jazda za prace- wolontariat.

mnie zastanawia jedno... ta stajnia 'na górce' to jakieś schronisko dla biednych koni i chorych dzieci, że macie tam wolontariat ?  bo z tego co czytam to raczej 'jeżdżenie' za pracę..
escada, wolontariat to pomoc np. Jak są obozy. Jedna osoba z dość dużą grupą 10 letnich dzieci sobie nie poradzi i nie dopilnuje, żeby każdy koń był dobrze osiodłany itp.
Czasem w zamian za prace jeździmy, ale nie często, bo zazwyczaj po prostu nie mamy siły na jazde.
kittajka   yellow power
29 maja 2011 14:36
sorki za  🚫 ale czy przypadkiem jazda w zamian za prace nie jest zabroniona?
kittajka, Z jakiej racji ma być zabroniona ? Jest wiele stajni, gdzie jeździ sie za darmo, nawet bez pracy 😀
kittajka   yellow power
29 maja 2011 16:18
Bo z tego co słyszałam, to wszedł jakiś nowy przepis. A przynajmniej miały się warunki zmienić.
Kastorkowa   Szałas na hałas
29 maja 2011 16:19
a gdzie to przeczytałaś można link?
A kiedy wolno było zatrudniać nieletnich na dziko?
Umowę o wolontariat z tego, co pamiętam może już 16-latek zawrzeć😉
Orzeszkowa, Wydaje mi się, że nawet wcześniej 😉 Nie wiem jak to do końca prawnie jest, ale kiedyś byłam na szkoleniu dla wolontariuszy z Caritasu i tam facet, który prowadził "wykład" cały czas nam powtarzał, że wolontariuszem może zostać każdy, kto jest tego świadomy. W niektórych miejscach, np. w naszym Toruńskim Schronisku dla Zwierząt wprowadzają pewne ograniczenia, żeby uniknąć prawdopodobieństwa wypadków (wiadomo, taka dziewczyna 13-letnia nie ma takiej siły, żeby np. utrzymać masywniejszego psa), bo tam wolontariusze chyba nie są ubezpieczani.
no ale zeby byl wolontariat musi byc podpisana-zawarta umowa wolontaryjna (+odpowiednie warunki, uprawnienia, a tego pewnie na w tej górce nie ma? pewnie nigdzie nie ma;/
pamietam, jak moj kolega prawnik szukal czy jest jaks sposob zeby ktos kto nie ma instruktora uczyl jedzic (czyli i pomagal uczyc, instruowac cokolwiek - np siodlania itp), nawet w towarzystwie osoby z papierami. nei bylo takiej opcji zeby to bylo legalne (a i przepisy o wolontariacie znal doskonale)
kittajka   yellow power
29 maja 2011 22:17
W ustawie o wolontariacie jest zapis o konieczności! ubezpieczenia wolontariusza od NNW.
Czyli w razie wypadku można się sądzić ze stajnią, bo to ona nie dopełniła warunków - to oczywiście wszystko w teorii, jak w Polsce jest, każdy wie 🤔

Znalazłam coś ciekawego dla tych, którym nie leżą sprzączki w kantarze i którzy obawiają się zaczepienia o coś kantarem na padoku (ja na przykład 😉): kantar bez sprzączek przeprowadzić konia na tym można, przywiązać też (więc uparte górkowe towarzystwo powinno być zadowolone, konie też - bo wygodniej), a w razie 'w' rzepy puszczą. Chyba nabędę taki dla mojej jeszcze-czasem-się-odsadzającej kobyły.

Oczywiście do wiązania - zgadzam się z większością, kantar pod ogłowiem na maneżu to taka wiocha, jak ostrogi zapięte do adidasów 😉

EDIT:
Libeerte chyba, chyba... a może warto dowiedzieć się na pewno, jak wygląda wolontariat od strony prawnej, skoro dotyczy Cię to bezpośrednio? To, że ktoś gdzieś robi coś tam, wcale nie znaczy, że jest to właściwe i/lub zgodne z prawem 😉

EDIT 2: Ad. artykuł - a co, jeśli potraktować pracę przy koniach w zamian za jazdy jako barter, a nie pracę?

