Styl western (dawniej kącik)

A mi od wczoraj geba sie sama smieje  🤣
Wsiadlam na Shy. Trzeba nad nia popracowac, bo przy wsiadaniu sie porusza, ale to drobiazg. Za to ruch ma niesamowity, plynie w powietrzu, nie ma tendencji do przechodzenia niespodziewanie w wyzsze biegi, ladnie sie zatrzymuje, poezja! sprobowalam stepa i fox trota, kon idzie do przodu bez popychania, ale nie przyspiesza bez znaku. Poprosze meza nastepnym razem o zrobienie zdjecia  🏇
Wlasnie taki kon, jakiego potrzebuje, zeby moc pojechac w teren i nie bac sie o zycie. Bedzie z niej dobry kon dla reszty rodziny.
Warto bylo!
Planta
to świetnie że udało Ci się kupić fajnego rodzinnego i bezpiecznego konia  😀 Gratuluje 😀
tak wracając do ochraniaczy w technicznych- szukałam czegoś w AQHA handbook i trafiłam na:
SHW306.4Protective boots, legwraps and bandages are allowed
in reining, working cow horse, team penning, barrel racing, pole
bending, stake racing, jumping, tie-down roping, breakaway roping,
dally team roping - heading, dally team roping - heeling, cutting,
western horsemanship, ranch horse riding, versatility ranch horse,
ranch riding and ranch trail. The use of slip on (easy care) horse
boots or related footwear are not considered as protective boots
and are permissible to be worn in all classes.
SHW306.5 Spurs; not to be used forward of the cinch.
SHW307. WESTERN PROHIBITED EQUIPMENT
SHW307.1 Protective boots, leg wraps and bandages are prohibited
in western pleasure, trail, halter, western riding and
showmanship
kasiakliczkowska ładne 🙂 Co to (w sensie firma, bo że siodło to widzę xD)? I dla jakiego konisia?

Planta gratulacje 🙂 To jest dziwne uczucie, tak móc puścić wodze luźno i odetchnąć bez obaw, co nie?

Edit: Dotarły moje wodze. Jeszcze nie jeździłam, ale "na sucho" zdają się być fajne. Jakieś pomysły jak je zmęczyć trochę żeby były bardziej miękkie? 😀
smartini   fb & insta: dokłaczone
09 sierpnia 2016 20:33
Nique, spocisz konia kilka razy, wodze spocą się razem z nim i będą wystarczająco zmęczone ;P
Kasia, fajne siodło 🙂 co do przepisów... dziwne, ostatnio na MP sędziowie mnie ganiali na rozprężalni przed WHS bo rozprężałam się w ciepłych owijkach i pilnowali, żebym nie zapomniała ich zdjąć przed wjazdem na arenę...aż się chyba podpytam o co cmon
Nique ja wszystko namiętnie olejuję i efekt jest super, tylko musisz się liczyć, że ściemnieją mocno. Siodło to Circle Y Equitation. Kupione na Sokratesa-z myślą o terenach etc Ale im więcej na nim jeżdżę to widzę, że możliwe, że nie tylko...
smartini może sędziowie nie czytali 😉
smartini   fb & insta: dokłaczone
09 sierpnia 2016 23:15
AQHYA Wold Show 2016 w obiektywie jednej z moich ulubionych fotografów - Kirstie Marie Jones
GALERIA
ENJOY <3
Livia   ...z innego świata
10 sierpnia 2016 07:02
Planta, świetnie, że możesz się wreszcie na koniu zrelaksować 🙂 Na dobre wam wyszedł ten zakup 🙂

Nique, ja też olejuję, olej świetnie zmiękcza 🙂

A nam na 99% dziś przepadnie jazda z instruktorką, bo leje, a do zawodów zostały 3 dni... chyba nie będzie w sobotę czego oglądać 😵
sepia   Koń stworzon ku bieganiu, jak ptak ku lataniu.
10 sierpnia 2016 09:04
AQHYA Wold Show 2016 w obiektywie jednej z moich ulubionych fotografów - Kirstie Marie Jones
GALERIA
ENJOY <3

Kurde, same ślicznotki!
Livia nie stresuj się. Jedź for fun, tak dla siebie.
Livia   ...z innego świata
10 sierpnia 2016 09:50
maluda, dziękuję, ja i tak jadę tylko for fun 🙂 Tyle że chciałam, żeby ten nasz przejazd w miarę pozytywnie wyglądał, a na to się średnio zanosi...
Na pewno dacie z siebie wszystko, a wcześniejsza praca da pozytywne efekty. Jak nie wyjdzie to zawsze poprawicie już w domu, ale co nowe doświadczenie to doświadczenie.
Livia a Twoja instruktorka będzie na zawodach, żeby mogła Cię rozprężyć? 3 dni przed zawodami i tak wiele nie zawojujesz, nie sądzę, żeby to miało jakikolwiek wpływ na przejazd. Natomiast zawodnicy chwalą sobie bardzo właśnie dobre "rozprężenie" na zawodach 🙂
Planta trzymam kciuki, żeby Jerry jak najszybciej z tego ochwatu wyszedł i super że Shy taka grzeczna, jestem strasznie ciekawa jak to jest jechać takim fox trotem i resztą inochodów, których nazw nie pamiętam  😀

no, nie ma to jak trafić na jedyny deszcz w ciągu dnia!

czyli nie tylko ja mam takie szczęście  😁 😁

Smartini piękne te zdjęcia i ta pleżerówka (2 strony temu  :lol🙂  co to za koń ?

