Króliki oraz gryzonie

Maddie   Hucykowa demolka na wakacjach
16 marca 2011 14:37
W moim przypadku za takie pierdoły typu posmarowanie maściom, wyciągnięciem kawałka szkła z łapki, zdezynfekowanie rany itp. nie bierze kasy. Nawet gdybym siedziała u niego w gabinecie godzinę i tylko by mi udzielał rad itp. to bym nie musiała nic płacić. Nawet ostatnio dla psa dostałam w połowie pełną tubkę przeciw biegunce dla psa.
Mój weterynarz to złoty człowiek, jednak nie każdy jest taki sam 😉
Przed chwilą wróciłam od veta 😉 .Tak jak myślałam wizyta darmowa 😉 ,tylko za krople do oczu 12zl zapłacilam 🙂,Ciesze sie ze poszłam bo juz sie bardzo martwiłam o nią na szczescie nic groźnego nie mowił ,tylko zeby do dwóch tygodni przemywać,a jak nie bedzie poprawy to przyjść znowu.
Stosował ktoś może krople DICORTINEFF-VET?
moja kosza ....
Pomożecie ?
leży cały czas w oświetlonym miejscu , na gołej ziemi albo misce ( odwróconej ) , piszczy , cały czas podnosi lewą przednią łapę , piła , jadła , goni co jakiś czas inne  , dzisiaj się dość mocno pobiły ....jak ją w tej chwili mam na rękach to chodzi , nie piszczy i nic , jak jest w klatce - jakby zdychała ... co jej może być ?? Nie moge do yrf ( to yrf jej dzieło  🤣 ) weta jechać bo sama mam zapalenie płuc ... pomocy  😕
Kami   kasztan z gwiazdką
17 marca 2011 17:07
A nie możesz rodziców poprosić, żeby z nią podjechali? Ciężko będzie postawić diagnozę przez internet bez oglądnięcia zwierzątka... może w klatce poddaje się innym koszatkom, boi się ich?
Właśnie inne się jej boją ... Rodzice pracują od 6-21  🙄 nie wiem co jej jest ... krąży w kółko nie wie co z sobą zrobi , a za moment kładzie się i 0 reakcji na jakiekolwiek dotknięcie ... A ona jest agresywna zazwyczaj ...

I tak z ciekawości ile wet wziąłby za samo zbadanie takiej koszy i fretki ?
Kami   kasztan z gwiazdką
19 marca 2011 21:26
Pacia w Arce wizyta kosztuje chyba 30zł plus ewentualne badania i leki, ale pracuje tam dr Baran - specjalista od małych zwierzątek. Rzadko kiedy płacę więcej niż 100zł z całym zapasem lekarstw i np. rtg - małe zwierzątka nie są tam drogie  😉 Z czystym sercem mogę go polecić, nie raz ratował mi króliczka  🙂
Szynszyl alpenista, muzyk i złodziej  😎
Z moją coraz gorzej  🙁  ,oko zrobilo sie gorsze niz było ,mialo pomóc a poprawy nie widać.Nie wiem czy dalej stosować ten lek czy przerwać i iść do niego pokazać ją i powiedziec ze nie pomaga.stosuje juz prawie tydzien i nic ,boje sie że moze to sie nigdy nie wyleczyć ,to by był najgorszy scenariusz,szkoda mi jej  🙄
Leczył ktoś świnke z grzybicy moze ?
Stosoował ktos Clotrimazol ??
Solina   Wszyscy mamy źle w głowach że żyjemy hej hej la la
01 kwietnia 2011 10:54
czy ktoś próbował wykarmić sam małe króliczki?
w tamtym tygodniu samiczka urodziła 7 pięknych króliczków, po czym dziś zachowywała się dziwnie i zdechła ot tak sobie  🙄

