Kto/co mnie wkurza na co dzień?

infantil masz rację, to się inaczej czuje niż ten koszmar z sierpnia. Ale i tak za ciepło. Spacer z psem w ciągu dnia i energię wysysa w tempie pośpiesznie przyśpieszonym. 🙁
Ascaia ja Cię w pełni rozumiem, dla mnie najlepsza temperatura to taka w granicach 18-20 stopni, kiedy już można zakryć każdą część ciała, ale jeszcze jest przyjemnie.
Natomiast aktualna pogoda mnie nie wkurza, bo i tak od 9😲0 do 17😲0 siedzę w biurze  😁 Jak wychodzę rano z domu to jeszcze jest chłodno a jak wychodzę z pracy to już zaczyna być. Najcieplejsze momenty mnie omijają.
Ascaia, mnie męczą temperatury poniżej 20 st. Zwyczajnie marznę. Męczą, ale nie wkurzają bo nie sa to sprawy życiowo istotne.
Dla mnie spacer w 15 st jest dużo mniej przyjemny, niż ten w 28 st. Co więcej - aktualnie masz wybór. Możesz pospacerować rano, lub wieczorem, gdy chłodniej. Tymczasem w porach zimnych zimno jest zawsze i wybrać można co najwyżej mniejsze zło ... Osobiście nie cierpię grubych skarpetek , kurtek i czapek (bleeech), nie lubię chodzić w zimowych kurtkach i polarach 🙁
Ale nie, pogoda generalnie mnie nie wkurza. Ot czasem poirytuje 😉
Gaga piąteczka, mam dokładnie tak samo  🙂. Cieszy mnie każdy ciepły dzień i nieważne, że siedzę wtedy w pracy. Zupełnie nie rozumiem tego utyskiwania na ciepło i słońce. Naprawdę tak wam tęskno do ciemnicy, zimna, wiatru?
martva   Już nigdy nic nie będzie takie samo
21 września 2018 10:03
Gaga, larabarson - witam w klubie  😅
Ja też przynależę o ile nie musze w te 30 stopni jezdzic na placu. W słońcu. Z migrena 😉
_Gaga, ojejciu... przecież to taki temat z przymrużeniem oka. Nie róbmy z forum zamordyzmu...
Mnie ogólnie mało co w życiu tak realnie WKURZA. 😉 Ale chyba nie będziemy tworzyć kolejnych wątków z "co mnie tylko irytuje" "co mnie męczy" "co mnie śmieszy", itd?!

A wyboru co do spaceru nie mam. Nie powiem psu - sorry, nie sikasz od 8 do 18, bo jest za ciepło. 
To Ty masz wybór - możesz się ubrać. W drugą stronę jest zdecydowanie trudniej, bo z własnej skóry ciężko się jest rozebrać. 😉

larabarson, nie chodzi stricte o porę roku. Niech sobie będzie lato przez 10 m-cy. Ale lato na poziomie ciepła a nie upałów.
Wysokie temperatury są po prostu trudne dla organizmu dla wielu osób. Ciało i fizjologia nie wyrabiają.
Piona! Ja też wolę jak mi cieknie po plecach i nawet zniosę dla wyższej sprawy latające robactwo, byle tylko było gorąco  😁 Mój klub to 30+ (stopni oczywiście  :emoty327🙂
emptyline   Big Milk Straciatella
21 września 2018 10:21
To ja już wolę -30 od +30.
Ja też przynależę o ile nie musze w te 30 stopni jezdzic na placu. W słońcu. Z migrena 😉

faith łiii tam...halę masz kobito  😉
Ja też przynależę o ile nie musze w te 30 stopni jezdzic na placu. W słońcu. Z migrena 😉

