reniaa

Konto zarejstrowane: 23 czerwca 2010
Ostatnio online: 07 maja 2020 o 04:07

Najnowsze posty użytkownika:

R.I.P wydzielony DYWAGACJE po śmierci Prezydenta Gdańska
autor: reniaa dnia 16 stycznia 2019 o 09:17
W naszej kulturze okres od smierci do pogrzebu jest okresem żałoby mniejszej lub większej.Zmarłego wspomina się dobrze lub wcale.Na ocenę jego działalności lub ocenę jego jako człowieka przychodzi czas póżniej.
Zginął człowiek w sposób bezsensowny i wart największego potępienia.
I to wszystko.
I tak to powinno wyglądać.
Dlaczego jest inaczej?
Weterynarze- opinie o wetach, do kogo w potrzebie
autor: reniaa dnia 17 stycznia 2017 o 12:08
Wielkopolska-ja za badanie lekarskie obejmujące to co wczesniej napisaly dziewczyny plus 2 dodatkowe zdjęcia 1 stawu  zapłaciłam rok temu około 1200 złotych plus koszty dojazdu.Badania plus wystawienie odpowiednich papierków trwało około 5 godzin.
Nie znam weterynarza z Wielkopolski ktory zrobiły by  to w kwocie 500 złotych.
To było badanie standardowe  przy kupnie konia.
Kiedy dać koniowi odpocząć / Jak pomóc mu wrócić do formy?
autor: reniaa dnia 22 grudnia 2016 o 10:19
Mój trener wyznaje zasadę-
kiedy koń wypoczywa np miesiąc to drugi miesiąc jest stopniowo wdrażany do treningu.
Kiedy dać koniowi odpocząć / Jak pomóc mu wrócić do formy?
autor: reniaa dnia 22 grudnia 2016 o 09:30
Moonica czytąjac ciebie od razu przymniałam  sobie siebie.Jeżdziłam kiedyś na klaczy.Ta to dopiero była .Menda mocna silna i właśnie tak wyłamująca.Potrafiła przejechać parkur  kl P pełnowymiarowy/tak najwyżej na niej jeżdziłam parkury/
i nawet się nie zawahała  a potafiła  wyłamać na przeszkodzie  60 cm. Nasze wyjazdy na zawody wyglądały tak-jeden  konkurs przejechany w dobrym czasie i drugi oczywiście wyłamanie /w najlepszym  przypadku 4 pkt karne/.
Przez 3 lata jak ją jeżdziłam miałam półroczny okres kiedy skakała wszystko i wszystkie parkury na czysto-potem sobie przypomniała ,że można i to wykorzystywała.Ma treningach skakała świetnie były nawet mowa ,że pojedziemy nasze pierwsze N-tak jakby to słyszała i koniec.Ale jechaliśmy na zawody  no i tu było losowanie albo dobrze albo żle.Potrafiła wyłamać nawet na pierwszej ,żeby zaakcentować swoje ja a potem przejść parkur jak burza bezbłędnie.
I uprzedzając komentarze-była zdrowa jak rydz-plecy nogi jak dzwony, dobrze ujeżdzona i dobrze chodząca w terenach.
Nie imały się jej żadne choroby i kontuzje nie miała nawet przykłądowego katarku.Była jak taran-jednego dnia mogła iść wyczerpujący parkur  a na drugi dzięń była świeża jak rybka-niesamowita regeneracja sił.
Ją trzeba było brać na zawody nie wypoczętą i świeżą ale lekko zmęczoną.Lekko nie mocno .
Po prostu nie lubiła skakać choć potencjał miała dobry.Mój trener zawsze mawiał -żeby ona miała takie chęci jak możliwości.Miała bardzo dobre skokowe pochodzenie.
I robiła takie numery nie tylko pode mną-nikt jej nie chciał jeżdzić.
To samo było  z wejściem do przyczepy -raz wchodziła bez problemu a drugim razem bez powodu nie bo nie.
Na szczęscie nie była moja choć był moment zastanawiałam się nad jej kupnem bo jednak dużo mnie nauczyła.
