Ogon

Ja od niedawna stosuje Leovet Mahnestriegel Brillant.
Julian nigdy nie miał brzydkiego ogona, ale teraz jest jeszcze fajniejszy  😍
Zapach mi odpowiada, ogon łatwo się rozczesuje i całkiem długo się trzyma na włosach.
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
05 listopada 2014 16:47
Ogon Carr, Day and Martin Canter - spray używany godzinę przed


Ogon Leovet 5*- spray używany dwa dni przed

zembria   Nowe forum, nowy avatar.
05 listopada 2014 17:53
A możecie polecić coś, rozczesywacz-ślizgacz jakiś do takiego dosyć sztywnego prostego włosa? W zasadzie takiego typowego dla kasztanów włosa ogona, może nieco mniejsza niż typowa średnica, ale nadal dosyć sztywny.
Mam absorbinę show sheen i idealnie się sprawdza na jednym koniu (włos lekko falowany, gruby, ale miękki) po spryskaniu efekt łatwego rozczesywania utrzymuje się ponad tydzień, jak nie prawie dwa, wystarczy ryżówką przejechać i ogon robi "puff"! A drugi koń po dwóch dniach ma włos jakby niczym nie pryskany :/ i efektu brak. Na grzywie jest lepiej, ale struktura włosa inna niż w ogonie. Nie wiem może dlatego ze grzywa jest "blond" a w ogonie dużo rudego i tylko od dołu konopiasty jest. Generalnie ogon mamy cieniutki i lichy więc chciałabym jakiś produkt który się długo utrzyma i ogon będzie śliski, żeby włosia nie wyrywał łażąc po krzaczorach.
Help  :kwiatek:
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
05 listopada 2014 17:56
zembria Rokale albo Leovet Mahnestriegel Brillant albo 5*
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
05 listopada 2014 18:05
Muczas Gracjas  :kwiatek:
lusia722, spadłam z krzesła!
wypróbowałam na kucyczej wyliniałej grzywie odżywkę 3D z you&your horse.  o mamusiu 😍

włos po trzech dniach ciągle jest miły w dotyku, ŻADNEGO splątania, włos jest gładki, czuć ciągle preparat na grzywie, grzywa się błyszczy. mało tego! zapryskałam też nasadę i czesałam miękką włosianą szczotką - pozbyłam się sporej ilości syfu 😍

muszę przetestować na gęstszym włosie zimnokrwistym.

ogon kucyczy jest średnim wyznacznikiem, bo po spsikaniu i rozczesaniu był od razu zapleciony (do przczesania i spsikania przystąpiłam zaraz po rozpleceniu, więc też nie był splątany).
Isabelle z moich obserwacji wynika, że niestety 3D po jakimś czasie wysusza włos.

Ja właśnie kończę biutelkę Cortaflex "Magic Sheen" i stwierdzam, że przy fryzich, problematycznych włosach  to chyba najlepszy psikacz, jaki mialam.  Już miałam zamawiać ponownie, ale tyle osób pieje nad Leovetem 5*, że aż spróbuję. Może będzie tak samo dobry jak Cortaflex, a trochę tańszy  😉

Ostatnimi czasy wypróbowalam też Nettexa i jak dla mnie koszmar, słabo rozczesuje, strasznie się lepi, a polysku nie daje chyba żadnego.
Katasia, u mnie również sprawdził się Magic Sheen i tak samo uważam, że Nattex to jedna wielka lipa ( wg mnie to Nattex ma naprawdę dobry olej do kopyt, a reszta produktów, które miałam okazję używać, naprawdę nie powalają - podobnie do naszej rodzimej Hippiki).

Bardzo zadowolona byłam też z "Silk Mane and tail Conditioner Spray" (Carr, Day and Martin), ale absolutnym hitem jest dla mnie tego samego producenta "Dreamcoat". Jest to nawilżający, świetnie nabłyszczający, chroniący przed osiadaniem kurzu, ułatwiający rozczesywanie oraz skuteczny w działaniu wszechstronny "psikacz". Oprócz ogona i grzywy ( również świetny środek wspomagający zaplatanie, czego nie znoszę i kiepsko mi wychodzi  😉) jest również dobrym nabłyszczaczem do sierści.
Katasia, póki co jeszcze nie wiem, bo nie psikam długo. inna sprawa, że grzywa kucycza jest dość cienka, powycierana, postrzępiona. więc zadanie nie jest obłędnie trudne. Póki co efekt ciągle jest. czuć preparat na włosach, nie splątały się. inna sprawa, że psikałam i głaskałam włosy szczotką włosianą, dopiero na koniec rozczesałam i grzywa zachowuje się jak po użyciu pianki - włosy są podniesione u nasady, sprawiają wrażenie gęstszych.  hardkorowy test to będzie grzywa grubej. spróbuję na dniach jak będzie ładnie.
czeggra1 masz na myśli ten?
[img]http://cdn.shopify.com/s/files/1/0179/8387/products/canter_mane_and_tail_conditioner_large.png?v=1375740737[/img]
Jeśli tak to u mnie też się nie sprawdził, ale ludzie w stajni są z niego zadowoleni.

