Kupno konia

majek   zwykle sobie żartuję
02 maja 2017 12:09
Gdyby ktos - czysto teoretycznie - chcial kupic mojego konia i przyjechalby z zamiarem poczekania az przyjade, to musialby np siedziec pod stajnia od czwartku do poniedzialku. Jak ja szukałam konia to wpadłam zupełnie bez umówienia się telefonicznego do stajni, w której wiedziałam że właściciel hoduje konie. I nikt na kopach mnie nie wyrzucał, wręcz przeciwnie, właściciel zadowolony z niespodziewanych odwiedzin powiedział co ma i pokazał.


pogrubilam to co wydaje mi sie kwestia naistotniejsza.
Czy ktoś kojarzy tego konia:
http://ogloszenia.re-volta.pl/konie/szczegoly/44923
Moze jakieś pierwsze wrażenia ze zdjęć?  🙂 dziękuje

Skracaj linki!
Zauwazyliscie gwaltowny spadek ilosci koni na sprzedaz od konca kwietnia?
Konie które wisialy od miesiecy w ogloszeniach juz nie wiszą, nowych jak na lekarstwo.
Rozumiem ze sezon się zaczął i do konca sezonu raczej się nic ciekawego już nie kupi?
Kogo polecacie do Tuv w okolicach Poznania z własnego lub znajomych doświadczenia? Najlepiej same Rtg i krew, ale to już kwestia dogadania.
Może to kwestia wyjątkowo długiej majówki? Ja zauważyłam, że wzrosły ceny i sporo jest młodzików i sporo dojrzałych koni, mało pośrodku skali. Ale to może chwilowa obserwacja?
dorhej dr Przewoźny
Marzena - Bo zaczęła się globalna sprzedaż a możliwości Polski są ograniczone  😉 Coraz więcej klientów korzysta z opcji ,, Kup teraz "  😁 W Polsce klienci podchodzą do zakupu jak pies do jeża , chcą tanio i dobrze , więc nie wyobrażają sobie zakupu nie widząc towaru . Na świecie kupuje się konie z filmików z opisem , od sprawdzonej osoby i badaniami , ale nie będą wydawać na oglądanie konia więcej niż on kosztuje  😁
kiara   Wczoraj to historia, jutro to tajemnica...
08 maja 2017 10:27
dorhej dr. Mirosłam Złoto - polecam. Dr. Przewoźny jechał do nas 3 tygodnie i nie  dojechał ( może miałam pecha) a dr. Złoto ogarnął temat w 5 dni. Bardzo profesjonalne i obiektywne  podejście do badania.
Kogo polecacie do Tuv w okolicach Poznania z własnego lub znajomych doświadczenia? Najlepiej same Rtg i krew, ale to już kwestia dogadania.


dr Złoto
dr Kujawski
Czy ktoś moze zna te klacz:
KLIK
Opis konia niby fajny ;-) ale zdjecia same stare, no i wiem ze po zdjęciach cieżko cos powiedzieć ale moze ktoś ja zna?

Skróciłam link.


Tak. Zapraszam na PW.
Zastanawiam sie nad pojechaniem i obejrzeniem jego:
http://ogloszenia.re-volta.pl/konie/szczegoly/37567

Ktoś coś po zdjęciach/filmiku widzi niefajnego?
jeszcze jeden filmik jets tutaj:
Mnie zastanawia głównie fakt, że on ma cały czas ogon podniesiony.
Puszczony luzem, na jeździe, na skoku. Pytanie czy coś sie z plecami nie dzieje.
Puszczony luzem wygląda jakby był po prostu podekscytowany. Jedynie może pod siodłem ten ogon jest zastanawiający.... ale w sumie "ogółem" koń wygląda fajnie (odżywiony, umięśniony - na plecach też). Ja bym oglądała 🙂
co myślicie o kupnie konia, który ma 2 chipy? koń idealny pod każdy względem, tylko te odpryski... podobno w miejscach łatwo operacyjnych. Szukam już konia dość długo i wydaje mi się, że ten jest wprost idealny. Będę konsultować jeszcze z moim wetem zdjęcia. Pewnie zaraz ktoś napisze, że jest tyle zdrowych koni, że jest w czym wybierać, ale z moich doświadczeń nie do końca tak jest, bo może jestem zbyt wymagająca.
prib, jeśli chipy faktycznie łatwe do wyjęcia i już nie zrobiły w stawie sieczki to uważam że kupować 😉 Jeśli też cena zostanie pomniejszona o koszt operacji lub właśnie z powodu chipów już jest mniejsza. Nie powiem ci ile u nas koni przechodziło przez operację na chipy, wszystko wracało do pracy i chodziło konkursy skokowe.