Oj tam, jestem świadkiem, że dajesz radę 😁
Gdzie na hale w taki upal, toz to mozna sie zaparzyc w sosie wlasnym!
No daje daje jakos 🙂
Wkurza mnie, że od przynajmniej trzech dni codziennie przejeżdża po mojej okolicy samochód wiozący pewien banner. Na górze napis "Stop pedofilii", na dole, że jakiś zatrważający % homoseksualistów to pedofile. Do tego z głośnika leci wieść, że wśród homoseksualistów spotykane są choroby weneryczne (zapewne osoby hetero są na nie odporne), że miewają po stu partnerów (jakby osobom hetero się nie zdarzało, a tak w ogóle to co to kogo obchodzi, kto ile miał), że nie tworzą związków, że 1/3 dzieci wychowywanych przez osoby tej samej płci jest molestowanych seksualnie, te klimaty. Mieszanka kłamstw, podejrzanych statystyk zaprzeczających większości innych statystyk i manipulacji. Jednocześnie ten wesoły samochodzik nie nawołuje wprost do nienawiści, więc chyba nie da się z tym nic zrobić? A już myślałam, że jesteśmy po tym etapie mentalności i życia społecznego.  👿  😵
Brak słów. Aż mam ochotę zrobić analogiczny baner o osobach heteroseksualnych.
W moim mieście nie będzie grany film "Kler". Podobnie ocenzurowano i nie puszczono "50 twarzy Greya". Witamy w świecie cenzury.  🤔  Nie chce mi się emocjonować sprawami, na które i tak nie mam wpływu. Ale coraz bardziej nie lubię ludzi.
tunrida czytałam o tym! To prawda, że jedyne kino podlega pod dom kultury, który podlega władzom miasta i dlatego prawa do emisji Kleru nie zostały wykupione?
Moon   #kulistyzajebisty
26 września 2018 10:19
Ale coraz bardziej nie lubię ludzi.
Mam takie samo spostrzeżenie nieprzerwanie od jakiegoś czasu.
I nie wkurza mnie to, raczej przeraża...

taki EOT.
Brak słów. Aż mam ochotę zrobić analogiczny baner o osobach heteroseksualnych.


Właśnie, tam nie pada "osoba", "człowiek", "ktoś", tylko to ciągłe "HOMOSEKSUALIŚCI" lecące z głośniczka tonem, jakby opisywali jakąś sektę albo niebezpieczne zwierzęta  😁 No i trochę nie wiem, kto już ma się czuć shejtowany, a kto jeszcze nie, bo nie wymieniają żadnej opcji bycia niehetero poza byciem homoseksualnym, ale chyba o wszystkich moich biseksualnych znajomych też im chodziło 😜

U mnie "Kler" będzie. Siedzę właśnie prawie na samym rynku dużego miasta, co czyni powyższy samochodzik jeszcze smutniejszym - że nawet u nas się zdarzyło.
tak. To jest jaskinia PiS-owców. Przy czym ci "święci" są okrutnymi hipokrytami. A tego to już nie trawię. Podwójna moralność, zachowania na pokaz, są na porządku dziennym. Staram się nie emocjonować. Ale gdyby to tylko ode mnie zależało, wyniosłabym się gdzieś do większego miasta, bliżej zachodniej granicy.
Coriolania, to jakaś prywatna inicjatywa? Może najpierw zgłoszenie o zakłócanie spokoju? I do lokalnych mediów - niech idą do Urzędu Miasta z prośbą o wyjaśnienie czy tego typu działania w przestrzeni miejskiej nie wymagają zezwolenia.
Chore to i strasznie przykre...

A zakazywanie Kleru to głupota. Zwyczajny brak inteligencji. Nawet jeśli władze są przeciwko to nie mogę zrobić produkcji lepszej reklamy niż wprowadzając cenzurę i zakazy.
U mnie (miejska instytucja kultury) bilety na Kler wykupione na wszystkie seanse. I tylko robimy zakłady kiedy Radni PiS zrobią o to aferę. 😉
Cenzura jak w PRL. Transmisje z Lwow tez ocenzurowali, live wycieli dowcip o prezesie kurskim. To jest wlasnie pis, powrot do cenzury, kontrola wszystkich obszarow zycia przez wladze centralna. Nic co nie jest w linii slusznej nie ma prawa istniec. Dziwie sie ze ludzie to lykaja. Jednak my to lubimy jak ktos nas za morde trzyma krotko. Myslec za bardzo nie trzeba.

