Wszystko o wspinaniu: skałki, taternictwo, sprzęt, topo, ludzie, kursy etc.
Idź na ściankę, chata poczeka 😁 (mówi to człowiek od roku żyjący bez deski do kibla 😵 ). A tak serio - super, że z ręką już ok, mam nadzieję, że uda Ci się szybko wrócić do regularnego wspinania 🙂
Ja właśnie cisnę na burdel 🏇
amnestia, gratki! Zdjęcia poproszę tu ładnie wrzucać, możesz pokopać leżącego.
smarcik, ależ ja się wspinam! Byliśmy w niedzielę na naszej lokalnej outdoorowej ściance, założyłam buty, zrobiłam jeden mały trawers na rozgrzewkę, po czym dziecko się rozpłakało... I całe szczęście, bo po tych trzech minutach byłam już totalnie zbułowana 🤣 😁
Idź na ściankę, chata poczeka 😁 (mówi to człowiek od roku żyjący bez deski do kibla 😵 ).
I jak Cię tu nie kochać? Wiadomo, są priorytety, i Priorytety 🏇 😉 😜
amnestria, jestes hardcorem! Niezmiennie gratsy i szacun 😀
Sie nie udzielam, bo nie dosc, ze leszcz ze mnie, to mam sesje 😁 😉 i od czwartku pomieszkuje na zmiane w bibliotece i na panelu. Dzisiaj w ogole wygralam system, po egzaminie nie moglam wybrac miedzy scianka a koniem, so why not both 😂 wiec 16-23 bylo wspin-kon-wspin, jak o 20 jeszcze siedzialam na koniu tak punkt 21 bylam z powrotem na panelu :P a to ladny kawalek autostrada, beda mandaty jak nic.
W kazdym razie poprowadzilam w koncu swoje pierwsze 6a 🙂 kazdemu jego Everest, co nie? 😉
Jutro jestem jeszcze umowiona z kolega w Hadze, potem rest. Skaly w planie na maj, bo studia 🙁 no i Ardeny to raczej wielowyciagi, wiec lepiej costam ogarniac.
Girls parę fotek na szybkości bo net nawala
Kokosnuss graty!
kokosnuss to już jesteś po tym kursie z dolną i możesz na legalu prowadzić na panelu? 🙂 gratki! Szybko robisz postępy 🙂
Lotnaa może za jakiś czas któraś z dziewczyn w wątku postanowi mieć dzieci (ja nie planuję) i wtedy to Ty będziesz irytować wspinaczkowymi fotkami, bo Twoje będą już odchowane 😜 😉
amnestria ale widoki! 😍
A ja wczoraj przetestowałam kolejny warszawski bulder. Zdecydowanie muszę częściej bywać na bulderach (przynajmniej raz w tygodniu).
amnestria, wspinanie wspinaniem, ale jak tam pieknie 😍
smarcik, jestem w trakcie kursu to moge 😉 Stad takie zamoty czasowe, bo mi to wszystko koliduje.
Niestety nie mam za bardzo nikogo, kto by mi ogarnal asekuracje dolna na co dzien, bo lwia wiekszosc znajomych nie umie + ze wzgledu na roznice wagi to ja i tak kilometry im latam przy wedkowaniu 🤣 Sprobuje zgadac sie z jednym facetem z kursu, w sumie na poczatku tez musialam mocno wychodzic ze strefy komfortu zeby skombinowac kogolwiek do wspolnego wspinania :P
A postepy to wlasnie powolutku zaczynam robic, jupi! zawsze jakis pozytyw jak drogi z jednego tygodnia "omujbosze nie-do-zrobienia what the fuck" tydzien pozniej juz ida spoko. Tyle ze jak patrze ile czasu tygodniowo spedzam na scianie to IMO nic szczegolnie zaskakujacego czy wyjatkowego 😉 no a wrodzonego talentu to w tym nie ma za grosz 😁 😉
No właśnie, zapomniałam - gratulacje sukcesów laski 🙂
Halo halo, znowu nam wątek spada 👀 amnestria jak tam? Widzę na fb, że ciągle robisz jakieś drogi o trudności milion 😁
Ja jestem dziś nieco zła, bo zaliczyłam piękny lot z niezbyt przewieszonego bulderu, w związku z czym zostawiłam kawał skóry z przedramienia na paczce. No i nie zauważyłam, że krew leci i w efekcie zakrwawiłam sobie moje ulubione spodnie wspinaczkowe 🙁 a zła jestem, bo zawsze na bulder biorę stare dresy, nie wiem co mnie podkusiło żeby wziąć ładne spodnie. Takie tam problemy pierwszego świata 😂
A, no i kminię czy na Wielkanoc skoczyć gdzieś na wypoczynek czy na wspin, ale pogoda niestety mocno niepewna 🙄
To była rozgrzewka haha. Serio, nie wiem kiedy to się stało, że rozgrzewam się na 6b... 🙂 ale jakiejś wielkiej cyfry nie było, zrobiłam 45 dróg, z czego 80% na poziomie 6b-6b+, parę hardych 6b+/6c i jakieśtam jeszcze 6c. Ostatniego dnia "siłownia" na 6c/7a wędkowa na tufach i sprało mnie równo 😀 ale prowadzenia nikt nie dostał, nawet mocna ekipa, bo lało się z tych tuf, ale na wędkę udało mi się nawet w ciągu zrobić.
