Konie czystej krwi arabskiej

Wojenko piękne zdjęcia i kask też mogłabym taki mieć  😀
U mnie dzisiaj przymroziło ostro i znów gruda wszędzie 😵 Koń zaczął mi się stawiać ostatnio zauważyłam, przydałby mu się porządny trening z ziemi, chociaż 3 razy w tygodniu a tu ciągle warunki niesprzyjające  🙁
Kastorkowa   Szałas na hałas
06 stycznia 2015 17:54
Wojenka cudny  🙂
Dwie Meduzy z dzisiaj

iwona9208   Konie to choroba, z której nie da się wyleczyć.
06 stycznia 2015 20:48
Wojenko Mihrab w formie czy bez, tak samo zachwyca  😍. Dla równowagi powinnaś wrzucić jeszcze Młodego  😉

Wolar odpalony 2-gi raz na lonży i zaraz lepiej na główkę się zrobiło  🤣
Wojenko-piękne klimatyczne zdjęcia ...bardzo mi sie podobają  :kwiatek:
a u nas dzis znów mróz,podłoże masakra wiec lekkie jak ja to nazywam opędzanie na lince i do stajni...Rigo obecnie w sierści zimowej juz tak nie zachwyca ale wiosną sobie odbijemy w planach już jest golenie tego niedzwiedziego futra 😵
szamanka   Najwiecej nauczyl mnie moj arab...
06 stycznia 2015 21:41
A moj spokojnie, bez odpalow, delikatnym galopikiem na komende, na komende zwalniamy. A uwazam ze za duzo owsa i tak dostaje  🤦
to przestaw go na cos bez owsa 🤔
jakieś musli? mój je rano wysłodki (kg  mokrych),w południe kg owsa + 200g otrębów ryzowych i na wieczór kg wysłodków...do tego 2 x dziennie siano plus dodatki....obecnie olej sojowy ,biotyna co drugi dzien i zwykłe najprostrze witaminy dolfos.a no i 4 razy w tyg marchew i siemię lniane ... w trakcie roboty będziemy dalej obserwowac i modyfikować w razie potrzeby...
Dziś przy nauce podawania zadów o mal,że nie zostalam ze zgnieciona stopa uratowały mnie sztywne termobuty,obecnie nogi biorę zawsze w asyscie koleżanki ona go trzyma i gdy poda noge dostaje nagrode..z przodami co raz lepiej z zadami jest jakis efekt ale dzis było żle,oparł się cięzarem na mnie i walnoł sobie noga akurat w moja stope 🤔wirek: ale kto powiedział,że będzie łatwo 😵
szamanka   Najwiecej nauczyl mnie moj arab...
06 stycznia 2015 22:13
Alicja znam ten bol doskonale. Moje konisko ma dwa kg rano pozniej siano do oporu, dwa kg owsa na wieczor z witaminami tez zwyklymi. Co daje 4 kg owsa codziennie plus 1 kg marchwi z jablkami co drugi dzien.
Moja by chyba wyskoczyla przez plot po takiej dawce:P
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
07 stycznia 2015 06:50
hihih

moja też xD
Ja dodaje jej garść owsa tylko🙂
Moja pewnie też, ale nigdy nie sprawdzałam  😉 Ona zasadniczo na wysłodkach i otrębach, owsa ma domieszane trochę dla smaku, ale wątpię, żeby go było wiele ponad pół kilo dziennie na wszystkie posiłki...
Tam w gorach zimno,moze go ten owies ogrzewa?jak pojdzie na trawe to zmniejsza..??..bo wiosna te 4kg to musialby chyba smigac codzien jakies ciezkie tereny crosowe zeby to spalic 🙄
Alicja znam ten bol doskonale. Moje konisko ma dwa kg rano pozniej siano do oporu, dwa kg owsa na wieczor z witaminami tez zwyklymi. Co daje 4 kg owsa codziennie plus 1 kg marchwi z jablkami co drugi dzien.

Moje baby na łeb by dostały, skoro dawka 200 gram już im potrafi szare komórki przestawić.
Rano dostają jęczmień, a wieczorem do 100 gram owsa na ząb i koniec.
A u nas zapowiadają od jutra odwilż i temperatury na plusie.  :emot4:
Zabić się można z tą pogodą. Jeżeli to prawda, to znowu nie wykorzystam śniegu na pojechanie w porządny teren... A trzeba było w poniedziałek wsiadać, a nie w ręku łazić i buty przemaczać, a wczoraj gardło leczyć.  🤬
szamanka   Najwiecej nauczyl mnie moj arab...
07 stycznia 2015 08:46
No wlasnie dla mnie dawka tez wydaje sie duzo za duza, no ale nie udalo mi sie narazie przekonac o slusznosci zmniejszenia dawki.
W lato Armani dostawal raz dziennie miarke 1 kg, bo potem stal 24 godziny na zewnatrz. Chcialabym aby armani przez ploty skakal ale on jest tak spokojny podczas pracy , ze az dziwne. Galopuje na lonzy ale bez zadnych odpalow, zdarza mu sie zarzucic glowa, ale tak to spokojnie, moglabym mu foule liczyc 😀

