Ładny 🙂 Kiedyś nawet jeździłam na Harbuzie, ale nie podobało mi się 🙂 No ale czego wymagać od konia, który stał w stadzie, krył i czasem poszedł do zaprzęgu. Wtedy pamiętam wrobili mnie w tego konia hehehe...
A co do Radości to mam jeszcze inne jej fotki, które pokazują jaka jest radosna 😀
Pozowanie do portretu.
Uciekać stąd, to moje miejsce do tarzania.
Motylem jestem aaaa...