Dukanowcy (dieta)


Idąc w myśl Tanico by wydzielić, moze tutaj meldować będziemy efekty/porażki/pomysły dukanowe.
Averis   Czarny charakter
04 stycznia 2011 20:07
Ja bym poszła znowu na Dukana, ale się zraziłam po pierwszym podejściu. z drugiej strony mam duża za dużo ciała i czuję się z tym źle...
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
04 stycznia 2011 20:09
Pierwsze podejście skończyłam w połowie 2 fazy. Zeszło mi 5 kg. Planuję zrobić drugie podejście i zrzucić kolejne 5, ale już trzymać się do końca.
Polecam tę dietę skonsultować z dietetykiem, który ustali ilość dni uderzeniowych...inaczej można sobie samemu zrobić paskudne kuku.
ja wytrzymałam jakieś 2 tyg przy czym przesadzałam z otrębami troche i nie mogłam znaleźć jogurtow naturalnych i serkow homo - light
I chyba musze powrócić niedługo 🙂 Pamietam że w uderzeniowej tylko -1 kg zszedł , za to czułam sie tak lekko jak nigdy . No i znam osoby ktore na prawde znacznie się odchudziły dzięki swojej konsekwencji .
Mam nadzieje że i ja wytrzymam tym razem .
Z drugiej strony o proteinowej mówią że to najbardziej toksyczna z możliwych diet , jak każda ma jakieś wady .No cóż ale czego sie nie robi dla efektu  😉

Polecam książkę z polskimi przepisami na dukana 🙂 Ponieważ w tych francuskich czasami trudno ze składnikami w niektórych potrawach mniej podstawowych.

Na stronie dukana można zmierzyć sobie jaka dla kogo powinna być faza 1 .  Zbyt długie przebywanie na niej może spowolnić dalej metabolizm np .
Nie masz szczęścia do dietetyków,sami mi zrobili kuku paskudne lat temu ileś. Teraz łagodnie,na wyczucie idę,bo znam swój organizm i metabolizm. Chyba już większe kuku mi nie grozi,haha! Ale fakt faktem,jak się swoje lata ma,to z dietetykiem sprawdzonym  bezpieczniej.
Notarialna a utrzymała ci się niższa waga pomimo przerwania diety?

Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
04 stycznia 2011 20:35
new.day, Tak, chociaż nieźle sobie folgowałam podczas świąt. Ważyłam jakieś 59 kg, a teraz waga utrzymuje mi się na poziomie 55-56 kg.

zen, jeśli mnie pamięć nie myli faza uderzeniowa powinna trwać do 5 dni maksymalnie. Ja zazwyczaj 3-4 dni biorę, a potem 5 dni warzywek i nabiału i 1 dzień samych protein.

Ja sie staram teraz 5/5 , planowałam 3/3.. Zobaczymy jak to wszystko pójdzie.
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
04 stycznia 2011 20:48
mandi, 5 dni warzyw i 5 dni protein?

5 dni samych protein, 5 dni protein plus warzywa.
I przez jak długi czas takie bogactwo w diecie? 🙂
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
04 stycznia 2011 21:04
Uważam, ze to dość nie zdrowy układ. W diecie dukana proteiny muszą być proporcjonalne do innych produktów . W twoim układzie masz za dużo protein. Najzdrowszy układ jest właśnie 3/2, bo wtedy nie masz nadmiaru białek.
A z nadmiaru białek człowieka po prostu roznosi.

czyli 3 dni warzyw z proporcjonalną ilością protein i 2 dni samych protein.
Averis   Czarny charakter
04 stycznia 2011 21:14
A najzdrowszy nie jest 1+1?
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
04 stycznia 2011 21:20
Tak. Najzdrowszy. Ja stosuję 3/2 bo wtedy szybciej się chudnie. Ale 5/5 ogólnie nie jest zalecany.
A ja już pisałam kiedyś w innym temacie o odchudzaniu, że na dukanie w dwa miesiące pociągnęłam 16 kg w dół.
Teraz już nie jestem na diecie (tzn jem mięso duszone zamiast smażonego na tłuszczu) i waga mi się utrzymuje, ale teraz już z samej diety schodzić nie chce, więc muszę ćwiczyć.

