Clubbing - na co zwracacie uwagę?

Chyba prawie każdy z Nas od czasu do czasu (za może częściej? 😉) udaje się do klubu/dyskoteki, żeby się odstresować, pobawić, spotkać ze znajomymi...

Temat założyłam po to, żeby dowiedzieć się na co najczęściej zwracacie uwagę przy wyborze klubu...
Czy jest to wystrój, towarzystwo, ceny, a może wybór alkoholi, sposób przyrządzania/podawania, promocje na barze, muzyka, atrakcje wieczoru np. różnego rodzaju pokazy czy też występ znanych zespołów, dj, artystów... albo idziecie tam gdzie towarzystwo?

Czekam na jak najbardziej rozwinięte wypowiedzi, ponieważ potrzebuję pomysłów na promowanie klubu w którym pracuję... Ja na inne kluby patrzę troszkę z innej strony, na co innego zwracam uwagę (zboczenie "zawodowe" 😉) dlatego ciekawa jestem opinii ludzi z różnych środowisk, o różnych gustach.. 🙂
nesta   by w przyszłość bezczelnie patrzeć...
02 marca 2009 00:04
dobry temat!

Regulamin:
7. Nie pisz postów, które:
- nie wnoszą niczego do dyskusji (np. o treści "łał", "masz rację"😉
Edytka   era Turbo-Seniora | Musicalowa Mafia
02 marca 2009 00:15
ja zwracam uwage na:
- okolice w ktorej znajduje sie klub (ze wzgledu na bezpieczenstwo)
- odleglosc od domu (nie chce placic za taksowke 50zl czy 10 funtow)
- wielkosc i wystroj (nie lubie malych, ciasnych klubikow gdzie wlasciwie nie ma miejsca zeby usiasc)
- oczywiscie na muzyke, przy zlej ciezko bedzie sie bawic
- na to jacy ludzie przychodza (z bialymi rekawiczkami, bialymi kozaczkami i 3 paskami bawic sie nie zamierzam)
- czy mozna spotkac tam 16-letnie bananowe dzieci, jezeli tak to unikam tego klubu
- drinki- czy maja moje ulubione i czy sa dobrze zrobione i ladnie podane (m.in. Sex on the beach, Mojito, Caipirinha czy Long Island)
- czy ochrona, obsluga, selekcjoner sa 'na poziomie'
- opinie znajomych, lubie miejsca uprzednio przetestowane juz przez kogos

jak cos sobie jeszcze przypomne to dopisze 🙂
Edytka, :kwiatek:

Nurtuje mnie to, co tak na prawdę przyciąga ludzi do klubu... Widzę co się dzieje u mnie w mieście... Otwiera się klub, super wystrój, muzyka dyskotekowa, klub w centrum miasta - przyciąga mało ludzi... Za to otworzy się jakiś mały klubik, na obrzeżach - tłumy.
Od czego to zależy?
reklama, reklamą, załóżmy, że reklamowane są na takim samym poziomie...
Poczta pantoflowa. Nie ma lepszej reklamy, niż opinia znajomych. A jeżeli mały klubik na obrzeżach należy do kolegi kuzynki kumpeli z klasy, a nie do dużej firmy, to już w ogóle...
opolanka   psychologiem przez przeszkody
02 marca 2009 07:35
Dla mnie jest kilka elementów:
- najpierw bezpieczeństwo, choć wiem, że wszędzie może cos się zdarzyć, jednak w związku z tym wybieram przeważnie lokale z selekcją, choc i w "molochu" sie mogę dobrze bawić,
- muzyka
- cena za bilet   (te dwie traktuję na równi)
- mozliwość zaparkowania samochodu w bezpiecznym miejscu
- inni ludzie, którzy sie tam bawią - czyli tym imprezy

