Agnieszka

moje kulawe (nie) szczęście

Konto zarejstrowane: 24 lutego 2010

Najnowsze posty użytkownika:

Nic mi nie wychodzi!!! czyli dla "zdołowanych"
autor: Agnieszka dnia 15 lutego 2018 o 08:22
Borkowa zdałam za 4 razem, dokupiłam dodatkowe godziny i zmieniłam instruktora, który nauczył mnie zachowań na które najbardziej zwracają uwagę egzaminatorzy.
Ogarniesz, w końcu zdasz 🙂

Nic mi nie wychodzi!!! czyli dla "zdołowanych"
autor: Agnieszka dnia 14 lutego 2018 o 21:30
Borkowa. odpuść. Wyluzuj.
Z doświadczenia Ci mówię. Jak odpuściłam, rozluźniłam poślady i byłam gotowa na kolejne podejscie to zdałam.
Trzymam kciuki!
Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania
autor: Agnieszka dnia 18 stycznia 2018 o 15:31
Tunrida zajebiście wyglądasz!! Co za mięsko! 🙂 Ja mam ok 10 kg tłuszczu do zwalenia, więc ten...
U mnie 5, bez wpadek i 4 dzień fitnessu pod rząd, jutro przerwa.
Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania
autor: Agnieszka dnia 16 stycznia 2018 o 08:21
U mnie 5-
Dieta ok ale wieczorem wpadła odrobina baileysa... 😵
Sztangi dały w kość, powoli zwiększam ciężar choć pali. Dziś trening obwodowy, będę zdychać.
W 2 tygodnie zeszło mi 1,5 kg w tym 1,1 kg tłuszczu, reszta woda. Chciałam trochę więcej, tak ze 2 kg ale cóż, nie mogę.
Najbardziej martwi mnie skóra na brzuchu ale na to nie mam wpływu.
Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania
autor: Agnieszka dnia 12 stycznia 2018 o 08:43
U mnie wczoraj na 4.
Miałam sporo stresów i nie zjadłam wszystkiego a wieczorem chlapnęłam trochę wina.
Dzis musi być lepiej.. + ide na spine wieczorem.
Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania
autor: Agnieszka dnia 10 stycznia 2018 o 22:03
vanille dla mnie jest system zero-jedynkowy.. Albo ktoś chce albo szuka wymówek,
U mnie w domu królował właśnie schabowy i to dietetyczka musiała mnie nauczyć zdrowych podstaw jedzenia.
Poza tym jest wiele rodzajow aktywności bez zbednego obciązania kregosłupa jak sztangi czy cross fit.
Wiesz co jest zabawne? Jak wrociłam do pracy po macierzyńskim, po zrzuceniu 20 kg to ochom i achom nie było końca.
Ludzie brali ode mnie namiary na instruktora i dietetyczkę. I wiesz kto zadzwonił? NIKT!
Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania
autor: Agnieszka dnia 10 stycznia 2018 o 21:02
U mnie nudy... znowu 5.
Jakoś nawet nie mam ochoty podjadać, daję z siebie maxa na fitness...
Chyba jakieś chipsy kupię albo co  😁
Najbliższe 2 dni bez cwiczeń niestety ale czysta micha musi być.
Spotkałam dziś starą znajomą, przyszło jej sporo kg i zaczyna chodzić do klubu ale na to nie pójdzie bo kręgosłup,  dieta nie bo nie lubi stać w garach... to jak ona chce schudnąć? (a mówiła że chce)
Szybciej zrobić schabowego z ziemniakami niż np grilowaną pierś z kurczaka z ryżem i warzywami?
Nie kumam takich ludzi.
Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania
autor: Agnieszka dnia 10 stycznia 2018 o 08:47
U mnie wczoraj piąteczka.
Straszliwie się styrałam na obwodach, trenerka chwaliła 🙂
Dziś spina i winko wieczorem.
Najchętniej chodziłabym na fitness codziennie ale logistycznie ciężko zaplanować. Te 4 razy muszą mi wystarczyć.
Mąż i tak dzielny bo zostaje wieczorami z dwójką maluchów.
Zaczynam 2 tydzień diety.
Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania
autor: Agnieszka dnia 09 stycznia 2018 o 08:17
U mnie też wczoraj na 5.
Po sztangach nie ma już takiego dramatu jak tydzień temu, mogę chodzić i podnosić ręce do góry choć trochę zwiększyłam ciężar.
Dzisiaj trening obwodowy, pot będzie się lał po tyłku  😁
Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania
autor: Agnieszka dnia 08 stycznia 2018 o 12:30
U mnie sobota i niedziela dietowo extra, choć wpadł mały kawałek tortu.
Waga leci w dół ale chyba trochę za szybko przy kp.
Dziś sztangi, jestem szczęsliwa 😀
Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania
autor: Agnieszka dnia 05 stycznia 2018 o 22:45
Galop a może za mało jesz?
Ja jadłam niewiele i waga stała mimo ćwiczen i karmienia piersią.
Wzieła się za mnie dietetyczka, jem wiecej, nie chodze głodna (tylko lekko nienajedzona)
I waga poszła w dół.
U mnie dzień na 5-
Jutro bedzie gorzej bo urodziny bratanicy i wpadnie tort...
Ale mam w planie kolejne dni 4 dni fitnessu pod rząd więc się zrehabilituje 😉
Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania
autor: Agnieszka dnia 05 stycznia 2018 o 08:10
U mnie dietowo  na 5. Oby tak dalej.
Przez jutrzejsze świeto odpada spinning ale może uda mi się w niedziele rano pojechac.
No i waga drgnęła 😉
Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania
autor: Agnieszka dnia 03 stycznia 2018 o 22:02
Ja po pierwszym dniu całkiem znośnie 🙂
Pojechałam spine w zasadzie na 100% możliwości, aż mi zasilanie odcieło na ostatnie 3-4 minuty 😉
Dietowo prawie idealnie bo wpadł dodatkowy maleńki kabanosik i dodatkowy maleńki plasterek camemberta.
Więc dzień na 5-

