Zdjęcia z wypadów w teren. Reaktywacja tematu!

Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
18 sierpnia 2016 10:17
jagoda1966, nie zaprzeczam 😀

Tak siwy i ciut mniej niż 27 🙂
Jak ciut to 25. 😉
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
18 sierpnia 2016 10:26
Dokładnie, ćwierć wieku!
Livia   ...z innego świata
18 sierpnia 2016 10:51
Na_biegunach, to oby ten aparacik ci się sprawdził 🙂 Zacny wiek te 25 lat 🙂

My dziś już po porannej przejażdżce. Fajnie było rano, rześko i słonecznie, zero much. W ogóle nastrój już u nas bardziej jesienny niż letni, tak chłodnego sierpnia nie pamiętam 😉
[quote author=Na_biegunach link=topic=114.msg2584448#msg2584448 date=1471354325]
brzezinka, piękny kawałek ścierniska i koniska niczego sobie 😉
[/quote]

Dlatego korzystamy z tych ściernisk póki są.
Mam nawet filmik 🙂
Odwiedzam kącik i pozdrawiam. Piękne zdjęcia, wszyscy skorzystali ze średniej pogody tego lata 🙂

Mnie już bardzo brakuje terenów, a jeszcze trochę zejdzie z jakimiś konkretnymi wypadami. Póki co, wydaje się, że moją uruchomię z początkiem września.
Mam możliwość jazdy na innych koniach, ale nie mam na nich takiej przyjemności jak na mojej, która jest idealnym koniem w teren, więc nie jeżdżę w ogóle. W sobotę odbieram córkę z obozu i liczę, że uda nam się skoczyć tam razem w teren, więc może i zdjęcia będą 🙂
Kastorkowa   Szałas na hałas
20 sierpnia 2016 09:14
My się od 3 dni terenujemy w ciemnościach, bo do stajni jestem w stanie dotrzeć najwcześniej na 20.20
Jestem w szoku jak spokojnie się chłopaki zachowują biorąc pod uwagę, że nigdy nie chodzili po ciemku a tymbardziej tak, że na seniorze jade a młodego trzymam na lince.
No dumna z nich jestem, wczoraj był taki ładny księżyc i tak dobrze mi się jechało, że nie było nas półtorej godziny  😍
Filmik
https://www.facebook.com/oladanecka/videos/1202539886473787/
Jeździsz z lampką czy bez?
Kastorkowa   Szałas na hałas
20 sierpnia 2016 09:20
Bez, światełko było tylko z lampy telefonu jak nagrywałam. Czołówkę miałam w kieszeni, ale się nie przydaje. Przy dobrym księżycu wszystko widać, a u nas głównie łąki i pola więc widoczność duża. Jeżdżę tylko po ścieżkach, które znam na wylot i teraz po ścierniskach których u nas pełno, no i bez szaleństw, jadę głównie stępem i na odcinkach których jestem pewna ruszam sobie szybciej.
U mnie bez lampki jak bez ręki, nie mogę funkcjonować. Bardzo słabo widzę wieczorem i nocą, także nawet na "czuja" bym nie poszła.
Kastorkowa   Szałas na hałas
20 sierpnia 2016 09:35
To ja bez widzę bardzo dobrze, konie też są uważne i wydaje mi się, że lampka by im przeszkadzała.
Lampka daje cienie, ktore raczej przeszkadzaja koniom i jezdzcom, ale jak na rajdy jezdzimy nieznanymi trasami to uzywamy z przymusu (czolowy).

A ja bylam dzis w terenie w Gladyszowie z moja córką. Bylo chdownie.
Livia   ...z innego świata
20 sierpnia 2016 19:51
marysia, do września już tuż-tuż, szybko zleci - trzymam kciuki za wasz terenowy powrót 🙂 Dużo zdrowia dla kobyły!

Kastorkowa, podziwiam, ja po ciemku bym się bała jeździć...

My dziś z samego rana jechaliśmy. Koń fajnie szedł, choć rozluźnił się dopiero po pierwszym kłusie 😉 I znów sporo grzybiarzy spotkaliśmy. Jutro, jeśli pogoda dopisze, czeka nas spotkanie z balami słomy... będzie ciekawie 😂





W roli glownej występuje moja corka
Livia U nas na końcu świata grzybiarzy niewielu,bo mało kto dojeżdża tam, gdzie nawet ptaki zawracają  😁 ale grzyby są, wczoraj nawet dwa wielkie, takie bajkowe-bulwiaste prawdziwki widziałam na środku ścieżki  👍.
marysia550 Super widoki, Gładyszów w ogóle fajny  😉

My wczoraj terenowo z siodłą a dziś z ręki, uwielbiam te niekończące się lasy,lasy i jeszcze raz lasy i trochę pól i łąk  😍



Livia   ...z innego świata
21 sierpnia 2016 12:32
marysia, jakie łąki, jaka przestrzeń 😜

Obiś, u nas raczej nie było za dużo, za to grzybiarze i tak chodzili 😉 Ale dziś pada, więc pewnie cośtam urośnie.