Livia będzie dobrze, trzymam kciuki  😉 😀

nie mogę się zdecydować ,  brać Air Flexa  czy PC VenTecha ?  PC jednego mam i jestem zadowolona, ale kusi mnie ten Air Flex  🤔

szukając inf o długości, znalazłam to :

.
Livia   ...z innego świata
10 sierpnia 2016 12:00
maluda,  :kwiatek:

kasiakliczkowska, na szczęście będzie, także na pewno będzie mi podpowiadać. Dziś i tak chciałam tylko popracować nad przejściami, bo jeżdżenie ciągle schematów mija się z celem, tylko bym zniechęciła siebie i konia 🙂

drey
, dziękuję 🙂

Muchozol, dziękuję :kwiatek: Mam nadzieję, że to, jak pracowaliśmy na codzień, bez ciśnienia, teraz okaże się wystarczające. I że koń nowe miejsce przyjmie ze spokojem 🙂

.
smartini   fb & insta: dokłaczone
10 sierpnia 2016 17:28
drey, używałam obu, wolę VenTech 😉
a pleżerówka stąd https://www.facebook.com/thompsonshowhorses
Wsiadlam wczoraj na Shy pojechac w teren. Starsznie gadatliwy ten kon  😀, ciagle prycha. Za to znalazlam, ze bala sie kontenerow na smieci w kolorze czerwonym i skrzynek pocztowych (w terenach ruralnych stoja przy drodze na dragu na tej wysokosci, zeby listonosz mogl siegnac reka z samochodu bez wysiadania). Na ich widok stawala jak wryta i stala. Jesli probowalam popchnac ja do przodu, wlaczyl jej sie wsteczny i cofala z ta sama predkoscia z jaka idzie stepa do przodu  🤔.
Jesli dalam jej chwile do namyslu, po czym mowilam jej ok, go-szla do przodu. W drodze powrotnej te same przeszkody zignorowala kompletnie. Przez rozjechana droge polna w blocie i wodzie poszla jak czolg, bez wybierania gdzie mozna sucha noga stanac  a przy okazji wyciurac jezdzca po uda w suchych krzakach (Babe).

Zdecydowanie wole zatrzymanie i namysl konia zamiast ponoszenia i stawania deba w wykonaniu Babe!
drey mam VenTecha i jestem zadowolona. Ale drugi raz na pewno kupię mattesa 🙂

Planta nie to żebym się czepiała, ale nie uważasz że jak koń na Twój sygnał do zatrzymania się cofa to powinnaś mu nie odpuszczać dopóki nie wykona to czego od niego oczekujesz? Bo z takich akcji nauczy Ci się cofać na sygnał "go".
Znam to z własnego doświadczenia - do pewnego czasu odpuszczałam Jackowi, ale skończyło się. Teraz ja staram się bardzo pilnować. Jeżeli był sygnał do zatrzymania a on go zignorował i zatrzymał się 5 kroków dalej to dość ostro go wycofuję te 5 kroków i stajemy w tym miejscu w którym miał się zatrzymać.
Ale jest wyżej napisane, że cofała się na "go" do przeszkody, bo nie chciała jej przejść w pierwszym odruchu. Nie widzę nigdzie wzmianki o zatrzymaniu.
"Jesli probowalam popchnac ja do przodu, wlaczyl jej sie wsteczny i cofala z ta sama predkoscia z jaka idzie stepa do przodu"

Czyli jak rozumiem była wskazówka od jeźdźca do ruchu naprzód a koń zaczął się cofać 🙂 I dalej:

"Jesli dalam jej chwile do namyslu"

Czyli było zaprzestanie sygnału do przodu (nagroda w momencie kiedy koń okazał niesubordynację), w konsekwencji - wiadomo czego się uczy.

Ale co mi tam 🙂 Każdy uczy konia czego chce. Może źle zrozumiałam cały opis Planty. Ale z tego co zauważyłam z rozmów na priv z Plantą to ona chętnie przyjmuje rady i nie obraża się, więc pomyślałam że może taka wskazówka jej pomoże, skoro sama przechodziłam ze swoim młodym-nie młodym to samo 🙂
Ja nie neguje zasadności udzielania dobrych rad przez forum, po prostu nie widzę w poście Planty, aby starała się zatrzymać konia. Czytam o próbie ruchu naprzód, gdzie odpowiedzią było cofanie się, a potem pozwoliła jej SAMEJ stanąć.
"Jesli probowalam popchnac ja do przodu, wlaczyl jej sie wsteczny i cofala z ta sama predkoscia z jaka idzie stepa do przodu"

Czyli jak rozumiem była wskazówka od jeźdźca do ruchu naprzód a koń zaczął się cofać 🙂 I dalej:

"Jesli dalam jej chwile do namyslu"

Czyli było zaprzestanie sygnału do przodu (nagroda w momencie kiedy koń okazał niesubordynację), w konsekwencji - wiadomo czego się uczy.


