mila

głęboka rekreacja

Konto zarejstrowane: 14 sierpnia 2009

Najnowsze posty użytkownika:

Re-Voltowicze ZA granicą: pensjonaty, zwyczaje, niecodzienności...
autor: mila dnia 20 listopada 2016 o 18:30
Anil - zawsze możesz przecież zrobić przejściowy okres i mieszać z owsem ten granulat. Owies kupisz choćby tu
https://www.stroeh.de/shop/Pferdefutter/Einzelfuttermittel/Hafer/MED-inld-Hafer-gereinigt-20kg

Agaleon,
Tabliczka o gadach przerażająca  😲

*literowki
Re-Voltowicze ZA granicą: pensjonaty, zwyczaje, niecodzienności...
autor: mila dnia 20 listopada 2016 o 16:29
Moj to zezre nawet oset. Stoi na granulacie, suplementach i marchwii i ma sie dobrze. Siano duzo.
Re-Voltowicze ZA granicą: pensjonaty, zwyczaje, niecodzienności...
autor: mila dnia 19 listopada 2016 o 13:52
Ale fajnie, że można tak łatwo uzyskać taka pomoc. Na przyszłość jak nazywają się tacy ludzie?
Siodło kupiłas nowe czy to twoje stare do poprawki?


Siodło kupilam używane, dogadalam się ze sprzedającym, że podejme decyzje czy biorę, po wizycie siodlarza.
Sprzedaje lucky dressage a kupilam cobra (używaną, na nową mnie nie stać jeszcze).

Szukaj Sattlerei, mobile sattlerei, jakbyś chciala wymienic wypełnienie to pytaj o sattel polstern lub aufpolstern, lek to kopfeisen. Ogolnie przyjęta praktyka to wizyta specjalisty siodlowego raz na pol roku i kontrola dopasowania siodla.
Bardzo często sklepy jeździeckie oferujace siodła na sprzedaż maja w ofercie tez usługę pasowania. Chociaz chętniej sprzedają i pasują nowe siodła. Mozesz stare siodlo oddac w rozliczeniu, ale to się czesto nie opłaca.
Re-Voltowicze ZA granicą: pensjonaty, zwyczaje, niecodzienności...
autor: mila dnia 19 listopada 2016 o 08:49
mila, bardzo chętnie, dam znać jak będę w okolicy 🙂


Jasne, poinformuj mnie 🙂

Musze zmienic siodło i naszla mnie refleksja. W porownaniu z Warszawa mam luksus. W okolicy 100 km jest chyba z siedem osób zajmujacych się dopychaniem czy wymiana lęków, w tym 3 zostaly mi polecone.

Przybyła specjalistka od dopasowywania, przymierzylysmy 4 wstepnie wybrane przeze mnie siodla, zdecydowalam sie na jedno z nich (siodla do przymiarki zalatwialam we wlasnym zakresie, glownie dlatego że zakup przez specjalistę jest droższy). Siodlo bedzie mialo poszerzony  lek, wymienione wypelnienie poduszek i dopchanie ich z przodu.
Zostalam też poinformowana o stanie grzbietu i na co zwracac uwagę.
Strasznie mi sie podoba, to że dopasowywaniem zajal sie specjalista, ze owych specjalistów jest sporo w okolicy i nie muszę ich siagac z dalszych regionów kraju. Ja i kon poczulismy się zaopiekowani. Pomimo naszego poziomu głębokiej rekreacji 😉

Koszt doradztwa 60 euro, koszt zmiany w siodle 160 euro.

Za dwa tygodnie siodlo po poprawkach przyjedzie do konia i zrobimy jazde testową przy udziale pani siodlarz. Jak bedzie wszystko ok, to nastepna wizyta za kilka miesiecy, jak nie to siodlo znów pojedzie do poprawki (tym razem bezplatnej).

Uff to sie rozpisalam o tych siodlach...
Re-Voltowicze ZA granicą: pensjonaty, zwyczaje, niecodzienności...
autor: mila dnia 18 listopada 2016 o 06:12
Vanille - widziałam tylko z zewnątrz tę stajnie. Do centrum BB mam 7 km i przez 3 gory  😉 ale daj znac jak odwiedzisz rodzicow, to możemy razem pozwiedzac. I zapraszam do siebie 🙂

W okolicy jest jeszcze stajnia z opcją a la paddock paradise, niestety nie ma hali. Wszystko zorganizowane jest w ten sposób, ze z kazdego boksu (do którego wchodzimy ze stajni w standardowy sposób) wychodzi się na utwardzony mini padok, z którego wychodzi się na ok 4 metry szeroką drogę,  ktora to droga konczy sie po ok 200 metrach pastwiskiem. Kazde 3 boksy lacza się ze sobą owym pastwiskiem. Konie moga sie swobodnie poruszać i integrowac kiedy chcą.






