Króliki oraz gryzonie

To dobrze, że jest już po operacji, teraz powinno być lepiej. Myślmy pozytywnie!
flygirl no błagam! znowu coś nie tak? Rany boskie! to jest jakieś fatum chyba! Daj znać jak Leszczyna.
Leszczyna miała zapchane kanaliki łzowe, przy płukaniu wylatywała gęsta, biała ciecz. Jutro rano idę na wymaz z oka, jeśli nic nie wyjdzie, to będzie musiała mieć sprawdzane wnętrze nosa pod narkozą. Doktorka podejrzewa brodawczycę, bo ma jedną brodawkę na dziąsłach górnych i możliwe, że ma takie coś w środku nosa i przez to zbiera jej się wydzielina i świszczy.
O rany! czy to coś poważnego ta brodawczyca?
Zawsze zapominam spytać o najważniejsze rzeczy, jak słhyszę o czymś nowym. 😀 Jutro rano podpytam.
Co to znowu za cholerstwo ta brodawczyca???

My już w domu, Mananka odpoczywa bidula choć w przychodni zgrywała chojraka. Wszystko jest dobrze, na razie. Teraz najważniejsze aby się załatwiła. Przez kolejne dni będę jeździć na kroplówki i antybiotyk.
Ale sprawa wyglądała gorzej niż na usg. Nerka była w bardzo złym stanie i było pełno zrostów. Więc niestety potwierdza to raczej diagnozę lekarzy ze to powikłanie po sterylizacji.

edit ale chyba ją boli...zmienia pozycje ciągle, miele pyszczkiem. Muszę podać leki a normalnie mam  stresa przed wzięciem ją na ręce bo będzie się wyrywać.,..
Agata-Kubuś   co może przynieść nowy dzień...
28 kwietnia 2015 11:07
Muffinka, sika? kupczy? jak się czuje?
Sika, kupczy (choć mało), niewiele je - skubnie sianka czy suszek i tyle. Bidna jest bo siedzi w klatce cały czas i śpi co nigdy wcześniej się nie zdazało.
subaru2009   Specjalizacja: Od lady do szuflady.
28 kwietnia 2015 11:13
Odchorowuje 🙂 Trzymam kciucki, żeby jak najszybciej doszła do siebie 🙂
Agata-Kubuś   co może przynieść nowy dzień...
28 kwietnia 2015 11:26
Muffinka, to są super wieści! Najważniejsze że sika (druga nerka podjęła pracę), że kupczy, a że mało bo mało je, najważniejsze że jelita ruszyły. Teraz już będzie dobrze (tfu tfu żeby nie zapeszyć).
Muffinka to są bardzo dobre wieści! Może w razie czego co jakiś czas dokarmiaj ratunkową? Wodę pije?
No mam nadzieję. Najgorsze są te zrosty. Są i będą już zawsze. Miejmy nadzieję ze w przyszłości z ich powodu nie będzie kolejnych problemów.
Swoją drogą, przyznaję bez bicia, ze wybrałam ją bo była zdrowa. Nie byłam gotowa ani psychicznie ani finansowo na leczenie królika (takie leczenie). A tu zonk.
Uwielbiam ja więc i decyzja o leczeniu była po prostu łatwa. Nie byłabym w stanie olać i czekać co z tego wyniknie. Jest kochanym, czyściutkim i słodkim królikiem. Brakuje mi w niej tylko jednego...tego o czym marzyłam...żeby była miziasta. Niestety to nie ten typ. Dlatego myślałam jeszcze 2 tyg temu o kolejnej adopcji aby ona miała kumpla a ja w końcu zwierzaka do którego mogę się tulić. Teraz jednak już nie chcę. Przynajmniej na razie 😉 Może jak się odkuję finansowo to pomyślę. Po wakacjach.

Wodę pije choć tez nie dużo, ale dopajam no i dostaje porządne kroplówki więc to tez robi swoje.  I będę dokarmiać, bo mało je. Jeszcze dam jej czas do popołudnia bo właśnie poskubała sianko, ale jak nie zwiększy jej się apetyt to dam karmę. Choć to proste nie jest.
Mając 4 króliki po kolei, tylko jedna (druga) była baardzo miziasta, odejśc ode mnie nie chciała. Leszczyna niby lubi się głaskać, drzemie przy tym, ale z kolei obraża się na mnie o byle co i wtedy ma mnie gdzieś. 😁 W ogóle to stwierdzam, że takich miziastych królików jest znacznie mniej niż indywidualistów, albo może mam spaczone spojrzenie, bo przecież miziastych się raczej nie oddaje ani nie wyrzuca. 😉
Być może ale będąc w przychodni przez ostatni tydzień codziennie obserwowałam króliki które tam przychodziły z właścicielami i wszystkie siedziały w poczekalni na kolanach, śpiąc. Jedna babeczka była z królikiem autobusem, normalnie na rękach, nie w transporterze. Tak sobie go nosiła pod pachą jak psa🙂 a moja terroryzowała wszystkich. I biegała po przychodni mając mnie w dupie😉
Solina- hah musisz go od piersi odstawic.
Muffinka dobre wieści! super!

szczerze mówiąc mi też brakuje miziastego królika 🙂 niestety Pistacja jest niedotykalską indywidualistką, choć przychodzi i można ja pogłaskać. Ale zapomnieć mogę o większych czułościach! Chleb z kolei, lubi pieszczochy, ale na kolanach stresuje się bardzo. Na szczęście ma tą właściwość, że szybko zapomina! 😀 zdrowy jest, ale ma częściowy niedowład tylnych nóżek i nimi powłóczy, więc za Pistacją nie nadąża. Ogólnie siedzi i je :P
Ale się do siebie tulą cudnie!