I tak jak piszecie - nie ma lepszej reklamy, jak poczta pantoflowa. Jeśli moi znajomi gdzies idą, idę z nimi. Szczególnie, jak jestem w obcym mieście, to zdaje sie na opinie znajomych.
przede wszystkim zwracam uwagę na to zeby w okolicy było najlepiej jeszcze pare klubów, zeby w razie czego się przeniesc
-muzyka
-towarzystwo
- czy nie ma tam gorących 14
- drinki ( jakosciowo)
- wielkosc lokalu ( nienawidze jak zeby sie gdzies przemiescic musze otrzec się o połowę ludzi w klubie)
To chyba na tyle z takich wazniejszych rzeczy
od najważniejszych

- KIBLE - dobry czysty kibel z papierem  😂
- dobra WENTYLACJA! - ja nie palę papierosów... wiec dla mnie to istotne
- wielkość lokalu - wolę intymne lokale - nie lubę wielkich molochów - moloch jest ok jak to techno-tańcbuda
- wystrój - nie cierpię chromu/stali/nowoczesnych wnętrz - lubie intymne wnętrza
- MUZYKA - ja celuję w muzykę lat 80-90
- TOWaRZYStWO - jako, ze "dzieci" tak 15-ście mogłyby byc moimi córkami/synkami wiec wolę lokale gdzie przychodza ludzie po 21 roku życia  😉
- lubie lokale - knajpy - puby z miejscem do tanczenia - a nie wielkie dyskoteki


mOniska -
przede wszystkim - zastanów sie do kogo to jest skierowany lokal - do gorących 15-stek, czy do motocyklistów po 50-tce, do lanserów, czy do miłośników reagge, do fanów muzy klubowej, czy do zwolenników rapu
Każdy lokal ma swój urok - nie mówię, że lokale dla karków nie są fajne- sa ale dla karków a nie dla mnie  😉

napisz coś wiecej o swojej knajpie - jaki profil lokalu, kto obecnie chodzi, dlaczego, jaka muza, kogo chcecie przyciągnąć itd.

Cenciakos   Koń z ADHD i złośliwa zołza ;)
02 marca 2009 09:29
Przede wszyskim to zwracam uwagę a to ile ludzi do danego klubu chodzi. Nawet najlepsza muzyka, darmowy wstęp, szałowe drinki i lokal otwarty do rana na nic się nei zda jesli do klubu wpuszczane jest duuuużo za dużo osób i impreza staje sie walką o przezycie, żeby nikt cię w ścianę nie wkomponował :/. Tańczenie polegajace na bujaniu sie tak jak tłum poniesie, nie do końca jest moim ulubionym spedzaniem wieczoru. I te siniaki na cał ciele od łokci i podeptane nogi..wrrrr....Dlatego mega rozreklamowane miejsca do których tłumy walą drzwiami i oknami zupełnie do mnie nie przemawiają.  I dlatego też najczęściej jeśli idę na imprezę to idę w środku tygodnia, a na drugi dzień  w pracy umieram 🙂.

Ja glownie sugeruje sie tym co doradzą mi znajomi. Rzadko kiedy ide do klubu w ktorym nikt nie był a znalazłam go w necie np. Wole cos choc troche sprawdzonego. W klubie dla mnie jest kilka spraw, które jesli nie sa spelnione po prostu wychodze np:
- brak gorących 14-tek. Docelowo szukam klubow(kiepsko idzie) gdzie wpuszczaja od 18 albo 21 lat.
- dobra muza
- niestety jak jest pustawo tez wychodze, dla mnie klub musi byc zapelniony
- kluby raczej z selekcją, najchetniej te z lekkim niepisanym dress codem, typu zakaz facetow dresach i bialych adidasach itp
- cena (ja np. nie zaplace wiecej niz 30-40 zl ) bo po prostu boje sie ze wybule kase a impreza okaze sie sztywna albo nie w moim klimacie.
- nie lubie malych klubikow, najhetniej pietrowy z duza scena

Z tego co czytam to wiekszosc ma podobne wymagania i gusta 🙂
Uwagę zwracam na:
- wystrój wnętrza, wielkość lokalu – ilość miejsc siedzących, wielkość parkietu,
- wybór alkoholi przy barze i ich jakość (bo jeśli kupuje piwo, a czuje w nim wodę, albo jakiegoś drinka a smakuje jak najzwyklejszy sok, no to sorry)
- obsługę całego lokalu (barmanki, kelnerki, ochronę, selekcjonera, dj itd.)
- muzyka
- kto przychodzi (bo jeśli grupa „gorących 14” lub grupa podstarzałych facetów, którzy za nic w świecie nie chcą się od ciebie odczepić – powtarzając że mogą ci kupić co tylko chcesz – też odpada:/)
- klimatyzacja/wentylacja lokalu
- parking
- stan toalet
- nie sugeruje się w sumie opinią innych, najczęściej oni sugerują się moją😉
- reakcja ochrony w niektórych sytuacjach...

