AGROTURYSTYKA- jak legalnie otworzyć?

Prowadzę działalność gospodarczą nie związaną z końmi, pokoi nie mam. Jak mogę legalnie udostępniać konie do jazd na godziny?

dorota,
dodajesz pkd do aktualnej działalności.

A propos agroturystyki to chyba niekoniecznie muszą to być pokoje w domu.
To musi być budynek już istniejący (nie nowo wybudowany konkretnie na cele agro),
zaadoptowany, wyremontowany lub rozbudowany,
tak przynajmniej nam na kursie mówili.
Ktoś może zaprzeczyć lub potwierdzić?

W tym linku jest  wszystko ładnie i prosto rozpisane:
http://www.wodr.konskowola.pl/index.php?option=com_content&id=159&Itemid=148
Ma to być budynek mieszkalny - nie domek, przyczepa czy pokoje w budynku gospodarczym (chyba, że w gminie przekształcimy go w mieszkalny co trwa i jest dość kosztowne).

Ja też pamiętam ze szkoły, że agroturystyka to wynajem pokoi w domu rolnika, który prowadzi czynne gospodarstwo rolne.

zielona_stajnia, TRATATA,
dzięki, dziewczyny!

Odkopujemy znów.
A jak wygląda temat podatku od niechruchomości? Jeśli ktoś ma agro jako działalność gospodarczą (bo dajmy na to, wynajmuje rowery) to płaci od pokoi podatek jak od DG? Czy jeśli mam jazdę konną jako DG i agro jako rolnik, to mogę wynajmować pokoje jako rolnik (na podatku rolnym od nieruchomości), a konie liczyć gościom osobno z DG (tym samym ludziom)?
Czy ktoś prowadzi obozy lub półkolonie jako agro-rolnik?

Matko, żyjemy w porąbanymj kraju w porąbanych czasach. A koszty prowadzenia DG są takie, że jesli wszyscy musieli by wszystko opłacać po bożemu to nie byłoby w naszym kraju ani jednej stajni oferującej rekreację konną.....

Odkopuję, ponieważ mam duży dylemat i zanim zacznę dzwonić do gminy miałam cichą nadzieję na pomoc z Waszej strony  :kwiatek:

Czy posiadając działkę inwestycyjna (produkcyjno-usługowo-handlową) mogę na niej wybudować np. pensjonat/agroturystykę/stajnię hodowlaną?
Czy działka inwestycyjna ma określone warunki co ma być na niej wybudowane?

Druga sprawa o KRUS - znów działka inwestycyjna, przekracza 2 ha. chce otworzyć na niej działalność wyżej wymienioną. Mam wykształcenie rolnicze. Czy mogę przejść na KRUS, czy muszę posiadać wyraźnie działkę rolną i czy któryś z wymienionych wcześniej pomysłów NIE kwalifikuje się pod KRUS?

Działka musi być rolna do KRUSu. Żeby mieć na niej pensjonat/hodować konie nie musisz zmieniać przeznaczenia działki (chociaż od rolnej jest niższy podatek gruntowy). Żeby mieć agroturystyke musisz mieć działkę rolną.
Na takiej działce jak ty masz przeważnie musisz mieć/albo nie możesz mieć czegoś o czym mówi plan zagospodarowania przestrzennego w gminie. Oprócz gminy dobrze jest popytać się w starostwie w wydziale architektury i budownictwa co możesz a czego nie na tej konkretnej działce.
Także KRUS na razie odpada.
Zapytaj w KRUSie, bo jesli npTwoi rodzice prowadza gospodarstwo to mogą podciągnąć Cie pod KRUS i wtedy płacisz składki KRUSowskie. Tylko nie wiem czy chcesz te składki bo są niższe niż ZUS? Czy w jakimś innym celu? Bo KRUS łatwo i szybko wydaje decyzje o przeniesieniu na składki ZUS jeśli jako rolnik zaczynasz prowadzić pozarolniczą działalność gospodarczą...

Small Bridge rodzice niestety ZUSowcy.
Dziękuję jednak za odpowiedź. Interesuje mnie KRUS ze względu na chęć w przyszłości (prócz czegoś niewielkiego z końmi) iść w rolnictwo takie typowe.
Czyli tak na prawdę lepiej tą działkę sprzedaż i iść w tereny rolnicze (tak w ogóle to strasznie ciężko teraz z kupnem terenów rolnych jeśli ma się choć minimalne wymagania  😀 )

Zależy gdzie i za ile, ale się da kupić. Ostatnio ogladałam kilka niezłych miejsc, ale w miejscach gdzie wrony zawracają  😍  Kilka hektarów w jednym kawałku, z budynkami albo bez. Naprawdę da się trafić. A w jakich okolicach szukasz???
Z przejściem na KRUS jest tak, że jak jesteś ZUSowcem i masz ziemię rolną i chcesz być na KRUSie to przez jakiś czas (kiedyś przez 2 lata) płacisz naraz i ZUS i KRUS i po tym okresie możesz przejść na KRUS.
Jeśli jesteś w stanie sprzedać tę działkę za super kasę żeby coś za to kupić i żeby zostało na jakiś  np. traktor, to warto przemyśleć.

Szukam w okolicach chwilowego zamieszkania (Śląsk - Bielsko-Biała i okolice bliższe lub dalsze).
Wiem, że trzeba podwójnie opłacać właśnie. Osobiście to rozumiem i nie widzę problemu, tylko działki dobijają... W tejże okolicy jest tragedia ze znalezieniem czegoś fajnego, albo właśnie kompletne zadupie, a w takich miejscach to ciężko coś utrzymać potem bo dojazd do kitu :/ Próbuję szukać przyszłościowo troszkę by jednak mieć możliwość rozwoju jak pozwolą mi na to finanse i zdrowie