Kącik folblutów

U mnie dziś mały glut i kaszel  😵 😵 może to mieć związek z odrobaczeniem z piątku, bo wykryto u nas w stajni glisty u jednego z koni a te potrafią też w płucach nabroic ale mam wrażenie ze to naciągana teoria... 🙁 narazie obserwujemy bo i tak niewiele da się już zrobić..
escada, Evson, czeggra1 trzymam kciuki za chorowitki, strasznie smutno się czyta, że wciąż u nich coś nie tak. 🙁 niech się nie wygłupiają i zdrowieją! 🙁

mój zostanie ochrzczony niszczycielem derek... ledwo zeszyłam jedno rozdarcie, to rozerwał w innym miejscu... 😵 ale jeszcze boję się go zostawić bez derki, więc jeszcze zeszyję... potem idzie do śmieci, bo to łata na łacie...

no i znowu mamy gulę na lewej tylnej nodze. 🙁 wet uprzedzał, że to może się powiększać i to nie zniknie, ale no siedzi mi to jak kamień i gula (haha...) w gardle i nie daje spokoju.  😕 koń nie kuleje, nie boli go to, ani nie grzeje, no ale nienawidzę takich rzeczy, które są, a ewidentnie nie powinno ich być.  😕 i mam takiego konia wojennego trochę, chlip, tu szrama, tam blizna, a gdzie indziej gula...
escada, trzymam kciuki, żeby już jednak było wszystko ok, bo to idzie zwariować
Kahlan, hmm... jakby się dobrze przyjrzeć, to nasze wszystkie "wojenne" 🙂
Nie lubię wypisywać historii mojego, bo zrobiłam się przesądna - nie tylko chwalić nie wolno, ale i wypisanie przypadłości kończyło się przyplątaniem jakiegoś... drobiazgu 🙁 Uwierz na słowo. Co prawda z Czesiem nie możemy się równać, no ale pańcia wszak o wszystkim pamięta. Gdybym miała przejmować się wszystkim co było - to tylko watą otulić i zamknąć w szkatułce.
Czesiu ma wizytę w klinice jutro o 9.30.
czeggra1, kciukamy!

I to już ostatnie kciuki w tym roku, prawda? Już nie będzie potrzeby u nikogo, prawda?
famka   hrabia Monte Kopytko
30 marca 2015 15:20
czytałam po cichutku, tyle stron musiałam nadrobić, czasem słońce, czasem deszcz ...
mam nadzieję że kciuki mocno trzymane dadzą radę, no muszą dać, zawsze tu dawały radę  przecież  !
Dziewczyny mocne kciuki za chorowitków !

prawda prawda  🏇 inaczej być nie może
Wracamy z kliniki. Czesiu wygrał konkurs piękności na najładniejsze kości 😉. Wszystko gra pod kątem radiologicznym 😀.
czeggra1, hura!
famka   hrabia Monte Kopytko
31 marca 2015 11:05
a nie mówiłam  ! 😀
Czesiu był dziś nawet całkiem regularny 🙂. Mamy się starać tylko go stępować w najbliższym czasie. Doktor wiedząc, że on "stępuje" dość energicznie i radośnie zalecił delikatnie zsedować wesołka przed pierwszymi spacerami.
Słuchajcie, jest fajna folblutka do kupienia za nieduże  pieniądze podobna do mojej Niwki, i podobny papier 😉
Jak by ktoś chciał to dam namiary na pw, i info to co wiem  🙂
Wzięła bym sama, ale mam full w stajni i 3 źrebaki  w drodze .
Co tam gluciarze?  😉

U nas niby lepiej, 4 dni bez kaszlu, wczoraj lekkie kilka kaszlniec, glutow brak, wygląda na to ze faktycznie odrobaczka tak zadziałala.