Teraz mam fajnego konia który nie ma problemu z zatrzymaniami i  nagle wszystko zaczęlo wychodzić.



kącik skoków
autor: reniaa dnia 29 listopada 2016 o 19:38
Parkury szkoleniowe według interpretacji mojego związku nie mają służyć rywalizacji sportowej w żadnej formie.Jezeli ktoś wygrywa a inny przegrywa to jest rywalizacja sportowa i powinna być organizowana w formie zawodów sportowych/towarzyskie,regionalne bądź inne./Parkury szkoleniowe służą raczej celom szkoleniowym jezdzca konia bądź danej pary.I nie ma tu miejsca na wyłanianie zwycięzcy bądź zwyciezonych.
Powtarzam taką interpretację dał nasz związek.Po zakończeniu cavaliady prolog ustawiony był Parkur szkoleniowy 140 cm ale nie słyszałam o zwyciezcach i zwyciezonych.
Eterowa fajnie by było u nas tak jak u was ale niestety dlatego trochę ci zazdrościmy fajnej imprezy.I tak to odbieraj a nie personalnie do siebie.
kącik skoków
autor: reniaa dnia 29 listopada 2016 o 18:00
Eterowa a co to znaczy luźna klasyfikacja pod kontem publiczności?
Wybacz ale nigdy z takim czymś się nie spotkałam -to wybiera ktoś z publiczności jakaś komisja czy jakiś trener?
kącik skoków
autor: reniaa dnia 28 listopada 2016 o 11:16
Sytuacja wygląda tak,że napisałaś że wygrałąś konkurs 120 i 130 cm.Więc ktoś musiał zawodników klasyfikować.Gdybyś napisała ,że miałaś najlepszy czas i bez zrzutek w konkursach kl 120 i 130 cm  szkoleniowych- pewno nikt by Ci nic nie powiedział.A tak wywiązała sie dyskusja-bo przepisy są jedne i ja tez pamiętam podobną dyskusję na ten temat .
A tak odnośnie filmu-podoba mi sie Twój przejazd.
kącik skoków
autor: reniaa dnia 28 listopada 2016 o 10:31
Eterowa a ja nie rozumiem Twojego rozdrażnienia.Jestes samoukiem doszłaś do całkiem fajnego poziomu sama-  masz fantastycznego konia  i ja ciebie podziwiam.Tylko , ze osoba na Twoim poziomie nie powinna pisać  z lekceważeniem ,że nie zna przepisów. Za brak znajomości przepisów można zapłacić .Dziewczyny Ci tu życzliwie piszą jak bywało u nich a Ty z wielkim ale od razu.Ja tez ostatnio pytałam się o coś co według Mnie było nielogiczne a tak było naprawdę i pomimo wygranego konkursu  nie byłam klasyfikowana nawet w treningowych przejazdach.
Ale teraz już wiem i ta wiedzę  przyjęłam na klatę. Ty nie  i od razu jesteś spięta na wszystkich.
kącik skoków
autor: reniaa dnia 28 października 2016 o 11:05
To ja mam takie pytanie-jaki jest sens organizowania 3 dniowych zawodow regionalnych ?
Nie ma takich wymogw Leszno ani Jaszkowo-A jak jest np w Sopocie?
Czy to jest w gestii np sędziego  prowadzącego zawody?
kącik skoków
autor: reniaa dnia 28 października 2016 o 10:04
Witam.Poproszę o wyjasnienie jak to u was jest.Zgłosiłam sie na zawody regionalne na ostatni dzień tylko/niedziela/do dwóch konkursów LiP.Zawody regionalne organizowane razem z zawodami ogolnopolskimi.Zwrotnie dostałam informację,że mam zadeklarować się do jakiego konkursu bo na podstawie zatwierdzonych propozycji w niedzielę mogę wystartowac tylko raz. Byłam na dwóch innych też podobnych zawodach i nie było żadnych problemów-ostatniego dnia zawodów/niedziela/mogłam wystartować dwa razy. Pani przyjmująca zgłoszenia oświadczyła,że jest to przepis pzj.  I tu mam pytanie , poniewaz znam przepis  wedle którego na zawodach trzydniowych koń może wystartować ostatniego dnia tylko raz/rozumiem dotyczy konia ktory idzie  3 dni pod rząd a nie takiego który startuje tylko jednego dnia tylko w  niedzielę/ czy ja sie mylę czy myli się pani przyjmująca zgłoszenie.Jak jest u Was?
pensjonaty w okolicach trójmiasta
autor: reniaa dnia 25 czerwca 2016 o 19:01
Kupiłam konia który urodził się w Przywidzu.
