Klub Zwyrodnieniowców - czyli zwyrodnienia wszelakie

droga Sez, glukozamina się wchłania, ale bardzo słabo, więc nie siej herezji - konferencje 6 lat temu już o tym mówiły, osiąga 10% stężenia we krwi, z niego 6% w mazi stawowej, więc lipnie trochę, w porównaniu do ludzi gdzie jest prawie 90%

przy zmianach w stawie zaleca się bardziej zwrócić uwagę na siarczan chondroityny niż na glukozaminę


Jeśli chodzi o Tildren, to opinie są podzielone
w końcu został wycofany z jakiegoś powodu swego czasu (bo grupa placebo po p/zap czuła się lepiej niż ta po Tildrenie i p/zap)
ze względu na mechanizm działania sens ma podawanie go wtedy gdy stan nie jest zaawansowany

zapobieganie kostnieniu stawu gdy proces już postępuje wydłuża wręcz czas do samoistnej ankylozy przedłużając ból
ash   Sukces jest koloru blond....
04 sierpnia 2011 13:03
Czy sama glukozamina pomoże na postrzykiwania w stawach, które pojawia się tylko przez 5- 10 minut pierwszego stępa? Wet był, rtg robione żadnych zmian nie ma, koń nie kuleje. Wet zalecił podawanie glukozaminy, ale nie wiem jaką wybrać.
powinna pomóc, bo to drobna sprawa, wręcz fizjologia - póki nie ruszy smarowanie coś tam strzyka, niektórzy wogóle przymykają na to oko i nie polecają nic podawać, tylko dłużej stępować
ash   Sukces jest koloru blond....
04 sierpnia 2011 13:15
Dzięki  :kwiatek: :kwiatek:

