Kupno konia

Pytanie czy lepiej miec ideał za trzy mieziące czy trupa natychmist. 😉
Swoją drogą, jak to dokładnie wygląda?
W sensie, jadę obejrzeć konia (dość daleko), jak mi się podoba to spisujemy umowę przedwstępną(?) i umawiam weta na TUV.
Muszę być przy wecie jak będzie robił badanie?

Kiedy podpisywać umowę kupna-sprzedaży? Jak pojadę po konia?
desire   Druhu nieoceniony...
14 maja 2017 09:59
Marzena, niektórzy jadą już z przyczepą, wpłacają całą kase i umawiają się (w umowie punkt) na tydzień w nowym miejscu - zrobienie tuv, sprawdzenie dokładnie konia pod siodłem itp., (fajnie, ale nie wszyscy sprzedający na to idą), jak więcej koni w stajni na sprzedaż to też znam praktyke z zostaniem na pare dni.
inni jadą o tak, weta z danego rejonu mają umówionego wcześniej (lub nie, bo nie badają),  przyczepa na drugi dzień po badaniach itp., można też zaliczkować, a potem przyjechać już z przyczepą i wpłacić reszte, niektórzy w ogóle nie przyjeżdżają oglądać osobiście tylko wysyłają kogoś zaufanego (nieraz z swoim wetem), a sami przyjeżdżają tylko płacić, czasem, tak jak smok wspomniał - "kup teraz": telefon - przelew-przyczepa czyli różnie 😉  (przykłady z mojego podwórka)
Czy ktoś może poratować wzorem umowy przedwstępnej? :kwiatek: :kwiatek:
Prib, mi umowe pisala kolezanka prawniczka, i moja umowa zawierala prawo pierwokupu za okreslona stawke. Podpisujac zaplacilam zaliczke. Dodam ze u mnie nie chodzilo o chipy a bardziej o kwestie zyciowo-organizacyjno-hodowlane. Najlepiej chyba pogadac z kims ogarnietym zeby dopsaowal do Twojej sytuacji
ushia a ja się z Tobą nie zgodzę. Na dziurach w zębach to się nie znam ale podejrzewam, że każda się prędzej czy później powiększa i niszczy ząb.
Koni z czipami znam dużo w różnym wieku i zdarzają się takie które do końca życia z nimi chodzą i nic się nie dzieje.
Z drugiej strony też znam przypadki problemów po operacjach i ja osobiście do wyciągania bez potrzeby chipów się nie palę.


Dokładnie , znam kilknaście koni które chodziły konkursy 140-160,  z chipami, i do końca życia ich nikt nie wyjmował. jeden był drugi w Mistrzostwach Finlandii seniorów w skokach, następny plasował się  kilka razy w pierwszej 10 MP-B seniorów, chodził CSIO itp,  jeden był 3 x MP-B juniorów i MP-B Młodych jeźdźców , i do 23 roku życia nie kulał zrzedł z tego padołu  bez kulawizny. Takich przykładów można mnożyć , kiedyś puki koń nie kulał to chodził ,i nikt się  tym nie przejmował, a rzadko kiedy wpadano na pomysł jakiś tam operacji .Sama miałam klacz, która zasuwała w rekreacji po kilka godzin dziennie, w każdej nodze chip. Spokój był do 16 roku życia, a później poszła na zasłużoną emeryturę, i ma się dobrze do dnia dzisiejszego. To jest teraz takie modne by koń nie miał Chipów, po za tym to jest nakręcanie koniunktury , weci mają lepiej bo kaska wpada za operacje  😉 Każdy chce żyć , jak by nie patrzeć .
Najlepiej zarabia się na strachu . Bogaty , przestraszony i nieświadomy klient oznacza wagony kasy. Szukamy chipów jak pokemonów a potem kosimy taśmowo kasę . 😉 Najlepiej jeszcze uświadomić klienta że taki chip to nogę urwie ( zasiać strach ) i już klient płaci i humoru nie traci  😁
titina, ja znam kilkanaście koni które przez nie wyjęte chipy już nie chodzą. Absolutnie. Jednego znam co poprzez za późno wyjęte chodził masakrycznie nie wygodnie. Jakie wnioski? No może a nie musi się ujawnić, ale nie wiem czy mając swojego kochanego konia (czyli nie mówimy o masówce) chciałabym ryzykować.
ushia   It's a kind o'magic
15 maja 2017 11:13
no dokładnie
fajnie ze kobyla 16lat poszla na emeryture, ja bym na swoim w tym wieku to jeszcze chciala sie pobujac...
no dokładnie
fajnie ze kobyla 16lat poszla na emeryture, ja bym na swoim w tym wieku to jeszcze chciala sie pobujac...


