Ochraniacze

Gaga

Premier Equine padokowe są b.fajne. Miękkie, więc się ładnie dopasują. Do tego oddychają, nie zaparzą nogi
Z tym że nie spełniają żadnego z 2 warunków : tanio i szybko.
Używanych nie znalazłam
Horze ma wyprzedaż na ochraniacze ujeżdzeniowe, myślę że to się może sprawdzić. 4
Gaga a nie wystarczy jak opatrunek zabezpieczysz bandażem typu flex? Ja mam przetestowane w dużym błocie i trzyma sie bez zarzutu, a opatrunek po całym dniu na padoku suchy  😉 Na pewno wyjdzie najtaniej.
hihi ja zbankrutowałam na flexach  😵 11zł/szt, a jeden nie wystarczał, więc 22zł dziennie  🤔
kitty, można znaleźć flexy za 5-6 zł/szt...
ja u weta za wąski flex 8cm płaciłam ok 8-9 zł, niestety droga przyjemność...
Taaak można, tylko ja 2x trafilam na takie, które się wcale nie kleiły... więc po raz trzeci już mi się nie chciało ryzykować. Tym bardziej, że nie znalazłam takich we wro, więc po dodaniu kosztów przesyłki uznałam, że to do kitu biznes.
Kiedys flexy były w Lidlu po 6zl za dwie rolki. Trzeba polować moze jeszcze kiedys beda;-)
Gaga
Owijka nie dały by rady?
Polarowa lub taka której część jest jak bandaż elastyczny?
Póki jest mróz to chyba nie zdąży zamoknąć?
Coś tam oddycha nawet, codziennie świeżą zakładać?
[img]https://scontent-ams3-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/16298742_1367645116600546_7740599997244108328_n.jpg?oh=c31895ff4c87f695577c1c03b6725136&oe=59496BE9[/img]
Tak aktualnie wygląda zabezpieczona noga
Po wypadku wyglądało to DRASTYCZNIE niestety uszkodzony staw i płyn sobie poleeeciał 🙁
Jakieś 10 - 12 dni później , po zamknięciu stawu trochę lepiej jak widać rana bardzo bardzo nisko 🙁
Koniom wali na łby mocno od aresztu (dwa muszą stać, bo ranny melepeta sam wariuje), ale dostaliśmy pozwolenie na padokowanie od niedzieli najbliższej pod warunkiem zabezpieczenia opatrunku. W okolicach Szczecina mrozu dawno nie ma, za to jest pośniegowe błoto 🙁 Owijka zatem co najwyżej nasiąknie wodą 🙁 stąd pomysł kilku ochraniaczy zadnich kontaktowych / padokowych z możliwością codzienniego prania. Natychmiast po pozwoleniu na spacery po hali - kupiłam zadnie kontakty fulle , ale z uwagi na koszty leczenia wolałabym nie kupować kolejnych 3  nowych par (aby możne było prać) 🙁
A flexy kupuję w hurtowni opatrunków za 4,20 - inaczej też bym zbankrutowała 😉
Gaga Straszna ta rana  😲
U mnie pod Wrocławiem mróz jeszcze trzyma, dlatego pomyślałam o owijce  🙄 Wybacz jeśli Cię tym uraziłam.

Czy w takiej sytuacji podaje się jakieś suple/leki na wytwarzanie mazi stawowej?

(mój kobył też bardzo źle znosi areszt, wyprowadza się ją wtedy z boksu na dwóch nogach  🤔 )
Iskra de Baleron, no co Ty , nie uraziłaś. Sama miałam pomysł owijkowy tylko mróz się zawinął 😉
Koń zdrowy (poza raną) płyn się sam wytworzył i wypełnił staw po zagojeniu torebki. Wszystko idzie w dobrą stronę (TFU TFU) tylko właśnie też wychodzę z nimi na spacery  teraz powiewając na końcu uwiązów 🙁 a muszę brać oba na raz, więc przez minutę mam wesolutko 😉 Całe szczęście, że one na tyle wychowane, że nie robią mi krzywdy  🤔 (TFU TFU)
Co gorsza Byśka ma pierwsze objawy końskiej depresji (apatię, niechęć do ruchu po pierwszych kilku brykach 🙁  ) Dlatego tak cisnę o powrót na padok. Szczególnie, że chodzą tylko we dwoje, zatem nie ma niebezpieczeństwa związanego ze stadem...
Póki co mam pożyczoną 1 parę zadnich kontaktów... tylko kurcze wolałabym mieć swoje (byle nie nowe, bo jak pisałam - trochę mi szkoda 3 czy 4 stów teraz) w razie jakby się coś popsuło, to jednak lepiej mieć własne 🙁
W używanych ochraniaczach widzę same przody cholibka 🙁 a jak są zady to drogie jakieś 😉
A taki mini mini padoczek - niemalże wielkości boksu (4m x 4m) i konie obok siebie?
Z moją tak zakończył się karcer, trzymanie jej dłużej w boksie groziło śmiercią 😉

