mój kot jakos nie przepada za ludzkim jedzeniem, i dobrze, przynajmniej mogę spokojnie ciasto zjeść, niestety współlokatorki nauczył ją podjadac mięso i teraz jak coś mięsnego się je to probuje zebrac, ale mysle ze szybka terapia szokowa ją tego oduczy
kot na 'wyjazdowym', tj cały dzien biegania po podworku
te wakacje był jej najlepszą terapią odchudzjącą. wygląda teraz naprawde dobrze, jest w formie i mam nadzieje ze za dużo nie utyje przez zimę