Ktoś wcześniej pytał o Stasska, też używałam jakiś czas temu i raczej słaby, a konieczność czekania aż wyschnie może doprowadzić do szału.
Katasia, tak. U mnie się sprawdzał.
Obecnie używam ( na cienkim folblucim ogonku, jak i na gęstym półkrewkowym ) dość wielozadaniowy "Dreamcoat" i jestem bardzo zadowolona:
Mnie też ten z Carr&Day&Martin nie spasował, Equifix Stassex bardzo dobry, długo się utrzymywał, a ogon był wypielęgnowany, natomiast faktycznie dość długo schnie, jednak miałam na to metodę - pryskałam, zostawiałam, czyściłam konia, siodłałam, w tym czasie spray zdążył przeschnąć, więc szczotkowałam ogon i et voila! Z Dreamcoatem miałam do czynienia ostatnio - mnie na kolana nie rzucił, a przede wszystkim odtrącił mnie zapach - bardzo intensywny, iście cytrynowy czy coś w tym rodzaju..
kujka   new better life mode: on
08 listopada 2014 15:10
Ja rowniez uzywam obecnie dreamcoata. Jest wydajny - kupilam go na torwarze tegorocznym, a wciaz uzywam tego samego opakowania 😉
Zapach mi nie przeszkadza.

Natomiast na wlosie gilkowym nie ma efektu wow.
Dołączam do wątku, otóż potrzebuję pomocy bo już sama nie wiem co poradzić. Moja kobyłka ma strasznie kiepskiej jakości włosie. Splątane, połamane takie aż niemiłe w dotyku. Do tej pory używałam y&y i Star Shine Cavalora zero poprawy. Ścinałam, zapuszczałam kombinowałam ale nic nie pomogło.
Na razie nie chcę nic dodawać do paszy, bo kobyłka i tak dostaje leki i już niechętnie zagląda do żłobu chce spróbować preparatami 🙁
Ktoś coś na skrajne przypadki?  🤔

Ps: zakryłam co byśmy pupą nie świeciły :PP
heroinx, żaden preparat nie wzmocni włosa.
Ułatwi rozczesanie, poprawi wygląd ale nie wzmocni. Suplementy diety to nie leki - nie widzę przeciwwskazań do ich podawania
lacuna   Stąpamy we dwoje po niepewnym gruncie..
12 listopada 2014 22:44
heroinx chodziło chyba o to,że przez podawane do paszy leki koń niechętnie zjada po dosypaniu suplementu już w ogóle nie ruszy żarcia :kwiatek:
U nas nawet suplementy nie pomogły,włos jest badziewny jak był,straciłam nadzieje na cokolwiek 😵
lacuna dokładnie o to chodziło już teraz ma mnie za kata, bo psuje jej smak owsa i zamiast zjadać go w 5s jak kiedyś je pół godziny  🤔
nie mów nam, bo ja jestem jeszcze pełna optymizmu 🙁 a przynajmniej byłam do tej pory  😕
U nas nawet suplementy nie pomogły,włos jest badziewny jak był,straciłam nadzieje na cokolwiek 😵

Jaki to był suplement i jak długo był podawany?