On ciężko pracowała, miała swój fan club, najchętniej wszyscy by chcieli na niej jeździć, musiałam ją jakoś chronić, należało się jej .

titina, ja znam kilkanaście koni które przez nie wyjęte chipy już nie chodzą. Absolutnie. Jednego znam co poprzez za późno wyjęte chodził masakrycznie nie wygodnie. Jakie wnioski? No może a nie musi się ujawnić, ale nie wiem czy mając swojego kochanego konia (czyli nie mówimy o masówce) chciałabym ryzykować.
  Aga też masz rację, ale  nie dajmy się zwariować,  jak ktoś tu poruszył sprawę, często jest tak, że kupujący jeździ na poziomie no nazwijmy to novice,  nawet do lasu strach z nim wyjechać, ale konia szuka na 1. Czasami warto zastanowić się, czy nie lepiej go ostrzykać  i mieć fajnego konia do potuptania , nauki, ew. mały sport, niż szukać konia za bajońskie sumy z TUV na 1, ale z zerową wiedzą, czy koń jednak miał ,czy nie osteo.
titina, ale ja na pewno nigdzie nie napisałam że Tuv musi mieć koń na jedynkę. Sama kupiłam konia z dwoma odpryskami poza stawem i wielkim nakostniakiem. Bo nie kulał, bo próby zginania były ujemne bo był fajny 😀 Mojemu drugiemu nie robiłam nawet TUVa bo miałam go już iles lat w dzierżawie i wiedziałam w co sie pakuje, nawet jeśli za jakiś czas wyjdzie jakaś niespodzianka. Ale jeśli kupowałabym sobie konia nawet do rekreacji chipa bym usunęła. Uważam ze nie jest to wielki koszt (dla mnie) i nie warto ryzykować.
Wet ocenił tuv na 2/3, kon klinicznie zdrowy, wszystkie próby ujemne. Jak źle jest?
Tak naprawdę to chyba zależy do czego konia potrzebujesz i w jakim jest wieku. 3-4 latka z TUV 2/3 nie dałabym sobie wcisnąć a już na pewno nie do sportu. 17 latek do tuptania dla dziecka - po ustaleniu z lekarzem z czego wynikają "trójki" - dlaczego nie?
4 latek do małego sportu. trójka wynika z obrazu stawu skokowego.
Marzena jakieś zwyrodnienia czy czip? do sportu stawy skokowe są raczej kluczowe...
Zależy JAKI koń.
Przykładowo: koń mało-rundowy czy GP ma prawo mieć TUV 2/3, co jest zupełnie normalne.
Materiał się "zużywa",dlatego tak ważna jest opinia doświadczonego weterynarza,a nie forum.
W przypadku czterolatka 2 jest zupełnie normalna, 1 to biały kruk który się nie zdarza.Musisz zapytać,w których miejscach zostało to ocenione na 3 i dlaczego doświadczonego weterynarza.
Najwyraźniej wada wrodzona, koń nie ma żadnych odprysków ani cyst.
TUV robił doświadczony wet (Henklewski) i on generalnie raczej na spokojnie do tego podchodzi, spokojniej niż ja.
Twierdzi że problem z tego może się pojawić tylko w wyniku nadmiernych obciążen i eksploatacji.
Generalnie plan na niego mój to małe zawody ujeżdzeniowe(amatorskie, regionalne), głownie kon do kochania i deptania kapusty na ujeżdzalni, nie mamy ambicji na wiekszy sport.
Kon ma fantastyczny charakter i dlatego ciężki mi machnąć ręką na niego.
Skonsultuje te prześwietlenia jeszcze z jednym wetem, albo i dwoma, a na forum pisze wlasnie po ten kubel zimnej wody wylany na głowe.
Zależy JAKI koń.
Przykładowo: koń mało-rundowy czy GP ma prawo mieć TUV 2/3, co jest zupełnie normalne.
Materiał się "zużywa",dlatego tak ważna jest opinia doświadczonego weterynarza,a nie forum.
W przypadku czterolatka 2 jest zupełnie normalna, 1 to biały kruk który się nie zdarza.Musisz zapytać,w których miejscach zostało to ocenione na 3 i dlaczego doświadczonego weterynarza.