Kto z forumowiczów może mi udzielić o nim informacji?Byłabym bardzo wdzięczna za informacje.
Pozdrawiam.
Kupno konia
autor: reniaa dnia 30 maja 2016 o 10:39
Jeżeli nie liczycie kilometrów to może  kupić konia od Farysejów?On tam ma pełno młodych koni zajeżdzonych i nie zajeżdzonych trzeba po prostu pojechać  i zobaczyć.U mnie w stajni sporo było i jest od niego koni.
A może faktycznie w żabnie spróbowac?
Rak, nowotwór (i inne poważne choroby) w rodzinie/u bliskich
autor: reniaa dnia 03 lutego 2016 o 13:04
bera-to inna sprawa-jak człowiek ma lat około 70 ale jak mamy sie zachowac gdy chodzi o faceta co ma lat 50.
Rak prostaty-jak rozmawiać z facetem-dla ktorego leczenie to praktycznie  skazanie się na niepełnosprawność?
Nigdy nie myslałam ,że nas to spotka.Na tego raka jest po prosu za wczesnie? I co z tego?
Kącik Rekreanta cz. IX (2016)
autor: reniaa dnia 27 stycznia 2016 o 10:47
Ja tez podawałam osocze-w moim przypadku trudno mówić o sukcesie-ale mój przypadek był bardzo skomplikowany.
I bardzo ciężki zw względu na stan ogólny konia.
Kącik Rekreanta cz. IX (2016)
autor: reniaa dnia 27 stycznia 2016 o 08:58
Zairka-bardzo ci współczuję-nie piszę jak najszybciej wet okulista bo ty jesteś taką osobą  która wie o co chodzi-
Ja przeszłam gehennę z leczeniem wrzodu- w wyniku powikłania koń stracił wzrok w tym oku-doszło do bardzo cięzkiego zakazenia grzybiczno-.bakteryjnego. Ponieważ był oprócz tego bardzo ciężko chory konia musiałam uśpić-ale leczenie tego oka i co się z tym okiem działo do dzisiaj doprowadza mnie do rozstroju nerwowego.
Kto ci leczy konia i jakie krople dajesz?
Oby ten rok był dla ciebie szczęsliwszy niz jego początek-tego ci z całego serca życzę.
Kupno konia
autor: reniaa dnia 27 grudnia 2015 o 11:24
Witam.Czy warunki dotyczące rekojmii za sprzedanego konia dotyczą też konia kupionego w maju 2014 roku?
Czy dotyczą tylko koni kupionych od grudnia 2014 roku?
Praca z ogierami
autor: reniaa dnia 06 grudnia 2015 o 21:14
Quanta święte słowa.Mam takie zdanie ogier nie powinien zostać ogierem jezeli nie jest przeznaczony do hodowli lub nie kwalifikuje się ze względów medycznych do kastracji.Hodowla to hodowla a posiadanie sobie konika  to drugie .żaden NN nie wchodzi w grę.
Sivens-w pensjonatach w ktorych stałam nikt nie zdecydowałby sie wypuszczać koni z dorosłymi ogierami-żaden z właścicieli koni stojących w mojej stajni też.Jedni mają swoje powody/takie jak dziewczyny piszą/inni nie.
Ogier kryjący w naszej stajni wychodzi sam i tyle.Własciciel stajni nie może puszczać sobie koni jak chce-o tym decydują własciciele koni.
Nie zauważyłam u swojego konia zmian na gorsze.