Stajnia z tych, ktore nie oferują pełnego pensjonatu,  podawanie paszy, sprzątanie we wlasnym zakresie. Poza super pomyslem na wychodzenie, plusem był tez nieograniczony dostęp do siana. Cena 140 euro.

Re-Voltowicze ZA granicą: pensjonaty, zwyczaje, niecodzienności...
autor: mila dnia 17 listopada 2016 o 20:26
Przekonalas mnie. Piekne miejsce.
Re-Voltowicze ZA granicą: pensjonaty, zwyczaje, niecodzienności...
autor: mila dnia 17 listopada 2016 o 20:11
Ale ładne kopytko. Hala prezentuje sie fajnie. Trochę dużo tych opłat. Nie wiem czy stoisz w mieście?
W moim regionie cena za zwykła stajnię z halą to 250euro. Stajania jaką opisujesz z automatycznymi podajnikami, kilka padoków do jazdy itd to koszt 450Euro.


Zazdroszczę. Stoje w Bühl
Re-Voltowicze ZA granicą: pensjonaty, zwyczaje, niecodzienności...
autor: mila dnia 17 listopada 2016 o 17:25
Obejrzałam około 10 niemieckich pensjonatów z regionu Baden Baden. Do wyboru do koloru. Począwszy od stajni z samoobsluga (Selbstversorgung), do stajni z automatycznymi karmnikami zadajacymi pasze w wyznaczonej ilosci i w okreslonym czasie.

Ceny różne. Za stajnie z samoobsluga (dostajesz miejsce dla konia, wode, siano i slome, o wszystko inne troszcz sie sam) 120 euro. Za wypasiony pensjonat z dwoma halami, lonzownikiem, bieznia i innymi cudami 500 euro.

Osobiscie wybrałam stajnie w opcji reitverein,  to stajnia zrzeszająca ludzi z konkretnego okregu, kazda osoba trzymajaca konia lub jezdzaca uiszcza roczna składkę. I jednorazową oplate wpisowa. W zamian za to mozemy uczestniczyc w klinikach organizowanych cyklicznie, jestem ubezpieczona, moje dziecko dostanie zniżki na naukę jazdy, itp... myślę że to odpowiednik klubu jeździeckiego tylko tutaj jest mniej sportu a wiecej po prostu uczenia od podstaw i rekreacji.

Co jest do dyspozycji. Hala 40 na 60, plac z przeszkodami, na ktorym w sezonie zimowym ułożony jest czworobok.
Myjki zewnętrzne, z zimna woda, kuchnie, bar 🙂, wifi 🙂, boksy z mini padokami, boksy z oknem ale bez padokow, solarium (platne ekstra 15 minut 1 euro).
Pastwisko i padoki całoroczne.
Stajnia miesci ok 30 koni.

Każdy pensjonariusz sam przygotowuje w wiaderkach jedzenie dla konia. Stajenny 3 razy dziennie wrzuca. W cenie pensjonatu jest granulat bez owsa i owies, oraz 3 x siano (bez problemów podaja w siatce).

Podłoże w boksie to najpierw warstwa żwiru przepuszczajcego siuski, potem na tym jest piasek, a na piasku trociny. Warstwa trocin okolo 40 cm. Co jakis czas wybiera sie wszystko (stoje tu od wrzesnia i jeszcze nie bylo tego magicznego dnia). Rano i wieczorem stajenny zabiera wszystkie kupy z boksu i padoczku, a na bieżąco zgarnia kupy w zgrabną minigorke. Dwa razy dziennie podsypywane sa nowe trociny.

Niestety wyprowadzanie konia na padok caloroczny i pastwisko odbywa się we własnym zakresie.

Za całość miesięcznie płacę 310 euro plus skladka roczna 60 euro i użytkowanie hali 360 euro (co mogę odpracowac w ilosci 40 godzin rocznie, organizujemy dwa turnieje, zawsze cos jest do malowania, wiec pracy nie braknie).