Uważam, że Planta dobrze robi pozwalając koniowi przemyśleć nieznaną jej przeszkodę czy innego stracha, bo

...Jesli dalam jej chwile do namyslu, po czym mowilam jej ok, go-szla do przodu. W drodze powrotnej te same przeszkody zignorowala kompletnie. Przez rozjechana droge polna w blocie i wodzie poszla jak czolg, bez wybierania gdzie mozna sucha noga stanac  a przy okazji wyciurac jezdzca po uda w suchych krzakach...

To buduje zaufanie konia do jeźdźca;  wpychanie na "straszne" przeszkody i bezwarunkowe egzekwowanie posłuszeństwa i swojego przewodnictwa  nie zawsze jest pożądane. Gdyby w drodze powrotnej koń znów odmawiał ruchu naprzód w pobliżu tych skrzynek, to co innego.
smartini   fb & insta: dokłaczone
12 sierpnia 2016 12:12
Co innego odpuścić koniowi na treningu 'bo on chce stanąć' a co innego w przypadku strasznych, nowych rzeczy w terenie. Skoro koń się zaczął cofać to skrzynki faktycznie były straszne i stresujące. Dorzucenie w takim przypadku stresu 'bo nie robię tego, czego żąda jeździec' może być katastrofalne w skutkach. Tym bardziej, że dziewczyny dopiero się poznają.
Skoro koń się zatrzymał, popatrzył i pojechał to znaczy, że wszystko się udało.
Sama ostatnio zsiadłam z Budynia i przeprowadziłam przez las, w którym chwilę wcześniej przestraszył nas jeep jadący dobre 80-100/h. A koń 10letni znający i samochody i ten las, tylko po 7 miesiącach stania pojechał na spacer sam i to było wystarczająco stresujące.
W takich sytuacjach trzeba znaleźć złoty środek między byciem 'jeźdźcem i istotą decyzyjną' a 'przewodnikiem' 😉
Dokladnie tak.
Wole dac jej chwile do namyslu, obejrzenia przerazajacej rzeeczy niz gdyby kon spanikowal, zaczal wstawac deba, okrecac sie i uciekac.
Tak stalo sie na pierwsza skrzynke pocztwowa z otwartymi drzwiczkami. Na nastepna przeszkode, kiedy usilowalam popchnac ja do przodu, zaczela cofac sie, zadne sygnaly moje nie pomagaly (nie mialam bacika, zeby przylac po tylku(, wiec zostwaly mi wodze i nogi.
Za trzecim i kolejnym razem kiedy stawala jak wryta, odczekiwalam 10-15 sekund i dawalam jej komende slowna i kon szedl. Prychajac, ale szedl.

Jak pisalam, w drodze powrotnej juz na to nie zwracala uwagi. Kolo lezacej przy drodze blachy z dachu przyczepy prychnela, przeszla lekko bokiem i poszla dalej.

Nie chce popedzac konia, ktory sie czegos boi, zeby nie wpadl w slepa panike. Wole oswajac ja z tymi strachami stopniowo.

Np wychodzilysmy z pastwiska przez wezsza niz normalnie bramke (bramka boczna, ,jakies 1,5 m szerokosci). Shy zaczela prychac, kiedy probowalam zmusic ja do przejscia, prychac, okrecac sie w kolko. Zrobilam jedno kolko, podeszlam blizej, kon znowu odmowil przejscia, zrobilam kolejne kolko...i Shy przeszla przez bramke. To samo w drodze powrotnej, przeszla juz bez zawahania. Czy rzeczywiscie powinnam brutalnie lamac kazdy opor?
Czy rzeczywiscie powinnam brutalnie lamac kazdy opor?


No błagam, nie róbcie ze mnie osoby która brutalnie obchodzi się z końmi, bo każdy kto zna mnie osobiście wie że jestem ostatnią osobą która by brutalnie i nie słusznie karała konia...
Livia   ...z innego świata
13 sierpnia 2016 20:13
Dziewczyny, wetnę się, ale muszę się pochwalić - jesteśmy już po zawodach, na 5 startów mamy jedno drugie miejsce, dwa trzecie i dwa czwarte, z czego drugie w trailu open, a trzecie w horsemanship open 😜 Jestem z konia mega, mega dumna!



smartini   fb & insta: dokłaczone
13 sierpnia 2016 20:18
Gratulacje 🙂 dobry wybór z białym golfem 😀
Jeszcze trochę pracy z dosiadem przed tobą ale widać duży progres, brawo 😉
co masz pod showpadami?
Livia, a nie mówiłam? I byle tak dalej.

Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się