Od marca wlasnie chce calkowicie owies odstawic dla wyslodkow - moze sie uda 🙂
Konie , ktore stoja z Armanim dostaja jednakowa dawke no i one maja odpaly - ganiaja po pastwisku, brykaja, scigaja sie a Armani spokojnie miele zebami nad pasnikiem 😀

Murat u mnie wlasnie sloneczko i -11 na zewnatrz - az sie zyc chce 😀 Jutro wybiore sie do Siwego i sprobuje w lonzowniku na oklep pojezdzic 🙂
Maceba 3x 1 kg owsa, siana do oporu i różne dodatki, stajnia angielska, zero derek, codziennie pastwisko przed południem i ruch po południu . odpałów nie m bo odpały mają podłoże głównie psychiczne i arab musi się wybiegać. Za to kondycja super, po dwugodzinnym zimowym terenie z galopami wraca pod siodłem sucha, a szata zimowa , bo stajnia zimna.
szamanka dzisiaj u mnie też na minusie, ale co z tego, skoro w stajni będę dopiero w sobotę.
Ja na oklep nie jeżdżę, bo raz że moja solidnie wykłębiona i żadna to frajda dla mnie, a dwa, że z jej grzbietem i moim chudym tyłkiem wbijanie jej moich kości w plecy jakoś nie wydaje mi się dobrym pomysłem. Wsiadłam tak ze dwa razy, w obu przypadkach tylko na stępa, raz zaraz po kupnie i siedziało mi się jak na śledziu, drugi raz po kilku miesiącach, jak zmieniałyśmy siodło i chwilowo zostałyśmy bez, i wtedy siedziało się jak na beczce - tak mi się koń rozrósł.  🙂 Teraz jest roztrenowana i podejrzewam, że jakbym wsiadła, to byłby stan pomiędzy śledziem a beczką.  😉
Naprawdę nie ogarniam takich stajni, jak ta, gdzie wy stoicie - żeby nie można było swojego konia karmić czym się chce i jak się chce. Ja rozumiem, że właściciel stajni jako teoretycznie osoba z doświadczeniem może doradzić, zasugerować coś, ale żeby decydował i nie pozwalał właścicielowi robić tak, jak on chce... (to nie personalnie do Ciebie, tylko uwaga ogólna, bo o takich sytuacjach niestety się słyszy). Sypanie wszystkim koniom jak leci tyle samo - no też świetny pomysł.  🤔wirek:

ganasz
moja też nie derkowana i mam nadzieję, że nigdy nie będzie potrzeby. Futro ma jak mamut, a już jak je postawi, to w ogóle wygląda komicznie. Ale dobrze, bo trochę miałam obawy, czy zdąży się przystosować do wolnowybiegowej stajni, biorąc pod uwagę przeprowadzkę we wrześniu, a ona miała wtedy jeszcze całkowicie letnią sierść. Ale zdążyła i dobrze sobie radzi. Może były ze dwa takie dni, że widać było, że jej zimno - ale jeden przestała w całości we wiacie (a wtedy strasznie lało i wiało), a w drugi... włamała się do hucułów i wlazła w środek stada.  😲 Mądra jest.

A tak z ciekawości - ile wasze araby zjadają siana dziennie? Tak z grubsza w kilogramach?
szamanka   Najwiecej nauczyl mnie moj arab...
07 stycznia 2015 09:10
Murat ja juz od zagryzania zebow zeby nie powiedziec czegos w  koncu to juz mnie zeby bola. Moje slowa nie trafiaja, mysle ze wogole uciekaja w gory i nigdy do uszu wlasciciela nie docieraja. Teraz myslimy jak powiedziec , ze przyjezdza kowal aby nie bylo urazy badz obrazy  🤔wirek:
Szymon moj robi prawko, auto dostajemy w prezencie od rodzicow i od marca (jak zda a jak nie to bede busem jezdzic) jestem w stajni codziennie i karmie wyslodkami. I moga mnie ukrzyzowac ale skonczy sie karmienie owsem , bo kon od tego nie tyje a wrecz mi sie rozleniwia totalnie. Jak przyjechal - mimo wystajacych kosci byl wulkanem energii - nawet pod siodlem czulam moc a teraz jak osiol a nawet mul najczystrzy sie zachowuje  🤬

Moj tez nie derkowany, bo w Bieszczadach wrecz kazdy mi zabronil, ze kon zepsuje termoregulacje. Nie jest mu zimno, siersc ma dosc puchata - i ostatnio zauwazylam przyrost nowej grzywy co cieszy mnie strasznie - bedzie gesta i dluga  😅
Siana? bo ja wiem, z kostke jakos, moze 3/4.
Ale nie wiem ile to kilo 😀
Ale moje caly dzien na dworzu wiec jeszcze sobie troche zieleniny podskubuja 🙂
szamanka wiesz, teraz jest taka pogoda, że część koni też rozważniej wydatkuje energię. Także jeśli on jest nadal wolnowybiegowo trzymany, to tym bardziej może i o to chodzić. Choć z drugiej strony jeśli zauważasz nieuzasadniony spadek energii, to może badania krwi zrób? Może jakieś niedobory ma? (chyba że robiłaś i wiesz, że jest wszystko ok).

