kącik skoków

Zuzu., nie, nie mam. Pisałam powyżej, że musze oczka pozbierać, bo w poprzednim sezonie się poddałam, bo w sumie ogólnie się poddałam jak przez dłuższy czas nie byłam w stanie namówić smoka do współpracy i tylko cały czas toczyliśmy boje.
N a N1 to minimalna różnica jest, także spokojnie. Nie ma sie czego bać. Ja w ogóle pierwszy raz jadąc N jechałam N i z godzinę później N1.
eterowa   dawniej tyskakonik ;)
25 czerwca 2014 21:50
Może ktoś odpowiedzieć na moje pytanie? 😉 Proszę :kwiatek:
eterowa, chodzi Ci tylko o ubezpieczenie? Jeśli tak, to raczej bez problemu (szczerze mówiąc, nie spotkałam się jeszcze ze sprawdzaniem ubezpieczenia na zawodach).
anai, bo teoretycznie kontrola ubezpieczenia następuje na etapie wydawania rocznej licencji. Czyli jesli masz licencję znaczy się, masz ubepzieczenie.
Wiem.
ale prowadzenie tego konia mnie "troszkę" przerasta.


Niech Cię nie przeraża, pomyśl, że uczy cię czegoś innego co nie nauczą Cię inne konie  😉


Jak wcześniej pisałam to przestałam skakać 2 tyg temu. Skupiłam się na samym ujeżdżeniu, to wyszło nam na wielki plus.  Dziś ustawiłam sobie małą gimnastykę i powstał problem ( wcześniej tego nie czułam, bo moje ręce jakoś pracowały inaczej ) . A więc, wychodząc do skoku, oddaje rękę tyle ile potrzebuje koń.  Zaczęłam już czuć doskonale te wyciągnięcie. Jak już jestem w powietrzu nad przeszkodą to naglę na 1-2 sekundy czuję luźną wodzę .
2 osoby z dołu, nie widzą nic ale kurcze ja czuję.  Koń potem wraca normalnie do ręki .
Oczywiście to nie jest non stop, powstaje wtedy kiedy bardziej zapracuje grzbietem . Co mogę robić źle ?
monia, hehe.... napisałam, że przerasta, nie, że przerażą. Acz w sumie wyjechanie na większy parkur też mnie na razie przeraża. Juz raz mi żebra "chrupnęły". 😉 Najwyżej dłuuuugo będziemy P-etki śmigać.
Klami, zawsze możesz zostać miszczem okolicznych Petek i wygrywać dozjeżdżając dystanse z 5 na 3 foule  😎
Zuzu., nono... tylko po takim "rozjechaniu" trzebaby jeszcze wyhamowac i trafić w kolejna przeszkodę.  😉
Klami wiem, ale już nie chciałam poprawiać. Będzie dobrze, konia masz boskiego  😉  ten kto się podnosi zawsze wygrywa . Będę trzymać kciuki za ten sezon i pokazuj się częściej .

Dziś co odwalił mi mój grzeczny ogr to syn uciekł z placu i chciał dzwonić po karetkę  🤔wirek:  Znajoma mało na zawał mi nie umarła  😁  Jechałam szereg i nagle moja uciekinierka ze źrebakiem przebiegła przez plac . Ogier się tak nabuzował, że latał nad stojakami i cisnął na płot 170cm.
Kurcze, żeby tak chodził na zawodach byłoby super. Oczywiście wyhamowałam dziada, inaczej poszedł by zemną przez ten płot ( raz już sam śmignął  🤔wirek:  )
Więc nie zawsze jest po naszej myśli, konie to nie maszyny.
Mąż stwierdził, że kobitkę ogra będzie zabierał na zawody  😂  Wtedy wszystkie parkury będą nasze i nawet licencyjny zdam, bo nie bedę miała czasu usiąść w siodło  😁 
monia, jak będzie zobaczymy w praniu. 😉 A co do ogrów to no cóż, taki juz ich urok. Mojemu do stanu "podniecenia" wystarczy ktoś skaczący na placu w tym samym czasie kiedy on na tym placu przebywa.

Kilka starych fot, z poprzedniego sezonu.


Fajny jest, kocham konie konkretne  😍    Czekam na relacje z pierwszych zawodów.


Mój się tylko podnieca na dwie moje klacze, które co rano szczują go pod boksem  😉 
Zuzu., Klami odnośnie przeskoku z N do N1, pamiętam moje pierwsze N1 (z jokerem)...w Białym Borze, gdzie Arek Weckwert jako "ósemkę" postawił taki okser  😎
..jak zobaczyłam, że pasuje, zamknęłam oczy na 2 foule przed  😁
o dziwo tym przejazdem zajęłam moje pierwsze płatne miejsce na zawodach ogólnopolskich, więc miło wspominam😀
wichrowelove, wysokości czy oksery to ok, ja się raczej boję, że tak będę cyrklować i kombinować, że przekombinuję 😉
Klami, a czy on musi być ogierem? Jest licencjonowany? Ma być?
wichrowelove, hehe. Nie dziwie sie, ze masz dobre wspomnienia. Gratuluje.

