Stęp hiszpański i inne efektowne sztuczki

kujka   new better life mode: on
21 listopada 2009 22:45
ja to nie wiem, ale jak dla mnie lewada, a sztuczka pt "staniecie deba" to sa 2 ZUPELNIE inne rzeczy...

w madrych ksiazkach wyczytalam, ze lewada to maksimum zebrania a wiec kon - rekreant, pol zimniok (kon kalyncy) ktory o zebraniu pojecia nie ma - tak jak i jego jezdziec - nie ma co sie zabierac za takie rzeczy...

no ale ja jestem stara glupia i sie pewnie czepiam.
kujka, czepiasz się. i znowu się mylisz. to, że koń nie ma pojęcia o zebraniu, to nie znaczy, że jego jeździec też. nie znam się na tych wszystkich sztuczkach, dlatego z ciekawości pytam, nie można ?
Pytać można. Kombinowanie na własną rękę z takimi "sztuczkami" bywa baaaardzo brzemienne w skutkach. Wybacz, Kalynca, ale nie sądzę, aby w tym momencie jeździec miał pojęcie o zebraniu..
kujka   new better life mode: on
22 listopada 2009 09:58
dokladnie, szczegolnie patrzac na profil jezdzca na gronie (i zdjecia zamieszczone tamze  😎 )
coz, lewada a stawanie deba to na prawde dwie rozne sprawy. Nie bez powodu uczy sie konia lewady z PIAFFU ! Perfekcyjna Lewada:



Tego nie da sie nauczyc po prostu tak, bo sie ma zachcianke na sztuczki.  🙄

Kon emi robi rowniez dwie wariacje stawania deba, lewady na tych zdjeciach niestety nie ma. Widac, ze kon to robi spokojnie i sprawa jest wypracowana, tego sie nie czepiam. 🙂
KarolaLiderowa   Lider moj dobry smok
22 listopada 2009 11:11
A tu za wysoka lewada i za niskie wspiecie 🙂
Dla mnie to jest wspiecie / stawanie deba. To nadal nie ma nic wspolnego z lewada.  :kwiatek:
KarolaLiderowa   Lider moj dobry smok
22 listopada 2009 11:25
Anka w pelni sie z Toba zgadzam kolo lewady to ja faktycznie nawet nie stalam 🙂
Ale te wspiecia sie troche roznia i o tyle o ile to w zielonej sukni jest w miare bezpieczne to to drugie wymaga juz naprawde kontroli,to powinno byc pionowe a kon musi miec rownowage ze hej 🙂
faktycznie, do lewady mi jeszcze daleko, chodziło mi o zwykłe wspięcie. dowiedziałam się tego, czego chciałam, kropka.
Czesiek jest 2,5 rocznym ogierkiem. Od 3 miesięcy bawimy się sztuczkowo.  Stęp hiszpański raczkuje, ale reszta działa.
czesio a tam sie takim kucykiem chwalisz  😉 ;P a tak serio to nie wiedzialam, ze fiku-miku umiecie  😀
Averis   Czarny charakter
22 listopada 2009 13:02
Ja tam swojego zbója wole nie uczyć stawania dęba na zawołanie. Wystarczy mi, że miesiąc musiałam mu to wybijać z głowy (z sukcesem). Po prostu wiem, że mogłoby to się obrócić przeciwko mnie- ten typ tak ma 😉. Wolę mu nie podsuwać pomysłów  😁
kucyk, kucyk... 
Jak zwykle wszyscy sie z Czesia śmieją. Ale za pare lat czworobok nasz 😉 Wszystko już sobie obmyśliłam. Czesio powiedział, że o.k.
  I pokażemy wszystkim niedowiarkom, ze arab to nie tylko ogrodowy krasnal. Ole! 🏇
to ja czekam  😀
KarolaLiderowa   Lider moj dobry smok
22 listopada 2009 13:20
czesio Twoj chlopak jest przesliczny i gratulacje za wyszkolenie,wspina sie fenomenalnie 🙂 . Ja kocham te konie wiec bede za Was trzymac kciuki i wypatrywac na czworobokach 🙂
W imieniu Czesia – dzięki. 😅
Rzadko mu się zdarza z obcych ust (nie moich) usłyszeć pochwałkę.
Trochę poczekacie. Od wiosny musimy się ujeździć.
Czesio jak nauczylas tego klekania? nasze klanianie to "chowanie glowy w piasek" cos w typie "ave Allah" 🙂  🙂ja nauczylam stawania deba Febusa pod siodelm i ziemi. Robilam to swiadomie i nie pozwalam sobie na jego wymuszanie itp. klicker rzecz swieta 😉
Krok hiszpanski... jak ide z ziemi to jeszcze jakos to przypomina ten krok, ale z siodla juz gorzej.
Bedzie wiecej czasu to bedziemy go dalej probowac. No nic.

Moje metody sa bez przemocy, bata uzywam owszem, ale nie do lania po glowie, nogach itp. przyznaje sie bez bicia.