faith moja stoi z hucułką, dostają dwie takie dziesięciokilowe kostki na dobę, rano jeszcze zawsze trochę im zostaje po nocy. Moja na pewno zjada więcej, jednak sporo większa jest od koleżanki, więc podejrzewam, że około kostki z tego zje.
szamanka   Najwiecej nauczyl mnie moj arab...
07 stycznia 2015 09:23
Murat u nas konie dostaja balot rano - taki 120 kg sianokiszonki na 9 koni, wieczorem taki sam balot rozdzielany do zlobow. Armani nie wyjada wszystkiego, raczej zuje bardzo dlugo, moze z 5-6 kg dziennie wsunie 🤔

Robilam badania krwi w listopadzie, ale tylko uslyszalam ze jest wszystko dobrze. Na wiosne poprosze wetke od Marengo, zeby przyjechala i Mlodego zbadala, bo to jest nie do pomyslenia zeby kon byl tak leniwy.
A co do terenow - 30 minut pod gorke, troche galopu i z konia sie lalo jak bylo cieplej, teraz nawet grama wody nie ma - troszke mokry tam gdzie siodlo lezy.
szamanka tylko jeszcze jest pytanie, czy jest leniwy, czy po prostu nie wali mu na dekiel 😉
Bo według obiegowych kryteriów, że jak arab, to na pewno wariat i nic innego nie robi, tylko lata jak opętany w kółko cały dzień i w ogóle fruwa pod niebo od byle czego, a jak nie, to na pewno chory - no, to moja chyba już umarła i tylko siłą rozpędu jeszcze chodzi...  😂
szamanka   Najwiecej nauczyl mnie moj arab...
07 stycznia 2015 09:37
Murat hmm raczej na dekiel mu nie bije, ale ogolnie jest leniwy - tak jak pisalam inne konie brykaja po sniegu, gonia sie, scigaja, bawia - a ten stoi z lbem w pasniku i nic go nie obchodzi. Melisa ma domieszke krwi araba - ona na cmokniecie rusza galopem przed siebie z ogonem w gorze, a Armani nadal przy pasniku - no nie wiem czy on taki niedokarmiony czy zbiera energie na prace ze mna - nie wiem Bohun by sie przydal, co by go od czasu do czasu po padoku przegonil  😁

Bo zeszlej zimy biegal :/
To może po prostu taki jest?
Poza tym dorasta przecież, może wyrasta z młodzieńczych wygłupów.  😎
Mojej ulubionym sposobem przemieszczania się po padoku jest dostojny stęp, a ulubionym zajęciem stanie w miejscu i obserwowanie wszystkiego, co się dzieje w stajni i za płotem. Też mało energetyczne zajęcie.  😉
szamanka   Najwiecej nauczyl mnie moj arab...
07 stycznia 2015 09:47
No to moj tez spokojnym stepem z glowa w gorze sie przemieszcza - dochodzi do pasnika, nurkuje glowa i od czasu do czasu sie rozglada 😀  😂
A mial byc arab, co sciga sie z wiatrem   😜


Edit: literowka
Moja generalnie tez jest raczej z tych myslacych nad kazdym podbiegnieciem, ostatnio tylko jej na dekiel bije :P no ale malo chodzi, nie ma sie co dziwic w sumie 🙂
Moja się ściga z wiatrem, a jakże - jak ją o to poproszę.  🤣
[quote author=Murat-Gazon link=topic=752.msg2260349#msg2260349 date=1420621107]


A tak z ciekawości - ile wasze araby zjadają siana dziennie? Tak z grubsza w kilogramach?

[/quote]
Jak jeszcze kostki miałam to około 40 kg na głowę wychodziło.
Ale to pi razy drzwi, bo mogło być też tak, że jeden koń jadł z kostki przeznaczonej dla drugiego.
maluda 40 kg? Dziennie? Nie pomyliłaś cyferek? Bo to wychodzą cztery kostki...  👀
Nie.
Moje miały około 20 kg.
O matko, to gdzie one tyle mieszczą...?  😲
Moja zjadała prawdopodobnie około 20 kg po kupnie, w okresie odpasania, jak rzucała się i pochłaniała każdą ilość siana, jaką zobaczyła - wtedy wychodziły około dwie kostki dziennie, a być może i więcej. Ale teraz zjada koło jednej. Choć fakt, że ona treściwego wagowo dostaje teraz w okresie zimowym całkiem sporo, więc być może gdyby nie to, jadłaby siana więcej.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się