Po raz kolejny widze, jak ważni są dobrzy instruktorzy w klubach fitness. Bardzo dopingują i bez nich nie przekraczałabym swoich granic komfortu.
Jutro może znowu sztangi o ile mąż będzie mógł zostać z dziećmi.

Atea nie wkurzaj mnie tym crossfitem!  🤬 Ja po sztangach miałam zakwasy przez 4 dni bo pól roku nie ćwiczyłam. Ile bierzesz?
Ja też bym, nie dała rady z takim kalorycznym jednym posiłkiem. Zdecydowanie wolę swoje mniejsze niż napychanie się pod korek. To nie musi być wielce skomplikowany posiłek, może być jogurt/owoc/koktail/kanapka z szynką i pomidorem .. Ale jak tam kto chce.
Dawaj foty!
Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania
autor: Agnieszka dnia 02 stycznia 2018 o 15:05
Galop na inne dni jest mięso, pierś z kurczaka albo indyka, szynka z kurczaka, moze później pojawi sie też wołowina, bo wieprzowe odpada
Atea wygląda obłędnie i tak też pewnie smakuje 🙂 Zazdroszczę crossfitu, bardzo!
Ja może za pół roku dam radę, za słaba na razie jestem.
Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania
autor: Agnieszka dnia 02 stycznia 2018 o 13:01
No i super!
Byle to niebyły tylko postanowienia noworoczne a całoroczne 😉
Bo wiemy, trzeba zmienić nawyki zywieniowe i trzymać reżim jeśli ma się skłonności do tycia jak ja...

Galop w tej diecie jest wszystko, nawet lampka wina w środy i soboty  😀
Mam rozpisane posiłki na dwa dni, tzn, co 2 dni się zmieniają żebym w kółko w garach nie stała.
np na jutro: jaglanka z tartym jabłkiem, żurawiną i orzechami, sałatka z jajkiem i łososiem wędzonym, kasza jaglana z cieciorką, cukinią i suszonymi pomidorami, koktail bananowo-truskawkowy z chia a na koniec wino z odrobiną camemberta i kabanosów (bez których nie mogę żyć  🤣 )
Co 2 tygodnie kontrola z wagą  która ma też pomiar tkanki tłuszczowej, mięśni i wody.

No zobaczymy co  tego będzie.

