no to ja chyba zacznę wątek o budowaniu stajni z recyklingu...
U mnie nie tak ładnie jak u Ciebie, Pokemon. Strasznie fajne te drzwi...
U mnie na razie wygląda to tak:
w casto w piątek wydaliśmy 180 zł. na zawiasy (obawiam się, że trochę za krótkie kupiliśmy), rygle, śrubki i wkręty z kołkami.
Drzwi z tej strony są z desek z wrót, jakie tu były dotychczas. Z drugiej strony nabiliśmy (tzn nie ja, Piotrek nabijał, ja podawałam wkręty :love🙂 dyktę z palet (możemy sobie brać z pracy). na pół przetniemy na wiosnę. Przez zimę zostaną całe (ja tam bym rozcięła, ale cóż, może mają rację). Drzwi są wysokości 213 cm. Szerokości 140...
Jak widzicie nad nimi także okna z odzysku. Niestety każde inne, no ale uparłam się, żeby było dzienne światło w stajni. Jeżeli mogłabym cofnąć czas o te dwa lata, to chyba uparłabym się, żeby budować stajnię od zera (angielską) a nie przerabiać stodołę...
No nic, w przyszły weekend będę malować...
Marzę o otynkowaniu całej stodoły...