Zuzu, chyba sie troche nie zrozumialysmy. To o czym ja pisze to jest takie pozytywne podniecenie. On chce galopowac, on chce skakac. Uszy do przodu i wio i tylko czeka gdzie i na co. W zadnym razie nie jest to takie podniecenie "bo kobyla" o jakims pisze monia, bo zostalby spacyfikowany zanim zdarzylby sie rozpedzic. A poza tym to gdyby prezentowal tego typu zachowania to bym sie raczej nie cackala z jego nabialem.
Klami, aa, ok. 🙂 czyli możliwe,  że nic by to nie zmieniło. W sumie lepiej w tą stronę niż hakby był taki mdły, obojętny.
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
26 czerwca 2014 15:12
reprezentanka Hongkongu
kto to jest ???

https://www.facebook.com/photo.php?fbid=683535071720504&set=a.683535028387175.1073741844.137958976278119&type=1&theater



A jakie swietne komentarze pod zdjeciem ;]


Heheh, kobyle po Denetorze zdarza mi sie jezdzic i zdecydowanie gabaryty i pysk ma "po tatusiu". Cieeezki temat to jest.
A my mamy kobyłę od półtora miesiąca po Denetorze i na szczęście w pysku nie wdała się tak mocno w tatusia z tego co tu czytam 😉
Skacze mi się na niej super mimo, że jak do Nas przyjechała do była tylko po parogodzinnych terenach, owłosiona i hmmm... no średnio ujeżdżona tylko jazda na wprost bo o jakiekolwiek pracy mowy nie było 😀 Tylko leciała przy tym jak głupia na początku ale półtora tygodnia pracy i lonżowania i kobyła nie do poznania 😉 Kumata bardzo i nie bojąca się skakać niczego nawet sobie na naszym wewnętrznym parkurku taka Lkę wyższą skoczyłam ze wszystkim kolorowym nawet filmik mam 😉

Stąd też zaczęłam się ostatnio tatusiem jej interesować na CSI zwróciłam szczególna uwagę na niego 😉
BlueHorse, marycha jest po Denetorze?
Jop :P Jeszcze troche ujeźdzeniowo popracujemy, się rozlużnimy to może będzie widać bo na razie to się nie "ruszamy" możne ewentualnie zaczyna "wyglądać" trochę lepiej 😉
BlueHorse Tylko, że sam ogier nie daje jednakowego potomstwa  😉  dużo zależy też od matek i ich genów . Pokaż swoją .
No wiem wiem 😉 Mamusia też ma w połowie coś do powiedzenia dobrze, że w kwestiach jezdności miała więcej bo mam wrażenie, że kobyłka będzie bardzo przyjemna do jazdy jak sie troche pojeździ 😉
aleqsandra   Kreujemy swój świat tym w co wierzymy
27 czerwca 2014 12:46
Z racji, że byliśmy wywoływani do tablicy, a w okresie około długiego weekendu się leniuchowaliśmy i dopiero wracamy do pracy - są filmiki z ostatnich podskoków. W kontekście problemu z dalekim wybiciem i bliskim lądowaniem poprawił się temat poprawieniem samego dojazdu do przeszkody.

Jak widać, ciężko o dobry filmik, bo po prostu w stajni jestem już późno... :/ Taki los wyrobników i poświęcania wachy na najlepsze warunki dla konia...

[[a]]http://s72.photobucket.com/user/aleqsandra/media/bunio%20czerwiec/IMG_2134_zpsebd89165.mp4.html[[a]]

[[a]]http://s72.photobucket.com/user/aleqsandra/media/bunio%20czerwiec/IMG_2135_zps9be6145e.mp4.html[[a]]

[[a]]http://s72.photobucket.com/user/aleqsandra/media/bunio%20czerwiec/2139_zps21176e14.mp4.html[[a]]

[[a]]http://s72.photobucket.com/user/aleqsandra/media/bunio%20czerwiec/IMG_2145_zps8beaa2fa.mp4.html[[a]]

[[a]]http://s72.photobucket.com/user/aleqsandra/media/bunio%20czerwiec/IMG_2147_zps6584297c.mp4.html[[a]]
BlueHorse - wstawisz filmik z parkuru? 🙂 Mamy jeszcze jedna po Denetorze, ta troche lepsza w prowadzeniu ;p A ta wasza to ta, co byla niedawno na sprzedaz wystawiona? Gniada?

Edit.
A czy ktos wie cos na temat tych nastepnych zawodow u Jackiewiczow? Bedzie przekladanie terminu?
Angeel, termin na pewno się nie zmieni.
To sie ciesze, bo sie balam ze przeloza na tydz pozniej, a mam wtedy wesele  🤣
aleqsandra, mój trener rzekłby: "to nie jest galop" 🙁 Wyraźnie coś jest nie tak w galopie z przodami. Koń nie chce ich odrywać od ziemi, długo się podpiera. Zad "chce"(i mógłby) pracować normalnie, wydajnie - ale nie może, bo by się zderzał. Skrepowany zad nie daje dynamiki przy odskoku, wznosi ale nie pcha, przody nadal unikają obciążeń, "boją się". To skutkuje też tendencją do zbyt bliskich odskoków (koń unika dynamicznych, obszernych foule, nawet gdy potrzebne) - i wychodzi w sumie "kozi" skok. Musicie dociec co powoduje niemrawą pracę przodów. Może być coś z dziedziny kowalskiej/wet, może być - bo zapamiętał ból i tak przywykł, może też być, że ten koń potrzebował dla optymalnego ruchu znacznie wyższego tempa, obszerności, a zbyt szybo został skrócony i zwolniony.
eterowa   dawniej tyskakonik ;)
28 czerwca 2014 18:38
Pochwalę się 😉 Jechałam dziś licencyjny i za pierwszym razem zaliczyliśmy 🙂 Pierwszy przejazd 3pkt, a drugi 2 punkty. Jak dostanę jakieś zdjęcia to wstawię 😅
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się