Koziniec

wygląda raczej na zaniedbany przykurcz zginaczy
Też tak na początku myśleliśmy, ale nie wiemy co z koniem dokładnie się działo wcześniej.
Wiemy, że się urodził i stał zamknięty w stajni i czekał na swój czas.. i się doczekał. Został wyciągnięty w ostatnim momencie z tira.
po co?
Co po co?
Artanis, w mojej stajni był źrebak wyprowadzany z jeszcze gorszego stanu - stawał na pęcinach. Z tego co pamiętam, dostawał jakieś zastrzyki, które kurczyły mięśnie i powodowały podniesienie pęciny. Pamiętam jak przez mgłę, będę tam w niedzielę, mogę zapytać co to było.
Teraz koń ma 6 lat i zdrowe nogi 🙂

p.s. dodam jeszcze, że taki się urodził.
Zairka   "Jeżeli jest Ci pisany to będzie Twój..."
10 marca 2011 21:29
A.Golachowski to mój wet więc jemu bym bez 2 zdań zaufała :kwiatek: Dajcie mu szanse chociaz 2-3 msc i zobaczcie czy jest poprawa
Co po co?

to ze nie wiem po co sciagac z tira wlasnie takiego konia.
[quote author=Artanis link=topic=1618.msg931758#msg931758 date=1299791451]
Co po co?

to ze nie wiem po co sciagac z tira wlasnie takiego konia.
[/quote]
Myślę, że to nie temat na takie rozmowy. Moderator powinien to wiedzieć. Każdy może sobie zadać pytanie po co? I w głębi własnego sumienia sobie odpowiedzieć..

croopie z niecierpliwością czekam na jakieś wieści 😉

po co?


po to zeby znudzony mod mógł sie wreszcie włączyć do rozmowy??
🤔
oczywiscie calkiem  🚫
ale przeciez modowi wolno.

wiem zaraz dostane bana, ale wybacz drogi modzie nie moglam sie powstrzymac, zwlaszcza ze źrebaczek jest u mnie , wiec jestem niejako bezpośrednio zwiazana z tematem....
😅
mils   ig: milen.ju
28 marca 2012 13:39
Odświeżam. 🙂 Możecie zerknąć, jak to wygląda? Według mnie coś jest nie tak z nogami, niestety lepszych zdjęć nie mam.
1.
2.
3.
4.
5.
PS. Ostatnie zdjęcie robione sporo wcześniej niż pozostałe. Klacz ma 11 lat, użytkowana głównie w hodowli, długo nie chodziła pod siodłem, dopiero teraz znowu powoli zaczyna.
mils, mnie to w ogóle nie wygląda na koziniec (no może maluteńki). Prawa przednia jest silnie zdeformowana. Tu się kilka rzeczy musiało nałożyć. I widać to mimo kiepskich zdjęć (bo jak się robi nodze/nogom) to nodze, i z kilku stron. Wyraz pyska nie jest istotny 🙂. To zresztą mało istotne, bo żeby wiedzieć co z tą nogą, to konieczny jest wet ze sprzętem.
mils   ig: milen.ju
28 marca 2012 16:52
halo zdjęcia robione przypadkowo, nawet nie po to, żeby nogi zobaczyć. 😁 Przy okazji wyszło.
Jak tam dziewczyny wasze kozińce? Pogłębiają się waszym koniom? Ja mam wrażenie, że Dzionowi ostatnio jakoś bardziej te nogi latają, a dzisiaj się nawet po jeździe wywalił na nadgarstki bez wyraźnej przyczyny, nogi mu się zgięły po prostu. Nie wiem czy to można w ogóle wiązać z kozińcem? Jakie są objawy pogłębiania się, poza oczywistymi? Jak te 4 lata temu pytałam wetów, to mówili że nic się z kozińcem nie da zrobić, może jednak macie jakieś inne informacje? Trochę się zmartwiłam, nie powiem.
ms_konik   Две вечности сошлись в один короткий день...
28 sierpnia 2012 21:04
Dzionka,
wywalenia na nadgarstki nie wiązałabym z kozińcem 🙂
Pimpek też tak ostatnio zrobił 😉
A 27-letnia Weda z potężnym kozińcem takiej sztuczki nie dokonała odkąd ją mamy,
czyli ponad 10 lat.
A jak przsypia na padoku nieraz, to nie mogę się nadziwić, że te nożyny jej się nie składają.
Dzionka z własnego doświadczenia wiem że na latające nogi z kozińcem ogromny wplyw ma sposób werkowania/kucia kopyt . ale wiem też że dużo osób jak słyszy werkowanie naturalne to od razu ,,się jeży,, 🙂
bynajmniej 3 lata temu kupiłam klacz która miała dużego kozińca , w stój obie nogi latały jej jak galareta , było mnie finansowo na nią stać tylko dzięki tej jej przypadłośći 🙂 po prostu nie wiedzieli juz co z nią zrobić a że dodatkowo potykała się co kilka kroków ,a koń do skoków ,  to po prostu bali sie ze wkońcu ktoś zaryje nosem w piach razem z koniem . pierwsze co zrobiłam po przywiezieniu do stajni to ją rozkułam , na początku b. często lądowała na nadgarstkach bo nawet przy czyszczeniu nogi druga uginała się pod nią , nawet nie zauważyłam kiedy ustało drżenie nóg , ale szybko , miesiąc-dwa , koziniec nie cofnął sie w całośći , ale w stosunku do tego co było zmniejszył sie o ok. 60-70 % .
Dzionka uderzaj do Wiwiany,moja zaczela lapac minimalnego kozinca i na szczescie po dzialaniu Wiwiany i Jacka Stasiaka koziniec poszedl w pizdu🙂
O rany, może macie racje z tym werkowaniem... nie mam zielonego pojęcia a zaufać komuś w kwestii kopyt to dla mnie też oporna sprawa.