Ps wybaczcie chaotyczne używanie polskich znaków. Słownik działa jak chce 😡








I jeszcze praca mojej werkowaczki  (za kowalke sie obraża i kaze tytulowac hufpflegerin).


naturalna pielęgnacja kopyt
autor: mila dnia 20 października 2016 o 20:28
anyann nie mam pojęcia,  wrzucili na grupę kopytowa niemiecką, z pytaniem po co i dlaczego? A Strsser się czepiali kiedyś. Dla mnie to barbarzynstwo w czystej postaci.
naturalna pielęgnacja kopyt
autor: mila dnia 20 października 2016 o 19:22
Może problem wyżej. Kręgosłup?
Wrzucam na zer dla facebookowych. Ochwat i pomysły że ściąganiem puszki. Drastyczne. Nie rozumiem czemu nie obniża tych cholernych pietek.
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=10205986190547157&set=a.10205986189747137.1073741909.1032255453&type=3&theater
Re-Voltowicze ZA granicą: pensjonaty, zwyczaje, niecodzienności...
autor: mila dnia 31 lipca 2016 o 17:43
jakie stawki są w Niemczech , Belgii , Holandii za werkowanie kopyt ?


W Badenii Württembergi werkowanie naturalne 40 Euro, kowal strugajacy 30 Euro
senior w siodle, marzenia i rzeczywistość
autor: mila dnia 17 lipca 2016 o 19:53
A ja 37 i w sumie też dopiero zaczynam więcej jeździć.
Generalnie, to tak z przerwami mam do czynienia z końmi pod pupą, niestety nigdy nie wyszłam poza poziom LL.
Wstyd mi się udzielać w wątkach rekrenckich więc sobie głównie czytam.
Problem z koniem
autor: mila dnia 10 lipca 2016 o 18:13
Usiądź tyłem na przód  🙂
SIODŁA
autor: mila dnia 01 lipca 2016 o 18:37
Mirinda- jestem w udach przeraźliwie gruba i świetnie mi się siedziało w ujezdzeniowej cobrze i w lucky dressage.
Emigracja - czyli re-voltowicze i voltopiry rozsiani po świecie.
autor: mila dnia 28 czerwca 2016 o 13:20
KaNie. Współczuję przeżyć. Mnie osobiście nie spotkało nic takiego przez 4 lata mieszkania w Niemczech. A mój poziom języka jest średni.
UCZCIWI sprzedawcy i kupujący na volcie
autor: mila dnia 13 maja 2016 o 16:29
Bozena - świetny kontakt, szybka wysyłka 🙂
Poważna sprawa, proszę o pomoc i nie usuwanie!
autor: mila dnia 11 maja 2016 o 05:22
Ja wiem! Też zacznij biegać? Jakiś półmaratonik na początek?
Ciężko sprzedać, ciężko kupić- Wasze refleksje o handlowaniu końmi
autor: mila dnia 06 kwietnia 2016 o 20:53
Proszę.
Wpisz w gugla pferde verkaufen
Westernowa Rewia Mody
autor: mila dnia 09 marca 2016 o 19:11
Dziewczyny, doradźcie mi szczerze, czy zmieniać ochraniacze na bardziej westowe? Mam BR pro max w kolorze czarnym. I nie wiem czy się z nimi rozstawać, czy coś... Pytanie z tych dziwnych, wiem 😡

o takie
Styl western (dawniej kącik)
autor: mila dnia 09 marca 2016 o 16:25
Po prostu trzeba tworzyć spójną całość i się rozwijać. Takie to proste 😉

Ja ostatnio szaleję za turkusem. Na razie moje szaleństwa to zakup kantarka w takim kolorze.

Żeby nie było tak całkiem off... Koń mi zaczął tak pięknie pracować 😍 Dziś wsiadła koleżanka i w końcu mogłam zobaczyć jak mi się koń zmienił. Trochę zajęło mu odzwyczajenie się od mocnego kontaktu. Na początku się rozsypywał. Teraz już się odnalazł i zaczął rozciągać górną linię. Zadek aktywny i jest ok 🙂

Styl western (dawniej kącik)
autor: mila dnia 09 marca 2016 o 14:44
Gdzie nie ma elegancji jazdy, tam nie ma dobrej jazdy, nie ma harmonii.



Harmonia jeźdzca i konia jest elegancka.