Generalnie polecam, ciężkie są tylko pierwsze dni, kiedy to się ogranicza strasznie jedzenie, potem z górki. 😉
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
04 stycznia 2011 21:24
Schudłam na dukanie  10 kg ( 4 miechy temu) i waga się waha tylko podczas tych dni  do 3,5 kg- po czym wraca.
Tak sie akurat składa że jutro przechodze znowu na dukana. To jednak jest najlepsza dieta dla mnie. Czuje sie na niej świetnie zarówno psychicznie jak i fizycznie.
Mój tryb to 5/5 -  jest dla mnie najwygodniejszy a  po miesiącu widać juz efekty.

Przerwe robiłam tylko dlatego że chciałam dać odpocząć oranizmowi i sobie, ujędrniałam tez ciało. Jadłam normalnie, czasami pozwoliłam sobie na pizze ale kalorie liczyłam na normę. Dzięki temu  nawet po świętach moja waga nie drgnęła.
Nie wiem jak jest z tłuszczykiem ( bo mam go dośc sporo jeszcze)... ale dalej nosze swoje jeansy zakupione rok temu.

Na diecie nie odwala mi ;].. czasami ją złamię kromką chleba z masłem czy workiem gotowanego ryżu, ale nastęnego dnia naprawiam samymi proteinami.
Najważniejsze to nie dac sie zwariowac i słuchac organizmu.

A tak na boku jak pisałam kiedyś - mój organizm magazynuje na potęgę węglowodany i tłuszcze. Białka za to szybko spala. I to jest niesamowity plus dla osób takich jak ja które no nie czarujmy - musza się pilnować całe zycie.





Jestem zielona jeśli chodzi o tę dietę, ale Notarialna co to znaczy - szybciej się chudnie? Chudnąć zasadniczo nie powinno się szybko. Specjaliści wyliczyli, że max 1kg/tydzień, a ostatnio mówi się o 1kg/2 tygodnie.

Najzdrowsze diety są wtedy gdy mamy i węglowodany, i tłuszcze, i białko. Białko jest b. ważne, bo inaczej organizm przy aktywności fizycznej (która jest niezbędna przy wszelkiego rodzaju dietach) odkłada tłuszczyk na "czarną godzinę", a zaczyna od zżerania mięśni. I tracimy na wadze, a tłuszczu ile było, tyle jest. Najlepiej jest jeść mało, a często, wystrzegać się cukrów, słodyczy, alkoholu (bo ma mega dużo kcal) i jabłek 😁 No i wszystkiego co tłuste 😉

W ogóle zamiast się ważyć, lepiej wykonywać pomiary obwodu pasa. Ewentualnie skorzystać z analizy impedancji bioelektrycznej (to jest taka metoda, gdzie stajemy na specjalnej wadze bosymi stopami, przez nasze ciało przepuszczany jest prąd o niskim natężeniu i ten prąd napotyka na opór komponentu wodnego i tłuszczowego, i na tej podstawie wylicza skład naszego ciała), czasem stoją takie w aptekach.

Ale to tak trochę offtopicowo (i trochę na temat 😉)
dukanowcy !

A moglibyście wymienić kilka podstawowych produktów firm , które można znaleźć praktycznie w każdym sklepie ?
Chodzi mi o twarożki , serki , jogurty i inne takie niezbędne w diecie  😉
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
04 stycznia 2011 21:41
jogurt naturalny danona - niezbędna rzecz- ( dla mnie). - kupuję największe  pojemniki i jem kiedy zaburczy mi w brzuchu albo nawet pomyślę o jedzeniu.  To idealne rozwiązanie dla takich łakomczuchów jak ja 🙂
Ryba wędzona 🙂, serek naturalny homogenizowany, łosoś wędzony w plasterkach , surimi z raków, krewetciaki 🙂 jajka ( nie przesadzać z czystą formą), twarożki 🙂

