Liściu

Konto zarejstrowane: 04 września 2014
Wysłuchaj co ma do powiedzenia głupiec. Być może masz do powiedzenia to samo.

Najnowsze posty użytkownika:

Problemy z kopytami- choroby, pekniecia, ropnie
autor: Liściu dnia 25 listopada 2015 o 09:34
Wisełka, a zadzwonić do lekweta łaskawie raczyłaś już może ?
Problemy z kopytami- choroby, pekniecia, ropnie
autor: Liściu dnia 23 listopada 2015 o 11:37
_Gaga , a no to chyba, że tak.
Szczerze mówiąc po przeczytaniu o dziwnym podskoczeniu przodem w kłusie ze dwa razy zapaliła mi się lampeczka o Syndrom Head Shaking, bo i tak moja zrobi bez maski. To dziwnie jakoś napisane, ale doczytałam koniec zdania i nie, to jednak nie to, bo moja na drugi dzień kłusuje  😁
A i sezon nie ten jakby się głębiej zastanowić.
Problemy z kopytami- choroby, pekniecia, ropnie
autor: Liściu dnia 23 listopada 2015 o 09:09
[quote author=Wisełka link=topic=1198.msg2454073#msg2454073 date=1448228279]
Moja klacz od jakiegoś czasu dziwnie podskakuje przodem w kłusie. Częściej robi to pod siodłem, ale na padoku też jej się zdarzyło. Czasem zrobi tak 2-3 razy podczas jazdy, a następnego dnia nie może w ogóle kłusować. Co to może być? Podbicie?
[/quote]

Eee... Nie do końca rozumiem. Koń dwa razy machnie nóżką, a na następny dzień od tego nie może chodzić ze względu na co ? Kuleje na tę nogę tak, że aż nie kłusuje ?  🤔
zajezdzanie młodych koni
autor: Liściu dnia 10 listopada 2015 o 08:18
A ja słyszałam, że każdy wsiada w tedy kiedy umiejętności mu na to pozwalają, czyli im więcej pracy z ziemi tym bardziej przygotowany, spokojniejszy  i bezpieczniejszy koń.
Trochę w tym prawdy jest, ale nie widzę sensu, bo to i konia bardziej stresuje niepotrzebnie, niż spokojnie podejście i wystarczająco długie przyzwyczajenie z ziemi. Reasumując obie strony zyskują na takim zajeżdżaniu, a nie siodło na grzbiet i scenka jak z dzikiego zachodu  😁
Zadziwiające, nietypowe ogłoszenia
autor: Liściu dnia 09 listopada 2015 o 09:39
Kowal... nie wiem ile bierze za kuca czy tyle co za dorosłego czy mniej, ale to kolejny wydatek. Szczepienia, odrobaczenia itp.


O czym my mówimy. Ktoś poważnie jest przekonany, że kuc był regularnie werkowany, szczepiony i odrobaczany ?
W takich warunkach ? Gdzie ludzie nie mają zielonego pojęcia o końskich potrzebach.
Nie zdziwiłabym się jakby był odrobaczany co roku i to nie pastą, a powiedzmy dwoma główkami czosnku (tak, spotkałam się z teorią, czasem czego człowiek pazerny na pieniądze nie wymyśli, żeby oszczędzać na wszystkim czym się da mnie przeraża), albo jednorazowo bardzo dużą ilością marchwi (też bardzo stara teoria, bo robaczki po takiej bombie z konia wychodziły, a ludzie myśleli,  że skoro wychodzą to się odrobacza. Nic bardziej mylnego). Słoma słomą, z resztą ile taki maluch może nabrudzić ?  Wcale bym się nie zdziwiła jakby siana nie widział na oczy, tylko dostawał obierki od ziemniaków, czy jakieś resztki z obiadu niedojedzone, chleb czy inne dziwne rzeczy. 
Myślmy jak ludzie. To nie było normalne. To tak jakby myśleć, że menel chodzący rok dzień w dzień w tych samych ciuchach, ale zmienia codziennie bieliznę  😁
naturalna pielęgnacja kopyt
autor: Liściu dnia 09 listopada 2015 o 08:43
Maz18 - armex! aż tak wam się strzałki sypią? głęboka szczelina, nie wystarczy otworzyć i oczyścić?