Mam milion zdjęć, jak wrócę to powrzucam. W listopadzie Hiszpa, a z takich bliższych terminów to majówka na jurce całą naszą ekipą sekcyjną 🙂
amnestria, ty koksie! Grubo! Graty!
Mój dzisiejszy sukces pt zrobiłam V jest przy tym niczym 🤣 ale to nic, pomalutku i cierpliwie będę wracać do jako takiej formy 🙂
amnestria 😍
magda padła V czyli udało się dotrzeć na ściankę - super! 😜
Na Volcie podnieśli ceny 🙁 więc chyba będę musiała przeprosić się z cruxem. Generalnie dobrze mi robi chodzenie na buldery (na głowę).
Magda, no kaman! Wrócisz do formy raz dwa. Ja nie miałam teraz przerw kontuzyjno-zdrowotnych to i cyfra skoczyła do góry. Ty miałaś bardziej przerąbane, więc się nie biczuj tylko się ciesz, bo to super rzecz, że wracasz i prowadzisz! Nawet 5tki! Co to za różnica, na litość 😀
Zresztą wiecie, ja na wyjeździe byłam najsłabsza. Jakbym miała się tym przejmować, to bym osiwiała. Moje ekipy robiły 7b 😉 I wieszały mi OSem ekspresy na 6c. A ja jak ta Marysia, dzielnie asekurowałam 😀 Ale każdy ma swoje everesty i ja się z tych swoich progresików cieszyłam tak samo, jak oni ze swoich sukcesów. Zresztą nawzajem sobie kibicowaliśmy i to było super.
Robiłam jedną trudną 6b+ (to była dla mnie najtrudniejsza droga ze wszystkich, zrobiłam dopiero w 4 próbie) Savrę, którą na 8a.nu część osób jednak wycenia na 6c, i jeden z kolegów, który chwilę później szarpał na 7b+, całe moje przejście mnie mentalnie wspierał 😀 Wiecie, teksty typu: "teraz zrestuj/spokój/za chwilę masz parę mocnych ruchów to się spręż/dawaj!" etc. Super energia, bardzo mi takie kibicowanie pomaga 🙂
magda, nie dramatyzuj 😉 juz masz juz pamiec miesniowa to na pewno ogarniesz sie duzo szybciej niz ktos, kto rzezbi od zera! Jak cos to w ramach grupy wsparcia moge sie dzielic moimi watpliwymi sukcesami :P tez cisne glownie 5tki, takze ten 😁 😉
W naszym internaszynal srodowisku sie mowi, ze there's always someone warming up on your project 😉 to i nieszczegolnie mnie obchodzi, ze projektuje drogi, ktore inni robia na rozgrzewke z palcem w dupie, who cares? I tak jestem zajebiscie dumna z siebie za kazdy postep, ci inni pewnie tez kiedys sie dziko meczyli z prostymi drogami, nawet jesli bylo to lata temu. No i wycena nie zawsze oddaje na ile konkretna droga jest trudna akurat dla mnie, trudnosc to jednak dosc subiektywne pojecie, wiec sie moge jarac i malo imponujacymi cyframi, a co 😀 Bo czasem moge cheatowac na drogach dla wysokich ludzi :P a czasem mecze sie jak dzikie prosie z jakims byle g.... bez dobrej bety dla moich kilometrow konczyn 😁
A doping jest najlepszy 😍 zreszta za to lubie nasza kameralna wioskowa sciane, jest mega fajny klimat i wszyscy wiedza, kto z czym sie aktualnie szarpie 😉 wiec czesto losowi ludzie przychodza mnie pochwalic za skonczenie projektu czy progres od poprzedniego tygodnia 😀
smarcik, znam ten bol! podobnie poniszczylam moje pierwsze butki, zostawilam pol kolana na chwycie :P i zeszlam ze sciany dopiero, jak mialam chlupiaca krew w bucie 🤣 a potem sie cholerstwo nie spralo
Zreszta ja sie samookaleczam caly czas i wciaz, w czwartek w Hadze (taka stara i bardzo malo helath & safety sciana, duzo krzywdzacych ostrych krawedzi i w ogole dziwne rzeczy sie tam dzieja :P) zaliczylam kilka cholernie niefortunnych lotow i dwie solidne gleby i wygladam jak ofiara przemocy domowej, lacznie z obita twarza 😂