A tego samochodu to nie mozna na policje zglosic?
I tak bym tego filmu nie oglądała, bo nie widzę sensu. Wiem, jak można pokazać kościół i księży i nie chce mi się o tym filmu oglądać. Bo mam ciekawsze rzeczy do robienia. Ale powinnam mieć prawo wyboru! ( tak jak z zakupami w niedzielę- pracownicy powinni mieć prawo wyboru, czy chcą za większe stawki i wolne w tygodniu pracować w niedzielę, czy nie )
Znajomi byli na premierze medialnej - w ich opinii typowo komercyjne kino. Chwytliwy temat pokazany "po bandzie". Przypominający "Drogówkę". Aktorsko bardzo dobry.
Moon   #kulistyzajebisty
26 września 2018 10:56
Ascaia, wiadomo, nie spodziewałabym się dokumentu w sumie... 😉
Ja oójdę bardziej z ciekawości no i dla obsady - uwielbiam Gajosa 😉
No wiadomo. 😉
Ale fabularny też może mieć różne oblicza. Mój znajomy ujął to mniej więcej tak "kilka skrótów myślowych, kilka banałów, kilka jasnych punktów".
Gajos i Więckiewicz - bardzo jestem tych ról ciekawa.
Ale nie chce mi się do kina, jakoś przestałam mieć przyjemność z siedzenia na sali, wolę seanse domowe, więc chwilę będę musiała poczekać.

Ale w temacie to rzeczywiście nie ogarniam robienia szumu wokół tego filmu ze strony władz i KK. Abstrahując od pobudek - kompletny brak racjonalnego myślenia. A głupota mnie mierzi, często daleko bardziej niż różnice poglądowe. 
Znowu jadą tym samochodem. Na pewno spróbuję coś z tym zrobić, bo to pewnie zorganizowana akcja. Może skoro technicznie nie nawołują do nienawiści, to chociaż zakłócają spokój  😁

wyniosłabym się gdzieś do większego miasta, bliżej zachodniej granicy.

Pozdrawiam z Wrocławia 😎 Ale fakt, pewnie jest u nas trochę lepiej, przynajmniej to wszystko nie są inicjatywy miasta, tylko prywatne.

I tak bym tego filmu nie oglądała, bo nie widzę sensu. Wiem, jak można pokazać kościół i księży i nie chce mi się o tym filmu oglądać. Bo mam ciekawsze rzeczy do robienia. Ale powinnam mieć prawo wyboru! ( tak jak z zakupami w niedzielę- pracownicy powinni mieć prawo wyboru, czy chcą za większe stawki i wolne w tygodniu pracować w niedzielę, czy nie )


