Ogrody, działki- czyli prace pozadomowe

Z tej aksamitki raczej nic nie będzie. Dosiałam w nowych kubeczkach , wykiełkowała i stoi. Kupię później sadzonki.

ash- polecam Ci krzewy. Nie ma prawie przy nich roboty, jedynie to przyciąć raz-dwa razy do roku. I jeśli chodzi o nasze rodzime krzewy- rosną na wszystkim i wszędzie. Mam teraz derenie, trzmielinę płonącą, jaśminowiec.  Prócz kwiatów krzewy mają często ozdobne liście.

Pomidorki mają już po 4-5 liści, trochę je wietrzę.
Dostaliśmy iglaki- wsadzone.
Większość trawnika zrobiona- obsiany owies z trawą- marnie kiełkuje, ptaki mają radochę. Najlepiej wykiełkowała pszenica pod karmnikiem dla ptaków.

I braki wsadziłam do donic z małymi tujkami.

Meble na taras właśnie kurier przywiózł.
ash   Sukces jest koloru blond....
24 kwietnia 2013 08:47
abre, marysia550 dzięki! Majówka się zbliża, trzeba coś posadzić 😀
kiedy wysadzacie pomidory do gruntu?
Moje jak przepikowałam do kubeczków dając im na spód trochę obornika to zgłupiały, mają już po 10 cm i pełno liści....
Po "Trzech Ogrodnikach". Czyli po 15 maja- zimna Zośka.
Chyba, że je wsadzisz i przykryjesz.

Ej!!!Muszę to napisać! Zazieleniło się!!!!!!Owies zaczął kiełkować i mam nadzieję, że trawa pójdzie w jego ślady.
u mnie już jest mega zielono a wczoraj i dziś jak na komendę rozkwiło wiele drzew owocowych (takich co dzikszych, te szlachetne jeszcze się zbierają).
Nie wiem co z tymi moimi pomidorami, bo są już trochę duże... do 15 maja to one mi kurka zaowocują tu w domu...
no dopóki pąków nie mają to spoko, nic się nie dzieje. Ja to i tak będę w skrzynki wsadzać.

U mnie nie ma jeszcze liści na drzewach, a zieleni się dopiero teraz, bo jesteśmy po budowie domu i dopiero porządkujemy działkę. Jeszcze mamy jeden kawałek nie wyrównany i nie obsiany, bo nie ma kiedy.
co do pomidorów się nie wypowiem. my sadzimy do folii, tylko w tym roku folia nadal czeka na naprawę.. więc rosną nadal w "mini doniczkach".
moje aksamitki są nawet nawet i przypominają już aksamitki  😁 nawet jedna wsadzona do ogródka daje radę, jak do tej pory.
metasekwoja pięknie zaczęła igiełki wypuszczać  😍 uwielbiam to drzewko.
no i nadal nic nie wiem co z tą moją trawą pompasową. nadal nic nie wypuszcza. sterczą tylko suche kikuty.. podkopywałam się do korzeni. i są, tak myślę, normalne. w środku białe i twarde. nie są wyschnięte. i zgnite też nie. kiedy powinna trawa zacząć puszczać młode liście? znawcy pomocy  👀
tomia, przez przypadek wczoraj w ogrodniczym zeszło nam z właścicielem na to, kiedy mu rośliny odbijają po zimie. Wspomniał, że trawa w zeszłym roku zaczęła odbijać na przełomie czerwca i lipca... więc ja bym się nie martwiła i czekała 🙂

Oczywiście pojechałam po rękawiczki a wróciłam z magnolią. Miała być biała, jest różowa - z mojej okolicy więc ma się lepiej przyjąć.
Wpadłam na pomysł, żeby zasadzić graby jako żywopłot... i nie ma. Tzn. są. Pod Radomiem na przykład.
abre dzięki. dałaś mi nadzieję  :kwiatek: też tak wynalazłam w necie, ale jakoś nie dowierzałam. chyba przez to, że jak kupowałam, to przyszła w marcu/kwietniu już ładna zielona sadzonka.
ale będę czekać. dam jej czasu ile potrzebuje. a jak nie dała rady, to na jesień będę mieć dużo cebulek z likwidowanego "kwadratu kwiatowego".
tylko szkoda by jej było, bo ładnie wyglądała w ogródku z resztą kwiatowej ekipy.
wczoraj zamówiłam obrzeża trawnikowe. jednak poszłam na łatwiznę i kupiłam te zwykłe falowane. inne na obecną chwilę za drogie. cegła odpadła. drewniane paliki też. w sumie nie mam teraz na takie kombinowanie czasu. nie dość, że zwykłe domowe obowiązki i opieka nad Mauym. to jeszcze ogródek. i zastępuję męża w części obowiązków, bo się biedaczek nabawił kontuzji  🤔 dobrze, że w papierkach nie ma na tą chwilę dużo roboty i zaległości nie będą gigantyczne..
ale na kwiaty czas muszę znaleźć. te przecież też nie poczekają..  😵
Ja sobie machnęłam obrzeże z kamieni polnych, trochę trzeba było polatać po zaoranych polach, ale mam nadzieję, że będzie ok 🙂
Otoczaki fajne ale jak dla mnie odpadają - kosiarką nie wykoszę a podkaszarkę mam za delikatną i będzie mi się co pół metra linka zrywać. Chętnie użyłabym cegły rozbiórkowej tylko jeszcze nie wiem gdzie szukać.