heroinx, są smaczne biotyny. Ja właśnie podaję Keraderm, koń najchętniej wypiłby całą butelkę. Smaczny i ładnie pachnący jes też podawany drugiemu koniowi preparat Oficinalis.
lacuna   Stąpamy we dwoje po niepewnym gruncie..
13 listopada 2014 16:35
Podawałam biotynę z miedzią i cynkiem od p.Podkowy plus dodatkowo magnez (by wspomóc też kopyta) podawane było przez równy rok,podawałam największą dawkę z zalecanych.
Po roku przerwałam i bez różnicy.Włos jest gruby i sztywny ale bardzo mało i ogon jest krótki,nie chce urosnąć dłuższy.Grzywa to w ogóle masakra..
lacuna, to zastosuj porządny i sprawdzony suplement. Keraderm, Oficinalis, Orling... wszystkie dają efekt przy kuracji 3 do max 6 miesięcy. Dołącz raz w tygodniu MTG. Razem powinno pomóc.
lacuna   Stąpamy we dwoje po niepewnym gruncie..
13 listopada 2014 20:43
Wtedy na forum polecano mi właśnie Podkowę,że skuteczne i w ogóle ale może faktycznie kwestia wybrania preparatu 😉
Swoją drogą,niezłe ceny maja te które podałaś  👀
Czasem dużo zależy od ogólnego zapotrzebowania konia, ja kiedy pierwszy raz dałam biotynę Podkowy to koń zaczął świecić jak diament a ogon granatowy. Aktualnie kiedy jest na bieżąco suplementowany nie ma aż takich gigantycznych efektów jak wtedy kiedy pierwszy raz podałam.
lacuna, opakowanie 1 l biotynz Oficinalis wystarczy na 3,5 miesiąca, czyli kosztuje ok 60 zł/mc...
moim zdaniem to nie jest jakoś strasznie dużo...
Zastanawiam się, co zrobić z ogonem mojej...
Zasadniczy problem - ogon nie rośnie.
Ale od początku. Jak ją kupiłam, to zarówno ogon, jak i grzywę miała marne, włosy słabe, połamane, wypadające garściami, nierówne... No to był dramat. Do tego ogólnie ma ich mało, a w grzywie to prawie jak ludzkie - cieniutkie, delikatne, jedwabiste. W ogonie z kolei grube i sztywne, ale objętość ogona mizerna.
Obcięłam jedno i drugie niedługo po tym, jak ruda do mnie trafiła. Ogon na wysokość kilku centymetrów nad stawami skokowymi, grzywy została długość może na palec. Oczywiście do tego poszła suplementacja.
Jakość włosa się poprawiła znacząco, na to nie narzekam. Grzywa odrosła ładnie i nadal rośnie. Ale ogon... urosło z 15 cm i koniec. Nie rośnie. Nic mu się złego nie dzieje, po prostu nie chce być dłuższy. Długi nigdy nie był, jak obcinałam, to średnio sięgał właśnie dotąd, co teraz, jedynie pojedyncze cieniutkie pasemka były dłuższe.
Może być tak, że ogon "chce mieć" jakąś długość i dalej nie pójdzie?  🤔wirek:

Murat-Gazon, ja tak będę do znudzenie: próbowałaś suplementować czymś porządnym (Podkowa, Sukces, itp. sią nie liczą)...??!! Próbowałaś stosować dodatkowo MTG?
gaga MTG nie próbowałam, ponieważ mam pewne obawy - u konia po tym samym ojcu spowodował wypadanie włosów (swego czasu trochę osób pisało, że takie im się "wypadki" przydarzyły). Niespecjalnie mam ochotę sprawdzać, czy u mojej będzie ten sam efekt.
Ona nie ma żadnych niedoborów. Kopyta super, sierść i grzywa też. Jak napisałam - nie mam zastrzeżeń do jakości tego włosa w ogonie, jest mocny, gruby, błyszczący, nie wypada ani nic. Tylko nie rośnie. Co dziwi mnie tym bardziej, że grzywa rośnie...
Mogę spróbować ewentualnie coś dołożyć z tych preparatów, które wyżej polecałaś, i zobaczyć, czy to coś da.

edit. Nie zgodzę się, że Podkowa nie działa. Znam kilka koni suplementowanych biotyną od Podkowy i u wszystkich dało szybki i trwały efekt.
Spróbowałabym dosuplementować i rozejrzałabym się za próbką MTG aby sprawdzić, czy nie powoduje na Twoim koniu uczulenia. Po własnych zwierzach widze, ze preparat na prawdę działa - o ile oczywiście stosuje się go systematycznie (z tym drugim w sezonie u mnie raczej słabo, ale od kilku tygodni stosuję w miarę systematycznie 😉 )

Edit: w trwały efekt suplementacji nie wierzę... suplementy działają kilka tygodni op zakończeniu kuracji i tyle... jak potem mają działać?
a o Podkowie są na forum skrajne opinie - od peanów pochwalnych po kompletne rozczarowanie... o rozczarowaniu Oficinailsem, czy Keradermem jeszcze nie słyszałam 😉
To w takim razie pomyślę na początek o dosuplementowaniu i zobaczę, czy da to jakiś efekt.
Ja po swoich doświadczeniach nie polecalabym jednak MTG na zimę. Z moich obserwacji wynika, że to strasznie łapie wszelaki brud i jednak co jakis czas powinno się to porządnie wymyć,a zimą większość ludzi nie ma jak. Tym sposobem zeszłej zimy przez MTG moja wytarła sobie pół grzywy. Wcześniej stosowałam przez wiosne i lato i nie było problemu, ale jednak często to zmywałam, w okolicach listopada jak juz nie miałam możliwości prania grzywy pojawiło sie uczulenie i tarła kiedy tylko sie dało  😵
Z tego co czytałam u większości koni uczulenie nie pojawiło się od razu, tylko po dłuższym czasie stosowania, więc próbka tez może nic nie dać. Ja się już więcej nie odważyłam posmarowac tym grzywy.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się