Ja mam takie jak na pierwszym zdjęciu
ankersKulbaka Prestige Trekker. Troczę wielkie sakwy, można tam przytwierdzić blachę ochraniającą grzbiet przed naciskiem załądowanych sakw. W tereny czy rajdy idealna, do jazd maneżowych jakoś si nadaje -w końcu to moje jedyne teraz siodło.
Jest w dwóch rozmiarach łęku Trekker i Trekker M dla grubasów, fryzów i innych szerokich.
Lekka jak na kulbakę, noszę na biodrze jedną ręką. Trzeba mieć bezpieczne strzemiona bo nie ma maszynek. Nie obciera dzięki zamontowaniu puślisk pod tybinką. Teraz nowe takie koło 7 tysi już a nie 6 😵
I całkowicie rozkręcalna do czyszczenia 😀
Miałam takie rajdowe:
Pfiff Kaltblut.
Baaardzo wygodne, pikowanie na siedizsku miękkie. Ale ogromne, to ta kulbaka jest mniejsza. Też służyło mi na długie tereny, ale jechałąm w nim i odznakę i zawody skokowe.
Bardzo wytrzymała skóra i solidne hoć kosztowało mnie 450 zł 😎
Miałąm na test siodło z przedłużanymi ławkami z zamszowym siedziskiem - sprzedałam czym prędzej przez to siedzisko bo mi dym spod tyłka szedł za przeproszeniem....
Próbowałam też Daw-Mag Max - tragedia, wolałam mojego Pfiffa Kaltbluta.