Jak tam Leszczyna?

Mananka nadal mało je i bobczy. Bobki zresztą są malutkie. Apetyt ciut lepszy. Pije. I zrobiła się bardziej aktywna.
Dziś kolejna wizyta. Od ponad tyg jeżdżę codziennie, już bym chciała przerwę 🙂
O rany, ja też chcę dwa takie przytulaski. 😍

Z ;eszczyną jest ok, pochłania niewyobrażalne ilości jedzenia i nadal jest na mnie obrażona za wizytę u weta. 🤣 Dzisiaj przyjeżdża do mnie Pani ją oglądać, trzymajcie kciuki, żeby się w niej nieodwołalnie zakochała. 😅
Trzymam!
Choć ja już się gubię które króle są Twoje a które w DT 😵
Nie mam swojego. 😉 A na DT jest tylko Leszczynka.
Myślę, że Mananka dochodzi powolutku do siebie 🙂 Obie jesteście bardzo dzielne!
Nie sadziłam, że moja parka tak się w sobie zakocha!
trzymam kciuki, żeby Leszczynka znalazła dom! 😀

Zapomniałam Wam powiedzieć: moje maleństwo chyba pójdzie w świat, a dokładnie pojedzie do Warszawy. Powinnam się cieszyć, ale tak jakoś....
Jakie maleństwo?? Ja znów nie w temacie...
nefryt dlatego zawsze myślałam, że nie nadaję się na DT. Co prawda, nie miałam okazji tego sprawdzić, ale mogę sobie wyobrazić. Po Mańce, do której nierozsądnie się przywiązałam teraz co jakiś czas sobie mówię 'to nie twój królik, szukaj jej domu' i serio pomaga. Trzyma mnie na dystans. 😉 Dla jeszcze lepszego efektu wybieram sobie następnego potencjalnego tymczasowicza. 😁
Masz rację, staram się, wierz mi! powtarzam sobie, że mała jest "na chwilę" i też patrzę już na innego 😀 ale ona była i nadal jest taka malutka, kruszynka, ze jakoś tak samo przyszło 🙂
Muffinka Mam na DT malutką królinkę, wstawiłam nawet jej parę zdjęć tutaj 🙂
a tu jest jej wątek: http://forum.kroliki.net/index.php/topic,17699.0.html
Powtarzaj sobie jeszcze uparcie, że dzięki temu pomożesz kolejnemu. 🙂

Ej stresuję się wizytą tej pani jakbym co najmniej przed jakimś egzaminem była. Tak bym chciała, żeby ją wzięła! Z tego, co mówiła wywnioskowałyśmy, że jej królik ma u niej raj. Całe mieszkanie przystosowane, biega wszędzie 24h, dobrze karmiony, zdrowy. Leszczyna by wygrała los na loterii. Pod warunkiem, że by się zaprzyjaźniła oczywiście. 😉
Jejku, w takim razie trzymam mocno kciuki za ten raj dla Leszczynki! 😀
I co, już po rozmowie?

nefryt faktycznie, już mi się wszystko miesza.

Dziś na wizycie pani doktor zrobiła z Mananki brzydala. Stwierdziła że okropnie lnieje i żebym ją wyskubała. I pokazała mi jak. W efekcie mam masakrę a nie królika. Bo na grzbiecie miała już nowe futerko ale na reszcie ciałka jeszcze nie i żeby nie była łysa to zostało w tamtych miejscach zimowe futerko. Brrr. Brzydka Mananka jest teraz.
I jeszcze się taka mała i chuda zrobiła przez to. Na dodatek schudła od początku choroby 200 gramów. Dużo.
Noo, Pani jest zdecydowana. I nawet będzie na nią płacić w razie wizyt u weta i za sterylkę. 💃 Mniej więcej w połowie czerwca dopiero do niej pojedzie, bo oba muszą przejść zabieg, ten jej jest teraz dodatkowo trochę chory, więc jeszcze musi go zaszczepić itp., więc trochę minie. Ale mam nadzieję, że nic się nie zmieni i będzie cudnie. 😅

Muffinka jeny, ja uwielbiam skubać liniejące króliki, to jest taaakie fajne. 😜 😁
Flygirl To świetne wiadomości!  😅
Muffinka faktycznie, dużo schudła. Ale nadrobi! Ja też uwielbiam skubać futro :P odrośnie i znów będzie pięknym króliczkiem! 😀
Może to i fajne jak można wyskubać całego. A mała wygląda masakrycznie 😉
Hop hop 🙂

Dziewczyny jaki sklep internetowy polecacie? Szukam i szukam i nie mogę znależć takiego w któreym będzie i tunel wyklinowy i jakieś fajne posłanie 🙂

I mam pytanie...pomijam już obecny czas gdy Mananka dochodzi do siebie po zabiegu, ale ona ogólnie jest mało rozrywkowa. Kula smakula słabo, domki z kartonu też. Nie wskakuje na meble, nie szuka kryjówek. Albo śpi w pokoju koło okna balkonowego, bardzo to lubi, albo biega. czym ją rozkręcić? Wiem że może ma taki charakter ale w sumie młoda jest i podejrzewam że chętnie by się pobawiła tylko ja nie trafiam z zabawkami 🙂
Czy może towarzysz by ją rozkręcił🙂.... Z dużym prawdopodobieństwem, ale ja jeszcze nie ejstem na to gotowa.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się