Projekty stajni. Zdjęcia i informacje.

.
Ja tam nie mogła bym pozbawić mojej młodej radochy w rozgrzebaniu siana na pół boksu i wybieraniu co smaczniejsze
suma sumarum i tak do rana wszystko jest wyjedzone
Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
25 maja 2010 06:53
czy  przy ziemi jest to bezpieczne? Myślałam o czymś zamocowanym znacznie wyżej aby koń nóg nie mógł wkładać .

Właśnie u mnie jest problem, że nie jest wyjedzone , jak już podrepcze to nie chce go później zjadać.
Bischa   TAFC Polska :)
25 maja 2010 09:30
Ale wygląda na to , że dałoby się i wyżej powiesić tak żeby koń pyskiem miał łatwy dostęp , żeby mógł skubać od dołu . Problemem jednak nadal będzie pył lecący z siana na głowę . A i jak koń przełoży nogę to będzie większy problem .
Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
25 maja 2010 09:49
tak źle i tak niedobrze  🤔

spróbuję zrobić na próbę  prowizoryczną torbę na siano może to rozwiąże problem.

edit:
znalazłam takie coś, tylko plastik  😵 , przecież szybko sie z tym uporają konie
http://www.gnl.pl/Zlob-siano-equi-theme-p-3487.html
Euforia_80, od paru trenerów, wetów i ludzi związanych z końmi słyszałam że najzdrowiej dla konia jest jeść z podłogi! jeśli powiesisz siano wyżej to do oczu i nozdrzy będzie leciał pył z siana, drobne jego kawalki i zaraz będziesz miała problem z katarami, ropieniem oczu i innymi bajerami... jeśli koń zabiera siano podd siebie ale je wyjada to zostawić, jak tak lubi. a jeśli zabiera i nie zjada to... ma za dużo siana:P w sensie że no czy będzie miał w złobie, paśniku czy na podłodze to wszystkiego nei zje...
Euforia- jak dla mnie to co wstawiłaś to jest taki "wieszak" na wiadro, a nie żłób na siano 😉
Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
25 maja 2010 13:27
może im sie zdjęcia pomyliły  😁 , rzeczywiście dziwne to cos na siano wygląda
moja ma w boksie dużą siatkę na siano, zawieszoną dość nisko . i jak dla mnie naprawdę fajnie się to sprawdza, nie myślałaś o tym?
za to na padoku mam coś w tym stylu
tylko że drewniane, mój tata sam zrobił bez problemy,  zawieszone trochę niżej, jedyny problem to to, że czasami siano ląduje na ziemi . 😉
ja powiem tak daruj sobie
zawieszanie wysoko paśnika nie ma sensu - patrz int wyżej
u dołu tez jest bez sensu bo np mój koń i tak by wywalił wszystkie siano jednym machnięciem łba na ziemię i tam by prowadził konsumpcję
U mnie wszystkie konie mają drabinki na siano. Nigdy nie miały kataru, oczy im nie ropieją. Siano sie nie marnuje.
Wszystkie zanieczyszczenia spadają na ziemię. Pręty są gęsto rozstawione tak że konie jedzą długo i zawsze mają siano. Kiedyś chciałam być nowoczesna i rzucałam koniom siano na ziemię. Wałachy w momencie siano posikały i zadeptały. Były głodne i zaczynały rozwalać stajnię. Teraz jest spokój , siano mają zawsze , jak chcą to jedzą i nic się nie marnuje a ja jestem zadowolona. 😉
Jeszcze na taki paśnik się natknęłam:

źródło: http://www.stadnina.org/
Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
26 maja 2010 07:49
wiedziałam, że zdania będą bardzo podzielone  😵 , ale co do tej jednej mojej panny to poważnie rozważam zabezpieczenia siana przed niszczeniem go.
szarotka masz zdjęcia, jestem ciekawa jak to jest u ciebie rozwiązane?