edit: szkoda, że wszędzie jest niedostępny!  👿
U mnie problem strzykania zniknął całkowicie po podaniu gelapony atrhro, no i wet zalecił aktywny step przynajmniej przez 20min.
"bo np. glukozamina się nie wchłania!a przynajmniej nie w takim stopniu, żeby osiągnąć stężenie terapeutyczne w stawie!" - toteż właśnie to napisałam Endurko. Przy tak niskiej wchłanialności nie ma ta substancja większego znaczenia terapeutycznego, bo jak tu mówić o jakiejkolwiek biodostępności, skoro w miejscu docelowym ze 100% zjedzonej glukozaminy jest , jak mówisz 6%, a ja słyszałam o 5 %. Nieważne.
Co do Tildrenu - zgadzam się, dokładnie tak - nie wykazano różnic względem grupy placebo http://ec.europa.eu/health/documents/community-register/2010/2010072274228/anx_74228_pl.pdf
Jeśli o Cortavet HA chodzi, to wszystkie tego typu produkty są zarejestrowane jako dodatki paszowe i nimi w istocie są, są suplementami, nie wyleczą z zaawansowanej i już długo trwającej podotrochleozy czy szpatu - natomiast poprawiają komfort życia, usprawniają funkcjonowanie objętych procesem chorobowym struktur, stymulują organizm do naprawy, poprawiają warunki biochemiczne w stawie i tym samym w większosci mogą zlikwidować nawet dośc znaczne kulawizny czy problemy, ale nowych kości, nowej nogi:P nie zbudują. W stosowaniu ważny piekielnie jest czas i odpowiedni dobór preparatu i logicznie ułożona długoterminowa kuracja. To nie jest niedobór magnezu, który po podaniu automatycznie uzdrawia zwierzę - to są chrząstki,więzadła, słabo ukrwione struktury, które potrzebują czasu na odnowę.
Co do samego Lubricu - ze względu na to, że tam jest sam kwas hialuronowy, ja znam przypadki łączenia go z Cortavetem HA i innymi chondroprotektykami, ale też w leczeniu zapaleń ścięgien, bo w tkance łącznej tam również istotną rolę odgrywa ten kwas. Znam nawet słonia, który zaczął chodzić po kuracji m.in.tymi właśnie produktami, a wcześniej był przywiązany długo łańcuchem i ma zdeformowaną przednią nogę i przed kuracją praktycznie się nie poruszał...Sam kwas działa jest b.ważny, zwłaszcza w początkowej fazie zapaleń, pomaga też w zwyrodnieniach, natomiast osobiście nie polecałabym kuracji samym tylko kwasem, ze względu na to, że to tylko 1 składnik, 1 rodzaj cegiełek i o tyle o ile idzie do płynu maziowego i tam nie tylko przywraca właściwą masę cząsteczkową(a płyn to głównie kwas - wiąże wodę i nadaje płynowi lepkości, elastyczności, właściwości amortyzujących i smarujących), ale też "ściąga" komórki likwidujące zapalenie i w tym sensie fajnie hamuje proces zapalny, ta maź jest gęstsza -> zmniejsza się ból i poprawia ruchomość i to widać, natomiast oprócz kwasu do prawidłowego funkcjonowania stawu, do odbudowy ubytków chrząstki, potrzebne jest wiele innych składników, bez których proces regeneracji się wydłuża, natomiast efekty przeciwbólowe utrzymujemy wraz z dawką kwasu. Nie wiem czy jasno się wyrażam. Kwas jest składnikiem płynu maziowego i tkanki łącznej właściwej - która występuje zarówno w chrząstce jaki i w więzadłach, torebce, ścięgnach, więzadłach - on stanowi w tkance rodzaj szkieletu, do którego dołączają się inne jej składniki - proteoglikany, czyli też mukopolisacharydy, tylko połączone z białkami, czyli np. siarczan chondroityny( i inne). Dlatego po prostu sam kwas nie zapewnia kompleksowej ochrony i optymalnych warunków regeneracji, aczkolwiek pokusić się można o tezę, że jest jeśli nie naj, to bardzo bardzo ważny 😉
Co do cortaflexów, bo mi się przypomniało  - moja koleżanka ma konia ze szpatem i ogólną "sztywnością" stawów i żabką i też dostała zanim kupiła cokolwiek darmowe miksy od tej firmy 😁 i pomogło. Ale tak jak mówię - zależy w czym problem i jak długo trwa 😉
Cortaflex to akurat nie jest dobry wybór
Agnieszka   moje kulawe (nie) szczęście
05 sierpnia 2011 21:18
Sez a czy możesz polecić produkty innych firm wspomagające funkcjonowanie stawów?  :kwiatek:
Szczerze mówiąc, trochę zawiodłam się na Cortaflexie, lepsze efekty były po Gepalony...
nie ma co się ścierać, bo każdy ma swoje spostrzeżenia i do czego innego będzie przekonany. Poza tym fakt jest taki, że każda firma proporcje i sposób produkcji ma unikatowy dla swojej marki i to naprawdę zależy od tego w czym jest problem i czego dany organizm potrzebuje więcej.
Ja cały czas o Cortavecie HA(nie o Cortaflexie, który jest typowym preparatem PROFILAKTYCZNYM, czyli jak się nic nie dzieje, stosujemy go, żeby się nie zadziało. Bo jak już się dzieje, to Cortaflex będzie jak wit.C na zapalenie płuc - przynajmniej nei zaszkodzi :hihi🙂 mówiłam, bo akurat ten preparat znam z praktyk, widziałam leczone nim przypadki, bo akurat tak mi się trafiło i jak już mówiłam osobiście zdania nie zmienię, podoba mi się bardzo ten Mobility HCC i jeśli kiedyś uda mi się być lekarzem, to on na pewno znajdzie swoje miejsce w bagażniku 😉
Tak, gelapony jest też fajny, z tym że to akurat wiem tylko dlatego, że kiedyś koleżanka w stajni dawała to swojemu koniowi. Nie ma co prawda kwasu hialuronowego,  ale za to ma inne fajne rzeczy - taurynę, która łagodzi nieco odczuwanie bólu przez wpływ na rec.Gaba, kolagen - główny składnik włokienkowy chrząstki, odpowedzialny za jej wytrzymałość, no i wit C, wit E i całą resztę...w tym preparacie jest nawet biotyna - czyli podejście że tak to ujmę - holistyczne. Fajna rzecz natomiast ja bym do tego dorzuciła wisienkę w postaci kwasu i wtedy myślę, że byłby to na pewno mój drugi faworyt. Bez kwasu - ja nie dałabym go na pierwszy ogień, ale jako chondroprotektyk albo kontynuacja kuracji - już tak. Ale jak mówię - to biologia, preparatów jest mnóstwo i każdy znajdzie swoją grupę zwolenników, bo akurat w danym przypadku właśnie ten, a nie inny okaże się trafiony... Wyraziłam swoje zdanie, ale kłócić się o wyższość świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą (z czym akurat się zgadzam :hihi🙂 nie będę 😉
Chodzi o Mibility HCC:
A może na mojego to działa, bo on już nie ma chrząstki w stawie? Mamy zalecenie spokojnego czekania aż staw skostnieje, może o to chodzi, że u nas nie ma już czego regenerować i dlatego HCC tak bogate w kwas HA przynosi ulgę? Sez, jak myślisz?

