ciąża, wyźrebienie, źrebak

emptyline   Big Milk Straciatella
17 maja 2013 19:46
Louisa, Wild Horses, o jakie faux pas! 🙂 A jak ma mała na imię?

Breva, cudeńko.
hszonszcz, kuźwa, to naprawdę zadzwonię do tego weta...🙁(( chyba generalnie nie lubi, chociaż jakieś 2-3 dni temu pozwoliła sobie zdoić troszkę jednego cycka i stala spokojnie... (poleciała przezroczysta ciecz, mega lepiąca). kurde no stresuje mnie strasznie🙁 boję się przeoczyć, żeby w razie W jej pomóc jak będzie potrzebowała, ale nie mam sily co noc budzić się co godzinę i sprawdzać co się dzieje:/ jeszcze jakby chociaż te świeczki były🙁 no nic.. nie panikuję, może po prostu przenosi sporo...

hszonszcz   wredny hszonszcz.
17 maja 2013 20:13
Breva, spokojnie.. Da sobie radę. Jak ma zapewniony ruch, to powinno pójść wszystko gładko 🙂 Nerwicy dostaniesz, a ona pewnie nie będzie potrzebować pomocy 😉 Przy naszej nikt nie był, bo to było zupełne zaskoczenie, przychodzi znajomy, patrzy-mała gniada klaczka leży w boksie obok mamusi i nikt przy niej nie był 😉
Nasz znajomy trzymał w boksie żrebną klacz prawie całą ciąże i źrebak urodził się, ale miesiąc po terminie i padł po porodzie z niewiadomych przyczyn.. Ponoć także zaklinował się i musieli klaczy pomagać, tylko przez to, że stała w boksie, kopyta przerośnięte wiec ruszała się jak kaleka, a wszyscy powtarzają, że koń musi mieć ruch, bo inaczej będzie się przy porodzie męczył...
Makrejsza   POZYTYWNIE do przodu :)
17 maja 2013 20:34
Jakby ktoś chciał pooglądać Totilasowe źrebaczki: http://www.horsenation.com/2013/05/17/24-totilas-babies/
hszonszcz   wredny hszonszcz.
17 maja 2013 20:57
Aaale ma klus!
Breva no właśnie wiem, że tak jest. Ale kamerki nie mam, pożyczyć od kogo nie miałam, a kupować na jeden raz to tak nie bardzo. Okienka też nie, stajnia angielska, a konie słyszą że idę jak tylko wyjdę z domu. Dzisiaj rano świeczki były, teraz jak wpuszczałam kobyły, to już ich nie bylo i wymiona jakby trochę mniejsze, więc chyba jeszcze nie dziś, osiwieję normalnie...
hszonszcz   wredny hszonszcz.
17 maja 2013 21:04
[quote author=Szalona😉 link=topic=57.msg1778424#msg1778424 date=1368820842]
wymiona jakby trochę mniejsze
[/quote]
Nasza przed porodem tez jakby miała mniejsze wymiona  🤣
Hehe, dzięki za pocieszenie 🤣 oj, chciałabym mieć to już za sobą, niech się to to już wykluje 😉
hszonszcz   wredny hszonszcz.
17 maja 2013 21:10
Szalona, spokojnie! Wszystko będzie dobrze! Wszyscy się tak stresują, a później piszą, że wcale nie było potrzeby denerwować się, bo klacz sobie poradziła bez ich pomocy... 😉
Jakieś nowe źrebaki po ostatniej nocy?

emptyline, spoko :-) Mała będzie się nazywać Jalapeńo. Oj, mieliśmy problemy z imieniem na J :-)
emptyline   Big Milk Straciatella
18 maja 2013 09:25
Wild Horses, no i to rozumiem. 🙂
hszonszcz, no niby tak, ale wiesz - to jej pierwsze, nasze dopiero drugie więc przezywamy z tatą strasznie😉

powiedzcie mi - w czwartek maluch był na pastwisku jakieś 20 minut, wczoraj może z niecałą godzinę, dzisiaj mnie korci żeby znowu na dłużej go wypuścić tylko że wieje strasznie... to nic, czy też dzisiaj nie przesadzać z długością? kurde upierdliwe jest to, że jeden koń tak długo jak mały jest na zewnątrz galopuje tam i z powrotem, rży, szaleje, chce przeskakiwać siatkę i w ogóle dostaje kręćka.. wczoraj jak mamę z małym zamknęliśmy to z tamtego sie lało;/ też to nie ułatwia wypuszczania:/
Breva twój mały jest przeboski, zakochana jestem w nim. Wrzucaj jak najwięcej fotek 🙂
a wszystkim kryjącym/ czekającym na porody życzę powodzenia!
witam , mam pytanie .. moja klacz haflingerka  14 lutego urodziła źrebaczka . 23  czerwca niedaleko  mnie w innej stajni będzie prowadzony 3  dniowy kurs JNBT . chciałabym zabrać ze sobą swoją kobyłkę . mały miał by wtedy skończone 4 mies .. i nie wiem co mam zrobić . czy klacz będzie miała problem z pokarmem ?  czy to nie za wcześnie na takie odstawienie ?
hszonszcz   wredny hszonszcz.
18 maja 2013 18:43
ranczerka, a będzie klacz tam stała? Bo jak tak, to można źrebaka wziąć i zostawić w boksie na czas treningów 😉
no właśnie nie bardzo można . pozatym wolałabym zostawić młodego go w swoim boksie gdzie obok ma starszego brata
hszonszcz   wredny hszonszcz.
18 maja 2013 20:39
Aha, czyli jedziesz na kurs w jeden dzień i wracasz tak? Później na drugi dzień, jedziesz i wracasz? A na ile to mniej więcej godzin? 😉
Dobra, ja dziękuję i wysiadam. Elise robi mnie w konia, albo innymi słowy w bambuko i rodzić nie chce.  😵
Chyba jej dobrze z tym wielkim brzucholkiem.
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
18 maja 2013 22:23
Ranczerka, kurs trwa 3 dni ale trwa codziennie od ok 9 do 17 a potrafi sie przeciągnąć, w międzyczasie jest jedynie przerwa a obiad. Chcesz zostawić źrebaka na tyle czasu bez matki?
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
18 maja 2013 22:51
ranczerka, to za wcześnie na cały dzień bez matki.
Breva ależ pięknie Twój umaszczony  😍