Powoli robie rozruch, Tadek budzi się dopiero pod siodłem 😉
czeggra1 bardzo się ciesze  😅
titina a jaki papier?
escada
U mnie dobrze, kupilam siodlo skokowe, chcialabym jeszcze przed wyprwoadzka małego jakos skoczyc delikatnie i juz czuje ze bedzie wesoło bo na razie przejechanie drążka leżącego an ziemi spotkało się z mocną nadinterpretacją  😁
U nas lepiej jak ma rowniez owies moczony, pare parskniec na poczatku jazdy, kaszlu brak, ale gdzies w polowie kwietnia zmieniamy stajnie. Baaardzo mi bedzie szkoda wyprowadzac sie z tego miejsca  🙁 No ale zdrowie konia najwazniejsze. Idziemy do fajnej kameralnej stajenki, boks angielski codziennie sprzatany, na padok wyprowadzany w reku, mozliwosc dobrania mu towarzystwa w zaleznosci z kim sie dogada. Nie ma hali ale tereny są najlepsze na świecie (ta najfajniejsza częśc Jury). Kiedys mieszkając 10 km dalej (tez na jurze i tez byly super tereny) czasem braliśmy folbluty w przyczepe (ja wtedy mialam inna kobylke) i jezdzilismy wlasnie w to miejsce.
Takze opcja zupelnie inna niz obecnie bo teraz jest wersja boks+ hala, a po wyprowadzce bedzie padok + tereny. Mysle ze koniowi to na pewno wyjdzie na dobre. I myśle ze nam to potrzebne. Ja sie boje na nim jezdzic w tereny bo zawsze mialam jakas ruchliwa droge na trasie, teraz bedzie cisza spokoj i mnoooostwo terenu, wiec moze czas sie z tym zmierzyc  🙂
czeggra1, escada, Evson, czyli super! Super!
Evson, koniowatemu teraz i padoki i tereny potrzebne, a zaręczam, że bez hali też da się powalczyć (tylko tu ważny dobry grunt na placu).

U nas trochę luźniej  - bo pogoda wariacka, co prawda stwierdzam, że normalna nie jestem  😀iabeł: (masochizm, albo co), bo mam takie szczęście, że nie moknę na koniu, ale to dotyczy deszczu, gradu (czy czegoś znacznie paskudniejszego, bo kanciastego, poziomo walącego z nieba) już nie 🙁

"Projekt: Młody" uległ modyfikacji. Młody aktualnie nie jest i nie będzie mój, ale nadal go jeżdżę. Zgodnie uznaliśmy z trenerem, że z niego nie będzie fajnego WKKWisty 🙁, nawet nie ma co ciągnąć na kros, za to powinien być fajny skoczek. Zatem mykamy treningowe parkurki 110. W co nadal trudno mi uwierzyć, zważywszy w jakim stanie jeździeckim i psyche był ten wówczas 4,5 latek.

Ciągle rozważam, czy nie wysłać G. pod córą na AMPy 🤔, ale chyba damy sobie spokój. C jeszcze razem nie dadzą rady, ona poza odznakami jeszcze nie była na czworoboku 🙁, a w P nie powojują za bardzo, tu styl ruchu jest proporcjonalnie ważniejszy niż w C. To już szybciej pojechaliby skoki amatorów, ze sporymi szansami na sukces, ale trzeba by konia w tym kierunku znowu odpalić, chyba nie warto. Tym bardziej, że tam podobno znowu trawa ( i Tory  :mad🙂, a G. zdecydowanie woli kwarc lub halę.
kujka   new better life mode: on
05 kwietnia 2015 15:54
halo, znam konie ktore stanely na podium w klasie amator na popzednich AMPach i folblut gorszego ruchu nie ma.
kujka, o! Dzięki za info!
Swoja droga, jak juz robia te ampy we wroclawiu, to zrobiliby skoki na hali... Tak mnie naszlo....
Przecinak z góry



Dziś cisza na jeździe całkowita  🏇
escada, pasuje mi tylko nieregulaminowy post:
💃 😅 🏇  😍
halo A rozgladasz sie za czyms do wkkw czy odpuszczasz?
Kurcze mi jednak nadal to wkkw siedzi gdzies z tylu glowy, zamowilam wczoraj komplet ochraniaczy krosowych   🙄 ale intruzem juz raczej nie pojade. najwyzej beda w teren.
escada o super ze juz wrocilyscie pod siodlo i ze Tadek nie kaszle  🙂

Mój wczoraj sie tak super podbalansował ze az zal było zsiadac  😜 i nie było to takie sztywne popisowe machanie łapami jak to czasem potrafi zrobic, tylko cos innego... ah  😍
I jako ciekawostka jak bardzo potrafia spasc glutowi miesnie bez roboty. Jeszcze duzo nam brakuje zeby on wygladal jak kon i chcialabym aby spadł jeszcze ten dolny miesien.. Przeoraszam za slaba jakosc.
Pierwsze zdjecie poczatki rehabilitacji, kon 3 miesiace bez ruchu (tylko stęp)
Drugie luty, od 1,5 mies pod siodłem, delikatny rozruch
Trzecie obecnie
(na pierwszym zdjęciu łatka na innej chrapie bo zrobiłam odbicie lustrzane w programie)
Glut potrafi z dnia na dzień spaść i nabrać 😉

