Gagulec-ja mam freemaxa ok pol roku, do tej pory ma sie dobrze, a bylo czasami jezdzone dziennie na 4 koniach, skora ok, miekka i chyba mocna, rzepy juz troszke slabsze, ale siodlo i tak trzyma sie ,,kupy", klocki kolanowe sa ale plaskie, ja dokupilam od Izabelki te najwieksze i doczepilam dodatkowo do tych co sa w standardzie i jest super.Siodlo mega glebokie, wygodne jak fotel, kon zadowolony(a mielismy problemy plecowe). Pracuje w tym siodle normalnie, nie czuje zadnych ograniczen jesli chodzi o to czy da sie wykonac solidna prace ujezdzeniowa z koniem. W tych siodlach siedzi sie szerzej niz w terlicowkach wiec bedziesz sie musiala do niego rozciagnac, rozjezdzic, a potem to juz jest fantastycznie 😜 Ach i nie mam problemow z przylozeniem lydek, siodlo nie usadza, nie blokuje, ale nie jest nalesnikiem i daje poczucie glebokiego, bezpiecznego i za razem bliskiego kontaktu z koniem. polecam, warte swojej ceny moim zdaniem 😉
edit dodaje fotki z treningow-da sie popracowac 😉
na tych widac kocek i to ze kolano nie ,,wylatuje" 😉