tomia, ja pytałam o bodziszki, bo też nie widać ani milimetra ale mnie uspokoili, że do czerwca mam się nie przejmować. W sumie racja - przedwczoraj sprawdzałam marcinki i nie było po nich śladu a dziś już jeden puszcza.
a ja zostawiam trochę trawy przy samych kamieniach (ile dojadę kosiarką) i źle to nie wygląda 🙂 Tak wiejsko ;P
A cełgę rozbiórkową polecam szukać na tablica.pl w twojej okolicy. I od razu się najlepiej nastaw na klinkier bo zwykła będzie ci kruszeć.
esef, dzięki za rady 🙂
kolorwiatru   Pani władczyni imperatorka
25 kwietnia 2013 12:14
esef, a ten obornik do pomidorków dawałaś świeży? Nie spali? Ja się trochę boję obornika.

Chciałabym w tym roku posadzić kilka drzewek owocowych, konkretnie wiśnię, czereśnię i dwie śliwy. Słyszałam jednak, że wiśnia z czereśnią obok będą się "gryzły" i nie będą chciały owocować. Prawda to? Ma ktoś może tak posadzone?
Wysiałam aksamitki, wszystko było ładnie pięknie, rosły jak głupie i dosłownie z dnia na dzień zaczęły im więdnąć końcówki, mimo podlewania. Czytałam o grzybicy u aksamitek, ale nie widać ani żadnego białego nalotu na łodyżkach ani nic.
obornik dawałam taki przerobiony
kolorwiatru   Pani władczyni imperatorka
25 kwietnia 2013 15:07
Ok spróbuję. Raz pomidorkom śmierć  😁
z kamieniami polnymi nie było by problemu. zresztą część mam już tak oddzieloną od trawy. ale trawa przerasta w kwiatki  🍴 i jest to masakryczne, bo za każdym razem muszę te kamienie odkładać na bok, żeby wysprzątać.
cegła..o no proszę, a nie wiedziałam, że klinkier się nie rozsypie za jakiś czas. może kiedyś się na ten pomysł skuszę. jak już zakupione obrzeże będzie kiepskie i mało estetyczne, albo jak mi coś do głowy strzeli.

odnośnie połączenia wiśnia+czereśnia niestety nic nie mogę powiedzieć. zawsze było albo wiśniowo na ogrodzie w domu. a teraz w okolicy królują czereśnie niestety..

aksamitki, odpukać, mają się dobrze. po wsadzeniu w donice ani troche nie zwiędły. nawet ta na ogródku trwa dzielnie. a już o niej zapomniałam  😁

dzisiaj podsypałam iglaki nawozem. a co mi tam. niech też coś mają od życia, skoro mają rosnąć szybko duże i osłonić od wiatru, oczu, kurzu..
co spojrzę w kierunku kikutów od trawy, to kusi mnie, żeby coś tam pogrzebać. ale tak jak mówicie, poczekam cierpliwie do czerwca, no może troche mniej cierpliwie ale jednak poczekam  😜
Ja dziś wsadziłam dereń. Jeden. Urobiłam się jak dziki osioł. Mam kiepską ziemię a pod ziemią glinę. Pomiędzy warstwę gruzu co przy 15 cm ziemi (w porywach) powoduje, że każda praca w ogrodzie to mordęga.

Zastanawiam się czy mogę jeszcze te derenie (sztuk dwie) przyciąć skoro już puszczają liście... Chciałabym mieć ładnie rozgałęzione krzewy a moje mają po 5 odnóg.

Może zgadniecie co to? Mam w ogrodzie dziwną bylinę. Dorasta do 2 metrów wysokości, wygląda jak duży krzew. Ma duże zielone liście, jesienią przebarwiają się na taki specyficzny brązowy kolor ze złotą nutką. Kwitnie we wrześniu drobnymi kwiatami. Łodygi są grube, o czerwonym zabarwieniu, puste w środku. Rozprzestrzenia się dzięki kłączom.
Sama roślina mi się podoba, może nie jest bardzo dekoracyjna ale na pewno zasłania płot, daje psom cień itp. Tylko jest strasznie ekspansywna. W dodatku obok rosną tuje i nie mam jak tych kłączy usunąć. Zastanawiam się jak ukrócić jej zapędy... Jeśli popsikam randapem to padnie cała?