Czardasz fajne rozwiązanie, tylko ta kratka na wierzchu powinna być chyba lepiej przymocowana  ale z drugiej strony  jak siana będzie ubywać kratka musi opadać.
Podejrzewam, że właśnie dlatego nie jest umocowana, w miarę zjadania siana, opada niżej-ale zgadzam się, że potencjalnie jest to trochę niebezpieczne. Zwłaszcza w przypadku koni "o dużej pomysłowości" 😉
Euforia - Nie montuj w boksie. Znajdź optymalną dawkę dla nich, którą zjedzą całą i się najedzą a nie zmarnują. Jeżeli zobaczysz że siano leży to zmniejsz trochę i zobaczysz że podłoga będzie wylizana  😎 Paśnik to tylko na wybiegu zimowym ale taki na podwyższeniu w formie koła żeby się schylały jedząc a nie żeby się marnowało w błocie.
Ja właśnie jak będę wypuszczać na wybieg zimowy to będę im stawiać taki paśnik żeby miały zajęcie. W boksie bez żadnych cudawnianek, jak będzie się dużo marnować to będzie dieta  😁
Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
26 maja 2010 08:35
Presja dzielę pół bala na dwa konie , no chyba mniej już nie można . Teraz są prawie cały dzień na trawie więc z tym sianem to już wogóle różnie bywa, raz jedzą z nudów, a to znowu z tęsknoty za sianem albo nawet nie spojrzą na sianko.
W stajni w której pracowałam kiedyś, odgraniało się do betonu miejsce w którym rzucało się siano. Uważam że to też jest jakiś sposób.
Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
26 maja 2010 08:47
ja tez zawsze odgarniam pod siano do gołego betonu , myślę że wszystko zależy od konia. Moja młoda ma zawsze w kąciku i raczej nie zdarza jej się rozwalać po całym boksie. Nauczyła się już załatwiać tylko na jednej stronie boksu co bardzo mnie cieszy  🤣.  Natomiast ta druga aparatka uwielbia rozgarnywać siano i chodzić po nim, zrobiła postęp bo już zaczyna załatwiac swoje potrzeby raczej w jednym miejscu jak jej koleżanka  🤣 . Zawsze to mniej roboty jak kupki w jednym kąciku.
Ile koni tyle pomysłów. Nie ma nic gorszego niż koń gnojarz który po nocy stania w boksie ma nawet gnój w uszach  😎 Są też takie którym można by było pościelić słomę w poniedziałek a potem w piątek bo mają tak czysto. A z paśnikami sobie odpuść. Jak np doszłam do wniosku że nie będę montować żłobów w boksie tylko będę wieszać im wiaderka na drzwiach. Łatwiej będzie mi przyrządzić im jakieś mieszanki i zawiesić niż przesypywać z wiadra do żłobu.
majek   zwykle sobie żartuję
26 maja 2010 09:04
ja np. wieszałam wiaderka, ale musiałam wtedy czekać aż skończą jeść, bo po jedzeniu zaczynały się bawić wiaderkami, które ciągle spadały i łamały się
Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
26 maja 2010 09:10
co do gnojarza to ta jedna "dama" w poprzedniej stajni takim właśnie brudasem była, uświniona zawsze nawet w uszach  😵 . Od kiedy jest u mnie konik praktycznie zawsze czysty (zdarzają się jeszcze gorsze chwile ale rzadko) chociaż początki były trudne. Teraz załatwia sie w jednym miejscy ma systematycznie dościelane i jak sie zdarzy kupka gdzies na środku boksu to jest usuwana . Brudas jednak zawsze brudasem zostanie i jak sie uprze to kupkę znajdzie  😁
majek- Zobaczymy co na to Maciej, jeżeli zacznie się znęcać nad wiaderkiem to będę zmuszona zrobić żłób. Zresztą w czasie kiedy one będą jadły zawsze coś się znajdzie do roboty, więc potem spokojnie mogę im zabrać.
U mnie wszystkie konie mają drabinki na siano. Nigdy nie miały kataru, oczy im nie ropieją. Siano sie nie marnuje.