DressageLife, przyjmuję, że każdy ma inne standardy. TUV na 1, to raczej nie jest biały kruk. To prawda, że częściej jest 1/2 ale bez przesady. Jeśli chodzi o 3 w stawie skokowym, to doświadczony weterynarz musi się wypowiedzieć czym to może skutkować w latach następnych przy określonym uzytkowaniu. Czasem niczym, czasem szybkim zużyciem stawu. Ponieważ to jest koń do kochania a nie zrobienia i wypchnięcia dalej, więc jest szansa, że właścicielka chciałaby go mieć kilkanaście lat i tu musi się skonsultować z conajmniej jednym weterynarzem.

Jeszcze raz porozmawiałam z panem doktorem, o tym że koń ma 2/3 zdecydowały niesymetryczne trzeszczki i 2mm narośl kostna w stawie skokowym.
Klasa niżej jest do 2 mm, czyli 0,1mm różnicy.
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
30 maja 2017 18:08
Marzena, prawda jest taka, ze apetyt rosnie w miare jedzenia. Na dzien dzisiejszy chcesz maly sport, bo kon mlody, Ty masz takie aspiracje na jakie pozwalaja umiejetnosci, a jak znajdzie sie dobry trener, kon okaze sie talentem to bedzie chec na wiecej. Nie bralabym mlodziaka, ktory na starcie ma jakies ograniczenia uzytkowania- bo albo kiedys 'utkniesz' z nim na jakims etapie i bedzie zal, ze dalej nie mozna, albo bedziesz wymieniac , a wtedy potencjalny kupujacy rowniez bedzie patrzyl na TUV, wiec problem z potencjalna sprzedaza (a tfu tfu w zyciu roznie bywa i czasem konia sprzedac trzeba, choc plan byl inny).

I rowniez w temacie- nie ogarniam handlarzy, ktorzy obszerny opis konia zamieszczaja taki, ze zgadzaja sie chyba tylko przecinki. Ostatnio przypadkiem ogladajac innego konia wsiadlam na klacz, ktorej wszyscy obecni panicznie sie bali i 'a w ogole to nie da sie oglowia zalozyc'. Fakt, ze zalozylam, wrzucilam goscia z lapanki, zrobilam oprowadzanke, lonze, sama wsiadlam i okazalo sie, ze kobyl  mega wrazliwy, spod tylka ucieka na kazde zachwianie rownowagi itp. ale kiedys musial sporo umiec. W ogloszeniu, ktore sie chwile pozniej pojawilo- kon bardzo rodzinny (czyli, ze wtf??), super charakter, dla poczatkujacych i w ogole dla dzieci najlepiej.
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
30 maja 2017 18:29
Szafirowa, papier/Internet przyjmie wszystko. Osobiście widziałam "x" lat temu, jak kucyk zostawił dziecko na ogrodzeniu i przechodząc pod tymże ogrodzeniem udał się do stajni. Kilka miesięcy później w Końskim Targu był opisany jako "idealny dla dziecka, grzeczny". W tej samej gazecie była zimnokrwista kobyła z opisem, że nadaje się do bryczki, pracuje w polu, ZALECANA do wyścigów.  😵
Cześć wszystkim 🙂 jestem tu nowa i proszę o jakieś rady!
Od jakiegoś czasu zastanawiam się nad kupnem własnych czterech kopyt. Jeżdżę od dziesiątego roku życia, przy czym miałam też przerwy. Przeprowadziłam się do innej miejscowości i niestety nie znam ani dobrych stajni, ani tym bardziej ludzi, którzy mogliby mnie teraz pokierować. Z samodzielną jazdą nie mam problemu, bo przez dwa lata jeździłam już bez instruktora i jakoś żyję. Koniki też raczej nie narzekały 😉 Jestem nastawiona na treningi z trenerem raz w tygodniu i samodzielne jazdy 3/4 razy w tygodniu. Szukam konia wstępnie zajeżdżonego, wiek 4-7 lat, najlepiej klacz, wzrost min. 165 (sama mam 177 cm). W przyszłości planuję skakać i pracować ujeżdżeniowo. Nie zależy mi na jakimś wielkim sporcie, ale raczej na ambitnej rekreacji. Na konika chciałabym wydać +/- 15 000 zł. Gdzie najlepiej szukać i czy w ogóle w takiej cenie znajdę coś sensownego? Mam wrażenie, że ostatnio ceny baaaaardzo podskoczyły i za sensownego wierzchowca należy zapłacić co najmniej 30 tys. Czy takie ceny to teraz standard? Do się coś wynegocjować? Jakoś mi się nie uśmiecha płacić za świażaczka ponad 20 tys. 🙁
Aniuszka wyhoduj sobie. Pogadamy ile Ci wyjdzie!
Aniuszka, tak, takie ceny to standard. Nastaw się, że koń w pełni sił (wiek 4-7 ), normalny, zdrowy, z jakimś tam potencjałem będzie kosztować raczej ok. 30-50tyś. Taniej można trafić albo konia nie do końca zdrowego, albo  problemem w zachowaniu, albo z narowami. Czasem trafia się okazja, bo komuś bardzo się spieszy ze sprzedażą z jakiś osobistych powodów.
Anuszka, 4-letni "świeżaczek" oznacza, koszt krycia, utrzymanie klaczy przez prawie rok ciąży, 4 lata utrzymania "świeżaczka", razem 5 lat kosztów. Jeśli hodowca miałby wyjść na zero czyli hodować charytatywnie to odejmując koszt krycia (ok 1000 najtaniej) to wychodzi 2800 rocznie koszt utrzymania. Biorąc to pod uwagę, wydaje mi się że niewiele osób chciałoby się pozbyć zdrowego na ciele i umyśle "świeżaczka" na Twoją rzecz za taką cenę. To czysta matematyka, albo życie. Jak wolisz.