Tunrida dla mnie jesteś wzorem walki i samozaparcia, szacun!
Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania
autor: Agnieszka dnia 02 stycznia 2018 o 08:56
Zaczynam i ja!  😀
Przyjmiecie mnie do siebie?
Od środy dieta rozpisana przez dietetyczkę. Ale powoli bo karmię piersią mojego 5 miesięcznego Adaśka.
Mam nadzieję, że ogarnę te 5 posiłków dziennie, teraz w sumie niewiele jem, 3 posiłki max 4 ale coś słabo chudnę. Musze podkręcić metabolizm już raz mi się to udało.
Cel - 12 kg do maja. Mam za dużo tłuszczu no i masakra z brzuchem... Może uda się bez operacji.
Zaczełam w październiku od spinningu i zdrowego kręgosłupa. Stopniowo zwiększyłam do 3-4 treningów w tygodniu. W czwartek byłam na sztangach, po 6 miesiącach przerwy i mimo mniejszego obciążenia niż w ciązy (ćwiczyłam do końca 8 m-ca) zakwasy dopiero wczoraj odpuściły  🤣
Plan: poniedziałek sztangi, wtorek trening obwodowy, środa spinning, sobota spinning.
Mam zamiar pisać tu regularnie, żeby motywować się do walki i nie pozwalać na wpadki.

Do boju!  🏇
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Agnieszka dnia 22 listopada 2017 o 22:03
Maleństwo jest w domu na szczęście, akcja z pogotowiem była dokładnie 24 godziny temu.
Ale teraz właśnie słyszę jak ją męczy kaszel  🙁 Gorączkę ma, ale do opanowania, musimy poczekać chwilę na zadziałanie antybiotyku.
Musiałaby jechać do szpitala z tatą, inaczej mogłoby skończyć się moje kp Adaśka.
Niefajnie jest.

Ania ma już raczej mokry kaszel, tak to oceniam, ale w życiu takiego rzężenia nie słyszałam.
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Agnieszka dnia 22 listopada 2017 o 20:42
lockmittel nie chcę Cię straszyć ale u  nas uporczywy kaszel u 3-latki właśnie skończył się zapaleniem płuc...
Mimo syropków, wizyty u pediatry, która niczego nie wysłuchała, w 30 godzin doszła trudna do zbicia gorączka i zrobiło się zapalenie płuc.
Na sygnale jechałam w nocy na pogotowie.
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Agnieszka dnia 30 września 2017 o 20:37
Julie jeszcze raz serdeczne gratulacje!!  😅
Jesteś stworzona do rodzenia  😎
Również niecierpliwie czekam na fotki.

kenna super wieści!  🙂
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Agnieszka dnia 15 września 2017 o 21:04
Kenna trzymam kciuki z całych sił za Twojego syneczka  :przytul:
Nie udzielam się ale z niecierpliwością czekam na wieści od Ciebie.

Julie Ty małpo, nawet nie zadzwoniłaś, foch!  🤬
No ale trzymam kciuki za szybkie i (w miarę) bezbolesne rozpakowanie  😉
Okiem Planty - życie w Teksasie
autor: Agnieszka dnia 07 września 2017 o 16:41
Planta wspaniale się czyta Twoje opowieści! To już mój stały punkt dnia, zazwyczaj z noworodkiem na rękach 😉
Ale ze względu na węże i pająki nigdy nie odwiedzę Twoich stron  🤣
Również poproszę o link do bloga.
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Agnieszka dnia 09 sierpnia 2017 o 20:48
Sienka mała boska !
Jutro ok 10 zobaczymy Adama. Trzymajcie kciuki
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Agnieszka dnia 06 sierpnia 2017 o 20:06
Moja dr prowadząca dała skierowanie na oddział. Jest zbyt duże ryzyko po terminie ze względu na moje schorzenia i muszę być pod kontrolą.
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Agnieszka dnia 06 sierpnia 2017 o 15:25
Melduję się ze szpitala. Dziś mam termin ale nic się nie dzieje. Boję się że skończy się to cc. Jutro po obchodzie pewnie będę więcej wiedziała. Jakoś te moje dzieciaczki nie chcą same opuścić lokum 
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Agnieszka dnia 02 sierpnia 2017 o 20:57
A moja wręcz się domaga kitki, bo nie lubi jak jej wchodzą włoski do buzi 😉
Tak, to już 🙂
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Agnieszka dnia 02 sierpnia 2017 o 20:25
Maleństwo śliczna panna Ci rośnie  🙂 W kitku zdecydowanie fajniej 🙂
Szalona trzymam kciuki za fasolkę  :kwiatek:

Ja jutro na ostatnią wizytę i albo zostaję w szpitalu albo zgłaszam się w poniedziałek na oddział.
Bardzo bym chciała urodzić sn ale nie wiem do końca jak to będzie, nie mam na to wpływu, zdrowie małego najważniejsze...
Tak czy inaczej za kilka dni będzie po wszystkim i się spotkamy! Już nie mogę się doczekać!
Końcówka bardzo mi się dłuży.
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Agnieszka dnia 27 lipca 2017 o 14:00
Lotnaa współczuję Ci bardzo  🙁 Ja do tej pory nie umiem usypiać Ani, czasem jest bunt, że nie będzie spać a odpada sama ok 17-18. To jest dopiero dramat i jazz do 22-23  🤣 (dla nas rodziców oczywiście). W przedszkolu zasypia z grupą bez problemu, na hasło, w domu ze mną robi co chce 😉
Dzionka akcja z autem jak z horroru! W listopadzie Loczek będzie miał prawie 2 lata, ja widzę olbrzymi postęp w rozwoju dziecka w tym wieku. Będziesz wysyłać Sarę do przedszkola?
Ja mam luz, Ania jest bardzo samodzielna i rozważna, obawiam się bardziej tego, że nie poświęcę jej wystaczająco dużo uwagi i czasu. Jest bardzo wrażliwą dziewczynką. Poza tym mamy przedszkole, gorzej będzie w razie zachorowania z niemowlakiem i aktywną 3-latką. Ale nie ja pierwsza i nie ostatnia, jak mówią  😉
Aktualnie boję się samego szpitala i porodu. I tego ile Ania będzie beze mnie. Moi rodzice od poniedziałku mają 2 tygodnie urlopu i się nią zajmą, przyjaciółka mieszka 5 minut ode mnie i w razie awarii też przyjedzie. Dalej moja wyobraźnia nie sięga.
Tuśka  :przytul:
Robiliście badania?
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Agnieszka dnia 27 lipca 2017 o 13:18
sienka gratulacje! Śliczna córeczka  🙂
Przy cc tak niestety jest, ból przychodzi później, ale tak jak piszą dziewczyny, musisz łazić, choćby zgięta w pół. Z czasem będzie lepiej  :kwiatek:
U mnie sytuacja opanowana, teraz mogę rodzić...
Ale było nieciekawie bo w zeszłym tygodniu angina rozłożyła męża, w niedzielę odwiedziliśmy z Anią pogotowie z powodu zapalenia ucha a do mnie przyplątało się paskudne zapalenie spojówek  😵
Jestem już bardzo ciekawa mojego małego synka, końcówka ciąży daje mi już do wiwatu.
I nie powiem, zaczynam się trochę bać, jak to będzie.

Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Agnieszka dnia 24 lipca 2017 o 20:52
Sienka właśnie o Tobie pomyślałam, że juz jutro poznasz swoją córeczkę  🙂
Kciuki są! Mocno zaciśnięte!
Napisz jutro jak dojdziesz do siebie  :kwiatek:
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Agnieszka dnia 20 lipca 2017 o 20:21
Dzionka, Julie, Bazylka, Maleństwo, Lotnaa, sienka kochane jesteście  :kwiatek:
Poczuję się dobrze, jak znowu wrócę do rozmiaru 38, co trochę zajmie  😉
Madness jaka miła teściowa  😲
Ja w ogóle nie kumam tych zabobonów ciążowych, ocenianiu płci na podstawie kształtu brzucha czy dawania/zabierania urody przez dziecko.
Maleństwo fajny pokoik Kalinki! Poczekaj, aż zacznie pyskować 😉
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Agnieszka dnia 20 lipca 2017 o 12:51
Tuśka ja z mężem robiliśmy badania genetyczne po 2 poronieniach, dostałam skierowanie do Akademii Medycznej w Gdańsku od mojej dr ginekolog.
Przebadali nas na NFZ, czekaliśmy tylko kilka tygodni, bo zaczął się rok i nowe limity na NFZ (to było 3,5 roku temu).
Jeśli macie obciążony wywiad to wydaje mi się, że takie badania powinny być bezpłatne.
Najlepiej podpytaj swojego ginekologa.

Donia Aleksandra elegancka fotka, śliczne jesteście obie  🙂

Ja się kulam (dosłownie) niedługo kończę 37 tc, syn waży ok 3280, skurcze rysują się na KTG, może uda mi się urodzić sn...
Mimo ogromniastego brzucha czasem w kolejkach (sklep, laboratorium) wydaję się być dla innych niewidoczna, magia  🤣


Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Agnieszka dnia 13 lipca 2017 o 14:53
Krysiex Ania dostawała moje odciągnięte mleko w butelce Medela Calma, ale po połogu, czyli po tych 6 tygodniach.
Wcześniej nie wychodziłam sama na dłużej niż na szybkie zakupy/wypis ze szpitala oddalonego o 5 km. Bałabym się jednak o zaburzenie odruchu ssania ale może być różnie, jednemu dziecku to zaszkodzi, innemu nie.
Niestety w pierwszych 3 tygodniach życia musieliśmy córeczkę dokarmiać, polecam najprościej, strzykawką po palcu, bez żadnej sondy.
Nauczyły nas tego położne na porodówce.
Wkładasz najmniejszy palec do ust malucha ( najlepiej w rękawiczce lub bardzo dokładnie umyjcie ręce), opuszkiem do podniebienia.
O ten palec oprzyj końcówkę strzykawki i bardzo powoli zwalniaj tłok, żeby maleńka się nie zachłysnęła.
Lilka ma ssać palec, wtedy powoli wlewajcie jej twoje mleko do buzi. Jak przestanie - wy też przestajecie to mleko podawać.
Niech mąż spróbuje sam przed poniedziałkiem, czy da radę 😉
Ale moim zdaniem najlepiej, żeby ktoś mógł Wam to pokazać...
Na długo wychodzisz? Jeśli na około godzinę, to może nakarm przed wyjściem pod korek...
Mi szwy ściągała położna środowiskowa na wizycie. Nie masz takiej możliwości?
I super, że piesio tak zareagował, widzisz, niepotrzebnie się bałaś!
Fajnie, że jesteś na takim pozytywnym haju, życzę Ci aby nigdy się nie skończył  😉

Lotnaa super wyglądają takie małe krasnalki przy małych zwierzątkach, świetna fota 🙂 Super, że tata ogarnął sytuację!
U nas też postęp, od 3 tygodni Anię usypia mąż, odkąd przestałam się mieścić do dziecinnego łóżka  😂 Aż nie wiem co zrobić z wolnymi wieczorami, dziwnie mi... Ale zaraz się to skończy. Z drugiej strony szkoda, że wcześniej nie scedowałam na Ł. tego obowiązku, wydało mi się, że bez mamusi Ania nie zaśnie. Byłam w błędzie  😎
Myślę, że wiele spraw można było inaczej załatwić ale sądziłam że muszę robić to ja, że jestem niezastąpiona. teraz dziecko idąc do góry do kąpieli daje mi buziaka na dobranoc i tyle. Kąpie, suszy, czyta i usypia tatuś.

Dworcika to Ci wyrósł synek, nie da się ukryć! Tylko kiedy to mineło?  🙂

Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Agnieszka dnia 12 lipca 2017 o 14:52
Amnestria do tego 🙂

Konie (jeśli to nie młode wariaty) to podejrzewam bardziej naginanie czaso-przestrzeni i jakaś hiperlogistyka, na którą pewnie nie każdy może sobie pozwolić (brak opiekunki, pomocy partnera itp.). Inna sprawa, że konie mogą poczekać i tak sobie myślę, że jak dzieciaczek starszy to już więcej można zdziałać. Zresztą za przykład niech posłuży Czarownica, któa wróciła do jazdy jak Raja podrosła


Nika ja mam pomoc męża, fantastycznie zajmuje się Anią, Adamem też będzie 🙂 Babcie też nie pomagają, bo jedna nie może a druga nie chce.
Fajnie, że tak uczciwie podchodzisz do sprawy  🙂

Dekster ja nadal nie piszczę i większość z nas pewnie też nie.
Ale swoje to co innego.

Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Agnieszka dnia 12 lipca 2017 o 13:52
KaNie w punkt!
Amnestria no właśnie nie  😉 Dziecko wymaga lepszej organizacji i zaplanowania niż dotychczas, bo musisz oprócz siebie także je uwzględnić.
Ale da się pogodzić pasję z pracą zawodową i z dzieckiem i robić parę innych rzeczy po drodze. I niczego nie trzeba naginać.
Tak jak pisze Dzionka, mnie też straszyli  🤣
Fakt, nie jeżdżę konno, bo koń się posypał 6 miesięcy po porodzie ale zamieniłam konie na fitness i do tego schudłam 20 kg (teraz to nieaktualne  😀 )
Sienka to odliczamy do godziny zero! 🙂
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Agnieszka dnia 12 lipca 2017 o 11:13
Krysiex wem, o czym mówisz, też miałam cc, wszystko było ok dopóki działało znieczulenie. Kilka dni dochodziłam do siebie. Teraz nie wiadomo czym to się skończy. Chciałabym sn ale chcieć to ja sobie mogę... 🤣
I gratuluję kp, super, że Ci się od razu udało!
Śliczna Twoja malutka 🙂 a pies...będzie musiał się przyzwyczaić. Nasz kot na początku był trochę nieufny i zdziwiony, potem kładł się obok córki.
Sienka turlasz się jeszcze? 😉
KaNie ale przystojniak  💘

Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Agnieszka dnia 12 lipca 2017 o 06:51
Dekster uważam, że właśnie trzymanie konia w pensjonacie, do jazy rekreacyjnej jest w przypadku małego dziecka korzystniejszym wyjściem.
Możesz, a nie MUSISZ zajmować się koniem. Jeśli z jakiś powodów nie pojedziesz do konia, to i tak ktoś go nakarmi, oporządzi, wypuści na padok.
Skoro miałaś juz konia, to wiesz, czy to się "je" 😉
Przy sporcie byłoby trudniej, bo koń powinien być w ciągłym, zaplanowanym treningu.
Koń moze być świetną odskocznią i resetem przy dziecku (dla mnie był to fitness 4-5 razy w tygodniu).
Bardziej zastanawiałaby tu kwestia pomocy męża, finansów i powrotu do pracy po macierzyńskim.
Wszystko można pogodzić, powodzenia 🙂

Dzionka przeurocze Wasze dzieciaczki  💘

Edit: ja nadal w dwupaku, 36 tc leci, ale zrezygnowałam z fitnessu, pożegnałam się na najbliższe 2-3 miesiące z trenerem i ludźmi z klubu.
Strasznie się od tego uzależniłam, będzie mi brakowało ćwiczeń i endorfin! Po połogu wracam jak najszybciej.
Ale brzuch już konkretnie mi przeszkadza w codziennym życiu, nawet spacery są coraz trudniejsze. W sumie stało się to nagle, z tygodnia na tydzień.


Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Agnieszka dnia 11 lipca 2017 o 09:53
Krysiex nie bałaś się prowadzić auta? 50 km a potem w trakcie akcji do szpitala?
Podziwiam a mąż ma teraz niezłą nauczkę 😉
Ślicznie wyglądacie, a Ty promieniejesz!
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Agnieszka dnia 09 lipca 2017 o 20:18
Krysiex213 gratuluję!
Zdrówka dla Ciebie i córeczki  :kwiatek:
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Agnieszka dnia 04 lipca 2017 o 13:14
Ner my podcinaliśmy grzywkę. nie dała sobie zapiąć spinki. Teraz wręcz upomina się o spineczki, ale używamy ich dekoracyjnie, bo grzywka pozostała krótka.
To powodzenia w pracy  😉 My zmajstrowaliśmy Adama kilka dni po 2 urodzinach Ani 🙂
Jestem po sesji brzuszkowej, którą dostałam na urodziny od przyjaciółki. Byłam do tego sceptycznie nastawiona, nigdy nie miałam żadnych "pozowanych" zdjęć ale efekt chyba będzie fajny.
Jutro być może ostatni pump a w czwartek kontrola u gine i się okaże...
Trzymajcie kciuki, żebym dociągnęła do tego 38 tc.

Sienka Krysiex, Cynamonowa a  co u Was dziewczyny? Jak się czujecie?

Dzionka już za późno na wycofanie się  🤣 Poza tym jak ogarnęłaś jedno to z dwójką też dasz radę!

Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Agnieszka dnia 01 lipca 2017 o 18:40
Dzionka termin mam na 6.08/10.08, zaraz leci 35 tc, więc dobrze by było jeszcze choć te 3 tygodnie wytrzymać.
Ale nie mam na to wpływu, mój fitness póki co, też nie 🙂 Nie wiem jak przeżyję te 2-3 miesiące bez ćwiczeń.

Ania lubi patyczki, kamyczki, listki itp ale bardzo boi się wszelkiego robactwa. Jest już lepiej, niż kiedyś, dużo z nią rozmawiam, pokazuję i tłumaczę.
Możesz mieć nadzieję, że z czasem Sara z tego wyrośnie no ale między naszymi dziewczynkami jest ponad rok różnicy wieku, a to przepaść na tym etapie.

Ania jest bardzo empatyczna, jak coś mnie zaboli od razu się pyta co się stało, przytula, bardzo się przejmuje.
Nawet potrafi mnie pocieszyć, mówi, żebym była dzielna, że będzie dobrze  💘
Byliśmy z nią wczoraj u dentysty, bardzo się cieszyła na wizytę, opowiadaliśmy o tym co się będzie działo przez tydzień, więc była przygotowana.
Dentystka była zachwycona małą pacjentką, że tak chętnie współpracowała. Ząbki zdrowe, następna kontrola za pół roku.
Mam mega kochaną i kumatą córeczkę, zawsze chciałabym mieć z nią taki kontakt...mam nadzieję, że nie spiepszę tego w przyszłości.

