Stacje benzynowe ratują sytuację. Te duże,gdzie nie trzeba prosić o kluczyk do zapaskudzonego WC.
Kiedyś miałam okazję wykonać jednoosobowy show z jednym widzem :
-pan miał wc mikroskopijne w mikroskopijnej stacyjce takie tuż obok jego stanowiska.
Za to nie miał drzwi! I siedział z 30 cm ode mnie udając,że nie patrzy. 😡
Innym razem w Annopolu wpadłam w szał widząc WC zawalone kupą tak na pół metra i usiłowałam ajenta stacji wywlec przez okienko i zamknąć go w tym /w pełnym tego słowa znaczeniu/ SRACZU .
Ale pan był gruby i przez okienko nie przelazł a drzwi zabarykadował.
Tania, no dzieki, to ja juz bym chyba wolala krzaki -.-
Mysle ze jak by w takich miejscach bylo WC to plakaty o tirowkach wisialy by na drzewie + skret w prawo za 1 m tirowka. Uwierzcie mi wtedy nawet w zime by staly a w WC byly by numerki tam by spaly, myly sie i pily kawe... Tania tak ze musisz niestety trzymac w D swoj interes bo panienki pracuja... 😁
Tania tak ze musisz niestety trzymac w D swoj interes bo panienki pracuja...
Jezusicku Nazareński, Tania, Ty nam o swoim interesie przez tyle czasu nie powiedziałaś? 🤔
Czy to zdrowe trzymać w D swój interes?
Tania - historie okołowucetowe masz cudowne 😂
bush przyprawiasz mnie o atak glupawki... 😁 🤬
I już wiadomo, że Tania jest agentem obcego wywiadu, masonem i cyklistą i prowadzi dywersję!!! Interes trzyma, a a tirówki ją wkurzają? Jasne, jasne...
OT-bo wątku o WC nie założę.
Najśmieszniejsza mojego znajomego na wsi w takiej drewnianiej sławojce z serduszkiem.
Pan się tam tak rozgościł,że wykonał gwałtowne ruchy i poleciał z całym budyneczkiem na plecy.
Usiłował kopać w drzwi leżąc ,ale bez skutku bo się zaklinowało. Odnaleźli go po dobrej godzinie.
Najstraszniejsza -taka sama sławojka i moja gruba koleżanka.
Urwała się platforma do siedzenia i podłoga i całość wraz z grubą koleżanką się zapadła w .... wiadomo.
Tusza ją uratowała bo tkwiła zawieszona biustem i mogła się drzeć o pomoc.
Interes trzymam ,ale w garści a nie w d....
Najchętniej jakiemuś przystojniakowi.
Ale to już od lat 18. 😡
Taniu straszne rzeczy opowiadasz!
I pamiętaj, tylko nie kręć za mocno tego interesu.
Rękę dam uciąć, zimą ów panie też stoją, w kozaczkach w panterkę! Co będzie z Bożym Narodzeniem?! 😲
A panowie policjanci raczej podpis na fakturze składali niż dane osobowe pań spisywali. 😉
[quote author=k_cian link=topic=8655.msg599352#msg599352 date=1274878033]
Co będzie z Bożym Narodzeniem?! 😲
[/quote]
Odwołają?? 😲 🤔
[quote author=_Gaga link=topic=8655.msg599353#msg599353 date=1274878110]
Odwołają?? 😲 🤔
[/quote]
Nie straaaasz! 😤
To już wiem dlaczego Św. Mikołaj ma latające sanie.. Widoku znieść nie może, bidula.
A tam bidula - wrażliwiec na krzywdę społeczną, ot co!
Przynajmniej nie ma problemu z WC
aaa już wiem skąd się bierze śnieg z ... deszczem 🤔wirek:
Edit: literówki
Święty Mikołaj chodzi na czerwono czyli żałoby nie szanuje.
Nie wiem czy powinnyśmy tak publicznie pisać o odkryciach, bo ktoś nam może 'podkraść' nasze wnioski, a jak wydamy jakąś książkę to może zostaniemy sławne.
Tania, ale Mikołaj w niektórych państwach podobno jest czarny, gdzieś mi się o uszy obiło 👀
taki porządny temat był a wy jak zwykle sobie jaja robicie... 🤬 😀iabeł:
wer, jakie jaja? 😲 O zniewagę i hańbę narodową się rozchodzi! Toć to profanacja! 🤦
U nas w zimę jedna stała. nawet przy minus dwadzieścia coś, brrr. Nawet mi jej było szkoda - w obcisłych dżinsach i kusej kurtce, cały boży dzień na mrozie. ojej co ja piszę...
Wywiało ją tylko jak były takie zaspy, że nie miała gdzie stać tak było wąsko, a parking zasypany i wszyscy musieliby stać w korku, gdyby miała klienta 🤣
Interes trzymam ,ale w garści a nie w d....łoni?
ja wczoraj jadac trasa warszawa-wroclaw widzialam dziewczyny, ale to jakas masakra.... no... byly po prostu paskudne w wiekszosci, a czesc miala na glowie takie peruki ze straganu za 15 zl, co na bal przebierancow mozna sobie zalozyc... panowie na radiu cb nie szczedzili im stosownych komentarzy...
Są i Polki i te ze wschodu...
Kiedys dojezdzałam do stajni na trasie Wa-wa- Kraków, wsidały dziewczyny, ok 20 Polki, gadały o imprezie z poprzedniego wieczora, a potem hyc na ulicę...
Niegdyś alfons, czy jak tam nazwać bossa tych Bułgarek, miał konia w stajni , gdzie jeździłam. Więc przyjezdzały one dobrowolnie i świadome do Polski, ale z miejsca miały zabierane paszporty, niektóre ze swoimi dziećmi (karmionymi wiecznie kisielem i paluszkami) , rankiem busikiem wywożono je na trasę, wieczorem powrót, wszystkie pieniążki do Bułgara, on im dawał pensję (miesieczna/tygodniową) a one kaskę do domu słały-oczywiscie w domu nie wiedzieli w jakim charakterze pracują owe Panie. Mieszkali w ośrodku wypoczynkowym, w domku, po pracy imprezy trwały do białego rana, nie byle jakie menu, Panie nieraz striptis fundowały imprezowiczom. A potem nastawał czas powrotu, po kilku miesiacach i przyjezdzała nowa brygada.
Pana Bułgara widuje czasem - nieźle wyszedł na tym biznesie