Pensjonaty we Wrocławiu

Wiesz Bombal ja mam nadzieję, że to sformułowanie funkcjonuje już tylko w wyobraźni, bo jest to całkowita bzdura. Pracuję w wymiarze sprawiedliwości powiedzmy😉 więc trudno mi przyznać, że tak jest- bo ja wierzę, że nie i zależy to tylko od ludzi.

W czyjej wyobraźni?
I od jakich ludzi zależy? Bo dla tych ludzi w mundurach jakieś tam siodło to czysta abstrakcja niestety.. (Skradziono mi siodło, zgłaszałam, zostało olane, więc nie "wyobraziłam" sobie tego 😉 )
No chyba, że przez 4 lata w "wymiarze sprawiedliwości" zaszły tak diametralne zmiany- jeśli tak, to się kajam..
vill_18 Dlaczego? 😲 Przecież to takie fajne miejsce jest? Jeszcze w grudniu nic się nie zapowiadało, że mogą to zamykać 🙁 Co teraz tam będzie?
Jakoś sie nie wypytałam dokładnie, bo interesował mnie tylko los jednego z koni.
[quote author=DoSia link=topic=170.msg485684#msg485684 date=1266228017]
Wiesz Bombal ja mam nadzieję, że to sformułowanie funkcjonuje już tylko w wyobraźni, bo jest to całkowita bzdura. Pracuję w wymiarze sprawiedliwości powiedzmy😉 więc trudno mi przyznać, że tak jest- bo ja wierzę, że nie i zależy to tylko od ludzi.

W czyjej wyobraźni?
I od jakich ludzi zależy? Bo dla tych ludzi w mundurach jakieś tam siodło to czysta abstrakcja niestety.. (Skradziono mi siodło, zgłaszałam, zostało olane, więc nie "wyobraziłam" sobie tego 😉 )
No chyba, że przez 4 lata w "wymiarze sprawiedliwości" zaszły tak diametralne zmiany- jeśli tak, to się kajam..
[/quote]

Zależy od odpowiedzialności "ludzi w mundurach". Nie wiem czy zaszły straszne zmiany, sama mam pare także przykrych doświadczeń z komisariatów- ale to nie powód, żeby nie zgłosić każdej kradzieży (i innych rzeczy też), bo i tak oleją. Nie wszyscy oleją- znam kilku naprawdę świetnych mundurowych.
A właśnie problemem jest to że ludzie z zasady nie zgłaszają przestępst "bo co oni zrobią?" i mają pretensje że nic sie nie zmienia...

pozdrawiam
Odyssey, dzięki za informacje.
Zgłosić zawsze warto..
Ale już EOT 😉
zavi - niestety nic nie da sie zrobic bo w umowie jest punkt, mowiacy ze wlasciciel sam odpowiada za sprzet, wiec T. nie bardzo obchodzi to czy komus zginal sprzet czy kon, gdyby tego punktu nie bylo, mozna by bylo go ciagac po sadach ale....



baboo, ale tu chodzi o to, że właściel stajni powinien zapewnić JAKĄKOLWIEK ochronę... to że sobie położysz siodło na dworzu - okej, Twoja sprawa. ale w stajni? i to takiej, w której stoi dużo koni sportowych? coś nie tak...
darolga   L'amore è cieco
20 lutego 2010 18:59
Jakakolwiek ochrona to pojęcie względne. Stajnia przecież nie jest otwarta i nie ma szyldu "zapraszamy, sprzęt do wzięcia". Są psy, są ludzie, są zamknięcia. Więc teoretycznie ochrona była. A że nieskuteczna?
Z resztą włamanie to włamanie, tu nawet kłódki i inne sprawy nie pomogą.
Tak naprawdę wszystko może zawieźć. Mnie się wydaje, że zabezpieczenia mamy nie najgorsze, ale i tak mam czujny sen 😉
Stałam w stajni, gdzie mimo alarmu trenerka zdecydowała się ZAMUROWAĆ okna do siodlarni na wszelki wypadek!
darolga a ja bym postawiła przy wyjściu Jessy, ona lubi bić ludzi 😀
a hanny przypadkiem też znowu nie obrobili? dobrze ze u nas jest spore stadko owczarków środkowoazjatyckich 😀 ma ktoś konkretne informacje co do rzekomego złapania złodziei?
darolga   L'amore è cieco
22 lutego 2010 12:00
MsCarmen - tak, tak  😁 sama przekonałam się niejednokrotnie  😁 postrach wsi i okolic, jak nic  (jak tylko to przeczyta, to znowu dostanę zjebki ;P ) 😁
darolga a ja z nią spałam w jednym łóżku!!!  😲 ale przeżyłam 😀 (spoko, ja też dostanę 😀 )
Jakakolwiek ochrona to pojęcie względne. Stajnia przecież nie jest otwarta i nie ma szyldu "zapraszamy, sprzęt do wzięcia". Są psy, są ludzie, są zamknięcia. Więc teoretycznie ochrona była. A że nieskuteczna?
Z resztą włamanie to włamanie, tu nawet kłódki i inne sprawy nie pomogą.