Występy znanych i lubianych, jakoś mnie nie przyciągają, unikam takich imprez.

Wy to macie dobrze i tak.
W moje gusta nie trafia żaden klub w moim mieście 🤣
A ja tak spytam teoretycznie bo już nie bywam :
- Czy bawiąc się w klubie bierzecie pod uwagę,że ktoś Wam do drinka doda lek typu rape/pigułkę gwałtu/ ? Tyle się o tym pisze ostatnio.
To rzeczywiście problem na szeroką skalę? Znacie ze swojego otoczenia taki przypadek?
Ja zawsze biore to pod uwage i zawsze patrze jak barman je przygotowywuje i później pilnuje drinka. Jak ide tanczyc albo do lazienki - zawsze ktos zostaje na posterunku i pilnuje drinkow.
Niestety znam taki przypadek, mojej kolezance dosypali/cos wrzucili nie wiem. Tyle co sie nastresowalam to .. Od tego czasu uwazam potrojnie.
Problem wydaje mi się dosyc odległy, ale dmucham na zimne i nigdy nie zostawiam piwa/ drinka. Zawsze wypijam przed pojsciem na parkiet, nawet jesli znajomi zostają przy stoliku (bo nigdy nie wiem kiedy pojdą  :icon_rolleyes🙂
Edytka   era Turbo-Seniora | Musicalowa Mafia
02 marca 2009 13:52
nigdy nie zostawiam swoich drinkow bez opieki. alkohol kupuje sama lub prosze przyjaciolkę. od nieznajomych nie biore, nawet jak sami proponuja 🙂
A ja tak spytam teoretycznie bo już nie bywam :
- Czy bawiąc się w klubie bierzecie pod uwagę,że ktoś Wam do drinka doda lek typu rape/pigułkę gwałtu/ ? Tyle się o tym pisze ostatnio.
To rzeczywiście problem na szeroką skalę? Znacie ze swojego otoczenia taki przypadek?


tak biorę pod uwagę taką możliwość, dlatego patrzę na ręce barmana podczas przygotowywania dla mnie drinka, później pije do końca i dopiero idę się bawić, ewentualnie jeśli ktoś zostaje w loży to daję pilnowania😉
Solina   Wszyscy mamy źle w głowach że żyjemy hej hej la la
02 marca 2009 14:18
ja zawsze jestem przy tym jak barman podaje i robi drinka, zawsze go potem wypijam i ide na parkiet, jesli nei zdaze go wypic do konca pozniej juz nie pije.

uwage na dyskotekach, klubach, pubach zwracam na:
- toalety, jesli sa "niehigieniczne" wiecej juz nie pojde do tego "lokalu"
- muzyka
- jacy inny ludzie tam sa
- parking i najlepiej zeby sie tam zawsze jakis ochroniarz krecil
yga   srają muszki, będzie wiosna.
02 marca 2009 14:22
-muzyka
-wielkośc i wystrój lokalu
-ochrona
-ceny
-dzielnica w której sie znajduje

