Kupno konia

A przypadkiem koń eterowej nie jest małopolakiem?
He, miałam na myśli raczej współczesne trendy w uj i skokach  😜
Budyn jest i co z tego? Koni na poziomie ambitnej rekreacji czyli 120 na zawodach z db wynikami znajdziesz w kazdej rasie, nn pogrubiane takze. Tu mowimy raczej o sporcie na poziomie solidnych ZO, bo w miedzynarodowych malopolakow z db wynikami od lat brak🙁
Już nawet na poziomie ZR w większości widuje się konie zachodnie lub po zachodnich reproduktorach. Miłe , skoczne z dobrym ruchem i z normalną głową . Komu się chce użerać z krnąbrnymi końmi bez potencjału ? Chyba że komuś się trafi coś fajnego , bo jak zaznaczyła Karla na poziom Regionalek można znaleźć konia każdej rasy , tylko co dalej ? 
Półtora roku temu, za namową trenera i pomoca w wyborze, kupilśmy młodego, zdrowego ISH z przyzwoitym papierem i w odpowiedniej cenie do oczekiwanej jakości. Były to najlepiej wydane pieniądze w naszym życiu. Jezdny, miły, skaczący "w kosmos", z efektownym, regularnym ruchem.
Jakoś tak wszystko łatwiej z nim idzie niż z moim starszym "folblucikiem bałamucikiem" 😉...
Vimto nie ma zbyt pięknej, szlachetnej główki, ale za to ma dobrą głowę. Szybko ogarnia się w nowych sytuacjach, nie odstawia zbędnej histerii i może skoczyć, pogalopować, robi się całkiem odważny wraz ze zdobywanym doświadczeniem, potrafi dobrze pokazać się na czworoboku (jego najgorszy czworobok był lepszy procentowo od najlepszego czworoboku mojego starego folbluta, który ma kilkuletnie doświadczenie startowe).
Na moje potrzeby Vimto ma wszystko. Ja- amator, jeżdżacy niskie konkursy dla zabawy (dwa razy w życiu jechałam 120 i 3x 1*) nie zapakowałabym się już nigdy więcej w problematycznego małopolaka, angloarabka, czy folblucika (mimo, że kocham bardzo moja starą, folblucią, 15 letnią cholerę, który po wielu latach i w końcu jako półemeryt zrobił się jezdny 😉).
Smok10, a komu chce się/opłaca użerać z krnąbrnym koniem z potencjałem? Może i są tacy, ale znacznie mniej niż chętnych na nieużeranie się z życzliwymi i łatwymi końmi bez potencjału. Problem nie tylko w PL. Francuzi też za późno ocknęli się, jakie są potrzeby rynku. "Przepadły" też znakomite kiedyś irlendery.
A ileż to osób jeździ GP? I jakimi funduszami dysponują te osoby? (dysponują, bo muszą). Jak kto ma fundusze na starty, to ma też na konie ułatwiające życie. I ceni SIĘ. Ceni swoje portki. Na ten target jest i tak ogromna nadpodaż "jedynie słusznych koni". Można wybierać i przebierać. To po co zawracać sobie głowę mało popularnymi końmi? Jakoś nie widzę chętnych (a umiejętnych) na naskakiwanie koni ze 120 na 140. Chyba, że na handel. A wtedy rasa musi być popularna.
W angloaraba (itp.) można się bawić, jeśli jego potencjał jest 160, a szansa na sukces istotna. Bo na 160 to już skuteczny koń nie ma rasy.