We wszelkich zabawach z koniem polecam klicker.
  Przede wszystkim, przed każdym klęknięciem, robi najpierw „postawę”. Dużo łatwiej mu wtedy kleknąć, chodzi o rozkrok. Bez rozkroku jest właśnie to o czym piszesz.
  Po drugie, Czesiek ma bardzo delikatną skóre. Zwykłe mycie wodą go denerwuje. I to wykorzystaliśmy. Po postawie przesunęłam się na jedną jego stronę. Dotknęłam bacikem nogi i pokazałam marchewkę pomiędzy jego dwoma nogami od dołu. Jak raz zrobił pierwszą koślawą próbę, dostał poklepke w nagrodę. Po trzech dniach z marchewką wystarczyło przesunąć się i lekko dotknąć bacikiem nogi. 
  Ale bierz pod uwagą, ze do każdego konia podchodzisz inaczej. Mnie nikt nie uczył. Trochę obserwacji na youtube i własnej inwencji. I najważniejsze. Nie bij batem po nogach!)Choć tobie nie muszę o tym pisać wspominam o tym ewentualnie dla innych).  Tylko delikatnie wskazuj mu o co ci chodzi.  Nie każ mu też klękać na twardym, bo się chłopak zrazi i bidy narobić sobie może. Pow
Deber i jego ,,Lewady"
ok dzieki.
Mnie tez nikt nie uczyl, metoda prob i bledow. Tylko, zeby koniowi krzywdy nie zrobic🙂
helcia   Wiedźma z czarnym kotem
07 lutego 2010 15:33
Na razie ukłon wychodzi tak

Może mi ktoś dać jakąś radę jak ją nauczyć ukłonu tak żeby na jednej nodze klęknęła, a drugą do przodu wysunęła?
Chciałam ją nauczyć jeszcze stępa hiszpańskiego tylko ona nie jest zbyt chętna do machania łapami  🙄. Nie wiem jak ją nakłonić do wyrzucenia nogi w przód.
Czego jeszcze można nauczyć konia z takich sztuczek?
dzisiaj rano próbowałam z moimi mątwami pierwsze ukłony no i Dzidzia spoko robiła co trzeba ale bez większego entuzjazmu, Gruba łał aż sie zdziwiłam  że ten koń jest aż tak chętny do współpracy. Narazie nasze ukłony to chowanie głowy w piasek a w zasadzie śnieg ale mi sie podoba i chce więcej🙂 Spiszyć sie nie będe mam teraz moje konie 24h na dobe ale postanowiłam powświęcić codziennie chwile na naukę  różnych sztuczek. Po dzisiejszym dniu wiem jedno dla Grubej do nauki ukłonów musze mieć długą marchewke bo tak sie dziewczyna wczóła że aż ugryzła mnie w palec🙂😉
  Helcia mam pytanie czy ty masz siostre Paule? jeśli tak to sie znamy, pozdrawiam.
galopada_   małoPolskie ;)
08 lutego 2010 14:20


wlasnie znalazłam na YT.  😜
helcia   Wiedźma z czarnym kotem
08 lutego 2010 15:38
MATRX69 nie mam siostry Pauli 😉
Coto dzisiaj już dobrze wiedziała, że żeby dostać marchewkę trzeba ładnie się ukłonić. Niestety jak brałam jej jedną nogę tak jak do czyszczenia kopyt i dawałam smakołyka pod brzuchem to jeszcze nie skapował że można tą nogę cofnąć i na niej klęknąć 🙄. Czasami próbuję zamiast kłaniać się cofać, ale widząc że wtedy nie ma nagrody szybko rezygnuje. Staram się jeszcze dodawać komendę głosową do sztuczki 😉
Podłoże do jazdy się na razie nie nadaję, więc ma ktoś pomysł czego mogę jeszcze nauczyć tego łasucha?
a to sorki koń mnie zmylił był taki u jednej dziewczyny z którą chodziłam do szkoły i ona miała młodszą siostrę  ale nie ważne  koniec tematu.
helcia   Wiedźma z czarnym kotem
08 lutego 2010 16:35
MATRX69 spoko 😉.
Hej🙂
czytam wlasnie ten watek i sie zaciekawilem 😀
czy ktos mogłby mi napisac dokladnie jak nauczyc konia: stepa hiszpanskiego i klaniania sie?
helcia   Wiedźma z czarnym kotem
17 lutego 2010 18:42
Co do stępa to sama mam problem, ale kłanianie jest proste zwłaszcza jak masz konia łakomczucha  😉. Po prostu zwab konia marchewką i coraz bardziej ja cofaj między nogi. Mojej kobyłce dawałam ją powochac i gdy chciała złapac to ją cofałam tak, żeby ją czuła, ale jednak musiała się wygiąc. Po chwili już nurkowała głęboko miedzy nogami. Ale ona to straszny łasuch.
Znalazłam sztuczki na YT :
[ ale nie na początku ]


helcia   Wiedźma z czarnym kotem
17 lutego 2010 20:30
Może mi ktoś napisać mi jak nauczyć konia właśnie tak cofać nogę przy ukłonie jak na trzecim filmie?
I jeśli ktoś mógłby napisać mi jak uczyłyście konie stawać dęba? (czy wolicie nie pisać na forum? Jeśli nie to byłabym wdzięczna za pw)
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się