Nie lubię też towarzystwa niepełnoletnich, ale co do stroi to uważam, że każdy ma swój gust i powinien ubierać sie jak mu sie podoba, to że ja nie lubie białych kozaczków nie znaczy że ktoś ma ich nie nosić. Po to są, aby trafił w kogoś gust i je nosił.
Już wyjaśniam czemu spytałam- kiedyś w TV pokazywano jak policja pochwyciła wytwórnię czy tam handlarza tych tabletek.I Pan Policjant taki worek pokazywał a w nim tysiące tabletek.No,nie wiem-worek jak na owies był i to niejeden. I tak się od tego czasu zastanawiam-czy jest aż tylu nabywców? Tysiące potencjalnych gwałcicieli ? Kto to do licha kupowałby w takich ilościach?  Taki gwałt to poważne przestępstwo.Do tego z technicznej strony trzeba jeszcze chyba ofiarę uprowadzić. Nie rozumiem tego.
Ale dobrze,że zwracacie uwagę.Czujnym trzeba być zawsze.
w pierwszej kolejności-MUZYKA!
w następnej-czy trzeba płacić za wjazd, zazwyczaj przeznaczam na to max 10 zeta, bo chodzę do raczej niszowych klubów
-cena i jakość alkoholi
-klimat miejsca, bo nie lubię i nie chadzam do molochów
-ludzie mnie raczej nie interesują, chodzę ze znajomymi żeby się wytańczyć, wygadać. nie sprawia mi problemu spławienie jakichś ciemnych typków.
-do dalekiego dojazdu się przyzwyczaiłam, bo mieszkam w jednej z sypialni warszawy

co do pigułek gwałtu-nigdy nie zostawiam piwka czy drinka bez nadzoru. w czasach gdy dawałam sobie stawiać, brałam alkohol bezpośrednio od barmana i nie zostawiałam niewypitego sam na sam z podrywaczem 😎 .
odleglosc od domu
towarzystwo jakie zazwyczaj pokazuje sie w danym klubie-na pewno wykluczam miejsca, gdzie wkreca sie sporo szalonych 13-stek
bezpieczenstwo, czyli ochrona, towarzystwo w klubie typu dresiki lub pink lejdis 😉
muzyka jaka graja
jakosc alkoholi
wielkosc klubu-nie lubie molochow na 3 tys osob ani zatloczonych klubikow, gdzie nie da sie nawet potanczyc
cena tez nie jest bez znaczenia, bo jesli mam placic 20-30zl za wstep i 10zl za piwo to wole isc do pubu 😉
i to chyba tyle 🙂

Moniska-gdzie pracujesz? moze robilas mi driny a ja nawet nie wiem 😡  moze byc pw 😉
margaritka   Cantair HBC, a Nerwina na emeryturze;)
02 marca 2009 17:24
-odleglosc od domu
-ceny i jakos alkoholi ( ostatanio w jednym zamiast malibu dali mi sama piane z lodem  :icon_rolleyes🙂
-towarzystwo
-muzyka
-wielkosc parkietu
-miejsce posiedziec i wypic
-ceny i jakos alkoholi ( ostatanio w jednym zamiast malibu dali mi sama piane z lodem  :icon_rolleyes🙂


Niedawno narzekałam, ze gdzies zamiast wodki z redbullem dali mi samego redbulla. w zeszły week, juz w innym lokalu jak mi zapodali to myslałam, ze sie przekręce  😵 😁
[quote author=margaritka link=topic=3362.msg190698#msg190698 date=1236014666]
-ceny i jakos alkoholi ( ostatanio w jednym zamiast malibu dali mi sama piane z lodem  :icon_rolleyes🙂


Niedawno narzekałam, ze gdzies zamiast wodki z redbullem dali mi samego redbulla. w zeszły week, juz w innym lokalu jak mi zapodali to myslałam, ze sie przekręce  😵 😁
[/quote]

taaa mi ostatnio też od serca barman nalał, bo mu narzekałam że oszczędza na moich drinkach...
wniosek taki: już więcej nie będę narzekać 😁 😁
mOniska -
przede wszystkim - zastanów sie do kogo to jest skierowany lokal - do gorących 15-stek, czy do motocyklistów po 50-tce, do lanserów, czy do miłośników reagge, do fanów muzy klubowej, czy do zwolenników rapu
Każdy lokal ma swój urok - nie mówię, że lokale dla karków nie są fajne- sa ale dla karków a nie dla mnie  😉

napisz coś wiecej o swojej knajpie - jaki profil lokalu, kto obecnie chodzi, dlaczego, jaka muza, kogo chcecie przyciągnąć itd.