Po głębszym zastanowieniu się, stwierdzam, że wszyscy moi nauczyciele, którzy tworzyli z końmi "zespół" i jeżdzili naprawdę dobrze byli/są dużymi estetami. To co piszesz jest bardzo ciekawe i jak tylko trafię do jakiejś jeździeckiej kultury, to będę zgłębiała temat estetyki i wrażliwości pośród ludzi jeżdżących.

Viridila
rozumiem co piszesz, z wykształcenia jestem inżynierem.

Osobiście preferuję spokojną i funkcjonalną elegancję podczas jazdy konnej. Chociaż przyznam się, że w teren lubię się tematycznie wyszykować 😀 Ma być wygodnie i ładnie.

Styl western (dawniej kącik)
autor: mila dnia 08 marca 2016 o 15:36
A propos Kramera 🙂
Jadę do Polski na święta, jakby ktoś coś chciał zamówić z niemieckich sklepów to mogę wziąć ze sobą i przesłać wam z Polski. Tylko proszę nic wielkiego 😉

Loesdau ma bezpłatną wysyłkę do Niemiec do 21 marca.
www.Loesdau.de kupiłam niedawno świetny profilowany popręg z futerkiem za śmieszną ceną ok 28 euro (futerko sztuczne).
Styl western (dawniej kącik)
autor: mila dnia 06 marca 2016 o 06:28
Halo,
Zdecydowanie uważam, że trzeba mieć w sobie chęć doskonalenia się. Nadal mnie nie przekonałaś że bezguście jest tożsame z brakiem chęci pracy nad sobą 😉 Być może mamy nieco inne definicje.

Sprostuję tylko, że naprawdę dobry artysta musi być bardzo systematyczny i zdyscyplinowany (wbrew ogólnej opinii).

Viridila,
umysły ścisłe przecież są bardzo wrażliwe. Piękno fraktali, prostota wzorów... No i nie będą występowali konno w piżamie  😉 raczej w czymś praktycznym i dobrze zaprojektowanym.

To po artyście spodziewałabym się bardziej ekstrawagancji tekstylnej.
Styl western (dawniej kącik)
autor: mila dnia 05 marca 2016 o 15:55
Ciekawe co piszesz Halo. Będę się przyglądała bacznie. Niestety nie znam nikogo kto jeździ idealnie, więc nie jestem w stanie się odnieść.

Tylko wg Twojej wypowiedzi, artyści powinni być w założeniu lepszymi jeźdźcami?
Styl western (dawniej kącik)
autor: mila dnia 05 marca 2016 o 09:57
Taki długi post mi zeżarto  😤.
Halo- zrozumiałam Twoja wypowiedź w takim sensie, że tylko osoba chcąca samo się doskonalić, może być dobrym jeźdźcem. Ok. Z tym się zgodzę.
Co do reszty... Ja wierzę, że można cierpieć na brak gustu i być w harmonii z koniem. Ludzie są różni. Świat jest wielki  🙂

Styl western (dawniej kącik)
autor: mila dnia 03 marca 2016 o 18:37

W snafflu czy czance? W snafflu chodzi o to żeby zwyczajnie nie przeciągnąć wędzidła na drugą stronę ryjka końskiego. Natomiast przy użyciu z czankami to jest zupełnie inna historia. Taki pasek jest uzupełnieniem działania czanki, w momencie gdy działamy wodzą paseczek takowy działa na żuchwę konia. A więc działanie snaffle bit jest tak naprawdę jednokierunkowe to znaczy działamy na kąciki pysku konia. Jednak przy użyciu czanki działanie to jest inne - poza działaniem oczywistym to znaczy na kąciki pyszczka, działamy również na potylicę oraz dzięki właśnie owemu paseczkowi (curb chain / curb strap) na żuchwę. Taki pasek jest nierozłączną częścią czanki (tzn. nie powinno się stosować czanki bez curb strap).

Z tego co wyczytałam właśnie w zasobach internetowych dowiedziałam się dodatkowo, że taki pasek stanowi również pewne ograniczenie dla działania ścięgierza w pysku konia jednocześnie wzmacniając działanie czanki i ułatwiając koniowi zrozumienie ugięć pionowych 🙂

W klasyku też się to chyba stosuje - munsztuk z łańcuszkiem?