Edit: bez sensu napisałam. Przecież on już może wychodzić... Ehh
_Gaga, podobnej wielkości opatrunek na padok ochraniałam oddychającym ale nieprzemakalnym stuptutem. Kupiłam 2 pary i miałam 4 na zmianę.
Można też jeszcze taniej pokombinować coś w ten deseń z rękawa starej kurtki lub nogawki spodni.
Ja mam zapas flexow z Allegro po 4.9 zł sztuka. Trzymają jak złe  😉
BeAtra, boski pomysł, już idę na Allegro. Dzięki!!!

A jakby ktoś potrzebował (tfu tfu) flexów (czyli bandaży samoprzylepnych) to [url=https://www.matopat24.pl/kruuse-valueline-bandaz-samoprzylepny-10cm-x-4-5m-niebieski-10szt-,1103_809_819_867,4486,1.html#image]Tu są tanio[/url]
_Gaga skoro nie chcesz wydawać fortuny na ochraniacze kontaktowe to spróbuj ochraniaczy z horze:
https://animalia.pl/horze-ochraniacze-miekko-podszyte-2-szt/szczegoly/19602/
Ja mam je na jazdy na konia bez podków i służą ponad 3 lata, a cena bardzo miła. Tyle że z przepuszczaniem powietrza może być problem  😕
Ktoś może polecić jakieś ochraniacze skokowe na zawody? Najlepiej na promocji  :kwiatek: Takie chroniące, wyglądające i najlepiej na kołki, czarne L. W typie Veredusa, ale tak do 600zł
Wigorrr, widziałaś gdzie jest rana i jak wygląda opatrunek? Przecież wstawiłam zdjęcia...
Jak te ochraniacze mają chronić opatrunek na zadniej nodze z dziurą od zewnątrz w dolnej części stawu pęcinowego?? 🤔
Jak się bliżej przyjrzeć, to nawet pięknie będą uciskać / drażnić ranę  🙄 i nic a nic nie uchronią przed błotem...
Ochraniacze do jazdy mam... potrzebuję takich, w których rannego konia z opatrunkiem na nodze będę mogła wypuścić na padok przy założeniu ze może być błotniście...

plunia, do 600 zł to kupisz przecież cały komplet Veredusa... 🤔
Ja wiem, ale szukam czegoś jeszcze.
Jeszcze pytanie, czy słyszał ktoś coś o ochraniaczach GERA z pianką memmory?
kiedyś, kiedyś widziałam na stronie jakiegoś sklepu "ochraniacze" na ochraniacze do błota. Jak dobrze pamiętam były to zapinane na zamek okładki na ochraniacz z materiału na oko przypominającego ortalion czy coś nieprzemakalnego. Może coś takiego ? sądzę ,że na szybko samemu można uszyć  😉
[[a]]http://justriding.pl/sklep/produkty/aerochill-ochraniacze-ch%C5%82odz%C4%85ce.html[[a]]