O! Właśnie! Tak sobie leżał całe lato, aż o nim zapomniałam, że go mam  😁

I pytanie odnośnie tego, czy wystarczyło by może jedynie przemywanie kopyt raz dziennie po zejściu z padoku  ? 
A już tłumaczę dlaczego. I u źrebaka mi zaczęło się dziać coś podejrzanego. No i taki mały wypłosz choćby nie wiem czym zagadywać nie ustoi mi choć minuty w wiaderku z armexem... Przynajmniej wątpię.

Sprawdził by się w mocniejszym stężeniu do przemywania ?
Walczmy o lasy dla jeźdźców
autor: Liściu dnia 06 listopada 2015 o 08:29
że konie niby niszczą drogi. Bzdura  !


Zależy jakie drogi. U Nas ganiają jedynie za wjazd właśnie na takie drogi (równiutkie z takiego drobniutkiego kamienia, utwardzone) które koń kopytami niszczy.
Co zrobić, żeby koń przytył/ schudł ?
autor: Liściu dnia 06 listopada 2015 o 08:02
Cały jęczmień może być, ale sparzony wrzątkiem.


W tym wypadku po przestygnięciu będzie już gotowy ?


A zalanie zimną wodą po około 11godzinach (razem z wysłodami) też będzie dobrym rozwiązaniem ?
naturalna pielęgnacja kopyt
autor: Liściu dnia 05 listopada 2015 o 12:20
szukam i szukam i znaleść nie moge preparatów, ktore były polecane na problemy ze strzałkami..
teraz trochę morko się zrobiło i mamy dziurę w tylnym kopycie


http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,788.0.html
Tutaj pod słowem "suplementacja" powinno Ci wyskoczyć całkiem sporo ciekawych podpowiedzi  😉


Murat-Gazon , a dobra. W takim razie nie mam więcej pytań. Myślałam, że nastąpiło pomylenie syndromów  😁
naturalna pielęgnacja kopyt
autor: Liściu dnia 05 listopada 2015 o 08:53
[quote author=Murat-Gazon link=topic=1384.msg2443952#msg2443952 date=1446534418]
A czy jest najrozsądniejszym, to już zależy od konia. W przypadku koni nietolerujących owsa - no raczej nie jest.
A ilu koniom na owsie styki się palą...
[/quote]

Przepraszam, że odkopuję, ale za późno tu wpadłam i niedokładnie rozumiem. Mówisz o koniach nietolerujących owsa jako koniach z EMS ?
Czy o koniach które dostały ilość za dużą przy braku ruchu, pracy czyli koniach z SGW (Syndrom Głupiutkiego Właściciela)  😁 ?


edit:lit
Problemy z kopytami- choroby, pekniecia, ropnie
autor: Liściu dnia 29 października 2015 o 08:18
[quote author=Olcia_93 link=topic=1198.msg2441549#msg2441549 date=1446065302]
Jak mogę rozpoznać czy to dopiero początek gnijącej strzałki czy jest to bardziej zaawansowane ?
[/quote]

A proponowałabym zdjęcie wrzucić (nie z neta)  😉
Problemy z kopytami- choroby, pekniecia, ropnie
autor: Liściu dnia 28 października 2015 o 20:04
Olcia_93, no dobrze. Bardzo dobrze. I nie ma się już co upierać przy tym, że kopyta zdrowe.

Ależ nie można mieć pretensji. Sama zaczynałam tak jak Ty przy kowalach którzy mydlą oczy. Ale przecież oni powinni się znać, więc mają rację. W rzeczywistości jest inaczej.
Problemy z kopytami- choroby, pekniecia, ropnie
autor: Liściu dnia 28 października 2015 o 13:32
[quote author=Olcia_93 link=topic=1198.msg2441288#msg2441288 date=1446034476]
zalecił wkładanie w szczeline waty nasączone wodą utlenioną lub maść którą mam do kopyt.
[/quote]

sumire, a w zasadzie to dwojako można to zrozumieć, czyli, że albo do strzałki ładować, albo na puszkę smarować.