Karla🙂, czy to znaczy, że hodowla w PL zanotowała gigantyczny regres? I dlaczego? Artemor był małpolakiem, nie?
I nie mówcie, że to były szemrane IO (choć były) bo przeszkody od tamtego czasu to nawet zmalały. Co się mogło stać (genetycznie?) ze skocznością angloarabów czy folblutów? Mogła tak szybko zaniknąć?
A może jest tak, że te konie nie są szybko... nie tyle dojrzewające co samo-ogarniające się, i trzeba inwestować masę czasu, pracy, pieniędzy. I o ile ryzyko, że nie wyjdzie koń topowy jest takie samo, jak w innych rasach (czyli wysokie), to już korzystna sprzedaż konia, który nie spełni pokładanych w nim nadziei (czyli możliwość odbicia sobie części strat związanych z ryzykiem) jest już niemal niemożliwa. Czyli - kto kupi angloaraba z potencjałem na 150, skoro może kupić holsztyna z potencjałem na 130, i w razie tych 10 cm mniej bez problemu sprzeda holsztyna chodzącego 120, a angloaraba chodzącego 140 - komu sprzeda? Imo - konie nadal bywają wspaniałe (jak w każdej rasie wspaniałe jedynie bywają), tylko Zupełnie nie ma rynku na konie wymagające. Chyba, że za grosze dla nawiedzonych zaklinaczek koni.
halo, trudnośc techniczna parkurów zmieniła się i na tym ten myk polega. Teraz Artemor pewnie mógłby miec problem...
A co do irlanderów, czy w zasadzie Irish Sport Horsów, to są nadal jedne z najbardziej popularnych i skutecznych koni w swiatowym WKKW.
halo, popatrz na styl w jakim pokonywał parkur Artemor i popatrz na topowe konie dzisiaj. O tym dyskutowaliśmy na Cavaliadzie w Lublinie z kilkoma trenerami i zawodnikami.
Na pytanie co ze skocznością- odpowiedzą Ci rodowody z Janowa gdzie są konie typu Kebab, czy araby i pojedyncze xx, które skoczności nie dodadzą,ani ruchu na czworobok nie poprawią. Mało za to klasowego francuza, który mógł i patrząc na starsze rodowody robił to.  Pomijam leżącą selekcję w rasie na jezdność, charakter itp.
Przyjrzyj się co zostało z ogierów- albo 20paro letnie ogiery co po zakładzie trafiły na punkt albo zupełnie nie sprawdzone ogiery, które przez problemy zdrowotne ledwo dostały lickę albo młodziaki, które o dużym sporcie mogą pomarzyć, bo już w konfrontacji na ZT z innymi półkrewkami odpadły w przedbiegach 🙁. Szkoda, bo baza żeńska była mocna i db i bdb sprawdziła się w półkrewkach.
Halo- Od czasów Artemora trudności techniczne parkurów , dystanse i optyka przeszkód zmieniły się nie do poznania . Kiedyś przeszkody były maksymalnie zabudowane , drągi ważyły tonę , nie było bezpiecznych kłódek ,dystanse od przeszkody do przeszkody to były hektary , praktycznie poza szeregami wszystkie przeszkody były skakane pojedynczo. Dzisiejsze ażurowe przeszkody , często prawie puste na bezpiecznych kłódkach i drągi które ważą jak piórko gdzie można je praktycznie ogonem strącić. Dzisiaj parkur stanowi jedną całość , a każda linia jest do pokonania na określoną ilość fule . Trudność dzisiejszych parkurów to nie tylko wysokość ,ale włśnie te opisane przeze mnie zagadnienia . Dzisiaj koń musi być uważny , skupiony i dokładny , dodatkowo niesamowicie silny i skoczny. Totalnie inna bajka .  😉

Żeby nie wysokość , to technicznie dzisiaj są trudniejsze parkury na regionalkach
Przejazd J.Kowalczyka .


Global Champion Tour, Las ciasno ustawionych ażurowych drągów .



Kowalczyk jest bohaterem tamtych czasów bez względu na okoliczności ,ale porównanie tego do dzisiejszych czasów totalnie nie ma sensu.  😉
Smok10, to wszystko prawda, ale potęgi skoku nie zmienia. Ani faktu, że z każdej rasy tylko nieliczne osiągną top. A technika w dużej mierze jest kwestią szkolenia i umiejętności prowadzenia konia.
Zapomniałeś dodać, że do tego musi być szybki. Bo nie wygra.

Karla🙂, też wszystko prawda. Oprócz... dlaczego folbluty nie miałyby dodawać skoczności? Skoro na ich koncie nadal duuużo rekordów?