Jak to gleby? Na baldach mam nadzieję, a nie z pierwszej wpinki 😉 😀 A co do tych projektów - jest dokładnie tak jak mówisz. Chyba, że to Dani Andrada, którego pierwsza on sightowa droga w skałach to było zdaje się 7a 🤣 🤣
Ja to się teraz nie mogę pokazywać w krótkich ciuchach, bo też wyglądam jak ofiara przemocy domowej. Generalnie dość łatwo nabijam siniaki, więc teraz mam ich miliard 🤣 A jeszcze ostatniego dnia przyhaczyłam kolano, żeby zrobić no-handa, i był to super no-hand, który uratował moje przejście, ale po zjeździe zobaczyłam, że mam dziurę w kolanie i całe gacie zakrwawione 🤣
No i parę spotkań ze ścianą zaliczyłam jako asekurant, z racji, że mój partner (odkąd schudłam 😍 😍 :kocham🙂 jest cięższy ode mnie już ze 25kg. Nie używam ohma, bo dla mnie to nie jest najlepsza rzecz na świecie, widzę dużo wad w dynamicznej asekuracji. Ale przyznaję, że czas się przesiąść na click-up albo gri gri. Bo reverso daje radę tylko przy grubej średnicy liny...
Eej ale ja się cieszę że już V poszła (na wędkę, kto bym tam prowadził to niebezpieczne i niemal nikt u nas nie praktykuje 😂 )! Ostatnio jak byłam to myślałam że z miesiąc będę ledwocopozacięciu pełzać a tu proszę drugie wyjście i już V weszła. Na połogu żeby nie obciążać ręki za mocno ale V to V. Do VI pewnie stosunkowo szybko dojdę znów, dalej jest dla mnie trudniej zawsze. Ale spiny nie mam, plany nie tylko wspinaczkowe w tym roku, zobaczymy jak to się skończy 😀 Chyba najwięcej to by mi dało zejście z wagi do ludzkich wartości ale to dla mnie bardzo trudne do zrobienia. Wykonalne jest, więc zobaczymy co się uda a co będzie wiecznym planem na przyszłość 🤣
amnestria, nie no, gleby takie z zenujacej wysokosci 😉 ale dosc mocno bolesno siniaczace 😁 A twarza nawet nie wiem w co uderzylam i przy ktorym locie, ale mam siniaka jakby mnie ktos porzadnie pobil.
Co do kwestii roznicy wagi to jest to moj staly problem, nawet sie nie bede przyznawac, ile waze 🙄 ale niestety wiekszosc asekurantow mam sporo lzejszych od siebie, tak szacunkowo kolo tych 25-30kg i o ile na wedke fajnie jest bawimy sie, tyle ze costam sobie polatam jak lina cienka 😉 o tyle z dolem i na reverso mnie asekurowac raczej nie chca/nie potrafia i doskonale ich rozumiem. Wiec troche jestem w kropce w tej kwestii. Zeszlam z wagi do bycia najchudsza wersja siebie ever, po raz pierwszy w zyciu widze wyraznie wlasne zebra 🤣 ciuchy na mnie wisza, a jak bylam ciezka tak jestem. No a miesnia mi szkoda, chyba nie musze tlumaczyc dlaczego 😉
kokosnuss mam to samo z byciem ofiarą przemocy domowej. Non stop chodzę pokiereszowana 🙄 mam milion blizn i otarć które wyglądają jak jakieś poważne wypadki, a są niczym - w tym najgorsza wycięta maszynką podczas golenia nóg 😵 czasem mi głupio w robocie 😡
A jeszcze robiąc porządki znalazłam letnie sandałki na obcasie, które kupiłam na jesieni żeby były na przyszły rok - nie mam pojęcia po co, w życiu nie założę odkrytych butów 😂
Ja bardzo długo miałam partnera cięższego o jakieś 30 kg - nigdy nie odczułam tego jako problemu. W trudniejszych miejscach po prostu zakładałam sobie na dole stanowisko do asekuracji, żeby mnie nie wyrwało 🙂
Moje palce u nóg są brzyyydkie! Czy da się jakoś tej kulki na dużym palcu pozbyć? 👀
Jakiej kulki? 👀
Gdzie obstawiacie pogodę w weekend? Zgłupiałam już 😵 na narty za ciepło, na Jurze ma padać.. 🙁
Ja jadę na Mazury 😂
No taka kulka na dużym palcu, moi wszyscy znajomi wspinacze je mają 😀 Nie masz jej? Zazdro!