My dziś mieliśmy pogodowego pecha. Jak wyjeżdżałam do lasu, to delikatnie kropiło. Pod lasem zaczęło mocniej padać, więc stwierdziłam, że tylko dojedziemy sobie do jeziorka, mijając po drodze parę bali - coby się koń z nimi opatrzył. Minęliśmy je sobie raz, drugi - spoko. Ale jak podjechałam tam jeszcze raz, to tak lunęło, że przestałam cokolwiek widzieć na 15 metrów do przodu 😂 Zanim dotarliśmy do stajni, byłam przemoknięta do suchej nitki - dobrze, że koń miał deszcz w nosie... 😉
Livia   ...z innego świata
25 sierpnia 2016 10:57
Ale tu cisza 🙂 Pogoda piękna, kto terenuje?

My dziś rano byliśmy - u nas wreszcie pięknie, słonecznie i bezmuchowo. Koń troszkę nafukany na początku, ale potem się uspokoił. Spotkaliśmy też ogromny traktor, a w lesie wyskoczył nam na drogę uroczy, mały koziołek  💘
My byliśmy wczoraj 🙂


Nawet udało nam się lajtowo zgubić 🤣
W sensie widzieliśmy z daleka miejsce do którego chcieliśmy dojechać, pojechaliśmy inną drogą i okazało się, że dociera ona do pół i łąki otoczonych przez krzaczory i niebezpieczne rowy. Musieliśmy pokombinować, żeby nie wracać tą samą drogą bez sensu. Znaleźliśmy padoki ze sporym stadem koni. Dobrze, że się nie zainteresowały nami. Mineliśmy też podwórko z jakimś źrebakiem kuca, który przyleciał do nas krzycząc.
Bardzo fajnie było. Spokojnie, bez galopu bo "mój" koń ostatnio mało chodzi ale widać było, że gdyby mogły to by pooooszłyyyyyy.
Chess jeździsz ze swoim parnterem życiowym? Bo jeśli tak to zazdroszcze Ci w małym procencie wspólnej pasji 🙂


A my się wozimy z pogodą w kratke, raz deszcz raz słońce, raz wiatr raz burza...
Ale jeziorko zaliczamy 🙂
   





Livia   ...z innego świata
30 sierpnia 2016 19:30
Chess, fajnie, że możecie tak sobie jeździć we dwójkę 🙂

BW, zazdroszczę jeziorka!

U nas terenowo dzieje się bardzo fajnie - wczoraj pierwszy raz zaliczyłam wizytę na ściernisku, mając konia na bosalu. Wyszło przypadkiem, ale koń był super grzeczny 😍 I chyba "pokonaliśmy" już strach przed balikami 😜



Jutro wracam do gry 🙂
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
30 sierpnia 2016 21:29
marysia550, trzymam mocno kciuki!
BW, tak jeździmy sobie razem. U siebie sporadycznie bo mamy jednego konia do dyspozycji, drugiego musimy pożyczać. Za to jak gdzieś wyjeżdżamy to zaliczamy nowe tereny. Np ostatnio byliśmy na plaży.
Strasznie się cieszę, że udało mi się doprowadzić J do takiego poziomu jazdy, że możemy sobie po prostu wsiąść i pojechać, nawet na obcym koniu. Na co dzień on jeździ na dzierżawionym a ja stoję na ziemi 😉 ewentualnie wsiadam na 5-10 minut i tyle.
Pamiętam jak ja się kiedyś zgubiłam w terenie i to całkiem sama, konia nie licząc. Siwa miała dosyć, bo zaczęło padać, a ja nuciłam sobie pod nosem jakąś melodię i na spokojnie szukałam drogi powrotnej do domu. Znalazłam po godzinie. Teraz wyszedł nam wtedy około trzygodzinny.
A co sadzicie o takiej sytuacji https://www.facebook.com/lena.myrseth.7/posts/1212563215440732  😲 można jakoś wystraszyc łosie lub jelenie?
Ja bym nie próbowała, szczególnie jak mówimy o łosiu. Cięższe to od sarny i na pewno silniejsze. Wg mnie zachowanie na filmiku jest prawidłowe, uciekać to najlepsza opcja.
Zachowanie jak najbardziej prawidłowe. Łoś jest nie tylko cięższy od sarny, często jest cięższy od konia.
Ale serio taki łoś zaatakuje? Tak po prostu?  🤔
Ale serio taki łoś zaatakuje? Tak po prostu?  🤔


Jeśli uzna, że weszłaś mu w drogę to czemu nie? Poza tym to nadal zwierzę - nie do końca przewidywalne
Nie miałam blizszych spotkań z dzikimi zwierzętami w lesie i tak szczerze nie wiem jak powinnam się w razie co zachować.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się