I ja się właśnie nie zgodzę, zdrowe konie to wcale nie taka powszechna rzecz 😉
Milla, dzieki, zwroce uwagę na te plecy jak będę go ogladac.
No mnie sie tez wlasnie wydawało ze kita zadarta z podekscytowania, na tym filmiku z padoku ma 3 lata, gówniarz straszny jeszcze jakby nie patrzec.
co myślicie o kupnie konia, który ma 2 chipy? koń idealny pod każdy względem, tylko te odpryski... podobno w miejscach łatwo operacyjnych. Szukam już konia dość długo i wydaje mi się, że ten jest wprost idealny. Będę konsultować jeszcze z moim wetem zdjęcia. Pewnie zaraz ktoś napisze, że jest tyle zdrowych koni, że jest w czym wybierać, ale z moich doświadczeń nie do końca tak jest, bo może jestem zbyt wymagająca.


Podobno dr. Golonka dał najlepszą ofertę na wyciąganie .  😉 Chip jak w dobrym miejscu to zabieg nie operacja . W dzisiejszych czasach to żaden problem
[quote author=prib link=topic=1647.msg2678669#msg2678669 date=1494310321]
co myślicie o kupnie konia, który ma 2 chipy? koń idealny pod każdy względem, tylko te odpryski... podobno w miejscach łatwo operacyjnych. Szukam już konia dość długo i wydaje mi się, że ten jest wprost idealny. Będę konsultować jeszcze z moim wetem zdjęcia. Pewnie zaraz ktoś napisze, że jest tyle zdrowych koni, że jest w czym wybierać, ale z moich doświadczeń nie do końca tak jest, bo może jestem zbyt wymagająca.


Podobno dr. Golonka dał najlepszą ofertę na wyciąganie .  😉 Chip jak w dobrym miejscu to zabieg nie operacja . W dzisiejszych czasach to żaden problem
[/quote]

a co to za oferta? mi wet polecała jakąś młoda wet z Łodzi- tam jest podobno mega nowoczesna klinika, podobno była na stażu w DE u Schockemohle i tam taśmowo takie zabiegi robili
prib, u nas wszystko jechało do dr. Golonki właśnie
Nie wiem , słyszałem że tanio , szybko i dobrze., zadzwoń i się dowiedz.  😉 Nie miałem potrzeby korzystać ale lubię wiedzieć . 😀

Na zachodzie , czyszczenie stawów z Chipów to już norma  😉 Nikt nie będzie skreślał dobrego konia dlatego że ma chipa , lepiej wydać kilkaset euro i nie mieć problemu.
Ktoś coś na temat tego konia może wie?  Pomorskie  🏇

KLIK

Skróciłam link.

co myślicie o kupnie konia, który ma 2 chipy? koń idealny pod każdy względem, tylko te odpryski... podobno w miejscach łatwo operacyjnych. Szukam już konia dość długo i wydaje mi się, że ten jest wprost idealny. Będę konsultować jeszcze z moim wetem zdjęcia. Pewnie zaraz ktoś napisze, że jest tyle zdrowych koni, że jest w czym wybierać, ale z moich doświadczeń nie do końca tak jest, bo może jestem zbyt wymagająca.


Ja kupiłam konia z chipem (teoretycznie nie był konieczny do wyciągnięcia), cena została obniżona o koszt operacji, koń został zoperowany po kilku miesiącach od zakupu. Jedyne co, to bierzesz na siebie ryzyko, gdyby był problem ze wstawaniem po operacji - wiadomo, przy każdej operacji takie ryzyko istnieje. Chip w stawie pęcinowym to nie strzelona trzeszczka. Jeśli oprócz tego chipa same "jedynki" to ja bym nie widziała problemu.

Jeśli chcesz konia pod siodło a nie do rozrodu, to w przypadku, jeśli chip nie narobił spustoszenia w stawie, to nie jest chyba jakiś problem. Jeśli koń do rozrodu, to tu są różne teorie jeśli chodzi o chipy - ale się nie wypowiadam bo się nie znam.

Teoria o tym, że jest "tyle zdrowych koni" jest fajna, tylko gdzie one są, bo chipy to głównie przy okazji TUV wychodzą. Rzadko się zdarzają konie bez żadnego mankamentu.