Ktoś macal/testował?  Wygląda ciekawie, czy faktycznie sprawdzilo by sie lepiej od węża?  ;>
Wszak on dodatkowo masuje.. do tej pory tylko polewalam wodą, żele chłodzące tylko przy jakimś urazie bądź zimą. Te widzę też raczej by się nie nadały na zimę bo zamarzna, a i dosyć długo muszą zostać na nogach. Chyba nie ma się co nad tym roztrzasac przy zastosowaniu rekreacyjnym? Myślałam że mogłoby pomóc np po konkretniejszym terenie lub rajdzie? Co sadzicie?  🙂
mimibell, chyba Profi Choice miało taki paten, ale z moim talentem krawieckim lepiej nie próbować tego szyć
Stanęło na drugiej parze ochraniaczy kontaktowych ze sklepu i tyle. Nie zaoszczędziłam, ale trudno 😉
Tak, czy siak dzięki za rady 🙂
_Gaga zawsze możesz założyć rzepem to wewnątrz  😀
_Gaga zawsze możesz założyć rzepem to wewnątrz  😀


I masz 4 i możesz prać. Ja jak robiłam usztywnienie zamiast gipsu zakładałam dwa o rozmiar większe jeden na drugi. A przy deszczu po krawędziach bandaż samoprzylepny albo srebrna taśma. Działało bez zarzutu. Pewnie też można rękaw z nieprzemakalnej kurtki (z ciuchlandu) na owijkę.opatrunek i krawędzie przytwierdzić jak wyżej.
Constantia   Adhibe rationem difficultatibus
30 stycznia 2017 19:14
[[a]]http://justriding.pl/sklep/produkty/aerochill-ochraniacze-ch%C5%82odz%C4%85ce.html[[a]]

Ktoś macal/testował?  Wygląda ciekawie, czy faktycznie sprawdzilo by sie lepiej od węża?  ;>
Wszak on dodatkowo masuje.. do tej pory tylko polewalam wodą, żele chłodzące tylko przy jakimś urazie bądź zimą. Te widzę też raczej by się nie nadały na zimę bo zamarzna, a i dosyć długo muszą zostać na nogach. Chyba nie ma się co nad tym roztrzasac przy zastosowaniu rekreacyjnym? Myślałam że mogłoby pomóc np po konkretniejszym terenie lub rajdzie? Co sadzicie?  🙂


Ja mam takie, zakładam po krosie zaraz po wjeździe na metę i w nich koń sobie stępuje. Działają ok 20-30 min. Potem i tak idę jeszcze pod węża żeby spłukać Slide bądź błoto. Teraz używałam ich zimą, bo mamy tylko myjkę zewnętrzną i nie da się korzystać. Koń kontuzjowany po spacerze miał mieć chłodzone nogi a żele nie dawały takiego efektu. W środku są takie kryształki, które po namoczeniu pęcznieją i są mięciutkie jakby w środku był żel. Jak wysychają obkurczają się i znów są kryształkami. Pierwszy raz trzeba namoczyć je dobę a potem godzinę przed użyciem, więc wystarczy wrzucić je do wiaderka z zimna wodą przed jazdą.
SzalonaBibi, z tym, że Ty masz konie pod domem, a ja w pensjonacie. Potrzebowałam czegoś, co założy stajenny i przy czym nie trzeba pół godziny grzebać, bo ta rana na prawdę może boleć. Zakładanie na nią czegoś sztywnego byłoby moim zdaniem nieludzkie (mogłoby urażać) zatem Wigorrr, pomysł z rzepem do wewnątrz trochę z czapy - ani od błota nie chroni, a uraża ranę - brrr
Póki co mam 2 komplety zadnich ochraniaczy kontaktowych i tyle. Póki byłam na L4 stajenny ogarniał, od jutra sama będę zakładać po drodze do pracy.
Yorki są szczelniejsze, ale zapacają trochę nogę 🙁 HKMy są oddychające ale nie tak szczelne. Mam alternatywę w zależności od warunków.
Ja myślałam, że ochraniacz ma być dodatkowo na miękki opatrunek. Rzeczywiście jak nie jeździsz sama zakładać to muszą być najprostsze (wtedy niestety niekoniecznie najtańsze) rozwiązania.
Jeśli chodzi o rzep do wewnątrz to mnie (myślę, że Wigorrr też) chodziło o to, że do "wewnątrz konia" rzep tzn prawy zamiast lewego a nie wewnątrz ochraniacza do końskiej nogi miałby dotykać. Zależy na ile jest wyprofilowany i czy się tak ułoży i utrzyma na nodze.
Constantia ile trzeba mniej wiecej odczekać przed ponownym użyciem ochraniaczy?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się