Jeszcze o twoim "koniku". W HiJ pojawił się taki artykuł. Ocena przydatności przeróżnych ras przodków dla zaprzęgów. Z pewnym zaskoczeniem wyczytałam, że (ślązaki nie były uwzględniane, jako konkretna rasa) najbardziej pożądana rasa przodków zaprzęgowych to... folbluty. Od 25% do 50% krwi. Potem... hanowery.
Folbluty poprawiają każdą rasę . Skoczności dodawać nie muszą ale ważne żeby ją utrzymały . Patrz Arcus i jego potomstwo.  😉
Skoczność to nie wszystko. Przede wszystkim , skupienia na tym co się dzieje na parkurze ( nie wokoło ) i obserwacja TYLKO  górnych drągów do tego spokój i koncentracja . Skoczność i dynamika to na dzisiejsze parkury zdecydowanie za mało. Często przekonuje się o tym Skrzyczyński bo jego koń niby ma wszystko ,ale jest trudny w prowadzeniu i za bardzo narwany. Widać to po wynikach , raz na zero raz na dwadzieścia. Już mieli go kupić Amerykanie za olbrzymią kasę i szybko się wycofali , bo to nie to . Dzisiejszy koń sportowy musi spełniać tyle wymogów że pomimo wielu koni z olbrzymimi możliwościami to rzadko który się nadaje.  😉 Pomijam że dzisiaj czas to pieniądz i nikt nie będzie z koniem pracował 10 lat zanim coś z niego wydusi a w dodatku 5 razy wyląduje w szpitalu  😉

Co do ścigania , to  : jeździectwo  nie polega na bezmyślnym zapieprzeniu . Większość poważniejszych konkursów to konkursy na dokładność a dopiero rozgrywki są na czas. Kiedyś dzieci całymi latami jeździły tylko stylówki , potem nie było problemu wygrać z bezmyślnymi ścigantami. Dokładnie i krótko a nie ganiając bez sensu to sposób na wygraną . Pomijam że chcąc pociągnąć konia wyżej , ganianie nim to sposób na wypłaszczenie konia i pozbwienie go jego możliwości  😉
Mało to się obserwuje obiecujących młodych koni z możliwościami na GP przerobionych bezmyślną chęcią wygrywania ścigając się na pałę w gównianych konkursach . Potem z konia z możliwościami GP wychodzi koń góra na N . Z pięknie utrwaloną techniką do ganiania w N- kach  😁 Z resztą jeździec też . Jest mistrzem wygrywania N-ek i tak siedzi w nich 10 lat zmieniając non stop konie latami czekając na tego na wyżej , lata mijają a tu dupa blada.  😁

Co do naszych koni Młpl  , to z Francji
dobrze że się odrywa od ziemi  😵 Typowy w rasie . Piękny jak namalowany a nogi ja z betonu  😁

Dla porównania , pierwszy znaleziony .
Halo zapytaj cenionych hodowcow zagranicznych od skoczkow czy xx dodaja dla skocznosci- przeciez te konie maja dac zupelnie co innego, czy w pierwszej 10-15 repro skokowych z ostatnich 5 lat jest jakis xx? Nie... Te nowoczesne linie skokowe to kilka pokolen czarnych kratek, czerwono jest dalej. Jak porozmawiasz z hodowcami to wiekszosc przyzna, ze b. Trudno o bdb/ db xx do polkrwi zatem radza sobie inaczej i stad takie a nie inne rodowody u topowych fur😉 mozesz przypomniec te rekordy, bo szczerze powiem nie kojarze a jestem ciekawa czy cos z ost 10 lat sie pojawia🙂 co do zaprzegowcow byl w Pl taki pan co chcisl xx jezdzic maratony... Nie wyszlo😉 dziwne to zestawienie o ktorym piszesz... Tak bez slazakow?:-/
Folblut ma dać Suchą tkankę , zwiększyć wytrzymałość i wydelikacić rasę .  😁 Dzisiaj konie zachodnie w starym typie się już nie sprzedają . Oprócz koni sportowych w danej rasie rodzi się wiele rekreantów a te kupuje się oczkami  😉 Jak w samochodach , musi być ładna linia a nie łeb jak parnik i dupa jak sagan. Do tego coraz bardziej są cenione konie lekkie i skoczne a nie smoki co walą na 2 m w górę ale nigdzie w żadnej linii czy szeregu się nie mogą zmieścić i nogi im się rozlatują pod własnym ciężarem . Po to są Folbluty na dolewkę . Z resztą nie tylko bo AA i SF też się przydają .  😉
Co do naszych koni Młpl  , to z Francji
dobrze że się odrywa od ziemi  😵 Typowy w rasie . Piękny jak namalowany a nogi ja z betonu  😁

Dla porównania , pierwszy znaleziony .