Karla🙂, ale Wiwiana gdzieś daleko przecie mieszka, a kopyta chyba często trzeba naturalnie robić, nie? Jak to ogarniasz logistycznie?

blucha, serio jej się cofnął koziniec? Wow, może masz jakieś zdjęcia przed i po? Brzmi to niesamowicie! Muszę się wziąć za Dzionka, bo czasem mi staje przed oczami widok konia z jednej podwarszawskich stajni z przodem ze 30cm niżej niż tyłem przez masakrycznie ugięte nogi 🙁
Wiwiana ogarnia pół Wawy, ja porywałam Ją do Łodzi🙂
Okeej, odezwę się jak nic 😀
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
28 sierpnia 2012 22:23
Jeszcze Piglet ogarnia Warszawę i okolice.
Prosze Was o mala pomoc. Czy to moze byc koziniec czy niefortunne ujecie? Narazie nie posiadam zdjec w stoj i bez ochraniaczy, ale po tym zdjeciu uwazam ze jest to koziniec. Jaka jest wasza opinia?
klaudusza, faktycznie wygląda na kozińca.
klaudusza szkoda ,że nie masz lepszych zdjęć bo z takiego zdjęcia ciężko stwierdzić,choć faktycznie wygląda na kozińca. Może uda Ci się zrobić coś lepszego to wstawiaj. Ja też mam konia z kozińcem ale na szczęście wszystko jest ok😉
Mój koń tez jest przykładem -jak prawidłowe, naturalne  werkowanie moze zlikwidowac koziniec 😀

Tak było (ponad 16 lat kucia):



Tak jest teraz -boso 😉



rzepka, no bardzo ładna korekta, rzeczywiście robi wrażenie 👍
A ile czasu minęło pomiędzy tymi dwoma zdjęciami?
Pierwsze robione w 2009r, tuz przed rozkuciem. Drugie -w tym roku, ale tylko dlatego go wkleiłam ,bo jest w takiej samej pozycji.
A koziniec zaczął zanikać juz w kilka tygodni po rozkuciu 😀
To jeszcze jeden komplet: noga  w sierpniu 2009 (podkowy!!):



...i ta sama noga (bosa) w  kwietniu 2010 (2 miesiące po rozkuciu):



No jak dla mnie super efekt, aż ciężko uwierzyć, że to ten sam koń 😲 Szczerze, nie spodziewałabym się, że coś takiego jest możliwe - i to jeszcze u niemłodego przecież konia. Wow!
Kozinca nie ma ale chyba ta zmiana kąta była zbyt nagła bo widzę fajkę na ścięgnie:/
Obniżałam kąt wsporowy po 1 mm, a strugałam 1 raz w tygodniu 😀  To pierwszy  punkt regulaminu naturalnego werkowacza  i podstawa przy struganiu  kopyt kutych przez wiele lat na wysokie piętki 🤣
rzepka, fajnie, ale to mozna bylo zrobic tez w podkowach 😉 tylko nie mogla robic tego osoba, ktora do tej pory kula tego konia.
Koziniec, kozińcowi nie równy niestety, twoja Dziunia miała koziniec nabyty, gorzej z kozincami "źrebięcymi" prawdopodobnie po przykurczach ( lub ch....ra wie po czym :/) tego już się nie da wyprowadzić. 🙁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się