Lokal raczej stawia na studentów, ale kto tam przychodzi - bywa różnie...🙂

Z początku (zanim pracowałam) przychodzili na prawdę porządni klienci... teraz jest gorzej. Fakt, że właściciele wg mnie kompletnie nie mają pomysłów na rozkręcenie (rozkręcenie, bo klub jest czynny od końca maja) lokalu...
Lokal jest na prawdę ładnie zrobiony, są 3 bary, 2 parkiety... Sporo miejsc siedzących - zarówno takich, z których można obserwować co się dzieje w lokalu i takich bardziej intymnych, gdzie można spokojnie pogadać🙂

Ceny wg mnie przystępne. Często rozdawane są wejściówki, toalety chyba najczystsze w całym Szczecinie (sprząta, uzupełnia na bieżąco braki wspaniała, sumienna kobieta)

Muzyka klubowa, hity które często słyszymy w radiu, często lecą kawałki przy których po prostu  dobrze się bawi - nie jest wiec lokal ukierunkowany na konkretny rodzaj muzyki...z  racji tego, że są 2 parkiety, na jednym często leci muzyka bardziej podchodząca pod house, na drugim np. czarne rytmy🙂

Wcześniej był tam klub uważany za najlepszy w Szczecinie, ludzie przychodzili na prawdę masowo... Lokal fakt, zmienił właścicieli, wg mnie wygląda lepiej, ale ludzi już tylu nie ma...

Co zrobić...?

A ja tak spytam teoretycznie bo już nie bywam :
- Czy bawiąc się w klubie bierzecie pod uwagę,że ktoś Wam do drinka doda lek typu rape/pigułkę gwałtu/ ? Tyle się o tym pisze ostatnio.
To rzeczywiście problem na szeroką skalę? Znacie ze swojego otoczenia taki przypadek?


Ja najczęściej drinka trzymam w łapce, dopóki go nie wypiję... Chyba, że siedzę przy barze, w loży - postawię, ale nie spuszczam z oczu🙂

Ja zawsze biore to pod uwage i zawsze patrze jak barman je przygotowywuje


Wiem, że są wyjątki od reguły, ludziom różne pomysły przychodzą do głowy, ale na chłopski rozum - po co barman miałby cokolwiek dosypywać? Przecież taka tabletka gwałtu kosztuje, sprzeda drinka osoba odejdzie, co on będzie z tego miał? Chyba, że jest w komitywie z potencjalnym gwałcicielem... Ale "gdybać" tak można w nieskończoność...

Co do obserwacji tego, co barman przygotowuje dla Ciebie - zgadzam się.
Z autopsji wiem, co się dzieje za barem dlatego patrzeć trzeba zawsze🙂 a i nawet wtedy nie wszystko można zauważyć...

[quote author=Jun link=topic=3362.msg190701#msg190701 date=1236014887]
[quote author=margaritka link=topic=3362.msg190698#msg190698 date=1236014666]
-ceny i jakos alkoholi ( ostatanio w jednym zamiast malibu dali mi sama piane z lodem  :icon_rolleyes🙂


Niedawno narzekałam, ze gdzies zamiast wodki z redbullem dali mi samego redbulla. w zeszły week, juz w innym lokalu jak mi zapodali to myslałam, ze sie przekręce  😵 😁
[/quote]

taaa mi ostatnio też od serca barman nalał, bo mu narzekałam że oszczędza na moich drinkach...
wniosek taki: już więcej nie będę narzekać 😁 😁
[/quote]

Taaa... ostatnio na imprezie dosyć miałam po 3 drinkach... barman chyba szybko chciał mnie się pozbyć, lejąc mi tak od serca  🙄


ciri +21🙂

Lokal raczej stawia na studentów, ale kto tam przychodzi - bywa różnie...🙂

Z początku (zanim pracowałam) przychodzili na prawdę porządni klienci... teraz jest gorzej. Fakt, że właściciele wg mnie kompletnie nie mają pomysłów na rozkręcenie (rozkręcenie, bo klub jest czynny od końca maja) lokalu...
Lokal jest na prawdę ładnie zrobiony, są 3 bary, 2 parkiety... Sporo miejsc siedzących - zarówno takich, z których można obserwować co się dzieje w lokalu i takich bardziej intymnych, gdzie można spokojnie pogadać🙂