No i zdanie weterynarza w sumie najważniejsze, bo my tu sobie teoretyzujemy po drugiej stronie monitora....
dzięki dziewczyny, rozmawiałam już z 2 wetami i mówią podobnie do Was. Jedna opinia mnie trochę zestresowała, bo na rtg nie widać chrząstek stawowych a te wskutek czipa mogą być ruszone, bez objawów klinicznych. I tak naprawdę dopiero w trakcie artro okazuje się w jakim są stanie... No ale rzeczywiście lepszy chip niż cysta w trzeszczce czy kissing spines.
Dużo zależy od tego ile koń ma lat i jak jest użytkowany. Jak jest młody i czip nie jest w jakimś złym miejscu ryzyko uszkodzenia chrząstek stawowych spada, ale zawsze jest 😉

Ja bym na Twoim miejscu zdjęcia podesłała weterynarzowi do którego chciałabyś jechać z nim na zabieg by je ocenił pod kontem czipa
Z tymi chipami w stawach to tak jak pisze prib - dopiero na artroskopii widać, co taki chip zdążył zdziałać w stawie i wiek konia ma niewiele do rzeczy - mi się przydarzyła historia 3-latka nigdy nie pracującego, u którego chip zniszczył chrząstkę w stopniu eliminującym z użytkowania jakiegokolwiek. Objawem zewnętrznym była lekka opuchlizna, kulawizny nie było nigdy.
Niestety przy kupnie konia z chipem ryzyko jest dużo większe niż same powikłania pooperacyjne.
lillid, ja przy kupnie miałam np. info od lekarza, że położenie chipa nie wskazuje aby mógł cokolwiek zdziałać. Więc sądzę, że w większości przypadków weterynarz powinien być w stanie ocenić zagrożenie.
lillid, nie maz racji, chip chipowi nie równy.
Nie każdy treba operować i nie każdy niszczy staw.
Jednak kupując konia z chipem ( nazwijmy go chipem bezpiecznym) nie ma gwarancji, że taki chip się nie przesunie i spustoszenia nie poczyni.

prib, wprowadzenie krwi zachodniej wprowadziło niestety problemy zdrowotne i rzeczywiście trudno jest znaleźć konia 100% zdrowego.
Zachodnie ogiery mają wyciągane chipy ( jak ktoś wyżej napisał jest to standardowy zabieg) i kupując nasienie drogiego top ogiera ciesyzmy się na top źrebaka, a tu klops często ze zdrowiem.
Bywa że konie i po 4 czipy... tylko wyciągną i potem nie wie nikt o tym, bo śladu brak.
Potem kryjemy takim ogierem, bo sprawdza się w sporcie ( umówmy się że konie chodzące konkursy w których jest duża kasa są maksymalnie wspomagane przez weterynarzy) i się okazuje , że trudno znaleźć konia bez chipa... takie czasy.
Jeszcze 10 lat temu nie było takiego problemu szukając konia.
Perlica wiem, że chip chipowi nierówny, "lepiej i gorzej" umieszczony i nie każdy niszczy staw. Ale jeśli już tam jest (bo tylko o takie mi chodziło), to jest i ryzyko. Ufam, że wet potrafi to ryzyko trzeźwo ocenić, ale zagwarantować na 100% to chyba nikt nie może.
Perlica zgadzam się w 100%. Jest to teraz bardzo rutynowy i powszechny zabieg tym bardziej na zachodzie. Tam jak tylko znajdą czip to od razu na stół jeśli koń ma potencjał.

Nie każdy czpi jest groźny, ale nawet ten w bezpiecznym miejscu może się przemieścić i doszczętnie rozwalić chrząstki

Potem kryjemy takim ogierem, bo sprawdza się w sporcie ( umówmy się że konie chodzące konkursy w których jest duża kasa są maksymalnie wspomagane przez weterynarzy) i się okazuje , że trudno znaleźć konia bez chipa... takie czasy.
Jeszcze 10 lat temu nie było takiego problemu szukając konia.




Takie wymogi sportu. Możemy kryć naszymi tuptusiami albo końmi z czołówki świata . Tylko że potem zaczyna się hodowla wsobna i problemy z za bliskim pokrewieństwem . 🙄 Po to dolewają folblutów i używają ogierów innych ras. Tylko że każdy chce czempiona z wynikami jako ojca , najlepiej matka też po czempionach i ma skakać jak czempion.  🙄 Cóż klient nasz pan , ale problemy które się z tym wiążą są pochodną tych roszczeń . 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się