W snafflu 🙂 Dziękuję :kwiatek:
Westernowa Rewia Mody
autor: mila dnia 03 marca 2016 o 14:39
Tania - Zajac nie ten budżet, niestety. Celuję do 4000
Ciężko sprzedać, ciężko kupić- Wasze refleksje o handlowaniu końmi
autor: mila dnia 03 marca 2016 o 12:25
Do Niemiec sprzedaj. Możesz wołać ok 5-10 tys euro
Westernowa Rewia Mody
autor: mila dnia 03 marca 2016 o 12:23
Wypróbowałam z 15  🙇 To, które mam leży najlepiej, ale podpięcie popręgu jest w złym miejscu. Potrzebuję full. Mogę przerobić posiadane siodło. Ale wolę je sprzedać, dołożyć troszkę i mieć zrobione na wymiar.


Kon jest wyposażony w długą skośną łopatkę, jest krótki do tego i przebudowany zadem.
Styl western (dawniej kącik)
autor: mila dnia 03 marca 2016 o 12:18
Livia - zawsze dowyglądywalam w klasyce 😉 rozumiem 🤣 Teraz się szkolę za stodołą i skupiam nad opanowaniem swego ciała.

Estetycznie zdecydowanie nie odpowiadają mi szybkościowki w początkującym wydaniu. Aż mnie zęby bolą. I (przyznam to) ten koc 😵
Westernowa Rewia Mody
autor: mila dnia 03 marca 2016 o 12:00
:kwiatek😀ziękuję
Na 100% będę robila w Polsce siodło. Tylko jeszcze pozdobywam opinie.
Styl western (dawniej kącik)
autor: mila dnia 03 marca 2016 o 11:57
A widzisz. Zgadzamy się więc  🙂 Oczywiście najwspanialej by było i pięknie jechać i pięknie wyglądać. Osobiście do tego dążę  😍

Pytanie z innej beczki. Jak działa pasek podpinany do kółek wędzidła i idący pod brodą?
Styl western (dawniej kącik)
autor: mila dnia 03 marca 2016 o 11:40
Rosek. A co byś wybrała? Różową piżamę i harmonię z koniem, czy przepięknie ubraną pare, która uprawia jeździecką pornografię?
Styl western (dawniej kącik)
autor: mila dnia 03 marca 2016 o 11:18
Dla mnie osobiście osoba siedząca w równowadze i harmonii z koniem, może jeżdzić w różowej piżamie w zielone ciapki. A przynajmniej łatwiej to zniosę niż kogoś, kto wygląda pięknie, a szarpie konia o sylwetce desko-lamy.
Odrębną sprawą jest dopasowanie sprzętu. Zawsze powinien być dopasowany i tu będe się czepiała 😤

Natomiast sam ton odpowiedzi, świadczy o braku klasy odpowiadającego. To odnośnie fb.
Westernowa Rewia Mody
autor: mila dnia 03 marca 2016 o 05:30
Czy ktoś spotkał się z ofertą siodeł robionych na wymiar z firmy mrleather?
http://mrleather.org/siodla/oferta.htm

Zastanawiam się nad zrobieniem siodła pod konkretnego konia i szukam opcji.

Styl western (dawniej kącik)
autor: mila dnia 02 marca 2016 o 20:44
Hmm... Jako były protopingwin. No nie podoba mi się. Gosia Pokój najprzyjemniej na zdjęciach się pokazała.

Styl western (dawniej kącik)
autor: mila dnia 02 marca 2016 o 20:05
Koc kocem. Ale to siodło leżące na kłębie...
Gdzie na fb takie dyskusje?
Styl western (dawniej kącik)
autor: mila dnia 01 marca 2016 o 05:36
Dobrze, że się dały zaderkowac. Ciekawe jaki porady daje Anderson?

Byłam w terenie 😅 Kon mnie trochę wywiózł w pole. Siodło west jest genialne 💘 Opanowałam dziada po ok 100 metrach. Zestresowałam się rowerem. On sie zestresował że ja sie zestresowałam i poszło 😡

Na razie będę tereny uskuteczniać w ręku. I oswajać się z rowerami  🙄
Styl western (dawniej kącik)
autor: mila dnia 27 lutego 2016 o 20:28
Cześć. I jak było Planta, w terenie?