Tak się zastanawiam, bo ostatnio oglądałam różne filmiki ze skoków luzem AA we Francji (w Polsce zresztą też)... czemu te konie są tak obłędnie ganiane w kółko?? Tak jak widać na pierwszym filmiku Smoka, a widziałam też gorsze obrazki... Czy to kwestia "stylu" tych przeglądów, czy nie idzie nauczyć małopolaka skakać bez dzikiego rozpędu?
One są takie wiecznie nakręcone i ciężko wystraszone. Zanim się ogarną to mija 10 lat  🙄 Bierzesz takiego Hanowera , Holsztyna czy Oldenburga do pracy , to granat go nie ruszy. Możesz się skupić na pracy a nie na walce o życie  😉 Pewno jak wszędzie zdarzają się wyjątki , ale tu chodzi o typowego konia  w rasie a nie jednostki  😉

Często jak się je puszcza w tzw korytarz , to stawia się tylko przeszkodę pod ścianą , nawet nie pomyślą że można ją ominąć.

Tu niby wisi sznureczek ale tylko pro forma 
😁
[quote author=Smok]10 link=topic=1647.msg2495765#msg2495765 date=1455315514
Tu niby wisi sznureczek ale tylko pro forma 
😁
[/quote]

pro 7000V które trzepnie konia po łapkach w razie czego, co zresztą ewidentnie widać po pracy zadnich nóg
Mam taką małopolaczkę typowo rekreacyjną, super koń miły, ludzie ją lubią, ale... przez większość jazdy interesuje ją wszystko, tylko nie jeździec, najciekawsze są cienie i plamy na podłożu  🙄 skoczna - znowu ale... najciekawsze jest to co pod przeszkodą, a nie górne drąg, fajnie nosi, szybko się uczy i znowu, ale... jak się czegoś wystraszy to momentalnie łeb w górę i przez kilka kółek spięta. Teraz pracuję z młodziakiem małopolskim, zobaczymy jak będzie, ale większość moich doświadczeń z tą rasą wygląda jak powyżej  🤣 One są po prostu mało jezdne... I tak się zastanawiam, czy hodowla małopolskich poszła w dobrym kierunku? Bo do wysokiego sportu niekoniecznie się nadają,a do typowej rekreacji/nauki jazdy za gorąca głowa... A szkoda, bo pamiętam, że ja się uczyłam w większości na małopolakach walewickich, janowskich... i to były inne konie, można powiedzieć, że były rozsądniejsze...
Mam u siebie inną małopolaczkę, super koń rekreacyjny, ew. do małego sportu, nie jest jakaś wybitna, ale zrównoważona przyjemna w pracy, janowska, tylko, że w rodowodzie ojciec francuski folblut, a matka w 1/2 francuski angloarab...
A polska hodowla małopolaków? Nie mamy dobrych koni ani do sportu, ani do rekreacji...
[quote author=Smok]10 link=topic=1647.msg2495765#msg2495765 date=1455315514
Tu niby wisi sznureczek ale tylko pro forma 
😁


pro 7000V które trzepnie konia po łapkach w razie czego, co zresztą ewidentnie widać po pracy zadnich nóg
[/quote]

Tak też to słyszałem. Elektrownie na zachodzie pracują na potrzeby hodowców i handlarzy koni  😁 😁 😁 Wszystko mają pod prądem , przeszkody , bandy , nawet rowy z woda żeby koń nie wdepnął. I robią to wszystko żeby zdeklasować Polską potęgę hodowlaną a przede wszystkim rasę Małopolską ,najlepszą i jedyną predysponowaną do najwyższego sportu. Okropni są ci Niemcy  😁

P.S Przywieźliśmy takiego Holsztyna co to od odsada był w Polsce . Ten z tym zadem na filmie to cienias , tamten sadził wyżej i jeszcze lepiej zamiatał zadem  😁 , wychodzi na to że niemiaszki już traktują prądem embriony w łonie matki.  😁 😁 😁
Z drugiej strony , co to nasze elektownie nie mogą pracować na potrzeby hodowców koni Małopolskich ??? Skoro Niemcy mogą  🙄
Gdyby to cokolwiek dało , to przy obecnych problemach ze sprzedażą koni Małopolskich , te konie świeciły by jak żarówki halogenowe  a elektrownie w Polsce ogłaszały by 20 stopień zasilania 😁 😁 😁

A polska hodowla małopolaków? Nie mamy dobrych koni ani do sportu, ani do rekreacji...