czy jest jakaś szansa żeby małe uratować i jakoś je dokarmić?
Kami   kasztan z gwiazdką
01 kwietnia 2011 10:57
Solina chyba najlepiej skontaktować się z wetem - może są jakieś preparaty mlekozastępcze dla królików  🙄
Solina   Wszyscy mamy źle w głowach że żyjemy hej hej la la
01 kwietnia 2011 11:44
dziękuje dziewczyny 🙂
a jakieś pomysły przez co karmić? spodeczek na razie odpada bo są za małe 🙁
Kami   kasztan z gwiazdką
01 kwietnia 2011 11:54
Strzykawka - ja tak karmię mojego królika jak odmawia jedzenia  😉 i masuj brzuszek, żeby jelitka pobudzić żeby kupkę zrobiły, i przecieraj wilgotną szmatką tak jak matka myje  🙂
I wstaw zdjęcia  😁
Solina   Wszyscy mamy źle w głowach że żyjemy hej hej la la
01 kwietnia 2011 12:35
dziękuję za rady 🙂
małe są przeniesione z klatki do tymczasowego domu (doniczki), nie wiem czy dobrze zrobiłam ale wzięłam ten cały kokon sierści w którym trzymała je matka, są w ciepłym miejscu niedaleko kaloryfera.
na razie śpią sobie grzecznie, są bardzo ruchliwe i silne





Nord   -"Bryknąć Cię?"-zapytała Łoza
01 kwietnia 2011 13:23
Nie wiecie jak wygląda sprawa połączenia 2 szynszyli. Miałam dwa, ale niestety jeden odszedł na wiecznie zielone łąki i widzę, że tamten bardzo to przeżywa, stał się osowiały, mniej je...Nie wiem czy jak teraz dokupię drugiego to nie będą się gryźć...Ten którego mam ma już 3 lata więc nie jestem pewna czy zaakceptuje innego samca na swoim terytorium. A samiczki nie chcę kupować bo nie chcę zaczynać hodowli. Możecie mi coś doradzić?
Kami   kasztan z gwiazdką
01 kwietnia 2011 13:32
Jakie piękne kruszynki  😜
Nord
Moja próba połączenia dwóch samic zakończyła się fiaskiem.
Mm 5letnią i 3mies samiczkę - teoretycznie starsza powinna szybko zdominować młodszą...
Puszek natomiast konsekwentnie traktował Michelle jak mięso armatnie, mała wraca opluta, z wygryzionym futrem do krwi i poprzegryzanymi uszami, a na końcu Puszek odgryzł jej palec  🙇

Także u mnie plan nie wypalił, obie panny będę żyły osobno.

Niemniej jednak, mój przypadek jest baaardzo rzadki. Poczytaj sobie na szynszyla.org, tak sporo ludzi łączyło szynszyle i w 99% z powodzeniem 🙂
No i łatwiej jest samce połączyć, samice mają silny instynkt terytorialny.
efeemeryda   no fate but what we make.
01 kwietnia 2011 17:19
Dramka
Twoja kulka śliczna, kropka w kropkę jak moja nieżyjąca już niestety Basia, też była taką wszędobylską kluchą, wszędzie jej było pełno, dzięki niej mam teraz mocny sen, miauczący kot mnie już nie rusza, po tym co ona wyrabiała w środku nocy z klatką  😁
Solina   Wszyscy mamy źle w głowach że żyjemy hej hej la la
01 kwietnia 2011 19:30
mleko dla małych króliczków kupione  😅 trochę musiałam za nim pochodzić bo nie każdy zoologiczny ma.
zakupiłam też mała buteleczkę ze specjalnymi smoczkami do karmienia  😍

Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
01 kwietnia 2011 20:11
super Solina, daj znac jak ci idzie z karmieniem  🙂 kroliczatka sa takie sliczne  🙂
Solina   Wszyscy mamy źle w głowach że żyjemy hej hej la la
01 kwietnia 2011 20:55
właśnie skończyłam karmić przy 6 króliczkach zajmuje mi to aż godzinę ale opatentowałam system jak dać im smoczek do pyszczka żeby ciągły mleko same. zastanawiam się tylko co ile takie maluszki powinny jeść? bo na opakowanie podane są ilości jedzenia a nie ma co ile karmić, jedynie znalazłam informacje na jakiejś stronie że dwa razy dziennie po 6ml, tylko czy to nie za mało?
według rad Kami delikatnie je myje kawałeczkiem szmatki nawilżoną ciepłą przegotowaną wodą a po jedzeniu delikatnie masuje brzuszek
z ciekawostek powiem że są bardzo inteligentne nie brudzą w swoim gnieździe jak je wyciągam do karmienia na osobne pudełeczko wyścielone starym bawełnianym podkoszulkiem to tam załatwiły swoje potrzeby fizjologiczne🙂

nawet nie wiedziałam że takie tygodniowe malce mają takie wielkie zęby 🙂 i już się chyba do mnie przyzwyczaiły bo rano jeszcze jak tylko ruszyłam w ich gniazdu to były nie spokojne i strasznie się wierciły, teraz mi usypiają na ręce jak już sobie pojedzą.

Kami   kasztan z gwiazdką
01 kwietnia 2011 21:07
Według mnie dwa razy dziennie to za mało... może wypowie się ktoś kto ma doświadczenie w hodowli. Albo zapytaj w wątku o psach co ile karmi się szczeniaki  🙄 na mój rozum mniej więcej co 3-4 godziny...
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
01 kwietnia 2011 21:09
tez wydaje mi sie ze czesciej  🙄

znalazlam w niemieckim necie, ze co 4 godziny karmi sie. normalnie kroliczka karmi male 1-2 razy dziennie, ale jak dajemy butelke to one mniej najadaja sie, dlatego nalezy je tak czesto karmic.
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
01 kwietnia 2011 21:18
Solina, Dokładnie tak jak mówią dziewczyny. Karmisz 3-4 razy dziennie.
Solina   Wszyscy mamy źle w głowach że żyjemy hej hej la la
01 kwietnia 2011 21:24
też mi się właśnie wydawało że dwa razy dziennie to trochę mało.
Gagulec   Mistrz lokalny
01 kwietnia 2011 21:48
I jak tam malenstwa??
Tak dla jasności królik nie jest gryzoniem 🙂
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
02 kwietnia 2011 07:56
wiemy, wiemy. bylo to juz poruszane 🙂
Solina   Wszyscy mamy źle w głowach że żyjemy hej hej la la
02 kwietnia 2011 12:31
króliczki dziś bardzo dobrze, same już zaczynają łapać za smoczek i ssać, jedzą coraz więcej, karmie je co 4-5 godzin, dziś jadły już o 6;30 przed moim wyjściem na szkolenie, potem o 9:30 karmiła je moja mama i przed chwilą ja właśnie skończyłam. kiedy nie są już głodne to strasznie się kręcą a jak za mało dałam i trzymam je jeszcze przez chwile na dłoni to szukają pyszczkiem tam gdzie palce pachną mi mlekiem lub podszczypują mnie.
mają już duże zęby 🙂 i myślę za za kilka dni powinny już otworzyć oczy
zaskakujące jest to że na czas karmienia żeby się nie pomylić przekładam je do pudełka wyścielonego gazetami i tak jak na komendę spełniają swoje potrzeby fizjologiczne, natomiast w gnieździe maja czyściutko

zastanawia mnie tylko czy króliczki z jednego miotu o małej masie dorównają potem wielkością do tych większych bardziej wyrośniętych?
bo są dwa wielgaśne, 3 takie średnie i jeden totalnie malutki kościotrupek
Gagulec   Mistrz lokalny
03 kwietnia 2011 14:14
Myślę, ze ten maly będzie najmniejszy i tak 🙂. Reszta się spokojnie odpasie 🙂.
Zrob jakieś aktualne zdjęcia  :kwiatek:
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się