U mnie powoli do przodu. Pozdrawiam kącik
Styl western (dawniej kącik)
autor: mila dnia 17 lutego 2016 o 07:06
Dyra. Mogę ci poszukać linków w sieci, co najwyżej. Niestety nie ten region. Widzę że więcej west jest na południu Niemiec.
Ozzy. Może wszyscy trenują  😉



Islamizacja Europy?
autor: mila dnia 16 lutego 2016 o 06:15
Ja osobiście uważam, że nie tylko religia ale i kultura z której pochodzą uchodźcy/emigranci, mocno nas różni. W Verden, tam gdzie mieszkałam kilka lat, przyjęto sporą grupę afrykańskich emigrantów - chrześcijan. Kobiety i mężczyzn. Kobiety tak poubierane, że byłam przekonana że to muzułmanki. Sami mężczyźni byli mocno patriarchalni i uważali że kobiety nie są równe mężczyznom. Oni imprezują a babki w domu.

Znałam też kilku Turków urodzonych w Niemczech i pomimo tego że znali sposób życia w tym kraju, to uważali że kobiety są urodzone do bycia męską rozrywką. Przyjęcie zaproszenia na kawę było tożsame ze zgodą na zażyłą znajomość. Dopiero koleżanka z Macedonii mi wyjaśniła jak rozmawiać z mężczyznami z tego kręgu kulturowego. I musiałam się dostosować do ich zasad gry. Też jestem imigrantką. I wiem, że nie chcę mieć do czynienia z tymi ludźmi. Oni są urodzeni w innej kulturze. Nie wiem czy 3 pokolenie będzie potrafiło się zintegrować? To inny świat, inne postrzeganie rzeczywistości.

Jestem mamą dziecka w wieku szkolnym. W szkołach bardzo obniżył się poziom nauczania z uwagi na dzieci imigrantów. Polska ma niesamowite szczęście że jest taka homogeniczna.

Styl western (dawniej kącik)
autor: mila dnia 14 lutego 2016 o 11:30
Mam rodzinę we Wrocławiu. Jak będę w okolicach to się chetnie do Magdy wybiorę 🙂
Mam zdjęcie. Kiepskie bo kiepskie, ale pokazujące jak koń pracuje zadkiem. Tutaj akurat ćwiczyłam zwalnianie stępa.

Powoli powoli do przodu. Pomysł, żeby zacząć od klusa anglezowanego, był doskonały. Poza tym okazało się że miałam nierówne strzemiona 😡 Zorientowałam się po miesiącu. Ale ze mnie sierota.
Styl western (dawniej kącik)
autor: mila dnia 10 lutego 2016 o 17:29
Dziękuję Magda.
Zaczynam od stępa, kilka minut ma po prostu chodzić. Potem ma chodzić w stępie z aktywnym zadem (tutaj mogę się pochwalić znacznymi sukcesami). Potem kłus roboczy. Na dwie strony. Dopiero po ok 20 minutach pracujemy tak jak na filmiku. I krótko. Potem przejście do stępa. Nagradzam zatrzymaniem i nic nie robieniem.

Z niską ramą jest trudno, no i kłus to on ma zdecydowanie najgorszy 🤔
Styl western (dawniej kącik)
autor: mila dnia 10 lutego 2016 o 16:46
Realizuję wasze zalecenia (pokrywają się z sugestią C., więc nie miałam żadnych oporów).
Czyli - praca z ziemi bez wypięcia. Po mniej wiecej tygodniu koń zaczyna łapać równowagę w kłusie 😅 jeszcze tylko ja sie ogarnę i będzie dobrze.





*edit - zagubiona spacja
Styl western (dawniej kącik)
autor: mila dnia 07 lutego 2016 o 18:09
Euforia - ja bym obstawiała, że potrzebujesz wodkładki na przód.
Może niech dziewczyny się wypowiedzą.

Magda, Viridia - będę cierpliwie nad soba pracować 🙂 dzięki. Koń z ziemi jest bez wypięcia. Powoli ogarnia rownowagę. Kilka kroków na lamę w kłusie i kilka z głową w dole. I tak na przemian. Psychicznie jest ze mną więc to nie chodzi o ekscytację, tylko właśnie o równowagę.
Styl western (dawniej kącik)
autor: mila dnia 05 lutego 2016 o 17:58
Dziękuję Magda :kwiatek:
Jestem krzywa, koń też z resztą - trudniej mu galopować na prawo na przykład. Ja z kolei mam tendencje do gubienia prawego strzemienia.