P.S Gosiaopti- Właśnie o tym pisze , Mierne konie do niczego, no może czasem ładne , bo na optykę wyglądają Ok, chwytają za oko , tyle że jeżeli ktoś chce coś więcej niż patrzeć na nie jak wpieprzają trawę na łące to na 99% się rozczaruje. . Jak czytałem wpisy na forum tych co je pokupowali , to oczywiście bardzo je kochają ,ale naużerają się z nimi do bólu . Jedyne co w tym dobrego że są tanie i ogólnie zeżrą wszystko nawet miotłę .  😁
[quote author=Smok10 link=topic=1647.msg2495793#msg2495793 date=14553194
Tak też to słyszałem[/quote]

To nie słuchaj tylko popatrz co się dzieje na tym filmie po tym jak koń trącił taśmę w trzecim skoku.
To nie słuchaj tylko popatrz co się dzieje na tym filmie po tym jak koń trącił taśmę w trzecim skoku.


No to jaki masz problem ???? Skoro wiesz już jak to robić ,to problem z głowy. Od jutra konie Małopolskie będą zwyciężać na Kurungach w Niemczech , Będą szalały w korytarzach i będą się nakrywać zadami  popyt wzrośnie a Polskie konie będziemy oglądać na zachodnich hipodromach .  🙄 Proste jak drut  😉

P.S Przywieźliśmy takiego Holsztyna co to od odsada był w Polsce . Ten z tym zadem na filmie to cienias , tamten sadził wyżej i jeszcze lepiej zamiatał zadem  😁 , wychodzi na to że niemiaszki już traktują prądem embriony w łonie matki.  😁 😁 😁
Z drugiej strony , co to nasze elektownie nie mogą pracować na potrzeby hodowców koni Małopolskich ??? Skoro Niemcy mogą  🙄
[b]Gdyby to cokolwiek dało , to przy obecnych problemach ze sprzedażą koni Małopolskich , te konie świeciły by jak żarówki halogenowe  a elektrownie w Polsce ogłaszały by 20 stopień zasilania [
/b] 😁 😁 😁
Smok10, Karla🙂, niezręcznie się wyraziłam. Nie chodziło mi, że folbluty w pierwszym rzędzie dodają skoczności. Tylko, że oprócz innych zalet (wady też mają) nie można im odbierać skoczności. W PL Via Vitae (i Viaczyk), Ordynek, wiele innych w PL i na całym świecie. Zarówno Arcusy jak i Jankesy dziedziczyły uzdolnienia skokowe. Rekordzista świata (2,47) też przecież folblut? Itd. Tylko to wróżenie z fusów, który folblut (i którego potomstwo) okaże się wybitny skokowo.

Karla🙂, ślązaków nie było w zestawieniu, jako ojców w swojej rasie - bo rasa "oczywista", a chodziło o wpływ "obcej" krwi na "mieszańce". 100% xx to nie jest 25-50% 🙂

Smok10, proszę cię. Znowu się zgadzam, ale. Zdecyduj się. Rozmawiamy o topie, czy o ścigankach w N? Jak o topie (tak mi się wydawało) to koń, żeby wygrywać, oprócz wszystkiego co słusznie punktujesz, musi być jeszcze Szybki. I nie tracić wszystkich cennych cech przy wysokim tempie właśnie rozgrywki (czy choćby pierwszego parkuru Pucharu Świata itp.)

No i, żeby był możliwy dolew krwi xx czy AA/SF, to a) te konie muszą coś pokazywać b) fajnie by było, jakby ktoś kupował ich dzieci (i na nich startował).

Co do stylu skoku i zastosowanych środków, to masz rację - każdemu (klientowi) wg potrzeb i możliwości.