Tadek całkiem czysty nie jest, zdarzają się pojedyncze odkaszlniecia, ale płytkie i na sucho. Wczoraj co prawda miała małego gila...jeżdżę po 20 minut głównie stepem i obserwuje co dalej 😉
Uff.. wróciłam poświatecznie, w końcu miałam czas nadrobić zaległości, postaram się więc zbiorczo odpisać🙂

halo Gallant naprawde się zmienił na tych zdjęciach wygląda jak dresażysta a nie folblut🙂😉

escada Super, że u Was lepiej, grunt to dobra diagnoza i odpowiednie leczenie oby już Was wszystkie choróbska i kontuzje na dlugo opuściły.

czeggra Ale fajnego masz tego VImto, widziałam zdjęcia na krosówkach, ach zazdroszczę🙂 Powodzenia w sezonie🙂 A i Czesiu widzę, że wesolutki znaczy się zdrowy🙂

Evson o jaaa… ale pechowo z tym RAO, a przecież wcześniej Intruz jakichś mocnych objawów nie miał tylko te pojedyncze przeziębienia? Teraz nasiliło mu się i to skłoniło CIę do diagnostyki? Mimo wszystko spróbuj myśleć pozytywnie, u nas też kilka kaszlaków jest i mają się całkiem nieźle, choć wiadomo co przypadek to inny i pewnie od bardzo wielu czynników zależy to w jakim stopniu się da potem z koniem pracować bądź nie.
O no i o przeprowadzce doczytałam na pewno wyjdzie Wam to na dobre🙂 Od nas jeden koń przeniósł się w zupełnie inne warunki będąc w naprawdę kiepskim stanie jeśli chodzi o kaszel i oddychanie, a obecnie spędzając większość czasu na zewnątrz nawet zaczął pod siodłem chodzić.

halo Też z tego co słyszałam to w amatorach jakiegoś szalonego poziomu nie ma więc myślę, że G by się prezentował jak najbardziej odpowiednio🙂


A u nas też całkiem pozytywnie. Bez jakichś wielkich zmian ale może to i dobrze bo póki co tfu tfu Unisono w dobrej formie, zrzuca resztki zimowej sierści, nie schudł jakoś bardzo po zimie co mu się zdarzało wcześniej. Teraz miałam czas pojeździć codziennie i odzyskałam 'swojego U'🙂 Wczoraj popracowaliśmy ujeżdżeniowo i było bardoz przyjemnie, dzisiaj coś skoczymy wrócę na dwa dni do Lublina i na weekend znowu jestem z powrotem więc pozytywnie. Choć wiadomo trochę żal patrzeć jak się reszta stajni szykuje i za tydzieļ jedzie do Jaroszówki, no ale może nam w maju udałoby się wystartować więc prosimy o kicuki by nic niespodziewanego i uniemozliwiająćego ten plan się nie pojawiło🙂
Magdzior wlasnie mialam pytac jak tam u Was bo dawno Cie w wątku nie było. Juz myslalam ze odpuscilas jazde ale widze- na szczescie nie. A gdzie sie wybioeracie na zawody?

U nas były tylko pojdeyncze kaszlnięcia, w boksie nie kaszle i podczas odpoczynku, czy podczas stępa ale czasem przy pierwszym kłusie zdarzają mu sie kaszlniecia/prychniecia. Teraz po moczeniu siana i owsa w ogole jest duzo lepiej. Moi trenerzy to nie wierza w ta diagnoze, ja tam wierze bo kon juz dlugo stoi w boksie i mogl sie zakurzyc, jedno jest pewne zdrowie konia najwazniejsze,choc  baaaardzo mi żal wyjezdzac z obecnego miejsca. Ale tak jak mówisz mysle ze zmiana warunków wyjdzie mu na dobre, tymbardziej ze to jest zupelny poczatek choroby, nie ma zadnego problemu z wydolnoscia itp
Evson, no, folbluty z tymi mięśniami są dość "tricky" 🙂
Szkoda, że znowu musicie się przenosić, ale i tak byś pewnie potrzebowała zmiany ze względu na warunki padokowania.
Gdyby w dalekiej przyszłości, tfu, miało się zaostrzyć, dużo dają inhalacje, tylko to sztuka sama w sobie. Fajny patent na inhalator jest w Kaszlący Koń, na pewno widziałaś, wspominam, żeby łatwiej było znaleźć, gdy ktoś będzie szukał. Jeszcze ważne, żeby nebulizator był bardzo drobnocząsteczkowy, a inhalacje trwały dłuuugo.
Magdzior, zmień, proszę formatowanie posta, bo fatalnie się czyta boldem 🙂
Myślisz o AMPach WKKW? Czy coś innego?
escada, teraz byle pogoda była! W weekend ma być 20 stopni!