mimo wszystko jak przyjechałam oglądać stajnie (to było rok temu więc mogło się sporo zmienić) to bez problemu weszłam na teren ośrodka i do stajni, wydaje mi się, że niezauważona (z właściecilem byłam w kontakcie tel. powiedział żeby wejść bo nie ma go na miejscu) na zewnątrz nikogo nie było
darolga właśnie dostałam :p
Sporo jest stajni do których można wejść ot tak. Grunt, żeby siodlarnia była dobrze zabezpieczona i zamykana także w dzień.
imboz, jeśli chodzi ci o stare Wojnarowice to z tego co wiem nadal funkcjonują, a w sprawie pensjonatu trzeba kontaktować się z Ewą M. ona tam nadal pracuje ale kto jest właścicielem/dzierżawcą nie wiem, ale ponoć obok ruszyła nowa stajnia i tam też jest pensjonat, tylko że nie ma hali


I w tej nowej stajni już w marcu ma być stawiana hala 🙂
darolga   L'amore è cieco
23 lutego 2010 11:57
MsCarmen - haha, ja już też  😁
LOVELY - większość stajni jest chyba otwartych do oglądania, zwłaszcza jak jest rekreacja.. to przecież przyciąga klientów, którzy najpierw są "niedzielnymi spacerowiczami" a potem zapisują się na jazdę.
yegua - siodarnia jest, dobrze zamknięta, ale i tak wszyscy prywaciarze trzymają sprzęt w pakach przy boksach.
Ruda_H   Istanbul elinden öper
23 lutego 2010 12:08
darolga, taki chyba jest już urok ośrodków z rekreacją, dużo ludzi i niestety większe możliwości na dokładny przegląd stajni

tereska, wiesz coś więcej ? jakie wymiary ?
darolga   L'amore è cieco
23 lutego 2010 12:15
Ruda_H - dokładnie. Dlatego moja teoria o złodziejach była taka, że jeździ tatuś z córeczką po ośrodkach, córeczka wozi tyłek, a tatuś ogląda w tym czasie co i jak ukraść. A potm córeczka idzie spać, a tatuś w nocy pracuje.
ahh to dlatego mój tato nigdy ze mną nie jeździł do koni..  😕
darolga i owy tatuś otwierał kłódki agrafkami, strzelał do nietoperzy z procy i niczym inspektor gadżet, śliski jak guma i rozciągliwy jak lód wdrapywał się do paaaaak 😀
sorry, poniosło mnie :p
😁

a co mu biedne nietoperze zawiniły?
one się przecież zamieniają w krwiożercze wampiry!
darolga   L'amore è cieco
23 lutego 2010 19:24
wer - haha, mój też nie 🙁
MsCarmen - buahahahaha, padłam! xD nie no, nie mogę  🤣 dobra jesteś  🤣
darolga tylko dobra?! :p jestem miszczem!  🏇

(;
darolga   L'amore è cieco
23 lutego 2010 20:18
MsCarmen - a jakże, no przecie!  😁 <jak nie od jednej, to od drugiej zjeby  😁 >
darolga hahaha 😀 ale luzik, ja nie posuwam się do rękoczynów xD
tereska, wiesz coś więcej ? jakie wymiary ?
[/quote]

podobno 22 x 50  🙂
darolga, jechałaś może dziś na Biskupin 1-ką i czytałaś książkę o... treningu koni?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się