Co do zazdrości - tu też dużo jej opowiadamy o braciuszku, jak będzie kiedy pojawi się na świecie ale na wszystko przygotować się nie da.
Mam o tyle dobrze, że Ania chodzi do przedszkola, wraca z tatą ok 16.30. Plan jest taki, że jak wrócą, to mąż przejmuje Adama a ja zajmuję się Anią a w miarę możliwości poświęcamy czas na zabawy z córką.
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Agnieszka dnia 01 lipca 2017 o 12:00
DoSia gratuluję ekspresowego porodu! Zdrówka dla Was  :kwiatek:
Gienia jak Ty to zrobiłaś? Musiałaś nieźle przygrzmocić, współczuję  🙁
Dzionka podziwiam mamy, które dość szybko decydują się na drugie. Takie 3-4 latki są bardziej samoobsługowe. No i dodatkowo jakoś będzie trzeba sobie poradzić z zazdrością o młodsze rodzeństwo, choć to akurat w każdym wieku i tego najbardziej się obawiam.
To teraz krysiex213 i Sienka?
A potem chyba ja...o ile nie będzie trzeba zakończyć ciąży szybciej.
Na razie nie wiadomo czy sn czy cc ale raczej do terminu nie dotrwam.
Więcej okaże się w czwartek po wizycie.
Tak czy inaczej nabieram przyspieszenia, ciuszki, pościel poprane i poprasowane, mąż do roboty zagoniony  😉
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Agnieszka dnia 14 czerwca 2017 o 15:50
Malenstwo my wkladamy do fotelika cienka sciereczke i ceratke, podroz do 1h.

Turlam sie, ale z wielu wzgledow to jest moja ostatnia ciaza 😉
Tym razem popsula mi sie tarczyca.
Na szczescie tylko ciazowo, po pologu wszystko powinno byc ok.
Za duzo przytylam ale mam wprawe w zrzucaniu kg po Ani wiec i tym razem ogarne temat.
Dalej chodze na fitness, zmniejszylam do 3 razy w tygodniu i zostaly same sztangi.
Mam wspanialego trenera, ktory bardzo sie angazuje i ustala dla mnie bezpieczne cwiczenia, szczegolnie zwraca uwage na prawidlowa technike.
Dodatkowo moje cialo z czasem sie buntuje i modyfikujemy cwiczenia na niektore partie miesniowe.
Cwiczenia pomagaja mi tez na bolacy kregoslup.
Fitness bardzo dobrze mi robi na glowe, ludzie sa pozytywnie i przyjaznie nastawieni, co dodatkowo motywuje.
Ale nie spotkalam innych cwiczacych ciezarowek.
Jestem w 8 miesiacu.

Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Agnieszka dnia 14 czerwca 2017 o 14:53
Ash my tez swiezo odpieluchowani, niecale 2 tygodnie temu zdjelismy Ani pieluszke.
Nie widzialam, ze tak szybko i latwo pojdzie! Moglismy szybciej ja odpieluchowac... 😉
Na spacery tez chodzi bez, bierzemy ze soba na zmiane czyste majtki i spodnie i tyle.
Pytamy w trakcie zabawy czy chce siusiu. Kiedy potwierdza, wysadzamy ja w krzakach tlumaczac, ze na dworze nie ma nocnika i tak sie robi siku 🙂
Moze sprobuj tak z Tymkiem?
Na drzemki i na noc zakladamy pieluche bo zalicza wpadki.
Problem jest z kupa, nie chce robic na nocnik ale nie naciskam, do tego tez dojrzeje. jak widze ze sie meczy to zakladam pieluche na te kilka minut.
Wole zmienic pieluche niz zbierac z majtek...
A jak u Was z dwujeczka?