Przymierzyłyśmy się z córą do elementów tego P. Jeden wniosek kiepski - córa nie ma kondycji 🙁 (choć podobno u mnie i z super kondycją podopiecznemu bywa ciężko  😀iabeł🙂, ale jeszcze będzie czas poćwiczyć. Drugi jest taki, że wreszcie miałam okazję zobaczyć jego kłus wyciągnięty (teoretycznie wydłużanie wykroku 🙂 ) z ziemi. I... podobało mi się! I to jak! Obrazek jest nietypowy, nie ma takiego rasowego "slow motion", ale... po prostu koń ruszający się jak kot w wyciągniętym nadal jest kotem, tylko... tygrysem  🤣 No wyciąga te łapy jak takie z pazurami - tak błyskawicznie, z taką energią, do maks zasięgu. Niemodne, ale wygląda ekstra. Szczęka mi opadła.
Dziś, żeby dziecko nie zapomniało jak się skacze ("jej" koń dawno sprzedany 🙁) G. sobie poskakał. Maleństwa, ale ok. Dziecko skakać nadal umie, konik nadal przemądrzały (co się będę wysilał?) ale pozytywnie. Ech, strasznie żałuję, tego dziwa, które w nim zaszło - on skacze super, i taki byłby idealny koń do kręcenia i ścigania się 🤔

Absolutnie nie stać mnie na drugiego konia  🙁 Czyli na razie krosy odsuwają się w czasie. "Kibicuję" podopiecznej. Strzegom na rozruch był, teraz P w Sopocie.
Młody, stwierdziliśmy, nie nadaje się na krosowca, bo jest to koń, który kocha rutynę. Parkury, żeby najdziwniejsze, szybko stają się rutyną, krosy??? Można by, ale... trzeba bardzo często startować, no jechać wszystko co w kalendarzu. Kosztowna zabawa, szczególnie gdy stacjonuje się w "niewłaściwym miejscu na mapie" 🤔. A, w odróżnieniu od misternego folbluta, po którym nigdy nie oczekiwaliśmy parkurów 140+, ten koń ma potencjał skokowy, i to niebagatelny. Więc nie ma co "kopać się z koniem". G. nauczył mnie szacunku do preferencji konia  😡, zawsze już będę optować za tym, żeby konie robiły to co lubią najbardziej. Tak, niemal każdego da się naskakać do 120, pozostaje pytanie (w przypadku niektórych) - po co ?  😎 A z młodym "to sie wi", że on nie na krosy. Że dopiero teraz ta wiedza? Ano, trzeba było odrobić co schrzanione, żeby oceniać autentyczne preferencje konia.

Czy żałuję, że tak długo bujałam się z G., od początku wiedząc, że będą trudności i jakie? Nie żałuję, przygoda była nieziemska, i nadal jest. Ale już nigdy nie planuję robić cudów. Lepiej odczytać talent konia - i pracować zgodnie z tym talentem, nawet gdy predyspozycje do (wybranej przez konia) dyscypliny słabsze, niż forsować swój pomysł na aktywność zwierzaka. G. o tyle mnie zwiódł, że jest idealny w jeździe terenowej, i skąd miałam wiedzieć, że bywają indywidua, którym nie przenosi się to na kros na zawodach? Wg mnie konie kochają krosówki - oprócz tych, co nie kochają  😀iabeł:, a który nie kocha, wie się szybko. Tu był zonk.
Evson No to rzeczywiście objawy takie niepozorne i nawet jeśli faktyczne diagnoza jest trafna to ogromny plus, że w tak wczesnym stadium choroba wykryta i pewnie przy zmianie warunków jeszcze długi czas będzie dobrze🙂

halo uff, zmienione jakieś dziwne rzeczy tam pokombinowałam i nawet nie zauważyłam..


A o zawodach myślę po cichu o Facimiechu pod koniec maja. Okaże się jak będę z finansami i czasem no i z formą, ale jesli byśmy jechali to właśnie te akademickie profi czyli pewnie P tam będzie.

