kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy

nikinga ja takie plastry albo kupiłam w aptece, albo przywiozłam ze szpitala, to było chyba 3 lata temu i nie jestem pewna. Myślę, że możesz w aptece poszukać 🙂
Ja używałam na podłużną ranę na nodze, niezbyt głęboką i nie szarpaną, ale o gładkich krawędziach. Dookoła zgoliłam sierść, założyłam dwa plastry i dzięki temu rana trzymała się kupy i bardzo, bardzo szybko zagoiła. Bez plastrów na pewno byłaby ropa, babranie się, a to było latem i na pewno muchy by się pchały i dodatkowo utrudniały gojenie.
Tak sobie teraz pomyślałam, że jak masz lecznicę dla małych zwierząt to możesz podjechać i się zapytać 😉
nie koniecznie chyba, może zadaj to pytanie kowalowi, ale może być tak, że brzeg narósł, a podeszwa nie, przez do masz takie spojrzenia, jakby podeszwa była wklęsła, a to po prostu trzeba zebrać więcej po brzegach
jak konio nie kuleje, to chyba nie ma się czym martwić i piczekać na kowala
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
20 maja 2015 11:45
nie kuleje, ruch chętnie do przodu, ale ta odchodząca kawałkami podeszwa mnie wczoraj przestraszyła.
a strzałka niegnije?  🙄
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
20 maja 2015 12:00
nie gnije, jakiś czas temu, jeszcze przed poprzednim werkowaniem lekko gniła, ale wyleczyłam
no to nie wiem co jeszcze można poradzić przez internet, jeśli nie kuleje, to się aż tak nie przejmu, jeździj go normalnie i poczekaj na decyzje kowala.  :kwiatek:
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
20 maja 2015 12:07
E. dzięki chociaż za taką pomoc, lekkie przyhamowanie histerii, do jutra pewnie wytrzymam i koń nie zdechnie z zaniedbania 😀
Rudzik, Nie ma się czym martwić. Jeśli dobrze zrozumiałam to opisujesz po prostu masowe zrzucenie zimowej podeszwy. Normalne, w mnie też wystąpiło, już nawet 2 miesiące temu. Kopyta mogą własnie po krótkim czasie wyglądać jak by 4 miesiące kowala nie widziały  😉


Edit. Jeszcze dopiszę, że nie ma co czekać na kowala długo, bo mogą się pojawić duże flary. 
Rudzik dojutra!?  😲  to ja mysłałam, że ten kowal ma być za tydzień najwcześniej  😀iabeł:  do jutra na pewno wytrzyma, a Ty będziesz wiedziała co mu jest na prawdę, zamiast internetowej wyliczanki  😁
ja tam jestem zdania, że jak nie kuleje tzn.  że jeszcze nie jest tak źle  🙂
E. dzięki chociaż za taką pomoc, lekkie przyhamowanie histerii, do jutra pewnie wytrzymam i koń nie zdechnie z zaniedbania 😀


Hah  😁 Też nie doczytałam, że do jutra. No to spokojnie.
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
20 maja 2015 12:29
Liściu, fakt, u kucyka też mocniej schodzi, ale u niego nie widać listewek.
do jutra, do jutra, ale to są moje oczka w głowie a jeśli chodzi o kopyta to jestem po prostu przewrażliwiona.
Listewki widać dlatego, że nie mają jak się same zetrzeć, bo zasłania je właśnie ten wyrośnięty róg.  Nie popadajmy w paranoję  😀
Biczowa   tajny agent Bycz, bezczelny Bycz
20 maja 2015 18:31
Nie miałam pojęcia gdzie to wstawić, mój koń dziś powitał mnie uroczą opuchlizną w okolicy stawu łokciowego, jest niebolesna, twarda, lekko grzeje i jest wielkości piłki tenisowej. Schłodziłam mu to, posmarowałam go maścią przeciwzapalną jutro ma być wet. Macie pomysły co to może być albo od czego? Zrobiło mu się to w przeciągu max 3 dni, ostatni raz w stajni byłam w sobotę, właściciel stajni mówi że też nie widział żeby coś mu było wczoraj czy przedwczoraj. Nie wygląda to na uraz, na ugryzienie też niezbyt.