W jednej ze stajni, w której kiedyś jeździłam, zasady były jasno określone: 1 h jazdy za 4 h pomocy. Jeżeli ktoś chciał mieć np.zaświadczenie do szkoły o wolontariacie, podpisywał stosowną umowę i wynagrodzenia w postaci jazd nie otrzymywał.
problem wolontariatu jest ciut bardziej złożony. W opisanym tu przypadku nie ma mowy o wolontariacie bo nie jest to schronisko, fundacja ,pomoc pokrzywdzonym ip itd. Stajnia zas prowadzi normalne płatne jazdy czyli prowadzi interes dochodowy.. Czyli Ci co pracuja w zamian za jazdy powinni.... od nieistniejącego wynagrodzenia miec potrącane składki na zus oraz na podatek. W praktyce wyglada to tak ,że wycenia się pracę na tyle to a tyle i pracowdawca wpłaca należne zusowi i skarbówce pieniązki. Jesli tego nie robi to sorki ale jest to nielegalne.
Tą waszą niezarobkową pracę można nazwac darowizną a od niej tez płaci się podatki.
Tak czy owak zatrudniając pracowników na czarno (bo sorki to jest forma zatrudnienia na czarno) trzeba się liczyc z tym ,że jest to nielegalne.
watek jest o kantarach, moze dla jazd za prace zalozycie watek?
tylko tytułem wyjaśnienia (wątek może fajny pomysł 🙂😉
Faza, w stajni może działać klub, czyli stowarzyszenie. I wolontariat jest wtedy możliwy, i nie ma barteru - tylko zwykłe szkolenie młodzieży. Charytatywne.
hym...moze faktycznie zrobic nowey temat, przeniesc te kilka postow i rozwinac temat? wazna sprawa, moze sie wielu osobom pryzdac (i wlascielom i tym co jezdza za prace)
problem wolontariatu jest ciut bardziej złożony. W opisanym tu przypadku nie ma mowy o wolontariacie bo nie jest to schronisko, fundacja ,pomoc pokrzywdzonym ip itd. Stajnia zas prowadzi normalne płatne jazdy czyli prowadzi interes dochodowy.. Czyli Ci co pracuja w zamian za jazdy powinni.... od nieistniejącego wynagrodzenia miec potrącane składki na zus oraz na podatek. W praktyce wyglada to tak ,że wycenia się pracę na tyle to a tyle i pracowdawca wpłaca należne zusowi i skarbówce pieniązki. Jesli tego nie robi to sorki ale jest to nielegalne.
Tą waszą niezarobkową pracę można nazwac darowizną a od niej tez płaci się podatki.
Tak czy owak zatrudniając pracowników na czarno (bo sorki to jest forma zatrudnienia na czarno) trzeba się liczyc z tym ,że jest to nielegalne.