Przy okazji ujawniłeś istotną (sportowo) wadę małopolaków. Te konie zasadniczo źle poddają się barowaniu. Są, cholery, pamiętliwe. Trafić młp., który uważa na drągi (są takie) i(!) pozytywnie reaguje na barowanie, a nie odmowami skoków lub olewaniem drągów (też są takie), to już łatwiej trafić w totka i kupić takiego, który to i to ma w pakiecie.
edit: Mówię też o barowaniu przypadkowym. Bo nie wymieniłeś tej cennej i pożądanej cechy konia skoczka - że jak się walnie, to jedyna reakcja to 30 cm w górę. U młp. z tym słabo.

Mimo wszystko nie pojmuję co naprawdę zaszło w PL. Krew Cor de la Bryer'a jest w PL od 20+ lat. Potem importowano coraz to lepsze ogiery. Matki w PL były dobre. Rodowody koni wyhodowanych w PL nie różnią się znacząco od kumpli zza Odry. Co sprawia, że z pogardą mówi się "polskie konie", gdy rodowodem a i predyspozycjami taki koń może być dużo lepszy niż niemiecki nawet za 3 razy wyższą cenę? Przecież w PL jest krew chyba wszystkich znaczących w Europie rodzin i rodów. I to od lat. U SP-ków, bo z małopolskimi/angloarabami faktycznie gorzej, ale i tu są cenne linie. Przecież już dwadzieścia lat temu ludzie importowali np. odsady pierwszego sortu. I co? Raptem i magicznie taki koń (ogier,klacz) staje się "polski" i do niczego się nie nadaje??? I tak od 20 lat??? Odkąd Smok_10 jest na forum minęło już kilka lat. Już się urodziły źrebaki, potomstwo koni, którymi wtedy się zachwycał. To potomstwo nagle do niczego się nie nadaje? I tak ma być z każdym importowanym koniem?
No tak , krew jest , tylko wymieszana breja z fusami . Tu ostatnio nie było  , a raczej było mało mało myśli hodowlanej , Nie każda linia męska pasuje do żeńskiej a tym bardziej jako mieszanka ras. Bardzo dobry Małopolak z wybitnego Hanowera może dać dziwną mutację która do niczego się nie nada. Tak próbowano Dakara. Sam wybitny w swojej rasie , na Polskich matkach dawał takie trupy  że płakać się chciało . 😵 Oczywiście nie piszę o wszystkich bo zaczyna się tendencja odwrotna . Zaczyna być u nas przemyślana hodowla . Odkąd ceny koni poszły w góre i ciężko sprzedać różne trupy a klienci są tylko szukają dobrych koni to hodowcy zaczynają mocno myśleć . Ci co się dostosowali wcześniej teraz spijają śmietankę . Do Polski zaczynają zjeżdżać klienci z całego świata.

P.S Halo - To co wypisałaś to była przemyślana hodowla skokowych folblutów w Kozienicach. Tylko kto chce dzisiaj pracować z folblutami . 😲 Zanim przygotujesz i naużerasz się z jednym Folblutem to w to miejsce zrobisz 10 hanowerów i z uśmiechem na ustach . M-inn dlatego ich już prawie nie ma w Skokach  czy WKKW .

Gdyby 20 lat temu Małopolaki ostro selekcjonowano pod kątem przydatności do konkretnej konkurencji ,a nie na płytach ,srytach i innych pierdołach to dzisiaj stała by po nie kolejka chętnych . Z tym przypadkowym barowaniem to masz rację , dotknie drąga to zamiast następnego skoczyć wyżej , to ciągnikiem go nie zaciągnie do drugiej przeszkody . Sorry ale to nie są cech konia sportowego.  🙄 A płochliwość i krnąbrność , do rekreacji też go nie przedstawiają . Jedyne co to cena i uroda moga mieć kluczowe znaczenie przy zakupie , no i może nadzieja że mój będzie inny , ten wybitny , a zakup to po prostu niesamowita okazja. 🤣
Mimo wszystko nie pojmuję co naprawdę zaszło w PL. Krew Cor de la Bryer'a jest w PL od 20+ lat. Potem importowano coraz to lepsze ogiery. Matki w PL były dobre. Rodowody koni wyhodowanych w PL nie różnią się znacząco od kumpli zza Odry.?
Przecież w PL jest krew chyba wszystkich znaczących w Europie rodzin i rodów. I to od lat. U SP-ków, bo z małopolskimi/angloarabami faktycznie gorzej, ale i tu są cenne linie. Przecież już dwadzieścia lat temu ludzie importowali np. odsady pierwszego sortu. I co? Raptem i magicznie taki koń (ogier,klacz) staje się "polski" i do niczego się nie nadaje??? I tak od 20 lat??? Odkąd Smok_10 jest na forum minęło już kilka lat. Już się urodziły źrebaki, potomstwo koni, którymi wtedy się zachwycał. To potomstwo nagle do niczego się nie nadaje? I tak ma być z każdym importowanym koniem?


