Problemy z kopytami- choroby, pekniecia, ropnie

Hej wszystkim ! Mógłby mi ktoś napisać czym suplementować poochwatowego konia z wrazliwymi kopytkami? Na padoku zamarznięte podłoże, ogolnie mrozna zima to dla niej ciezki okres, bo łatwo o podbicia. Cynk, selen, magnez? Biotyna ? Polecacie jakies dobre firmy procz Podkowy ?
Biotyna z miedzią i cynkiem. Np Officilallis, lub Yarrowia.

Edit: literówka
Dzieki !
konik 1265 zainwestuj w buty oprócz suplementów , posłużą lata a bardzo ulżą zwierzakowi
Ja bym przed suplementacją zrobiła badania krwi, żeby z kolei nie przesadzić suplementując pierwiastek, którego koń ma optymalną ilość.

Poza tym polecam keralit huffestiger - fajnie utwardza podeszwę kopyta.
No i też zadbałabym o ochronę podeszew używając butów albo jakichś innych własnoręcznie wykonanych butków.
Przede wszystkim magnez, w dobrze przyswajalnej formie i w odpowiedniej ilości.. dla poochwatowego konia to mogą być ilości dużo wyższe niż zalecane przez producenta, ale zależy jaki suplement i jaka forma magnezu.
W buty zainwestowałam już w czerwcu, ale nawet w nich po padoku niechętnie się porusza, z błotnistego podłoża zrobiła się wielka gruda niestety. Ok, mysle, ze zaczne ją troche wspomagac biotyna z cynkiem i miedzia +magnezem. Efekty pewnie beda widoczne po dłużym stosowaniu, ale kiedys trzeba zaczac.

Orientujecie się może ile kosztuje wykonanie badan krwi ? I ile sie mniej wiecej czeka na wyniki ?

Edytuj posty!
Przede wszystkim magnez, w dobrze przyswajalnej formie i w odpowiedniej ilości..


Jakieś konkretne suplementy magnezu masz na myśli ?  👀
konik1265, za biochemię + podstawowe pierwiastki płaciłam ostatnio 90zł, wyniki były tego samego dnia.
Pamiętajcie tylko, żeby wyników krwi (pierwiastków) nie czytać wprost. To, że koń ma we krwi poprawny poziom wapnia czy cynku absolutnie nie wskazuje, że w diecie pierwiastek ten nie powinien się pojawić.
Większość niedoborów, które pokazują się we krwi to stany chorobowe, lub przewlekłe, duże niedobory.
Z krwi w zasadzie tylko selen jest stosunkowo miarodajny.
Dodatkowo na uwadze trzeba mieć, że koń już suplementowany  i badany po posiłku może we krwi mieć poziom zakłamany (podwyższony przez to co zjadł) a przyswajalność tego z pierwiastka może być znikoma.
Dlatego pobieranie krwi jest rano, na czczo, a najlepeij zrobic badanie włosa lub próbki z kopyta (wyjdzie  stan sprzed ok. pół roku wstecz jeżeli z "końca" kopyta)
dea   primum non nocere
02 stycznia 2017 14:24
...bliżej roku raczej (czubek pazura, a takie jest miejsce pobierania)...

Trochę nie rozumiem: jak coś co jest we krwi mogło nie zostać przyswojone? Z definicji przyswojone jest (przeszło z układu pokarmowego do krwi), może najwyżej być mało biodostępne - o to chodziło? Generalnie z postem się zgadzam i badania krwi rozważam tylko w ekstremalnych przypadkach, nie jako zwykła rutynowa kontrola. Najbardziej mnie osobiście analiza włosa przekonuje.
Dea, a ja na odwrót🙂 Badanie krwi jako rutynowa kontrola. Widzisz tam nie tylko minerały, ale też stan ogólny organizmu. Krwinki czerwone, białe, płytki krwi, czynności wątroby, nerek. To wszystko daje istotne informacje. Oczywiście oznaczanie minerałów z krwi też daje pewien pogląd. Nie raz zdarza się, że wychodzą niedobory co oznacza, ze trzeba działać szybko i znaleźć przyczynę, która nie zawsze leży w żywieniu.
Rozpatrując konia pod kątem żywienia wg mnie najlepiej zrobić i badanie krwi i włosa (kopyto jakoś do mnie nie przemawia, ale może argumenty na "tak" chętnie usłyszę). Może być tak, ze w badaniu włosa miedź wychodzi w normie, a w badaniu krwi będzie zbyt niska.
Odnośnie przyswajalności - tak biodostępność. Przekład na żelazie - koń z niedoborem miedzi nie będzie w stanie wykorzystać żelaza (którego poziom w organizmie jest prawidłowy) do wytworzenia hemoglobiny. Żelazo nie zostanie wykorzystane przez organizm.
dea   primum non nocere
03 stycznia 2017 13:59
A żelazo we krwi nie wyjdzie wtedy nisko? To właśnie chyba pułapka - żelaza koń ma sporo, choć wygląda na niedobór, suplementuje się żelazo, które jeszcze bardziej blokuje te resztki miedzi w diecie i... :bum:
ushia   It's a kind o'magic
03 stycznia 2017 14:07
na logike to powinien wyjsc wysoki poziom zelaza jako zelaza a niska zawartosc w erytrocytach i niska hemoglobina