Nie rozumiem trzymania ogiera bo tak chcę chyba ,ze ktoś ma w tym jakiś cel/jak wyżej/
Praca z ogierami
autor: reniaa dnia 06 grudnia 2015 o 18:52
Siwens- Polski  i Hiszpanii nie ma co porównywać.Po co ci ogier? Masz jakieś plany hodowlane z nim związane masz jakieś własne warunki w których możesz go trzymać i wiesz że nigdy się to nie zmieni?Tak jak niesobia pisze ogier wymaga trochę innych warunków również finansowych.
Z zasady w moim rejonie nie przyjmuje się ogierów i jeżeli jest w pobliżu jakaś stajnia która to robi to jest droższa i ogier wychodzi -jezeli wychodzi-sam.
W pobliskiej stajni ogierek 1,5 roczny przeskoczył ogrodzenie i pokrył klacz.
Ja swojego kupiłam jak miał 6 lat-zastanawiałam się 2 miesiące czy go kastrować czy nie-jedni mówili tak inni nie tym bardziej że to był ogier pierdoła-W końcu go wykastrowałam i ja nie żałuję./Przed kastracją go ubezpieczyłam/Ma bardzo dobry rodowód-potrzebuję konia do skoków- nie ma znaczenia ,że jest wałachem-skacze tak samo dobrze jak kiedyś-a ja nie denerwuję sie gdy jedzie z moim drugim koniem-grzejąca się klaczą-w jednej przyczepie.
Ja nie mam żalów ,ze czegoś go pozbawiłam-mogę go postawić w każdym pensjonacie  gdzie chce-wozić z jakimkolwiek koniem-klaczą -ogierem wałachem.
Chodzi na padok w stadzie. Dla mnie ogier  ze względu na instynkt to zawsze nie wiadoma-i nie mówię tu o jego wychowaniu bo to inna historia.
Podsumowując-uważam jak hallo-
KOWALE
autor: reniaa dnia 10 listopada 2015 o 12:47
Witam.
Potrzebuję pilnie kontakt do dobrego kowala który kuje korekcyjnie i może dojechać w okolice Słupcy w wielkopolsce.
Może być drogi ale naprawde dobry.
Bardzo prosze -może ktoś z was zna takiego?
żel, żele, podkładka, podkładki, futerko pod siodło
autor: reniaa dnia 08 listopada 2015 o 21:26
Przepraszam-ale co masz na myśli pisząc,ze zafundowałaś sobie mostkujące siodło?
Kupując tego konia wiedziałam ,że jest lekko przebudowany-było to widać- w wyniku żywienia.karuzeli i jazdy zad wypełnił się a jeszcze nie nadbudowaly mięsnie przy kłębie wskutek tego siodło ciągnie w stronę kłębu i opiera się mocniej na nim.
Siodło myślę,że powinno być dość szerokie-żeby wsadzić futro i tak jeżdzę z futrem standard na drugim mocniej zbudowanym koniu.Tylko tamten jest innej budowy i kłąb i zad ma na tej samej wysokości-plecy ma jak dzwony.
Z drugim mam problem.
żel, żele, podkładka, podkładki, futerko pod siodło
autor: reniaa dnia 08 listopada 2015 o 20:26
Witam.Mam problem z koniem-jest przebudowany zadem.To młody koń mam go od niedawna-3 miesiące.
Ostatnio zauważyłam ,że siodlo idzie do przodu-i za mocno kładzie sie w okolicy kłębu.Mam dylemat-czy kupić podkładkę z futrem z korektą przody-czy kupić jakiś żel z korektą przodu?
A jeżeli tak to jaki?Może jakaś dobra dusza mi pomoże?
Dla fanów Kaprioli
autor: reniaa dnia 27 października 2015 o 17:59
Kaprioleczka-poszło parę groszy.
Daj znać jak wam idzie-daleka droga przed wami.Powodzenia.
Dla fanów Kaprioli
autor: reniaa dnia 19 października 2015 o 19:45
Kaprioleczka- jeżeli jest w stanie ogólnie dobrym to wież jak najszybciej-choć podróż bardzo długa i niebezpieczna.Ale jezeli jest w takim stanie jak piszesz ja zaryzykowałabym.Mój nie miał tej możliwości-też kontaktowałam się ze Swiątkiem ale jego warunkiem było-by koń nie był ogierem i był w stanie ogólnie dobrym.
