weterynarz i 'inni tacy'?  🤔
christine   zawodnikowanie reaktywacja. on the go.
10 maja 2009 12:31
12 linijka koń ma zasprejowany pysk po to właśnie, żeby mógł startować i żeby się nie paprało. nie miał rozoranego kącika tylko przytarty "bok" pyska, a sprey objął większy kawałek mordki i stąd taki dramatyczny efekt.  🙄
Ludzie spokojnie, nie doszukujmy się wszędzie jakies "katowania" zwierząt. Ja też jakiś czas temu wyjechałam do dekoracji z zakrwawionym psykiem mojego rumaka bo ugryzł się w jezyk....
Lotnaa   I'm lovin it! :)
10 maja 2009 12:53
Dokładnie, ugryzienia w język to dość częsta sprawa, nie chciałabym też wyciągać wniosków na podstawie kilku zdjęć.
tak, ale ta fota ktora pokazala Klami to po prostu  🤔 😲
ja nie wiem w jakim swiecie my zyjemy, jednak niektorzy "czolowi swiatowi" zawodnicy traktuja konie jako maszymy ktore nie czuja bolu... takiego czlowieka powinno sie od razu dyskwalifikowac ! gdzie sa sedziowie ?!
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
10 maja 2009 13:12
a pro pos krwi - na stronie pzj jest aktualizacja regulaminu WKKW i krew na krosie jest powodem eliminacji.są oczywiście podane wyjątki,tj właśnie przygryzienie języka.

krew po bacie lub ostrogach = eliminacja.

może kiedyś ktoś wprowadzi taki zapis i do skokowego regulaminu. 🙄
busch   Mad god's blessing.
10 maja 2009 18:09
Czyli jednak niesłusznie zasugerowałam się upiornym wyglądem- cieszę się z tego powodu bo aż niedobrze mi się robiło jak pomyślałam, jaki Meksyk trzeba zrobić koniowi w pysku, żeby zwykłym wędzidłem osiągnąć taki efekt...
Chociaż swoją drogą, trudno jest mi sobie wyobrazić, w jaki tajemniczy sposób koń jest w stanie się sam tak obetrzeć, że z dwóch stron w okolicach kącików pyska trzeba go popsikać czerwonym sprejem- no nic, widocznie mam słabą wyobraźnię  😀
I naprawdę by się przydał ten zapis o eliminacji gdy koń krwawi bo boki rozorane ostrogami to 'lekkie' przegięcie.
Dokładnie... Bo jeśli chodzi o pysk no to różnie bywa (język, koń może być typem obcierającym się od wszystkiego) ale jak ma już dziury po ostrogach czy sznyty po bacie to jest coś nie halo (heh znowu nawiżanie do nazwy użytkownika :P)
aurelia, niestety nie wiem kto to. Probowalam dotrzec do takiej informacji, ale nie wyszlo.


Calkowicie zgadzam sie z Ktos. W skokach powinny byc podobne zapisy jak w WKKW. Na pokazanym przeze mnie zdjeciu jest juz ekstremalny przypadek, jak dla mnie jednoznacznie wskazujacy na koniecznosc ukarania zawodnika. No, ale na tak zwanym wlasnym podworku wielokrotnie mozna zobaczyc slady krwi po ostrogach i przechodzi to bez echa.
Nie raz zdarzylo mi sie zobaczyc przy obrobce zdjec z zawodow krwawe slady na bokach. Nie wierze, ze w czasie zawodow (na rozprezalni chociazby) nikt tego nie widzial.
Ale przypomnę nieśmiało, że komisarz to bardzo źle widziana postać - i zbędny wydatek przecież  😎
halo tylko jaki komisarz... pewnego razu na zawodach w jaszkowie komisarz opierniczył mnie na rozprężalni o to ze skacze.. powiedziałam ze mam jeszcze tylko 2 konie przed sobą a on na to że jeden kon mi wystarczy na rozskakanie... 🤔 wiec juz nie wiem co lepsze.
Lotnaa   I'm lovin it! :)
10 maja 2009 21:28
Ramires  😲 Co za idiota!!! I on wie najlepiej ile Ty i Twój koń potrzebuje na rozprężenie?!
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się