Raczej co nie zaszło. Niemcy - 35 tysięcy do 40 tysięcy rocznie koni z hodowli ukierunkowanych na sport. Holandia i Belgia - po kilkanaście tysięcy. Francja -  prawie tyle samo co Niemcy.  To jest rocznie kilkadziesiąt tysięcy źrebiąt, z którym potem będzie można coś wybrać. Ile z nich będzie potem kakać parkury 150 cm ? Te właśnie konie to  tylko czubek ogromnej góry. Ciekawe, że nikt tego nie widzi. Nawet na ostatnim keuringu BWP, jednej z najlepszych ksiąg w świecie, wśród kilkudziesięciu najlepszych i wybranych z tysięcy ogierów były i takie co skakały sztywne, z wiszącymi nogami albo stawały w szeregu. Jak i dlaczego można porównywać polską hodowlę, w której koni z porównywalnymi rodowodami rodzi się może kilkadziesiąt ? I więcej na razie nie będzie, ponieważ statystyczny polski hodowca jest 20-30 razy mniej zamożny od zagranicznego konkurenta. Porównujemy zupełnie nieporównywalne sprawy. 
Sam rodowód typu KannanxBaloubetxQuidam  (na który nb. stać może tylko paru hodowców w Polsce, a może nawet nie ) jeszcze niczego nie gwarantuje. Ale już kilkaset takich koni daje mniej więcej pewność, że coś się z tego wybierze do sporu albo hodowli. Niektórzy z samego założenia wierzą, że wszystko. Niech wierzą. świat na nich właśnie z utęsknieniem czeka.
Do naszej hodowli i sportu najczęściej trafia już to, co jest trochę poniżej tego światowego czubka. I to jest już wielka różnica, bo ta góra jest dosyć stroma. I mamy cały czas syndrom baletnicy, która kupuje genialne trepki na zachodzie i dalej sobie jakoś dziwnie zęby wybija.
O takich sprawach jak organizacja hodowli, praca związków, jakość i dostępność usług weterynaryjnych, trening koni, szkolenie jeźdźców szkoda nawet gadać.










Po części można się z tobą zgodzić . Z mas można więcej wybrać i tak też się dzieje na zachodzie. ,a to co jest gorsze i tak pójdzie w świat bo marka to marka. Poz tym nie wszyscy szukają koni na 150 czy 160 a na 130/140 też są konie potrzebne . Co do sztywności koni ? W najwyższych konkursach na świecie są konie wybitne i rzadko z genialną techniką skoku , częściej z gigantycznym sercem do walki , a tego na Kurungach nie widać 😉
U nas nasi najlepsi hodowcy często kupują konie na aukcjach na które nie stać najbogatszych , to też specyfika Polski  😉 Trafiają do Polski i można korzystać z krycia , pomijam że dzisiaj nasienie każdego najlepszego reproduktora na świecie jest dostępne dla hodowcy w ciągu 24 h. Fakt do tego trzeba mieć jeszcze stado najlepszych i dopasowanych matek i tu jest większy problem . Nawet najwspanialszy Ogier na kiepskiej matce może co najwyżej poprawić wpis w paszporcie a nie samego konia. Recepta jest prosta . Wykupować matki po karierze sportowej , kryć najlepszymi ogierami , dopasowywać Ogiera do klaczy i hodować tylko i wyłącznie konie do sportu , a co się urodzi ??? , o to już trzeba się modlić .  😉
Co do sztywności koni ? W najwyższych konkursach na świecie są konie wybitne i rzadko z genialną techniką skoku ,
to bardzo ciekawe, co piszesz
[quote author=Smok10 link=topic=1647.msg2495838#msg2495838 date=1455349003]
Co do sztywności koni ? W najwyższych konkursach na świecie są konie wybitne i rzadko z genialną techniką skoku ,

to bardzo ciekawe, co piszesz
[/quote]