Ale smaruję kopyta Veredusem green hoof

To wychodzi na jedno, bo przecież jak ładnie się błyszczą to piękniutkie zdrowiutkie, no nie mogło by być inaczej...   😁


Edit:
Tak czy siak, obydwu kowali można by "kowalami" nazwać
Jeden nie widzi najmniejszego problemu w gniciu, a drugi choć widzi, każe leczyć smarując puszkę z zewnątrz. Co jeden to lepszy. No nie popisał się chłopak  😁

Mam nadzieje, że chociaż właścicielka na oczy przejrzy i sama problem zobaczy.
Problemy z kopytami- choroby, pekniecia, ropnie
autor: Liściu dnia 28 października 2015 o 12:18
Olcia_93, a co to za maść do kopyt ?  Nie przypadkiem dziegieć ?
Woda utleniona jest o wiele za słaba. Szczerze wątpię, żebyś cokolwiek tym zdziałała.

A, że poprzedni kowal nie zwrócił na to uwagi, to miał to w czterech literach, albo był tak doświadczony, że nie wie co to za rowek  😁 (obstawiam pierwsze)

Ogólnie koń ma naprawdę zdrowe kopyta, strzałkę
No, a tak całkiem ogólnie to koń ma kopyta chore z gnijącą strzałką.
 

edit: lit
Problemy z kopytami- choroby, pekniecia, ropnie
autor: Liściu dnia 28 października 2015 o 12:11
Olcia_93, a ja polecam na przykład to: http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,788.0.html
Problemy z kopytami- choroby, pekniecia, ropnie
autor: Liściu dnia 28 października 2015 o 12:03
Zamazałaś właśnie to co chciałam zobaczyć, czyli ów szczelinę   😁
naturalna pielęgnacja kopyt
autor: Liściu dnia 28 października 2015 o 08:05
Dzięki dziewczyny  :kwiatek:
Będziemy walczyć jak się da.
Wychodzi na to, że niedaleko przy grocie mam do czynienia z grzybem, a w rowku środkowym mam do czynienia z bakterią  😎
Boje się, że będą dalsze niespodzianki jeszcze głębiej.
naturalna pielęgnacja kopyt
autor: Liściu dnia 27 października 2015 o 11:43
Liściu, Może coś się działo wcześniej tylko nie zauważyłaś. Zagrzybiała strzałka się mega sypie w krótkim czasie i ciężkie do opanowania. Oona się po prostu... kruszy i odpada.


Przy wcześniejszych werkowniach było wszystko w porządku. Licząc razem z tym w którym początkowo zauważyłam dziurkę po czymś.
Choć może działo się już tak głęboko i wcześniej, że nie było widać. Przy czyszczeniu nawet nic nie było widać, a przy werkowaniu podważył mi się płat strzałki, pod którym już brud, smród i ubóstwo się znalazło.  Rowek środkowy jest też bardzo głęboko zjedzony, czy to też i od grzyba ? Wypływała z niego taka jasna maź.
naturalna pielęgnacja kopyt
autor: Liściu dnia 27 października 2015 o 08:31
Nie do końca wiem w którym wątku, ale palne tu, mam nadzieje, że dobrze.

A więc od tygodnia ostro borykam się z problemem gnicia (albo jakiegoś innego paskudztwa), wlazło mi w strzałkę i zasiało takie spustoszenie i w tak krótkim czasie jakiego się kompletnie nie spodziewałam, nie wiedziałam, że to możliwe. A zaczęło się od tego, że jakieś niezidentyfikowane coś (gwóźdź ? patyk ?) wbiło się pionowo w strzałkę. Nie głęboko, bo około pół centymetra. Wyciągnięte, oczyszczone,  problemu nie widziałam. Przy następnym werkowaniu po około 2 tygodniach odleciał ogromny płat strzałki, pod spodem odkryłam jaką wielką imprezkę sobie tam urządziły grzybki (?)  😲
Ładuję w buta wieczorem. Noc i o ile ma padoku nie zleci to do wieczora w prowizorycznym bucie ze srebrnej taśmy sobie biega.
Wieczorem znów zmieniam, ładuję trib+clor na wierzch gaza nasączona rivanolem. Myję w manunsanie.

Miejsce w którym była dziurka to około 2cm od grotu. Na dzień dzisiejszy gnije nawet rowek środkowy (!)
To wszystko odkryłam dopiero jak odleciało pół strzałki (!)