No wlaśnie, Sez jak myślisz?  :kwiatek:
Dziewczyny, czy któraś z Was stosowała może weterynaryjny MOBIFOR ultra? Macie jakieś opinie na temat tego specyfiku? W wątku nie znalazłam informacji.
Dziewczyny, wypisujemy się z Klubu.  😅 Dziś Mundial miał ponownie wykonane zdjęcia, tym razem przez dr Golonkę. Nie ma śladu żadnego zwyrodnienia, ani tym bardziej trzeciej klasy trzeszczek  🏇

Dziękuję Wam wszystkim za pomoc i cenne rady, w szczególności ukłony w stronę Amnestrii  :kwiatek:
dziewczyny jak się postępuje z koniem po podaniu dostawowo kwasu? coś mi się kołacze po głowie, że ma areszt boksowy?
Forta nam wet zalecał spacerki.
Czy wasze konie z problemami zwyrodnieniowymi wyraźnie reagują na zmiany pogody ?
Forta, 3 dni aresztu boksowego, a potem spacerki stępem.
Flama, oj reagują  🤔

Brzoza, gratulacje  🙂
długo się spaceruje? pewnie z tydzień w plecy?
Forta, my spacerowaliśmy 3 tygodnie.
Azbuka, Ostatnio przy zmianie pogody z chłodnej, pochmurno - deszczowej na gorącą i słoneczną mój koń zareagował sztywnością i wyraźniejszą kulawizną  🤔
A zawsze wydawało mi się, że  wszelkie sprawy zwyrodnieniowe najgorzej reagują "na deszcz".
Spaceruje się trzy tygodnie, mój dostawał serię 4 zastrzyków, więc w plecy było dużo więcej, a pomogło na pół roku  😉

Właśnie idzie zmiana pogody, dlatego też podejrzewam mój Rudy choć nastrój ma dobry, to jest trochę kulawy. Cóż takie uroki ...  🙂
strasznie długo  te trzy tygodnie, to z czegoś wynika?  🙁  podawałyście kulawcom czy profilaktycznie?
Był jakiś dosyć poważny powód takiego długiego spacerowania, ale zapomniałam, coś mi świta, że to przez steryd podawany razem z kwasem.
Mój Rudy dostawał bo był bardzo kulawy, ale to już dawno temu, potem i tak kolejna kuracja już nie pomogła  🙁
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
29 sierpnia 2011 19:04
Ja u 2 koni (1 profilaktycznie, drugi leczniczo) ostatnimi czasy miałam w 1 przypadku 1 tydzień stępa i do roboty, w 2 2 tygodnie stępa.
Forta, 3 dni obowiązkowo areszt boksowy. Później stęp, wg zaleceń weterynarza. 🙂
Moja kobyła jest na łąkach już ponad 2 miesiące, co miesiąc mamy iniekcje kwasu.
Koniczka o anreszcie dobre wieści  😀 a jaki wet podawał kwas?
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
29 sierpnia 2011 20:04
Przewoźny. W wypadku konia nr 1 po 2 tygodniach od podania kwasu koń mógł wrócić do skoków.
to super, podejrzewam, że u nas też tak będzie, bo kwas będzie podany w sumie profilkatycznie. Skraca  kilka pierwszych kroków po wyjściu z boksu, potem się rozchadza, a wiadomo, że z seniorami to różnie bywa... ja chyba poproszę dr. Gębkę
dziewczyny - mam pytanie - czy ktoś podawał kwas hialuronowy ogólnie-dożylnie po kuracji Cartrophenem?

Moja klacz dostaje suplementy chondroprotekcyjne, jest kuta ortopedycznie, nosi magnetiki, jest po kuracji Cartrophenem, stępuje min 3h dziennie

nie spodziewam się cudów, bo za krótki czas minął, widzę, ze jak pracuje w stępie plus czasem po 2 min kłusa jest przyzwoicie, ostatnio nawet była czysta, generalnie jest bardzo chętna do roboty

nie dostawała nic przeciwzapalnego (ale to przemyślę), nie chcę dawać iniekcji dostawowych (efekt wątpliwy i mnóstwo iniekcji w naszym przypadku)

dziś mój niedawny entuzjazm zgasiła gdy poobserwowałam ją na padoku jak stojąc przestępowała z nogi na nogę... chociaż poprzednio cały czas odciążała jedną, teraz sama nie wie, której dać odpocząć (ale była też jeszcze przed swoim 1,5h stępowaniem)

myślę nad kwasem dożylnie - ktoś moze dawał z efektem??

edit - oczywiście chodzi o szpat
czy ktoś stosował Equitop Gonex?
edit:I co wg Was lepiej działa: Gelapony chondro, D&H Sureflex czy własnie Gonex?

w sumie już nieważne  :kwiatek:
Mam pytanie- jak długo mogę podawać GelaPony Arthro? Tzn. ile mniej-więcej powinna trwać kuracja? Czy mogę po skończeniu jednego opakowania dawać następne czy zrobić przerwę?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się