Jeżeli będziesz potrzebować jakiejś pomocy to pisz-ja bardzo mocno trzymam kciuki za was.
Dla fanów Kaprioli
autor: reniaa dnia 17 października 2015 o 21:23
Kaprioleczka-ja robiłam podkladki z grubego styropianu.
Bardzo, bardzo ci współczuję i trzymam kciuki,żeby z tego wyszła.Ja przerabiałam ochwat w pazdzierniku 2013 roku i niestety konia musiałam po 3 miesiącach uśpić.
To było straszne traumatyczne przeżycie,Czasami dla dobra konia musimy podjąć taka decyzję ale ja do tej pory  nie mogę o tym spokojnie rozmawiać.U mojego konia stwierdzono również czerniaka z przerzutami,
Bardzo cierpiał-o chodzeniu nie mogło być mowy .
Trzymam za was kciuki bardzo mocno bo czuję w jakiej jesteś sytuacji i jak teraz się czujesz.
Kącik Rekreanta cz. VIII (2015)
autor: reniaa dnia 11 września 2015 o 12:35
Dlaczego według was ja a nie dzierżawca mam płacić za kolkę u konia który nie jest u mnie dłuższy okres czasu?
Akurat poważna kolka ze skrętem jelit i operacją jest tu dobrym przykładem.Kon u mnie latami nie miał żadnej kolki a teraz nagle po po roku zakolkował u dzierżawcy i co teraz?
Sytuacja jest związana z dużymi kosztami liczy się tez czas i co w takiej sytuacji?
Jeżeli dawałam zdrowego dobrze zajeżdzonego i zdrowego na umyśle konia w dzierzawę za koszty utrzymania powiedzmy z powodu finansowych czasowych problemów- to ktoś kto użytkował go tak jak chciał jest zwolniony według was z niemałych  kosztów leczenia?I to uważacie ,że jest w porządku?


Kącik Rekreanta cz. VIII (2015)
autor: reniaa dnia 10 września 2015 o 17:26
Swojego konia zanim go kupiłam dzierzawiłam 3 lata.Nie płaciłam wydzierżawiącej dzierżawy ale opłacałam wszystko związane z koniem-boks,opiekę lekarską, kowala dodatkowe pasze itd. Przeniosłam 100 km dalej , mogłam go jeżdzić jak chciałam i kiedy chciałam Jeżdziliśmy na zawody,zdałam brązową odznakę na nim, jeżdziliśmy na rajdy i dożynki.Ani mnie ani moim rodzicom/byłam wtedy niepełnoletnia/do głowy by nie przyszło wołać na jego leczenie-kiedy go użytkowałam-bo to ja odpowiadałam wtedy za stan jego zdrowia.Martwiłam sie o niego więcej niż o własnego-bo był nie mój oddany mi tylko na jakiś czas i czułam się odpowiedzialna za niego.
Oczywiście miałam bardzo dobry kontakt z właścicielką ale ona dała mi wolną rękę we wszystkich spawach związanych z nim.
Po trzech latach go odkupiłam po następnym roku dałam w dzierżawę z przeniesieniem ponad 200 km ode mnie.Moja dzierżawczyni to była wspaniała i odpowiedzialna dziewczyna-/zresztą znaleziona na tym forum/która tak samo zaopiekowała się nim-czasami miałam wrażenie ,że była w tym lepsza ode mnie.Miałam z nią bardzo dobry kontakt i jak tylko miała jakiś problem to ja zaraz o tym wiedziałąm. Tak jak kiedyś mnie tak ja dałam jej wolną rękę i nigdy się na niej nie zawiodlam.
Kiedy zachorował u niej-wiedziałam o tym od razu-zaproponowałam jej pokrycie części kosztów leczenia ale ona się nie zgodziła tak jak ja kiedyś.
Tez przetuptała z nim ze 3 miesiące bez wsiadania-bardzo się z nim związała emocjonalnie.