P.S takie tematy tylko w tym watku  😎
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Agnieszka dnia 27 kwietnia 2017 o 13:13
Maleństwo spoko  😉 To Wasza sprawa, ile chcecie mieć dzieci i nikomu nic do tego  :kwiatek:
Miałam ogromne dylematy, praca, kredyt, do tego prowadziłam mocno intensywny i rozrywkowy styl życia, więc doskonale Cię rozumiem.
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Agnieszka dnia 27 kwietnia 2017 o 10:34
Dzionka expresem Wam poszło, graty!
Kenna mocno zaciskam kciuki, będzie dobrze, zobaczysz  :kwiatek:
Maleństwo prawie 3 tygodnie temu byłam na koncercie (w 6 mc)  😎
Co prawda w mniejszym klubie, niż Wy, ale da się. Więc...do boju!  🏇
Wybieram się też na jesienną trasę, Młody będzie miał 2-3 miesiące. Mam nadzieję, że się uda a ja będę miała chęci na tańce pod sceną  😉
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Agnieszka dnia 26 kwietnia 2017 o 14:22
Wizja w czasie startu i lądowania: paluszki albo chrupki, żeby mieliła buzią, szybko się odetka 😉
Dla malucha filtr 50. Strój czy biały t-shirt w zależności od gorąca, mocnego słońca i wiatru, działałam jakoś instynktownie, miałam i to i to.
Ja zabieram cały zestaw leków, zapas ciuchów, kosmetyków, proszek do prania, jakieś chrupasy, ulubionego pluszaka, książeczki.
Wózek, lekki kocyk, i jej podusię. Sporo tego będzie, ale mamy limit 60 kg na 3 osoby.
Jeszcze zobaczymy ile się zmieści w walizce, żeby wziąć dodatkowe zabawki, może coś do piachu. Będziemy planować upchanie nocnika, bo wysadzamy Anię, całkowite odpieluchowanie zostawiamy na lato (o ile będzie lato 🙄 )
Koniecznie tablet na lot, co by nie zdemolowała samolotu 😉
Obczajamy dostępność lokalnych marketów żeby kupić jakiś owoc, jogurt, wodę, tak jak pisałam wcześniej.
Dzionka lecimy na tydzień na Gran Canarię 🙂 Ania do tej pory świetnie się odnajdywała na wyjazdach, z dwójką maluchów może być różnie, dlatego korzystamy póki możemy 😉
Czuję się bardzo dobrze, choć poleciały mi wyniki i muszę brać większe dawki leków. Najważniejsze, że z małym wszystko w porządku. Ćwiczyć nadal mogę, wręcz muszę, więc jest ok.
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Agnieszka dnia 25 kwietnia 2017 o 12:46
Pandurska taki mamy i jest super! Wart każdej złotówki, polecony z resztą przez dziewczyny na rv.
http://maclaren.pl/411-wozek-spacerowy-maclaren-techno-xt-medieval-blue-silver-2016.html
Fajnie, że Paulinka zje słoiczek, w sytuacji awaryjnej macie obiad. A jak nie to frytki 😉
Wypoczywajcie i wygrzewajcie się, taka temperatura jest również dla mnie idealna.
I gratuluje nocek! Ja powoli powinnam się przełączać w tryb zombie co by nie być zaskoczona w sierpniu  😉
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Agnieszka dnia 25 kwietnia 2017 o 12:20
Pandurska my też planujemy wakacje 🙂
Zabieramy parasolkę Maclarena, super się sprawdziła, polecam 🙂 W ostateczności do noszenia będą ręce tatusia.
Przy opcji HB będziemy obiadować w knajpach i Ania dostanie coś z menu, je to co my, czasem jest niebloble ale cóż...
Można też w lokalnym markecie kupić jakiś owoc, jogurt albo co.
W tydzień nie zginie z głodu 😉
Z PL weźmiemy ulubione chrupasy i płatki, które wsuwa na sucho i tyle. Tak jak pisze ash.


Kiedy lecicie?
U Was też taka cudowna pogoda? Przed chwilą podziwiałam padający śnieg z deszczem... Mam dość!
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Agnieszka dnia 14 kwietnia 2017 o 10:14
I następne:


I już mnie nie ma 🙂
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Agnieszka dnia 14 kwietnia 2017 o 10:13
Generalnie zgadzam się z bera7 i lotnaa, zachodzenie w ciążę w okolicach 30 jest z reguły bezpieczniejsze niż bliżej 40.
Czasem jednak życie się nie ułoży i trzeba trochę poczekać na tego odpowiedniego mężczyznę. I dojrzeć do tej decyzji.
Ale na dziadków czasem nie bardzo można liczyć.
Są tacy, co pierdzą w stołek na emeryturze i dni odmierzają wizyty kontrolne u lekarzy, ale do wnuczka to za daleko...
Inni aktywni zawodowo, mają mało wolnego czasu a jednak wykorzystują wolne chwile na kontakt w wnukiem.

Pochwalę się Wam fitnessowimi harcami 😉
Jestem zachwycona moim trenerem (Adamem 🙂 )