A wczoraj Unisono był taki fajny! Pamiętacie jak nie mogłam się doczekać dnia kiedy  nie będę się musiałą martwic kontaktem, walką z pyskiem itd? Tak żebym mogła zacząć się skupiać i myśleć o reszcie - no to wczoraj tak było🙂 Pomęczyłam go dodaniami w kłusie i galopie i skróceniami z próbą nico wyższego ustawienia, w przejściach stęp-kłus-galop również był bardzo dobry, ba nawet cofania bez przyspieszania  spieszenia wyszły. A na koniec poszliśmy... na krosówki🙂😉 Nasze całe 3 pozostałości po krosie ale zawsze to coś, zdecydowanie brakowało mi tego uczucia. Skakał wszystko i miło było czuć, że też ma z tego radochę.

halo O czyli jest szansa, że córa z G. się na AMPy wybierze? W takim razie trzymam kciuki🙂 Szkoda, że z młodego jednak nie będzie wkkwisty, no ale faktycznie nie ma co walczyć z przeznaczeniem.
Evson ty jesteś pewna weta i diagnozy? Bo szczerze mówiąc coś mi tu nie gra. A że leki pomagają to pomagają tez w innych schorzeniach, bo rozszerzają oskrzela i ułatwiają oddech.


Siodło mi przestało leżeć, jest totalnie za szerokie... :/ a jak na złość wszystko sprzedane, żele i podkładki tez  🍴 teraz musze coś uszyć na szybko zanim ją plecy rozbola..
Wczoraj rano kaszel, potem nic a nic, a trochę pobiegala.  Budzi się kon tylko pod siodłem jak pora na galopy 😉
escada, Magdzior Pewna na razie jestem tylko tego ze kon ma/miał jakieś farfocle w tchawicy które musi wykaszleć, to wyszło na endo + co którys oddech nie do konca sie podobał doktorowi (jakby płytszy lub na dwa razy) ale trzeba wziac pod uwage fakt ze on nigdy 'nie oddycha' w obecnosci weta, na pewno ten oddech jest inny niz normalnie i ma tak odkąd go znam, tylko przy lekarzu.
Na razie jest bez leków bo czekamy na ventipulmin a i z podaniem chce zaczekac az nie bedzie zupełnie kurzu- czyli stajnia otwarta. Na pewno zmiana warunków wyjdzie na dobre.
halo inhalacje sa w planie po venti, wlasnie widzialam ten inhalator i sprobuje skonstruowac cos podobnego.

A u mnie siodlo z kolei zaraz bedzie za wąskie, mimo ze kon wąski i wykłębiony to bardzo umiesnia sie  w okolicy łopatek- i te poduszki z przodu przestają przylegac. Na dobrą sprawe mam teraz dwa siodła do poszerzenia  😵 choc ta nowa skokowka jeszcze daje rade.

A co do kontaktu to u nas ostatnio bdb, nie moge sie przyczepic, czuje jakby mi ktos konia podmienił  😅 tylko zmorą jest zawsze pierwszy stęp, sądze ze albo jest po boksie bardzo zastany albo ma jakas sztywnsoc kręgoslupa, bo zawsze ten pierwszy kontakt w stępie jest dramatem, czuje jakbym miała w rekach sztywny drąg zamiast szyi
Moja miała farfocle aż do płuc, oddech tez nie równy i nikt mi copd nie wydiagnozowal... Jak jest wydzielina to ciężko o równy oddech. Posiew robiliście z tej wydzieliny?
Evson, mój do tej pory wychodzi do pracy sztywny 🙁 Postanowiliśmy to zmienić i teraz jest kółko-dwa stępa swobodnego a potem już robota w stępie - i dopiero kłus rozluźniający. Działa lepiej niż stęp "jak konik oferuje", potem kłus "jak konik oferuje", potem galop - i dopiero robota. Może spróbuj wydłużyć czas stępa ale konkretnie (stopniowo) gimnastykując konia?
Wydaje mi się, że ta wstępna sztywność folblutów jest anatomiczna, wynika z klatki piersiowej/użebrowania bo byku. Tak mi się wydaje, że inne konie ostatnie żebra mają bardziej... labilne, a folbluty takie zwarte. Z czego płynie sztywność w odcinku lędźwiowym, który trzeba porządnie rozgrzać, żeby "ruszył". Folblutowi trzeba dużo pracy naprzemiennej - rozciąganie-skracanie-rozciąganie, stopniowo coraz mocniejszej. To działa lepiej niż najpierw rozciąganie potem skracanie.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się