I pytania. Coś jeszcze polecacie na zakończenie imprezy? 
Planuję zdobić wkładkę do buta na strzałkę, ale pytanie kiedy ją zacząć wkładać ? Jak całkowicie wyleczę ? Na trening i padok czy i do boksu na noc też zostawiać ?
Jak strugać? Nie patrzeć, że straci całkowicie kontakt z podłożem i ścinać wszystkie nowe fafrocle i zadziorki, gdzie może się coś zadziać ?

A z wewnątrz niczym kopytowo nie wspomagam. Nie mam takiej potrzeby. Nigdy nie było u tego konia takich problemów, a tu nagle taki kwiatek.

Dodam, że koń nie kuleje, śmiga po każdym podłożu bezproblemowo.
Codzienna pielęgnacja kopyt
autor: Liściu dnia 26 października 2015 o 11:10
Cebulę przekrój na pół i posmaruj kopyta przed wyjazdem na czworobok/parkur.


O tym nie słyszałam, a skoro to nie robienie w konia to przetestuję, bo jestem bardzo ciekawa efektu końcowego 😁

Dotychczas słyszałam o olejach (przeróżnych jadalnych), miodzie i smalcu - tyle jeśli o kuchnie chodzi.
Filmy czterokopytne na You Tube :) (wlasne i znalezione)
autor: Liściu dnia 25 października 2015 o 17:37
A mi pierwsze co do głowy przyszło to, że koń na lewe oko ślepy  🙄
Czemu "naturalsi" wzbudzają tyle kontrowersji?
autor: Liściu dnia 23 października 2015 o 12:06
[quote author=_Gaga link=topic=11961.msg2438675#msg2438675 date=1445596537]
Sivens, ona się od 2 tygodni nie loguje na re-volcie... zatem się niestety nie dowiemy 🙁
[/quote]

Próbowała wdrożyć w życie swoje genialne pomysły i oto proszę... :nunchaku:
Kącik ŁODZIANINA (Łodzianie, Łódź i okolice)
autor: Liściu dnia 21 października 2015 o 10:09
A kto to taki samotnie na pięknym siwusie w piąteczek (chyba) śmigał leśnymi dróżkami w miejscowości Linne (już wlkp, ale rzut kamienia do łódzkiego)  🏇 ?
Twardy charakter
autor: Liściu dnia 19 października 2015 o 12:12
O i ja ogiera pamiętam który wodził na sobie ledwo z lonży spuszczonych. I grzejące kobyły mogły po placu razem chodzić. Na pastwisko nie wypuszczany z klaczami, bo ogier kryjący.  No ale... to konik polski był  😁
Twardy charakter
autor: Liściu dnia 19 października 2015 o 11:08
[quote author=_Gaga link=topic=98323.msg2436311#msg2436311 date=1445249119]
Gillian ile widziałaś 13 letnich ogierów pracujących w rekreacji i chodzących w stadzie z końmi na pastwiska?
[/quote]

A może to grupka wałachów ? Przecież nie wiemy.
stawanie dęba, końskie bunty itp. niesubordynacje...
autor: Liściu dnia 16 października 2015 o 09:04
nikt nie zauważył, że Bajce pomyliły się konie z psami??


Ja to zauważyłam, że Bajce się życie z bajką pomyliło  😍
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: Liściu dnia 15 października 2015 o 10:30
A jak już przy siemieniu stoimy to jaką ma datę przydatności do spożycia ? Mielone czy całe robi różnice ?
Ile max można przechowywać by nie straciło wartości czy nie zepsuło się ? 👀



[quote author=_Gaga link=topic=1412.msg2434474#msg2434474 date=1444900004]
Liściu, ja nie gotuję gluta, zalewam mielone siemię wrzątkiem i po bólu 😉
[/quote]
Tez tak robiłam, ale od kiedy nie mam już lepszego źródła w tak dobrej cenie i kupuję siemię mimo, że "ludzkie", ale i tak widzę niedokładnie zmielone ziarno, więc wolę przegotować choć te 15 minut.
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: Liściu dnia 15 października 2015 o 09:59
Orzeszkowa, a ja tez byłam zawsze za tym starym mitem. Wielu właśnie jest za nim do dziś. W każdej (nawet tych nowszych) książce jakiej w łapy mi wpadły, nie przypominam sobie, żeby ktoś zapomniał dodać o tym rzekomym "rozleniwianiu" w temacie meszu.  To było bardzo długo powtarzane i będzie zapewne. Co kraj to obyczaj.