i jak cos jest we krwi to owszem, "wstepnie" zostalo przyswojone, bo przeszlo przez jelita - teraz problem zeby zostalo w organizmie a nie przeszlo z krwia do watroby?
Otrzymałam dziś wyniki unguloskopii mojego konia - niektóre pierwiastki znacznie poniżej wartości referencyjnych, pojedyncze rozwarstwienia beleczek). W tym tygodniu czeka nas jeszcze badanie krwi.
Otrzymałam z Hippovetu (na podstawie badania) zalecenie zakupu preparatu Movicur i Regenvet Goldic w iniekcjach, natomiast usłyszałam, że badanie kopyta nie pokazuje tak do końca stanu sprzed pół roku/roku bo kopyto jako struktura ukrwiona i pracująca (mniej więcej) jest stale odżywiane i może "pokazywać" te niedobory w różnych częściach rogu, na różnej wysokości ściany. Zgłupiałam. Jak to właściwie jest?
dea   primum non nocere
24 stycznia 2017 21:14
Róg nie jest ukrwiony. Coś tam przez dyfuzję może przenikać, ale nie sądzę by przez to wynik był "aktualny". Wewnętrzna warstwa ściany faktycznie jest młodsza niż rok, ona jest produkowana przez listewki na całej długości, ale zewnętrzna sprzed roku zdecydowanie.
Dziękuję Dea za odpowiedź - staram się nie panikować póki co, choć zmartwiły mnie te niedobory. Poczekam na krew i wtedy jakoś to pozbieram do kupy. Czy dobrze pamiętam że ktoś wrzucał kiedyś taką tabelkę zależności pierwiastków i wchłanialności w przewodzie pokarmowym??
Czardasz a tak z ciekawości - dlaczego robiłaś akurat badanie kopyta a nie włosa?
Bo grzywa po irokezie wydała mi się zbyt krótka i pomyślałam że będzie nie do oceny. Zawsze dbałam o dobrej jakości witaminy, dobre jedzenie, dużo siana, a tu się okazuje że on nawet sód ma znacznie poniżej normy...
Czy ktoś miał podobny problem - u mojego konia na tylnej nodze tuż powyżej kopyta pojawia się i znika mały siniaczek  🙄 Weterynarz mówił,że to podbicie, macał,dotykał nogę,ale koń nie reagował na ucisk. Siniak jest wielkości paznokcia u kciuka,nigdy nie miałam podobnego przypadku i nie wiem,co to może być, zdjęcie mogę zrobić jutro,ale czy ktoś wie,co to może być?
Moonica, podbicie to rodzaj siniaka na podeszwie kopyta, nie na pęcinie czy koronce...
Właśnie dlatego nie wiem,co ten siniak oznacza,a wet powiedział,co powiedział... Dziwna sprawa,trzeba będzie wzywać kolejnego weta bo wcześniej tego siniaka nie było  🙄
Moonica, ale gdzie konkretnie jest ten siniak? Na koronce? Może koń się strychuje - lub (jeśli to z przodu bliżej piętki) - ściga?
Moja poprzednia kobyła się ścigała i obijała sobie koronkę tylnego kopyta (wbijała tylne kopyto pod przednie tak jakby), miała wtedy właśnie siniaki. Tutaj dobry kowal może dużo zdziałać.
Jakieś wynaczynienie. Nie grzebie / puka nogą  przy jedzeniu? I to jest siniak na pewno czy coś na skórze? Rozumiem że biała pęcina skoro to widać? Może wygolić tam skórę i zobaczyć dokładnie czy to podskórne czy naskórne :P
Jak długo koń po ropie w kopycie dochodzi do siebie?
Moja, podbita na podeszwie przy callusie, potrzebowała około tygodnia.
Zależy w jaki sposób i którędy ropa wyszła i jak duży był ropień
Czasami trwa to 3 dni czasami 3 tygodnie i dłużej (przy dużym ropniu i wyjściu przez koronkę)...
Nam wyszło w rowku przystrzałkowym. Między strzałką a kątami. Ale kon praktycznie nie obciąża nogi i asekuruje ją
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się