[img]https://scontent-fra.xx.fbcdn.net/hphotos-xta1/v/t1.0-9/p206x206/11265132_825479920841350_2929322046864765785_n.jpg?oh=b261f756e7589c4345c741f87d7d90e5&oe=55C4256A[/img]
Biczowa koń ma podkute przody?
Biczowa   tajny agent Bycz, bezczelny Bycz
20 maja 2015 18:44
Bosy
Biczowa, u konia mojej koleżanki pojawiło się kiedyś takie coś, po pojawieniu się tego wyszły problemy z trzeszczkami, jednak nie jestem pewna, czy to miało jakiś związek ze sobą.
ja się spotkałam z takim czymś, gdy okuty koń lubił leżeć z nogami podkulonymi pod siebie, powstało to poprzez nacisk kopyta na łokieć. Kurde ma to swoją nazwę, ale nie potrafię sobie przypomnieć jak się to nazywa. Poszperam i poszukam.
Biczowa   tajny agent Bycz, bezczelny Bycz
20 maja 2015 18:56
Młody ma uszkodzone kaletki maziowe w łokciach, zapomniałam o tym napisać ale to nie ma prawa być to, Libeerte mam nadzieję że to jednak nie trzeszczki tfu tfu, zwłaszcza że od łokcia do trzeszczek spora odległość.

olga96 pipak? tyle że to mi się zwiększyło od rana a pipaki chyba nie puchną dalej.
mi to właśnie wygląda na pipak (modzel łokciowy) a one potrafią i puchnąć mocniej, a przy leczeniu i prawie całkowicie zejść.
zakładając że to jest nagniecenie (może się zrobić również u nie podkutego konia, zwłaszcza jeśli poleżał sobie na czymś twardym) to jako powikłanie może się zrobić zakażenie/stan zapalny i wtedy może się to szybko zwięszać. Ja bym chłodziła i jeśli nie zacznie złazić to pomyślała bym o wecie, zwłaszcza jeśli ciepłe i bolesne
Biczowa   tajny agent Bycz, bezczelny Bycz
20 maja 2015 19:29
Jest niebolesne ale grzeje. Chłodze i maści przeciwzapalne aplikuje, wet jak pisałam ma być jutro. Uspokoiłyście mnie dziewczyny 🙂, miałam sobie kupić buty ale jak widać wydam na konia.
jak niebolesne to nie ma dramatu, najprawdopodbniej płyn się tam w środku nazbierał. Ja widziałam wypuszczanie czegoś takiego (igłą nakłucie) i problem z głowy
W przypadku tego konia mojej koleżanki ta kulka była rozcinana i wet wkładał do środka opatrunek i chyba na to były jakieś maści/aluspray.
aluspray to raczej na ranę po tym zabiegu, bo na skórę bez rany to nic nie zdziała
olga96, tak tak 🙂
Biczowa   tajny agent Bycz, bezczelny Bycz
20 maja 2015 20:52
Aluspray to taki plaster w płynie dobry na zadrapania i zabezpueczenia np rany po operacji. Rozmawiałam z wetem, gdyby opuchlizna rosła to zwyczajnie odciągnie płyn albo rozetnie żeby wypłynął, jutro się oceni
To trzymam kciuki by wszystko było ok i by jak najszybciej zeszło  :kwiatek:
Moim zdaniem to jest jak najbardziej modzel- przewlekłe zapalenie kaletki maziowej. Może zejść, ale niekoniecznie. W przeciwieństwie do pipaka można to chyba usunąć.
Biczowa   tajny agent Bycz, bezczelny Bycz
20 maja 2015 22:11
Jak mu to zostanie to chyba szajby dostanę, pomijam już wszystko inne związane ze zdrowiem mojego konia (co nie zmienia faktu że jego zdrowie to dla mnie priorytet) ale to draństwo po prostu godzi w moje poczucie estetyki i bezczelnie dynda na zgrabnej nodze mojego rumaka :/.
Biczowa- łączę się w bólu. Mój koń ma pipaka. Tak znikąd.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się