Moje zdanie jest takie, że podawanie siemienia raz na powiedzmy 3 dni to każdorazowo wprowadzenie nowej paszy która nie zostanie i tak wykorzystana. Dlatego podaję średnio 2-3 tygodnie codziennie, następnie przerwa (tu długość zależna od sezonu) i znów :]
Gdy mamy dobrą trawę i konie od rana do zmierzchu wypchane zielonym po uszy to nie wprowadzam siemienia przez cały sezon.

A i przerwę między podawaniem robię nie ze względu na zapiaszczenie, zakwaszenie czy cokolwiek innego, a dlatego, że mi się po prostu nie chce cały czas gotować codziennie dla koni 😁


A i otręby podaję codziennie do wysłodek. Zależnie od konia i od jakości trawy jaką posiadam w danym sezonie podaję je nawet cały rok  😉
Kącik ŁODZIANINA (Łodzianie, Łódź i okolice)
autor: Liściu dnia 15 października 2015 o 08:20
Weiderowa masz jeszcze  Hippoland

HIPPOLAND to stacjonarny sklep jeździecki, mieszczący się w Łodzi, przy ulicy Pojezierskiej 2, który spełnia wszelkie marzenia najbardziej wymagających jeźdźców. Dla osób spoza Łodzi otworzyliśmy internetowy sklep jeździecki  www.hippoland.com.pl Oferta w obu sklepach jest identyczna.


Na Pojezierskiej (gdziekolwiek to jest)  😁
Zadziwiające, nietypowe ogłoszenia
autor: Liściu dnia 13 października 2015 o 13:02
Ale jak czaprak mozna rozdzielic w celu latwiejszego czyszczenia? Od siodla tak?

No też tak zrozumiałam, chyba, że jest dzielony jakoś na połówki, albo warstwy, czy stronę wewnętrzną  i zewnętrzną, czyyy... nie wiem jak  😜

Trzeba korzystać, a nie czekać, bo spotkać czaprak który można wyprać osobno, a nie ładować i upychać nogą na siłę do pralki razem z siodłem to rzadkość  😁
Zadziwiające, nietypowe ogłoszenia
autor: Liściu dnia 13 października 2015 o 08:03
*narzuta na siodło wykonana z wysokiej jakosci poliestru, jest dobrze wypełniona dla komfortu konia
*narzuta może byc rozdzielona dla łatwiejszego czyszczenia


Byłam pewna, że z narzutą to chodzi im o pokrowiec na siodło, ale jednak chyba mówią o czapraku  😁
dodatki witaminowe, mineralne, odżywki itp
autor: Liściu dnia 11 października 2015 o 18:23
bjooork, dziękuję za odpowiedź.
Też mi się tak wydaje, że takie podawanie bardziej uspokaja mnie niż tak naprawdę coś daje, ale ja tam się nie znam i pytam  😁

Cały czas dokarmiane marchwią, jabłkami, burakami. 2xdziennie wysłodki, otręby lub/i owies i teraz jeszcze mamy trawę całkiem niezłą lub całodobowo siano, zależy.
dodatki witaminowe, mineralne, odżywki itp
autor: Liściu dnia 11 października 2015 o 17:21
Co polecacie z ogólnego wsparcia, przy braku braków, ale jednak czymś suplementować bym chciała, jak co roku przy zbliżającym się końcu sezonu.

Potrzebuje coś koniecznie wychodzącego atrakcyjnie cenowo, bo i zamawiać będę dość dużą ilość. 

http://www.gnl.pl/dla-konia/oda-ywki-cukierki-suplementy/suplementy-oda-ywki/witaminy-i-mikroelementy/force-marstall.html
czy może:
http://arcus-konie.pl/fatromix-eq-plus-lm-p-8369.html
czy może coś innego mi polecicie ?  👀
naturalna pielęgnacja kopyt
autor: Liściu dnia 09 października 2015 o 10:58
kochani czy u was to suche lato też zrobiło taką demolkę jeśli chodzi o powierzchniowe pęknięcia? Przypuszczam że to główna przyczyna. Natomiast zastanawiam się czy nie włączyć też suplementacji selenem. Cynk i miedź Leo dostaje. Trudno tak bez badania powiedzieć, ale co o tym myślicie?


