Moje chyba uodporniły się na ivermektyne pojawiły się glisty końskie, zaczęłam wertować net, jak to dziadostwo się rozwija i jak wybić, polecają właśnie ivermektynę 🙁 muszę poszukać coś o innym składzie, najgorsze jest to, że mam klacz źrebną boję się o płód, to dziadostwo ma niezły cykl rozwojowy wewnątrz konia 😵 Najwięcej tego jest na pastwiskach zwłaszcza przy lesie, a ja mamy tylko takie. Wybieg wokół stajni sprzątam codziennie ale pastwisk nie ogarniam. przeleciałam się tylko po łące odgarniając kupy żeby spradzić co tam znajdę jest tam pełno glist tylko nie wiem czy końskie czy to zwykłe dżdżownice 😂 glista z reguły jest biała/kremowa a dżdżownice różowo brązowe 🙄 Jaki macie pomysł na pastwiska/łąki oprócz zbierania kup, można to czymś wybić? Nie wiem czy samo wapnowanie coś pomoże. Tutaj
http://hij.com.pl/pasozyty-u-zrebiat/ pisze, że tylko słabe, niedożywione zwierzęta sa narażone na zarażenie się glistą, to nie prawda, moje świecą się jak psu..., są wypasione, jabłuszka na sierści, jedynym objawem jaki zauważyłam to, że wałach zaczął częściej leżeć- przyczyn może być wiele, a klacz ma bardziej świszczący oddech we wiadrze z żarciem niż zwykle, no i 1 glista w kupie, nie wiem czyjej bo chodzą razem wszędzie.