Tak się składa  że śledzę to bo od bardzo wielu lat  uwielbiamy oglądać relacje z zawodów ( nie każdy kocha piłkę nożną czy tenis ) a najfajniej  słuchać p. Szewczyka jak wiecznie zdziwiony że koń bez techniki wygrywa lub jest w czubie 5* rozgrywek.  😁 😁 😁 😁 Jest , bo ma serducho do walki większe od niego  😁
P.S Żeby nie było , jakaś skromna wiedza którą posiadam pochodzi nie tylko z telewizyjnych relacji  😁 😁 😁

koń bez techniki wygrywa lub jest w czubie 5* rozgrywek.  😁 😁 😁 😁

rzuć parę przykładów takich koni
Z głowy na szybko Cumano  czy Shutterfly.  😉 Nie jestem aż takim fanatykiem jak kibic piłkarski żebym każdego konia pod każdym jeźdźcem miał zanotowanego . Po prostu lubię oglądać a nie się fanatyzować

Wzór na bardzo dobrego sportowca to zlepek najlepszych cech sportowych. Wzór na wybitnego  ? Rodzą się tacy ale nikt nie wie dlaczego i nie ważne czy człowiek , koń , czy pies 😁

Parz Seabiscuit.  Miał wspaniałych rodziców a sam był odpadem . Tyle że nie bardzo dobrym a wybitnym.  😁
Z głowy na szybko Cumano  czy Shutterfly.  😉 Nie jestem aż takim fanatykiem jak kibic piłkarski żebym każdego konia pod każdym jeźdźcem miał zanotowanego . Po prostu lubię oglądać a nie się fanatyzować
Telewizor ci się pięć lat temu zepsuł ? Lansujesz się tu na eksperta, wydajesz opinie a do tego trzeba wiedzy, a nie "coś mi się wydaje" i "coś tam pamiętam"

A z tych dzisiejszych koni: Hello Sanctos, Admara, Casall, Argento, Conrad de Hus, Qickly de Kreisker, Verdi, Cortes, Cornet d'Amour, Spirit, Simon, Ohlala, Chiara to które są bez techniki i co im można zarzucić ? Jak w ogóle wg ciebie koń bez techniki, który jest na każdej przeszkodzie wolniejszy o 0,1 sekundy może wygrywać konkursy, gdzie decydują setne części sekundy ?


Wzór na bardzo dobrego sportowca to zlepek najlepszych cech sportowych. Wzór na wybitnego  ? Rodzą się tacy ale nikt nie wie dlaczego i nie ważne czy człowiek , koń , czy pies 😁
No jak to ? Przecież wiesz. To proste jak drut:
[quote author=Smok 10]
Hodowla ukierunkowana .np. rodzice skokowcy z potwierdzoną karierą , odpowiedni eksterier , budowa , ruch, próby w korytarzu i wiemy co mamy a patrząc w papier wiemy czego możemy się spodziewać.  wink Potem odpowiedni trening i 95% szans na sukces.  lol [/quote]
Tylko ciekawe, dlaczego pewien p. Willy z Belgii, który wg tej receptury hoduje konie od kilkudziesięciu lat  i wyprodukował takich koni co najmniej setkę wyhodował na razie  tylko jednego topowego konia ?

Parz Seabiscuit.  Miał wspaniałych rodziców a sam był odpadem . Tyle że nie bardzo dobrym a wybitnym.  😁

No szkoda żeś tu Pianissimy nie wstawił

Skoroś taki mundry to powinieneś hodować same czempiony a jak do tej pory to gówno żeście wyhodowali same płytowce  😁 Pianissima jest chociaż przykładem przemyślanej wieloletniej hodowli . 😁
Na szczęście ci co jeszcze coś hodują w tym kraju bronią się przed tą waszą wiedzą jak przed ogniem.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się