też miałam okazję pojeździć na koniach ze SK Plękity.
najwspanialszym i najważniejszym była siwa Galba od Gaffa po Pumpers.
http://www.allbreedpedigree.com/galba6. Niestety moje umiejętności nie były wówczas wystarczające, nie dawałam sobie z nią rady i do kupna nie doszło. Galba była dość temperamentna, zbyt wrażliwa dla młodego, nieco nerwowego jeźdźca 🙁 Mimo to, mam do niej ogromny sentyment i nadzieję, że znalazła kochający dom. 💘
oprócz niej w stajni była jeszcze (i pewnie nadal jest) kasztanka Segowia (od Sewilla po Pigmalion). Kobyła była po prostu idealna - chodziła pod dzieciakami, wielu oddawało na niej swe pierwsze skoki, rodziła bardzo udane (szczególnie ogierki) źrebięta. Po prostu marzenie każdego hodowcy, prowadzącego działalność rekreacyjną 💘
Poza nimi były jeszcze hodowlane : Barka (po Wiadukt), Woluta (po Mangan) i Acosta (po Horyń) , ale nie pamiętam czy były z Plękit, Nowej Wioski, czy też Rzecznej 😡
Acosta 100% Nowa Wioska, przynajmniej ta po Horyniu.
Ja miałam do czynienia z wieloma końmi z SK Plękity, pierwszy to niezapomniany Sabat (Bard-Saba)- na którym zdobywali szlify Z.Talarczyk, i Mietek Zagor, był póżniej Celibat ogier z SO Starogard Gd. (Czersk- Cecora po Cekin), Pigmalion (Arak-Plejada po Bard),który ładnie się zapisał w mojej hodowli dając mi świetną matkę Andorrę,Sicz z SO Łobez i wiele innych, ale najbardziej w pamięci, utkwiła mi klacz, którą wybraliśmy razem z rodzicami pewnego juniora. Była to najpiękniejsza i najlepiej ruszająca się półkrewka, jaką w życiu widziałam nazywała się Sata (Arak-Samba po Bard),,,klękajcie narody".Stała w mojej stajni przez 2 lata. Potem poszła do innej stajni, potem ją zamienili za holsztyna.
Cale szczęście, klacz trafiła do Niemiec, gdzie nowa właścicielka używała ją do WKKW. Co z nią teraz jest? Nie wiem, jeżeli żyje to ma 21 lat