A ja wnoszę (ze zdumieniem !), że takie wyjątkowo wydawało by się trudne lato, a jednak nie zrobiło najmniejszych szkód.
A mimo, że nie ma suplemantacj (nie potrzebna, bo i braków nie ma. Badana regularnie krew tylko. Suplementować zacznę dopiero za około miesiąc do dwóch po zakończeniu sezonu), nie smaruję NICZYM NIGDY(oj dobra, z raz na trzy miesiące w niedzielny terenik machnęłam olejem-zwykłym jadalnym jakimś-żeby błyskały po oczach  :hihi🙂, nawet ich nie myję, bo teraz to nie ma z czego i po co. A i może trochę wierzę teorii, że ten lekki brud, błotko, pot, kurz czy co tam się na puszce uzbiera i przyklei chroni właśnie przed wysuszaniem, a i woda taka chlorowana też wysusza, więc może i było by błędne koło, bo i smarować cudami-mazidłami  trzeba by było (ale, to tak sobie tylko pogdybałam  😁 ). Konie ruchu nie mają szalenie dużo, bo do 1h pod siodłem i do 12h dziennie na padoku/pastwisku, więc i tu kiepsko.
Więc ogłaszam: puszka zdrowa, nie pękająca, nie łuszcząca, bez zadziorków i kędziorków
stawanie dęba, końskie bunty itp. niesubordynacje...
autor: Liściu dnia 09 października 2015 o 09:19
Bajka111, kompromitujesz się każdą swoją wypowiedzią.
Mam mieszane uczucia do Ciebie, z jednej strony czytać się tego nie daje, jeszcze ktoś posłucha Twoich idiotycznych rad na temat "szkolenia konisiów" i bęęędzie źle (z nim oczywiście, a z resztą rozpuszczony koń w takiej samowolce też może nabawić się kontuzji), a z drugiej, to jest tak głupie, TAK GŁUPIE, że aż śmieszne. Jak Ty wpadasz na takie "genialne" pomysły ?  😜
Czemu "naturalsi" wzbudzają tyle kontrowersji?
autor: Liściu dnia 30 września 2015 o 10:00
[quote author=_Gaga link=topic=11961.msg2427879#msg2427879 date=1443597259]
edzia69, błagam napisz, że robisz sobie jaja 🤔

Niestety nie, gadałam  o tym z Norweżką jakieś dwa lata temu, na tej podstawie wyłączyła dwa zdrowe konie z pracy, bo jeden miał depresję i bał się o swoje życie, a drugi problem z oddychaniem.
[/quote]


Czytam ten post z pięć razy i wciąż nie mogę uwierzyć, co czytam... 
No w pale się nie mieści... 🤔wirek:
kącik skoków
autor: Liściu dnia 23 września 2015 o 11:47
julka177, lusia ci już nawet filmik wstawiła. Moja paskuda dzięki bogu urwała bardzo szybko pasek, radośnie nam dyndał cały parkur.




Tu na podobnego cosia wpadłam przypadkiem. Dobrze widoczne w zwolnionym tempie. 
Kącik Rekreanta cz. VIII (2015)
autor: Liściu dnia 23 września 2015 o 10:02
robakt, trzymaj się...
Konie czystej krwi arabskiej
autor: Liściu dnia 22 września 2015 o 12:31

[quote author=Murat-Gazon link=topic=752.msg2423947#msg2423947 date=1442920654]

A do obcych ludzi to w większości mają podejście "nie znam cię, nie spoufalaj się" i dla mnie to jest częścią tego, co sprawia, że arab to właśnie arab. 🙂

[/quote]


O! To właśnie wyszło, że mam czystego araba w wielkopolaku. No proszę, czego ja się tu dowiaduję  😁

edit. I dodam, że mój "arab" nigdy szkółki na oczy nie widział i jest koniem jednego właściciela.
Zadziwiające, nietypowe ogłoszenia
autor: Liściu dnia 19 września 2015 o 12:55

Sprowadzana z Japonii, żeby dostać grosze w Polskiej rekreacji  😂

I nawet widzę "Japoński" wzrost na nią przeszedł, bo coś taka przymała  🤣
Zadziwiające, nietypowe ogłoszenia
autor: Liściu dnia 17 września 2015 o 13:06
Pani od fryza transwestyty pomyliła również zdjęcia w tym ogłoszeniu
http://ogloszenia.re-volta.pl/konie/szczegoly/29226?q=&plec=&masc=&rasa=&lokalizacja=&przeznaczenie=&cena=&strona=2
Nie jest to mowa o koniu który jest na zdjęciu.
In memoriam
autor: Liściu dnia 15 września 2015 o 12:48
zabeczka17, trzymaj się !
Czemu "naturalsi" wzbudzają tyle kontrowersji?
autor: Liściu dnia 11 września 2015 o 13:04
Met, Mi nie działa link.