Mam świeżą fotkę małej Pretty bo odwiedziła nas dziś ciocia Baffinka  :kwiatek: więc się pochwalę  😁
U nas póki co świeczki zniknęły, ale strzyki trochę nabrały, wymiona nie takie twarde napięte, tylko bardziej miękkie. Sama już nie wiem kiedy czego się spodziewać.

A teraz tak trochę z innej beczki, jak wygląda u was karmienie w pierwszych dniach po porodzie i jak później?
Kopyciak łał ale super szkrab  😍


Albadar dziś zaliczył pierwszy teren
Szalona😉,Jeżeli wymiona widocznie nabrały mleka i stały się miękkie to poród tuż,tuż tak więc pilnuj ,pilnuj i jeszcze raz pilnuj.
U mnie po wyzrebieniu klaczka od razu dostała odrobaczenie.
Siana i wody do woli 😉
Gdy dzieciuch będzie już na świecie to pamiętaj ,aby w boksie nie było żadnych wystających drutów itp. Niestety mój zrebaczek uderzył się mocno w róg koryta prawym oczkiem 🙁 Teraz jest niewidomy na jedno oko ;(((
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
19 maja 2013 21:40
Szalona😉, u nas pierwszego źrebaka trzeba było przez kilka pierwszych godzin dokarmiać butelką, bo mały bardzo mocno uderzał w wymię, a matka (pierwiastka) nie bardzo wiedziała o co chodzi i czuła ból. Po kilku godzinach jakoś się dogadali. Drugi źrebak urodził się słaby i nie chciał spić siary. Męczyliśmy się bardzo, żeby mała jednak siarę wypiła. Później nie było już żadnych problemów i sama sobie świetnie radziła.

Koniomaniak, a jak nie ma źrebaka to druty itp. mogą być w boksie?
hszonszcz   wredny hszonszcz.
19 maja 2013 22:05
Kurczak, a nie? Koń dorosły nie ślepy, umie rozpoznać zagrożenie dla życia  🤣 Ja mam w swoim boksie tak: brony(podstawa!), składzik starych podków (przynoszą szczęście), zestaw narzędzi dla konia, jakby potrzebował; rura wydechowa tez jest, jakby potrzebował inhalacji(o losie), silnik i inne bajery.. Koń zadowolony-polecam!
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
19 maja 2013 22:07
hszonszcz, ale te podkowy, to rozumiem, że z zardzewiałymi podkowiakami? Bo wiesz no, bez nich to tak trochę bez sensu 😉
hszonszcz   wredny hszonszcz.
19 maja 2013 22:10
Nooo jasne!  😀
monia dziękuję bardzo  :kwiatek: U Ciebie już wszystkie klacze wyźrebione?  U mnie jeszcze dwie- młoda miała termin na 05.05 a druga dwa dni po terminie. 

Szalona😉, nie przejmuj się, moja też się zbuntowała i nie rodzi:/ wczoraj już ciągle spoglądała na brzuch, była podenerwowana, świeczuńka się jej zrobiła maleńska na jednym cycuchu i to przezroczysta, także mam nadzieję, że naprawdę na dniach się wyźrebi, bo ja już mam powoli dośc nerwów...
co do karmienia - jeżeli wyźrebi się w nocy (a pewnie tak będzie) to ponoć nie powinno się dać treściwego rano, jeżeli okazałoby się że klacz gorąckzowała przy porodzie, to żeby jej nie zaszkodziło. Moja niestety dostała bo wtedy jeszcze o tym nie wiedziałam, ale na szczęście malutko więc obyło się bez przygód. Wodę powinna dać po 2 godzinach od wyźrebienia i to najlepiej letnią - z tego samego powodu co wyżej. Przy źrebieniu pierwszej tez o tym nie wiedziałam, a ma automatyczne poidło którego nie zakryłam, ale na szczęście sama z siebie odczekała jakieś 1,5 godziny i napiła się tylko trochę, więc uff.
Natomiast co do źrebaka - maluch wstał i zaczał szukać, nie mógł znaleźć, a jak ją pouderzał w wymiona to ona zaczęła przed nim uciekać - ja to ogarnełam tak, że ją przywiązałam na kantarze w boksie, małego podprowadziłam pod wymiona, jedną ręką ją lekko za cycka, drugą jego za pyszczek i "nawiązaliśmy połączenie"😉 potem już sam pił, a gdzieś po 2 godzinach od wyźrebienia siorbał aż miło🙂

edit - mam nowe zdjęcia🙂


Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się