Dokładnie!  🙂
Wkurzają mnie sądy. A raczej brak organizacji sądów. Założyłyśmy z Mamą sprawę o eksmisję ojca (wszystko ładnie, wniesiona opłata, miesiąc wcześniej wysłałyśmy mu list polecony pt. "nakaz wydania i opróżnienia lokalu"😉 - w odpowiedzi, złożył pozew o podział majątku (ok, spodziewałyśmy się tego). Sprawy sąd połączył, potem zajmował się tym 3 lata i nadal (!) zajmuje się głównie sprawą majątku, a do tego potem (po tych 3 latach) rozdzielił sprawę na dwie osobne. Po czym, sąd dał termin jednej rozprawy (majątkowej) i kolejnej (o eksmisję) w odstępie... 1,5 tygodnia. Wszystko fajnie, tylko że na jedną rozprawę potrzeba 5-6 dni (dojazd, rozprawa, powrót Mamy - mieszka na granicą od kilku lat, w kiepsko skomunikowanym miejscu, tzn. zależnym od przypływów i odpływów, podróż statkiem - trzyma ją tam lepiej płatna praca niż w innym miejscu). Jak wyjeżdżała na pierwszą z rozpraw (jakoś 2 godziny po wypłynięciu z wyspy!), przyszło awizo (prosiła sąsiada o odbiór, poczta nie mogła mu wydać, bo musi być podpisane osobiście przez nią). Po powrocie z Polski je odebrała - okazało się, że rozprawa jest za 3 dni licząc od momentu możliwości odebrania pisma (ze względu na godziny otwarcia poczty). Ok, zastąpiłam ją (na szczęście, mam akt notarialny upoważniający mnie do reprezentowania jej). Mój K. wziął wolne w pracy, bo rozprawa na 12 (zero innych możliwości dojechania, bo nie jestem zmotoryzowana, a do tego pociągi w tych godzinach nie jeżdżą, + jestem chora, w deszcz i wiatr by mnie nie puścił tymi moimi polami i lasami). Pojechałam, spotkałam się z panią adwokat, uzgodniłyśmy plan działania (czyli o czym nie zapomnieć, na co położyć nacisk, co jest istotne, w moim przypadku - nie umrzeć ze stresu i przygotować się psychicznie). Potem się okazało, że jest obsuwa i sprawa jest przesunięta o ... 3 godziny. Ok, czekamy. Rozprawa się zaczęła i co? Skończyła się po 10 minutach. A dlaczego? Bo sąd, rozdzielając sprawy... pogubił papiery. Pogubili akta. Nie są też w stanie powiedzieć, kiedy sprawę wznowią i gdzie są akta! Innymi słowy, zmarnowaliśmy czas, pieniądze, moje nerwy (co jest dużym kosztem, zważywszy, że mnie ta cała walka z ojcem wpędziła w końcu w nerwicę lękową, właśnie zaczęłam terapię, także też nie jest łatwo), i kolejny raz CZAS, bo ojciec dalej mieszka w tym samym domu co ja i nadal zatruwa mi i Mamie życie. Wszystko co ciśnie mi się na usta jest tak niecenzuralne, że... nawet nie wiem co napisać. Nie dość, że latami trzeba udowadniać, że się nie jest wielbłądem, cierpieć mieszkając i walcząc z oprawcą, to jeszcze szanowne sądownictwo pluje w twarz obywatelom, przedłużając sprawy swoim brakiem kompetencji (no bo jak do k.... można ZGUBIĆ AKTA SPRAWY?!)... Jestem tym wszystkim wkurzona, zdołowana i zmęczona.  🙁
Smutna historia.

Niestety obecna reforma nic tu nie zmieni. Bo sluzy temu zeby sadownictwo upolitycznic, uzaleznic od wladzy wykonawczej by wspierala “panstwo” I politykow, narazie PISu.
obecnie sluzy temu zeby rozprawic sie z sedziami, ktorzy prowadzili sprawy rodziny ziobrow przeciw doktorowi g, i z innymi, ktorzy smiali wydac wyroki nie pomysli pisu, np uniewinnic dzialaczy kodu. Ci wszyscy sedziowie maja sprawy dyscyplinarne lub sa przedmiotem postepowan ze strony krs. Akta ich spraw sa uwaznie analizowane, navet w przypadku przedawnienia.

kolejny przyklad jak panstwo bedzie wykorzystywac sady w swoich sprawach, to swiezy wyrok w spr. Zakazu strajku dla personelu panstwowej firmy LOT. Sedzia zdolal w ciagu trzech dni wydac wyrok z uzasadnieniem na 21 stron! Jak widzisz, w pewnych sprawach sady dzialaja blyskawicznie..


Ktoś mnie już wyręczył z homofobicznym samochodzikiem  😍

Wikusiowata Zgubić akta...  😵 Nie wiem, co gorsze, wolne działanie systemu, czy jak ktoś coś po prostu zawala.
Zgubili akta, bo rozłączyli sprawy (podczas rozłączania spraw musieli rozdzielić akta między te co należą do majątkowej i te co do eksmisyjnej). Gdyby ich wcześniej nie łączyli (a zawiesili np. eksmisyjną do czasu wyjaśnienia majątkowej, bo wchodziła w to też teoretycznie nieruchomość, z której eksmisja miała nastąpić i byłoby to przynajmniej jakkolwiek uzasadnione logicznie) nie byłoby problemu, bo nie byłoby możliwości takiej pomyłki... Kosztownej, irytującej, wpędzającej w chorobę, pomyłki. Oczywiście nikt za to najpewniej nie poniesie odpowiedzialności, pomimo, że mamy zamiar to skarżyć. Ze względu na wysoką szkodliwość tej pomyłki... Ale ciężko będzie udowodnić, kto popełnił błąd i się sprawa rozejdzie po kościach.  😵
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się