Co do obornika - w zeszłym roku brałam ze stajni świeży. Kopałam trochę głębszy dołek, na dno wrzucałam pączek i mieszałam go ze świeżą ziemią, przysypywałam to kilkoma centymetrami samej ziemi i dawałam roślinę do dołka. Wszystko rosło jak szalone 😉
abre a zdjęcie masz może jakieś? z zeszłego roku? albo z neta coś podobnego? randap to troche ryzykowny przy tujach, tak myślę. w każdym razie ja bym się nie odważyła.
a jak nie masz zdj, to przynajmniej napisz coś wiecej o tej roslinie - jaki kształt lisci, jaki kolor kwiatów, kwiatostan???
co do pryskania randapen, to bezpiecznej może będzie posmarować nim liście pędzelkiem? żeby z wiatrem nie poleciało na te tuje 😉
U mnie wiśnia i śliwa rosły sobie błogo obok siebie i obie owocowały.

Kamieni u mnie mega urodzaj i cegłę rozbiórkową też mam🙂

Co do randapu- możliwość jest taka, że przejdzie po korzeniach na tuje.

Dereń- poczekaj trochę- ja mój cięłam w zeszłym roku kilka razy ( nie wolno tylko późną jesienią) i ładnie się rozkrzewiał, ale nie wiem, czy akurat jak ma pąki można ciąć. Mam derenie białe i rozłogowe.

Wśród owsa zaczęła wschodzić również trawa. Marnie to póki co wygląda, ale to chyba norma. Nawozić?
abre- z Twojego opisu to mi do głowy rdestowiec przychodzi.....

takie coś??
kolorwiatru   Pani władczyni imperatorka
26 kwietnia 2013 06:32
Z nawozem w takim razie spróbuję. Zastanawiam się też, czy jak by trochę świeżych kup  😁 wrzucić do takiej dużej beczki, zalać wodą i porządnie wymieszać, nadawało by się na podlewanie roślin w ogródku?
Co do śliwy z wiśnią to już też kiedyś widziałam razem i owocowały Bardziej by mnie interesowało połączenie wiśnia - czereśnia. Kusi mnie też zasadzenie kilku krzaczków borówki amerykańskiej, ale w miejscu gdzie z dwóch stron rosną tuje. Sprawdzi się, czy może zmarnieć? No i czy potrzebują nasłonecznionego stanowiska, czy raczej zacienione, jak w lesie?  😉
ja mogę powiedzieć po jednym sezonie, bo tyle tu mieszkam, że czereśnie owocowały a wiśnie wcale. ALe czereśnie są duże a wiśnie małe... Zobaczymy w tym roku.
A obornik nie lepiej pozbierać z padoku taki nie całkiem najświeższy?
Tamtam, trafiłaś bezbłędnie! Szukałam zdjęcia ale nie znalazłam takiego, na którym by był dobrze widoczny.

Poczytałam o nim u już się ciesze  🙄 najpierw 3 lata walki z ostem, teraz to  😵
kolorwiatru   Pani władczyni imperatorka
27 kwietnia 2013 10:22
esef teoretycznie tak, ale z drugiej strony, jeśli się to wyrobi z dużą ilością wody to może lepiej żeby to było świeże?
ja się nie znam, ale tak na chłopski rozum świeży wydaje mi się zbyt "żrący".

A ja dziś rozpoczęłam mega kampanię i koszę trawę w sadzie... A jest to mega kampania bo
a) sad jest spory
b) trawa była tam koszona do tej pory co najwyżej przez konie...

No ale wreszcie mój sad zaczyna wyglądać jak sad a nie jak jakieś zdziczałe haszcze.,.
jej, ja też powinnam zacząć kosić te resztki, które mi zostały po budowie....
swoją drogą esef, to musi być fantastyczne uczucie - widzieć efekty swojej pracy aż tak kontrastowo. podziwiam za pracowitość i samozaparcie, bo bez tego, to przypuszczam, ani rusz.
ja ostatnio mam mniej czasu na ogródek. ale folie z teściem i mężem założyliśmy nową. pomidory więc wsadzone, ogórki wysiane. warzywniak prawie cały zagospodarowany. pozostało miejsce na fasolke szparagową.
w kwiatach wschodzą lilie. konwalia stoi w miejscu, czyli wystają dwa małe kikuty. wychodzi też po mału rozwar wielkokwiatowy. plus wschodzą jakieś bliżej niezidentyfikowane na chwilę obecną samosiejki  😁 a reszta tak jak była.
no i wreszcie są liście na wszystkim 💃 małe bo małe, ale już są.
i też mi się wydaje, że za świeży nawóz, może się okazać za ostry. teść dwa lata temu tak zrobił, że świeżego dał pod folią i upraw wtedy praktycznie nie było  🤔
co do trawy...u nas też by się po mału już przydało. ale tyle tego jest, że na samą myśl nie wiadomo od  którego miejsca zacząć  😜
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się