Ja piekę sobie jeszcze chlebek na te trudne dni ;]
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
04 stycznia 2011 21:42
Nie jestem specem od tej diety, ale sama zaczynałam na 5/5, a potem przeszłam na układ 3/2. Generalnie mam tak jak zabeczka. Przyjmuję 100% wszystkiego, nie zależnie czy to węglowodany czy proteiny.
Na układzie 5/5 mnie roznosiło i to dosłownie. Energii miałam ponad miarę, ręce mi się telepały (nadmiar białka zdaje się). I owszem dużo zeszło w ciągu tych 5 dni, ale to nie dla mnie. Układ 3/2 pozwala normalnie mi funkcjonować, nie roznosi mnie.

Szuwar, Polecam tę stronę: http://www.dieta-dukan.pl/ masz wypisane wszystko czarno na białym 😉
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
04 stycznia 2011 21:46
Nie znam żadnej innej takiej diety gdzie można do woli jeść ( najadać się) nie lilcząc przy tym kalorii 9 ułatwia mi to życie).
Fakt różnorodnośc produktów nie jest zbyt duża ale zawsze psychicznie wiem że nie będę głodna, a organizm nie będzie się bronił przed utratą straconych kilogramów.

poza tym robiłam wyniki krwi  przed i po diecie. Nie było żadnej różnicy.A tak się bałam że nerki mi walną ( to chyba największy mit tej diety)
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
04 stycznia 2011 21:48
zabeczka17, Zawsze można skorzystać z przepisów na forum i mieszać produkty tak, że się nie znudzą. Chociaż na otręby już patrzeć nie mogę x.x

Jedynie co mnie wkurza to duża ilość jaj.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
04 stycznia 2011 21:48
Masz racje ale jak ktos prowadzi aktywny tryb życia nie ma czasu na pichcenie 🙂
zabeczka, to nie mit. Kazda dieta proteinowa doprowadza do zakwaszenia organizmu (na tym te diety polegaja), ktore obciaza nerki. Co nie znaczy, ze sie zachoruje - trzeba pic duzo plynow, zeby nerki plukac. Ale jesli ktos ma chore/slabsze nerki to moze sie rozchorowac mimo pobierania duzej ilosci plynow.
Ja źle wspominam Dukana... Zrobiłam chyba 2 lub 3 tyg. Niby wszystko było ok, waga leciała, ale brakowało mi normalnego jedzenia😉 A najbardziej owoców... Poza tym jak już zrezygnowałam z tej diety byłam osłabiona i na imprezie zaczęłam mdleć i nie ogarniałam co się dzieje... (od razu odpowiadam na pytanie, które zaraz padnie: nie piłam;p).
Gagulec   Mistrz lokalny
04 stycznia 2011 22:13
Ja się zraziłam, tzn nie tyle zraziłam, co nie podołałam na Dukanie 🙁.
To wszystko, co się tam spożywa jest miękkie... A ja musę gryźć i chrupać 😀.
A nie umiałam sobie zrobic nic chrupiącego, nie znalazłam przepisu, więc poszłam do sklepu na nachosy i tak skończyłam dietę... Teraz znów wróciłam do Dukana, żyję z tym już drugi dzień, ale dodałam sobie dziennie pół kromeczki tego malego, prostokątnego chlebka Wasa, bo jest twardy i chrupiący i zaposkaja moje potrzeby na gryzienie, a pol tkaiej kromeczki nie powinno zaszkodzić 🙂.
Byłam, schudłam, wagę utrzymałam baaardzo długo.

I koszmarnie się na niej męcze. Za bardzo kocham warzywa, wolałabym z mięsa zrezygnować.
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
04 stycznia 2011 22:22
Burza, Ale warzywa można jeść na dukanie w II fazie...
Notarialna, nie takie jak lubię i nie tak jak lubię.
Wolę w ramach diety uciąć słodycze i część owoców zamiast ulubionych warzyw. A w Dukanie warzywa to sałata z cytryną i gotowany kalafior.. 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się