Dokładnie to miałam na myśli.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
30 maja 2011 11:39
Wolontariat to bardzo fajne wyjście dla dzieciaków, których nie stać na jazdę konną. I pomogą, i pouczą się przy okazji a i frajda z jazdy jest. Osobiście wszystkie stajnie,w  których pracowałam, przyjmowały mnie na zasadzie wolontariatu(kasa była z a robotę "dodatkową"- oprowadzanki, pomoc na zawodach itp.). Wydaje mi się, że wolontariuszem może zostać osoba w każdym wieku(aczkolwiek od osób niepełnoletnich wymagana jest zgoda rodziców), bo nie jest to praca jako taka, ale właśnie darmowa. Czasami, żeby wszystko było "zgodnie z prawem", jazda konna formalnie wpisana jest w częśc wolontariatu.
galopada_   małoPolskie ;)
30 maja 2011 11:44
czyli cała moja przygoda jezdziecka jest nielegalna bo zawsze jezdzilam za darmo ale pomagałam w stajni?  😁 no bez przesady. w wielu stajniach jest tak ze jak dzieciaki pomogą np przy oprowadzaniu, zamiataniu stajni, plewieniu rabatek czy koszeniu trawy to sobie mogą za to pojezdzic. i co w tym złego? Ja nie widze zadnych minusow bo dzieki temu spedzają dobrze czas i nie mają czasu na głupoty czytaj picie/palenie/czy ogolne kombinowanie  🤔wirek:
galopada_, ty podobno jesteś "adoptowanym " członkiem rodziny 🤣 - rodziny i bliskich znajomych rzecz nie dotyczy. Na razie rozmawiamy o stronie prawnej zjawiska. O jego legalności i na jakich warunkach.
galopada_   małoPolskie ;)
30 maja 2011 12:03
bo jestem ale działo sie to stopniowo. Na poczatku przychodziłam głaskac konisie przez płot  😂 pozniej moi rodzice (prawdziwi i doszywani) sie skumplowali i tak sie potoczylo. Ale od zawsze jak trzeba bylo to pomagałam i nadal pomagam. nawet jesli moj przypadek sie tu nie lapie to są u nas ,,dzieci stajenne" ktore pomagają przy jazdach, obrzadku i lekkich pracach przy stajni a w zamian za to mogą jezdzic pod okiem instruktora
No i - żeby wszystko było ok - powinny mieć uregulowaną sytuację prawną 🙁
[quote author=galopada_ link=topic=57481.msg1025288#msg1025288 date=1306752282]
czyli cała moja przygoda jezdziecka jest nielegalna bo zawsze jezdzilam za darmo ale pomagałam w stajni?  😁 no bez przesady. w wielu stajniach jest tak ze jak dzieciaki pomogą np przy oprowadzaniu, zamiataniu stajni, plewieniu rabatek czy koszeniu trawy to sobie mogą za to pojezdzic. i co w tym złego?
[/quote]jak to co? 😲 dokonywałaś największej zbrodni nowoczesnej Europy, dokonałaś uszczuplenia wpływów fiskalnych, poprzez wymianę dóbr i usług bez rejestracji i opodatkowania.
galopada_   małoPolskie ;)
30 maja 2011 12:22
och chyba się zgłosze na policje  😎
Jak pisałam  - legalny wolontariat w stowarzyszeniach jeździeckich jest jak najbardziej możliwy. A przy występowaniu o fundusze na projekty - wysoko punktowany 🙂
[quote author=galopada_ link=topic=57481.msg1025288#msg1025288 date=1306752282]
czyli cała moja przygoda jezdziecka jest nielegalna bo zawsze jezdzilam za darmo ale pomagałam w stajni?  😁 no bez przesady. w wielu stajniach jest tak ze jak dzieciaki pomogą np przy oprowadzaniu, zamiataniu stajni, plewieniu rabatek czy koszeniu trawy to sobie mogą za to pojezdzic. i co w tym złego? [/quote]

Większośc z nas tak rozpoczynała swoje nauki i obcowanie z konikami. Niestety z punktu widzenia prawa jest to nielegalne a chodzi o to ,że w przepisach (kodeks pracy) jest obowiązek wypłacania swiadczen za pracę a co dalej idzie pracownik nie ma prawa zrzeczenia się swojego wynagrodzenia przynajmniej w częsci należnej skarbówce i zusowi.
Nie płacenie podatku za swiadczenie usług (a jesli nie bierzemy wynagrodzenia pracę trzeba wycenic) jest karane przez urząd skarbowy.Dalej jesli nie jest to umowa o dzieło (a napewno nie jest nia czynnośc szczególnie typu sprzatanie, czyszczenie konia itp) trzeba równiez odprowadzac składki na zus i kasę chorych.
Czy nam się to podoba czy nie takie jest prawo. Fakt ,że wiele stajni i wielu z nas omijała to prawo nie oznacza ,że jest to legalne.
Faza, jeszcze raz: wolontariat w stowarzyszeniach jest /może być jak najbardziej legalny. A stowarzyszenia mogą prowadzić działalność gospodarczą - to już kwestia statutu i księgowości.
halo zgoda masz rację. Pytanie tylko czy w tej omawiane stajni bądz w wiekszosci stajni zatrudniającej młodziez na zasadzie pracy za pomoc sa stowarzyszenia lub czy same stajnie maja taki a nie inny statut.
Większośc z nas tak rozpoczynała swoje nauki i obcowanie z konikami. Niestety z punktu widzenia prawa jest to nielegalne a chodzi o to ,że w przepisach (kodeks pracy) jest obowiązek wypłacania swiadczen za pracę a co dalej idzie pracownik nie ma prawa zrzeczenia się swojego wynagrodzenia przynajmniej w częsci należnej skarbówce i zusowi.
no i wtedy godzina jazdy konno, zamiast kosztować 4 godziny pracy, musi kosztować 7, bo te 3 dodatkowe, to zwrot kosztów fiskalnych związanych z zatrudnieniem...i już wiadomo, dlaczego nikomu nie opłaca się niczego robić.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się