Tak samo i mi nie wyświetla strony
naturalna pielęgnacja kopyt
autor: Liściu dnia 04 września 2015 o 13:16
W takich momentach pluję sobie w twarz, że plan zrobienia stanowiska do moczenia kopyt ciągle jest odkładany.


Czym byś nawadniała ?
naturalna pielęgnacja kopyt
autor: Liściu dnia 03 września 2015 o 11:26
Ja osobiście cyknęłabym rtg, wymierzyła i skróciła kopyto maksymalnie.



Dużo może nie dodam, bo jedynie, że jestem tego samego zdania  😉

własna przydomowa stajnia
autor: Liściu dnia 29 sierpnia 2015 o 07:15
Mam identyczne łąki które "czekają" na drugie cięcie jak anetakajper.
Takiego lata nie było jeszcze...
naturalna pielęgnacja kopyt
autor: Liściu dnia 28 sierpnia 2015 o 20:20
jj1991
Jak ślepym trzeba być żeby nie widzieć, że tu potrzebna jest wizyta "kowala" częściej niż "miesiąc" ?
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: Liściu dnia 23 lipca 2015 o 15:03
Ja smaruje dziegciem podeszwy kucykowi od czasu do czasu i nie zauważyłam szkodliwego działania.




A pomogło ?
Zadziwiające, nietypowe ogłoszenia
autor: Liściu dnia 19 czerwca 2015 o 13:48
[quote author=Murat-Gazon link=topic=190.msg2379013#msg2379013 date=1434717345]
http://ogloszenia.re-volta.pl/konie/szczegoly/26241
Wszystko fajnie, klacze ładne, zadbane... i cały efekt pryska przy ostatnim zdaniu. Po co rozmnażać nn-ki...  👿
[/quote]

Pokrył je ktoś dla kogo papier nie ma znaczenia. I może (zapewne) kupi je ktoś dla kogo też papier nie ma najmniejszego znaczenia. Bo po co mu do woza/bryczki paszport tej kobyły. Kobyły na podwórkową rekreacje czy nawet małe zawody. Każdy ma to czego potrzebuje.

Każdy ma inny tok myślenia. Swoja drogą takich ogłoszeń jest multum  🙁
Co zrobić, żeby koń przytył/ schudł ?
autor: Liściu dnia 15 czerwca 2015 o 12:20
[quote author=_Gaga link=topic=727.msg2376371#msg2376371 date=1434365161]
Liściu, to czy wysłodki skisną czy nie nie zależy od konika na opakowaniu a od temperatury powietrza. Nie każdy ma dostęp do chłodnej paszarni niestety. Poza tym lato w tym roku w części kraju jest marne (zimne)...

Mi już kisły wysłodki (nie wtym roku), stąd decyzja o corocznym odstawianiu latem. Poza tym w sezonei pastwiskowym konie nie potrzebują najczęściej dodatkowego wsparcia włóknem.
[/quote]

A nie wiem czy te z konikiem kisną wcześniej czy nie. Nie używałam nigdy. Tak tylko napisałam  😀
Wiem, że są różne, i szybko dojrzewające i jakieś smakowe czy takie tak pierdółki i to może też mieć różnicę. Melasowane podejrzewam, że mogłyby mieć też krótszą przydatność.

Zdecydowana większość rzeczywiście nie potrzebuje już wsparcia włóknem. Ale, mam jednego dla którego nie zrezygnowałam z wysłodek (jeszcze), trudno trzymać mu wagę, a owies i nawet jęczmień też odpada, bo koń bardzo elektryczny i zwyczajnie źle to na niego wpływa, bardzo się spala sam, o pracy z nim już nie wspominając. Wiec tak sobie na wysłodkach jeszcze jedziemy dalej, bo koniu pączuś bez odpalania wrotek pracuje, a tak właśnie chciałam  😁