KOTY

czyli w PL kota nie mozna wyjac z klatki i przytulic, poglaskac, uspokoic jak sie boi?
i nie mozna chodzic po calej wystawie i rozmawiac z wlascicielami ogonow?
te wystroje klatek to jakas masakra.. ani to ladne ani to kotu potrzebne  😂
karesowa   Rude jest piękne!
06 stycznia 2012 10:19
Zdjęcia niestety mocno niedoskonałe ale gdy tylko dorobię się lepszych obiecuję wstawić.
Przedstawiam nowego mieszkańca naszego domu, bezogonowego chudzielca w typie persa który zamieszkuje u nas od trzech dni a już podbił nasze serducha.

Tofik

karesowa, piękny jest! Szczęściara 😉
cieciorka   kocioł bałkański
06 stycznia 2012 11:30
magda, można, ale przy klatce. możesz usiąść przy klatce w części dla włascicieli i wziąć kota na kolana. położyć na klatce, wyciągnać do zdjęć, ale nie możesz z nim spacerować po alejkach. zresztą nie byłoby to mądre.
jak kot jest spokojny, albo jest druga osoba do zostania z nim to możesz iść gdzie chcesz.

wg mnie powinien byc obowiązek zapewnieniu kotu budki w klatce. do dziś mam w oczach widok przerażonego burmy, w pustej klatce, której jedynym elementem wystroju była mała, płaska poduszka. kot próbował pod nią wejść, ale się nie mieścił, więc chował tylko głowę. kot był dorosły i nie było przy nim nikogo. dramat, niestety nie zgłosiłam nikomu, nie wiedziałam jak.

gdybym ja zabrała kota, to miałby schronienie, zasłoniętą część, możne nawet siatkę na kratce, ale i tak serce by mi się krajało patrząc na smutnego i zdenerwowanego zwierzaka.
karesowa   Rude jest piękne!
06 stycznia 2012 11:37
Dworcika dziękujemy bardzo. Po cichu liczę że gdy odrośnie mu obcięte futro i troszkę się zaokrągli to będzie jeszcze piękniejszy.  I nie mogę sobie darować że przez 25 lat mojego życia nie miałam kota, koty są przecież fantastyczne  😍
Jak zgram zdjęcie, to Wam pokoże fantastyczność mojego kota 😁
cieciorka, ahaa.. to ok.
w Dublinie koty sie chowaly pod jakies kocyki czy nie wiem co to bylo. ogolnie tylko pojedyncze klatki byly przystrojone i to bylo moim zdaniem super, bo widac bylo koty a nie szpetne jak dla mnie swiecidelka i pseudoozdobki!
ciekawa jestem jak by sie moj pacan w takim miejscu zachowywal 😀 Totka to by pewnie byla jak u siebie bo ona to nie miewala problemow z nowymi miejscami poki w zasiegu wzroku ktos znajomy byl.. madre zwierzatko to bylo
cieciorka   kocioł bałkański
06 stycznia 2012 12:21
ja tam nie czerpię frajdy z oglądania zwierząt które starają się zapaść pod ziemię. zasłonki powinny być dla kota, a jak właściciel chce, żeby były złote z frędzlami, to niech będą.
Rano usłyszałam nad głową szelest żaluzji. Zwróciłam kilka razy uwagę kotu, żeby przestała się nimi bawić. W końcu nie wytrzymałam, podniosłam się i...

zobaczyłam, że "kot paczy" przez okno:



Żaluzje jej zasłaniały widoki więc je obeszła.
Hahaha, a to dobre!

A ja mam zdjęcie z cyklu: znajdź kotka, co spadł z płotka.  😁
Bischa   TAFC Polska :)
06 stycznia 2012 16:50
Bisha w necie jest tyle stron i artykolow itd ze az wstyd ze mr googla nie spytasz :P 😉