U mnie dostają na ziemię i też nigdy nie miały kataru i nie ropieją im oczy.  😲 Znowu jakaś fantazja.
Ja po prostu daję mniej a częściej. Z samego rana troszkę, jedzą, trening, potem wybieg, potem znowu troszkę jak jesteśmy w pracy, potem wybieg i znowu troszkę. Mała rozgrzebuje siano, ale śmiem twierdzić, że nawet to osikane wyżera, bo nawet zdziebełka nie ma. Stara natomiast grymasi standardowo, ale tak nie rozwala po całym boksie, najwyżej jej stoi to siano.
Troszkę to jest tak ok 1/4 balika.
majek   zwykle sobie żartuję
26 maja 2010 11:34
jak dajecie troszkę jak jesteście w pracy? Pracujecie w domu (zdalnie)? Zazdroszczę Ci, ja wychodzę rano i wracam wieczorem i muszę tak zorganizować wszystko, żeby samo się działo. Teściowa co najwyżej wprowadzi na wypadek ulewy czy huraganu. I oczywiście da owies na obiad (zimą, bo ostatnio konie nie pracują i pasą się na trawie po brzuch, więc nie dostają owsa na obiad).
Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
26 maja 2010 11:41
pokemon a jak u Ciebie woda już opadła?

sama juz nie wiem co robić, poczekam i zobaczę może zmieni nawyki  😉

Mam kolejnu dylemat, może cos doradzicie.
Płytę obornikową mam zlokalizowana w takim trochę nieszczęśliwym miejscu bo przy bramie wjazdowej i siłą rzeczy zawsze muszę koło iego przechodzić więc chciałabym go troche zakamuflować .
Posadziłam juz tam trochę krzaczków ale nie da sie za dużo bo musi dobry dojazd do płyty. Myślałam nad takim płotkiem , może coś z wikliny ,
  sama nie wiem. Może podsuniecie jakiś pomysł  🤣 .
majek   zwykle sobie żartuję
26 maja 2010 11:46
eee. przyzwyczaisz się...

Tak na serio, to chyba ja bym postawiła płotek, może raczej panel ogrodzeniowy (ja ostatnio kupiłam 10 szt za 30 zł każdy w leroy) i obsadziłabym go jakimś winoroślem albo czymś. Pamiętam, że w castoramie można też było kupić taką `furtkę` z takiego panelu (panel na stelażu drewnianym, do tego zawiasy i już). Te panele wyglądają na cienkie i takie średniej jakości, ale jak kjuż się go umocuje na palikach to stoi - np u moich rodziców już ponad 10 lat się trzyma. Może to i rozwiązanie sklepowe (zaraz Tomek powie,  że można samemu się pobawić), ale moim zdaniem jest to na tyle tanie, że nie warto się szczypać.
Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
26 maja 2010 11:54
majek   zwykle sobie żartuję
26 maja 2010 11:59
NOOO.  ładne toto znalazłaś. Ja mam brzydsze - zwykłe, ale mam nadzieję, że ładnie zarośnie.

edit: już sobie wyobrażam np. jak Twoje dziecię dorośnie: `mamo, co jest za tą furtką? czarodziejski ogród?`
Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
26 maja 2010 12:02
problem w tym, że u mnie musi to być rozbieralne, z możliwością przesuwania lub takie otwierane żeby robić dobry dostęp przy wybieraniu obornika. Płyta jest poniżej poziomu ziemi ok 80cm więc musze to jakoś sprytnie rozwiązać  🤣 .
Euforia - A nie masz u siebie kogoś kto na bieżąco by wybierał?? Chociaż w okresie wiosenno-letnim. Popytaj wśród rolników, albo daj gdzieś w anonsach ogłoszenie że za darmo oddasz gnój. Ostatnio kuzynka mówiła że teściowa chciała na działkę to gość 100zł sobie zażyczył  😲
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się