No i oczywiście pytanie jakie masz doświadczenie z 4-letnimi końmi.
Aniuszka wyhoduj sobie. Pogadamy ile Ci wyjdzie!


Po co tyle złości? Rozumiem, że to drogi interes. Wiem też ile kosztuje wyhodowanie konia, bo tak się składa, że przez trzy lata kilka razy w tygodniu jeździłam właśnie w stajni, która zajmowała się TYLKO hodowlą. Właścicielem był mój znajomy, który z uprzejmości pozwolił mi jeździć na kilku koniach, które w hodowli nie były mu potrzebne (wałachy), a trzymał je dla własnej przyjemności. Planowałam zakup konia jakieś pięć lat temu, ale już od dawna nie przeglądałam ofert i dlatego nie orientuję się za bardzo w cenach.

Akurat jeżeli chodzi o konia w wieku 4 lat to bardziej ostateczność. Wolałabym starszego. Doświadczenie akurat w tym zakresie mam i myślę, że pod okiem doświadczonego trenera bym sobie poradziła.

Pytanie zatem: jakiego konia powinnam szukać w cenie do 20 000 zł? Czy w ogóle jest możliwość znalezienia czegoś sensownego w takiej cenie?
Za 20.000 widziałam z styczniu 12-letniego wałacha, zdrowego na ciele i umyśle, o prawidłowej budowie. Bez większych osiągnięć sportowych, dobrze ujeżdżony, tylko trochę rozwydrzony przez początkującą osobę. Sprzedaż była z powodu braku pomysłu na konia w stajni sportowej i braku miejsca w stajni. Poszedł od razu jak tylko został wystawiony na sprzedaż.

Za 20.000 widziałam w stadninie 7-letnią klacz z dobrym pochodzeniem, bardzo wysoką, która moim zdaniem miała generalnie problem z kręgosłupem. Nie był to zapewne duży problem, ale skakać raczej nie będzie, a pod kątem ujeżdżeniowym - wieszała się strasznie się na przodzie (nie z powodu braku umiejętności jeźdźca, który ją jeździł). Sprzedawała się rok, bo to na pewno nie był koń do sportu. Pewnie 2x w roku chiropraktyk załatwia sprawę tak, żeby była ok pod siodło.
Za 20.000 widziałam z styczniu 12-letniego wałacha, zdrowego na ciele i umyśle, o prawidłowej budowie. Bez większych osiągnięć sportowych, dobrze ujeżdżony, tylko trochę rozwydrzony przez początkującą osobę. Sprzedaż była z powodu braku pomysłu na konia w stajni sportowej i braku miejsca w stajni. Poszedł od razu jak tylko został wystawiony na sprzedaż.


Właśnie dlatego się zastanawiam, jaki koń wchodzi w rachubę przy takiej cenie. Nie chciałam w żaden sposób urazić hodowców, ani właścicieli koni. Po prostu nie wiem jak aktualnie kształtują się ceny, a nie chciałabym zaś kupować konia chorego. Nie stać mnie na to. Konia ze szkółki również nie, bo uważam, że trzeba naprawdę dobrze trafić żeby później nie żałować. Pozostaje mi w takim razie odkładać pieniążki.
Na Re-volcie masz dział "ogłoszenia", gdzie możesz przefiltrować konie po cenie. Może tam coś znajdziesz. Brałabym tylko poprawkę na niektóre, zbyt entuzjastyczne opisy  🤣
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się