Co do wypinania - stwierdziłam, jak z resztą Ty, że to droga do nikąd, co najwyżej koń się schowa i zapadnie w łopatkach i krzyżu.
Instruktor westowy, uważa jak Ty, że należy wrócić do podstaw. Dlatego w 90% jeżdżę w stępie. Koń w tym chodzie się rozluźnia, ja też 😂. Może chcę za szybko wszystko robić?
C. uważa że powinnam z koniem pracować na lonżowniku, bez jakiegokolwiek wypięcia. Tak żeby się zaczął odnajdywać w kłusie (a dokładnie ma się nauczyć poruszać luźno i w rytmie, bez protez). Tak też od jutra będę czynić (lekcje z C. mam 2x w tygodniu).

Pytałam, bo wiecie, chciałabym jakoś się zacząć odnajdywać w kłusie. Z drugiej strony, zawsze wisiałam temu biednemu zwierzeciu (każdemu) na wodzach, teraz musze się uczyć jazdy od nowa. przynajmniej mam co robić 😀

Jak najbardziej miałam lonże dosiadowe. Zdecydowanie lepiej mi idzie na rozluźnionym koniu. Jak tylko mam okazję to wracam na lonże, uważam że to są bardzo potrzebne rzeczy. Jak mam okazję pobyć w Polsce, to staram się umawiać na lekcje u znanych trenerów. Z prośbą o ocenę i rady co do korekty błędów.

Mam tylko krótki filmik z moją koleżanką, na Enzo, ona sie nie bała jeździć bez wypinaczy 🙂
Styl western (dawniej kącik)
autor: mila dnia 05 lutego 2016 o 16:42
Magda - to jest myśl. Na pewno ma tendencje do chodzenia w odwrotnym ustawieniu. Klasycznie jeździłam na (w) wypinaczach trójkątnych.
Westernowo jakoś się nie potrafimy odnaleźć, spróbuję jutro poanglezować i zobaczę co z tego będzie.

On był zawsze jeżdzony na tzw "mocnym kontakcie", nawet osoba sprzedająca mi konia to podkreślała. Teraz w stępie ogarniam, a w kłusie się rozlatujemy



Wklejam filmik z mojej klasycznej jazdy.


maluda - galopu w stylu west na moim koniu nawet nie próbowałam 🙄, ale generalnie się usztywniam 🤔
Styl western (dawniej kącik)
autor: mila dnia 05 lutego 2016 o 12:10
maluda - Już rozumiem. No to powiem - czerń i turkus 😍
Magda - mam wędzidło takie jak do czanki, mogę zrobić zdjęcie - generalnie się nie zgina, tylko lekko obraca. Ale zapytam o ten pasek jutro. Samo ogłowie nie miało go na wyposażeniu.

Ten pierwszy pad zakupiłam bo był profilowany, porządna firma i wyglądał solidnie. Aktualnie budżet przeznaczam na lekcje. Dzisiaj na przykład ćwiczyłam siedzenie prosto i nie skręcanie tułowia. Błąd został szybko wychwycony i skorygowany. A wiecie dlaczego tak robiłam? Bo miałam w głowie obraz kowboja który się gnie jak wierzba płacząca 🤣 na szczęście C mi wybił z głowy głupie wyobrażenia, pokazując co się dzieje z łopatką końską, kiedy jeździec ma takie pomysły.

Poza tym powoli wdrażamy się w kłus. Kilka kroków. Idzie mi fatalnie. Serio - dziewczyny. Koń ma wybijający chód. Do tej pory trzymałam się kolanami i udami w siodle, a tu siedzi się inaczej. Wiem że powinnam usiąść głęboko i podążać za ruchem konia, ale po kilku krokach się usztywniam i du**

Styl western (dawniej kącik)
autor: mila dnia 05 lutego 2016 o 11:51
maluda - Czarne są: siedzisko siodła, pad i popręg. Ogłowie i wodze są ciemnowiśniowe, tak jak reszta siodła.
Jak osiągnę akceptowalny poziom, to na zawody zakupię w turkusowe dodatki (jak widać syna już ubieram w ten kolor 😉).
Styl western (dawniej kącik)
autor: mila dnia 05 lutego 2016 o 11:27
Planta, wg mnie dziewczyny dobrze radzą.

Skompletowałam sprzęt 🙂
Zdjęcie robione tosterem - ale widać trochę. Na koniu siedzi mój osobisty dzieć. Pachołek jest mistrzem drugiego planu.