Ceny wg mnie przystępne. Często rozdawane są wejściówki, toalety chyba najczystsze w całym Szczecinie (sprząta, uzupełnia na bieżąco braki wspaniała, sumienna kobieta)

Muzyka klubowa, hity które często słyszymy w radiu, często lecą kawałki przy których po prostu  dobrze się bawi - nie jest wiec lokal ukierunkowany na konkretny rodzaj muzyki...z  racji tego, że są 2 parkiety, na jednym często leci muzyka bardziej podchodząca pod house, na drugim np. czarne rytmy🙂

Wcześniej był tam klub uważany za najlepszy w Szczecinie, ludzie przychodzili na prawdę masowo... Lokal fakt, zmienił właścicieli, wg mnie wygląda lepiej, ale ludzi już tylu nie ma...

Co zrobić...?




a jak z reklama klubu wygląda? może za mało o nim słychać w mediach?

sama przyznam że o moim obecnie ulubionym klubie dowiedziałam się z radia 😉

nie wiem, hmm może jakieś zniżki dla "grup" by coś pomogły by zwiększyć liczbę osób...

nie jest wiec lokal ukierunkowany na konkretny rodzaj muzyki...

moim zdaniem to jest największy problem. nie wiem jak u was, ale w wawie większość klubów jest ukierunkowana na jakiś konkretny rodzaj muzyki. są kluby grające tylko "bollywood", inne bazują na oldschool, na ostrzejszej muzyce, lub na typowo clubbingowych hiciorach. jest tego mnóstwo, dla każdego coś dobrego. a miejsca gdzie gra się trochę to, trochę tamto moim zdaniem są cięższe do wypromowania.
można też organizować imprezy cykliczne, np. w Punkcie w każdy czwartek grają reggae.
dobrze jest się też zastanowić co takiego było w tym poprzednim klubie, czego nie ma teraz?
yga   srają muszki, będzie wiosna.
02 marca 2009 20:34
zgadzam się: ukierunkowanie muzyczne jest bardzo wazne!
jeżeli dla studentów to rozumiem, że:
= reklama wisi na wszelkich uczelniach
= sa np. "studenckie" czwartki gdzie za legitymację płaci sie 1/2 wejścówki lub mniej za drina
= robicie imprezy typu Juwenalia, "Sesjolada" "Żako-lada" czy "Kocenie się" (gdzie można np. za każdą pozytywną ocenę w indexie dostać drina za darmo, czy będąc na 1 roku mieć jakieś profity?)
= promujecie studenckie kapele - moga grać na żywo - dajecie im tą możliwość - miejsce na koncert
= dajecie kartę stałego "studenta" ze zniżkami na wejscie itd.
= każdy kto przyprowadzi 5 kolegów wchodzi za darmo ;-)
= dajecie np. stypendium klubowe - dla najlepszego Studenta Clubbera (jakiś konkurs trzeba wymyśleć)
= robicie konkursy wszelakie
= wchodzicie w układy z firmami alkoholowymi, papierosowymi, że oni wymyślają specjalne promo i ogrganizują jakiś event w knajpie - dla studentów
= na studiach są chyba POŁOWINKI (ja miałam bodajże) - macie ofertę dla grup - i propagujecie ją na uczelniach - jako klub najlepszy na organizację połowinek

jessssssu pomysłów jest wiele...
wystarczy zacząć od zrobienia ankiety (pytania o styl życia, słuchaną muzę, spędzanie wolnego czasu, ulubione knajpy i dlaczego) podszyć sie można pod studentkę psychologii.. połazić po uczelniach - poprosic profesorów - wejść na zajęcia i od razu masz 100 ludków na auli podczas wykładu - dajesz ankiety - przez 10 min wypełniają - bierasz, posyłasz uśmiech profesorowi wielce dziekujac, ze pomaga Ci zdobywac naukowe szlify - zbierzesz tak wiele ankiet - później analiza i masz odpowiedz czego oni CHCĄ!!
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się