A wiesz, ja jestem tradycjonalistką, wolę książkę mieć, wydrukowane z netu szybko mi się gubi i się bałagan w tym robi, myślałam, że może jakąś książkę ktoś zna i dorzucę do mojej kolekcji książek o żywieniu zwierząt, tudzież książek o kotach 😁
a ja się zastanawiam czy drugi kot to jest dobry pomysł.
Moja kicia ma prawie 7 lat, od 6 jest z nami.
Pies się zestarzał i głównie śpi, w domu jesteśmy trochę rzadziej i mam wrażenie, że kićka jest samotna...
Boję się, że teraz już jest za późno, ona nie zna kotów i że jak wezmę dla niej towarzysza to okaże się, że zaraz będę musiała go oddawać a tego bardzo bym nie chciała  🙁
Bischa   TAFC Polska :)
06 stycznia 2012 17:02
To zależy tylko i wyłącznie od charakteru kota. Ja mam ponad 2 letnią, wysterylizowaną kotkę, która do mnie trafiła, wcześniej nie znała kotów, zaprzyjaźniła się z psem. Trochę poburczała, posyczała, a teraz bawi się z moją Luną, lubią się ale miłości chyba nie ma między nimi, razem na łóżku śpią ale w pewnej odległości, nie wtulone w siebie. Łatka (ta 2 letnia) przegania Lunę od jedzenia jak chce się pożywić w danym momencie, ale też potrafią siedzieć i wzajemnie się wylizywać. 
Moja tolerowała tylko suczkę wielkości jamnika, ale ona jej matkowała, więc niejako jest to zrozumiałe. Towarzyska zbytnio nie jest zatem sprawa drugiego kota musiałaby być bardzo przemyślana.
Raz miałam kilka dni u siebie kota znajdę, ale mieszkał w łazience, więc bezpośredniej konfrontacji nie było.
Bianka wtedy wyraźnie nie wiedziała o co chodzi, była poddenerwowana, ale nie wykazywała oznak agresji w stosunku do tego kota.
Nie potrafię przewidzieć jej reakcji na nowego domownika  😡
To też nie zależy od niej, bo od drugiego kota również. Jeżeli dwa osobniki okażą się podobne, dajmy na to, że oba dominanty to mamy konflikt na pewno.
U mnie trafiły się dwa dominujące kastraty. Oba dorosłe - 4 i 8 lat. Czteroletni dotychczas był jedynakiem, starszy za to pan na włościach, z którym reszta po prostu się nie kłóciła (pozostałe były bardziej uległe). Przez jakiś czas trzeba je było bardziej pilnować, bo się próbowały zdrowo prać. Teraz jakoś tam sobie poukladały stosunki między sobą. Z miski razem nie jedzą, ale tez mają wybór.
A przede wszystkim mają miejsce - jak im się nie podoba wspólne siedzenie to mają się gdzie rozejść (2 piętra domu + ogródek).

Teraz od czasu do czasu przyjeżdżam z moją kotką. Półroczna, wysterylizowana pannica - jedynaczka pełną parą 😉 Po pyskach już sobie dały, syczą na siebie, ale pomału im przechodzi (a kicia widzi moich panów raz na kilka tygodni i spotkań tych póki co było zaledwie 3).
cieciorka   kocioł bałkański
06 stycznia 2012 18:58
Martuha, wiele zależy od kota. myślę, że drugi kot/młodszy pies do towarzystwa nie jest głupim pomysłem, tylko trzebaby je wprowadzać z głową.


Piękniuch: http://mega.kot.wrzuta.pl/film/1olwQk48UMf/lysy_kot_kocha_brode
uśpiłam dziś rano swojego kota 🙁 był ze mną 12 lat...  😕
ae bardzo mi przykro. Trzymaj się.
ae, bardzo mi przykro...  🙁 Trzymaj się - na pewno kociak przez całe życie był szczęściarzem że na Ciebie trafił - dałaś mu cudowne 12 lat
ae, mi również przykro.
a czy np. kotki lepiej dogadują się z kocurkami czy płeć nie ma znaczenia?

ae 🙁
Ae bardzo mi przykro :-( trzymaj sie.. :przytul:
Martuha reguly nie ma, jak to u kotow, ale 2 dziewczyny moga rywalizowac ze soba, u mnie lepiej sie sprawdzal ( i nadal sprawdza)  model baba + facet
ae, przykro..

u mnie kocury ze soba sie lepiej dogaduja, z kotka jest wiecznie nafukana na nie. natomiast moja kuzynka miala 2 kotki to one obie na siebie fukaly
reguly nie ma
cieciorka   kocioł bałkański
07 stycznia 2012 19:31
ae, trzymaj się! 🙁
Martuha wydaje mi się, że kotka + kotka to nie jest dobre zestawienie, chyba że matka z córką, co sama przerabiałam, ale one też miały charaktery i też potrafiły sobie przetrzepać dupsko.
dzięki dziewczyny  :kwiatek:
pomyślę jeszcze, może pooglądam ogłoszenia z kotami do adopcji i zobaczymy co z tego wyjdzie 😉
Co robic?-nic nie chce jesc!! Odrobaczony,zbadany-zdrowy 😵Jak zachecic kota do jedzenia ❗Probowalam wszystkiego - dobre na DWA dni,potem-to samo-nic nie je.Wet twierdzi,ze kot jest zdrowy.....
Ale co ma do wyboru? Suchą karmę, tak? Moja kotka też tak robi, cwaniakuje. Czeka na moment jak rano dostanie saszetkę, a wiadomo, że głód dopada ją wcześniej niż dnia następnego. Kotka zje jak musi i wie, że nie dostanie nic innego. Czasem miska jest pełna 2/3 dni.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się