Nie mam. No i się wydało, że nie umiem się wspinać 😡
Kolejna 😀 ciesz się raczej 😀
amnestria, przestań się wspinać to zejdzie :P (gupi żart of kors) Tak normalnie jak dużo się wspinałam to też miałam te gule na palcach aż je od czasu do czasu pilnikiem szorowałam albo nawet zdarzyło się wycinać 🤔wirek: Do asekuracji na cieńszej linie click up jest naprawdę spoko. Trzeba ogarnąć jak podawać linę żeby się nie przyblokował, a poza tym jest bezproblemowy. Gri nie odważyłam się używać. Koordynacja przyciskania czegoś i innych dziwnych ruchów w krytycznym momencie nie brzmi jak coś dla mnie.
Ah no i piona laski, również mam wiecznie poobijane na maksa nogi 😂 ostatnio aż się wstydziłam krótszych gaci założyć na panel. Raz że poobijane ze wszystkich stron (mimo niewspinania się!) dwa że podrapane przekoszmarnie bo z różnych powodów skóra mi tak wyschła że w nocy się drapię i kompletnie tego nie kontroluję 😵 Na szczęście pomału jest lepiej.
Polecicie mi jakieś fajne miejsce na majówkę? Chcę skoczyć w sokoły na 2-3 dni i zostaje mi parę dni luźnych. Albo rower albo spacery, tylko gdzie? Nie mam czasu siedzieć wymyślać tym razem, za dużo do roboty mam ostatnio.
Tak, to straszna wiadomość, tacy młodzi ludzie 🙁
Smarcik, nie dziękuj
🤣 🤣 🤣
Kurde, teraz muszę coś napisać o wyjeździe 😂 nic szczególnego - byliśmy w Mirowie i Rzędkowicach, robiliśmy najprostsze drogi, te które robią początkujący na kursach 😉 w Rzędkowicach powinno się chyba uaktualnić wycenę, bo te proste drogi są tak wyślizgane, że z IV robi się momentami VI 😂 dlatego zdecydowanie wolę Mirów, tam jest mniej ludzi.
Pogoda dopisała, ciepło i słonecznie, wspinaczy malutko, za to dużo spacerowiczów-obserwatorów dookoła 😁
Kolejne podejście dopiero w weekend po majówce, a jutro bulder 😉
Ja sie dlatego na jurce nie wstawiam już w te super łatwe 😂 😂 No i IMHO południowa i środkowa nie jest tak wyślizgana. W sensie to jest troszeczkę inny typ tego wapienia. Ale poza tym Jura jest dla mnie trudna. Po Hiszpie i Grecji to ja nie wiem czy urobię więcej niż 6a 😁
Jasne jasne, ja mam wrażenie, że Tobie to niedługo skali zabraknie, w takim tempie się rozwijasz 😁
Ja mam taki problem, że strasznie siada mi na psychikę jak pierwsza wpinka jest wysoko 😵 a niestety na to nie ma reguły na Jurze, czasem można wpiąć się praktycznie z ziemi, a czasami jest mega wysoko 😵 wtedy od razu łapie mnie stres 🤔wirek:
Na następny raz będziemy celować pewnie w Kobylańską 🙂
To czemu nie wpinasz z kija? Ja w ogóle nie mam problemu, żeby zostawiać sobie pierwszą wpinkę, mam gdzieś ból dupy innych. A bywają słabe drogi, gdzie dół jest np. hiper śliski albo takie jak raz była Grecji, że dół był taki, że odpadnięcie sprawiłoby, że wpadłoby się do morza 🤣 Staram się robić drogi w czystym stylu, ale jak bywa słabo to się w ogóle nie zastanawiam. Zwłaszcza, ze to wszystko, co robię, to wspinanie rekreacyjne, nie jestem na Pochylcu i nie trzaskam VI.5, żeby napinać się stylem 🤣