Razi mnie porównanie konia do mieszkania bo choć według prawa koń to rzecz tak samo jak mieszkanie-to w życiu bardziej porównanie konia do dziecka jest odpowiedniejsze-  przynajmniej dla mnie.Człowiek tak samo czuje się emocjonalnie związany i odpowiedzialny za to zwierzę i za to co się z nim dzieje.
Nie rozumiem dlaczego wiele z was uważa ,że to właściciel ma ponosić koszty leczenia konia w dzierżawie.
Dzierzawa to tak jakby przejęcie własności konia na jakiś czas z jego skutkami-oprócz zbycia.

Kącik Rekreanta cz. VIII (2015)
autor: reniaa dnia 10 września 2015 o 08:12
A ja nie uważam,żeby dzierżawa polegała tylko na jeżdzeniu-jezeli tak to trzeba znależć osobę która udostepnia konia tylko do jazd-wtedy odpada problem płacenia za chorego konia.
Byłam w sytuacji dzierżawcy i dzierżawiącego i nie wyobrażam sobie takiego rozwiązania sytuacji-jezeli osoba która chce dzierzawić konia zdaje sobie sprawę z tego ,że koń jest problematyczny to choć w połowie powinna dokładać się do leczenia.Przypominam,że w dzierżawę idą konie też dlatego ,ze chwilowo mamy problemy finansowe i liczymy,że dzierzawca nas odciązy a konia z różnych względów nie chcemy sprzedawać.
UCZCIWI sprzedawcy i kupujący na volcie
autor: reniaa dnia 17 maja 2015 o 20:31
Plus dla [b]Klami[b]jako sprzedającej-dobry kontakt, towar zgodny z opisem.
Problemy okulistyczne u koni. Problemy z okiem / oczami u koni.
autor: reniaa dnia 21 kwietnia 2015 o 11:37
Możesz zrobić zdjęcie oka dobrym aparatem-opisać co jak i kiedy się działo oraz co dajesz i przesłać do P. Marty Warzechy.
Na pewno odpowie.
Reproduktory, nasienie, krycie klaczy - co polecacie ?
autor: reniaa dnia 20 kwietnia 2015 o 07:36
Miał ktoś może doczynienia z potomstwem ogiera Carnutte?
Pensjonaty w Poznaniu i okolicach
autor: reniaa dnia 11 marca 2015 o 07:54
Witam. Ponieważ w niedzielę objeżdzam 2 stajnie koło Poznania mam pytanie  do pensjonariuszy w Poznaniu-moze ktos z was wie o jakimś fajnym koniu do skoków na sprzedaż-wiadomośc na pw-byłabym bardzo wdzięczna za namiary.
Pensjonaty w Poznaniu i okolicach
autor: reniaa dnia 29 grudnia 2014 o 11:00
Witam.Kto z was stoi w Krajkowie?
NIEUCZCIWI RE-VOLTOWICZE
autor: reniaa dnia 18 grudnia 2014 o 23:34
Witam,Odniosę się do wpisu kucykowej .Jeżeli już tak rzetelnie chciałaś opisać sytuacje to trzeba było dodać- że wpisujesz mnie do tego wątku po 2 dobach kiedy zadeklarowałam się ,że biorę czaprak-16 grudnia godz 9,45,-już tego samego dnia o godz 16-histerycznie pisałaś czy już zrobiłam przelew.Jestem dorosłą osobą nie napisałam ci ,że wyślę go juz natychmiast w tej chwili ponieważ było to niemozliwe -wychodzę z domu o godz-7 rano przychodzę do domu- poniedziałek-22-wtorek-23-dzisiaj przed 23.30. Pracuję mam na głowie dom 2 dzieci i konia i święta na karku.Tak wczoraj logowałam sie  około 13 na chwilę póżniej sytuacja skomplikowała się ,że nie mogłam wejść póżniej-w pracy padł program  na którym pracowałam i moim jedynym pragnieniem było odzyskanie zapisanych w nim danych co zajęło mi naprawdę dużo czasu. Twoje wiadomości wysyłałaś o godz-16-17 kiedy nie miałam możliwości odpowiedzi na nie. Dzisiaj 18 grudnia o godz 12 wpisujesz mnie do wątku o nieuczciwych-Uważam ,że to ty jesteś niepoważna i jeszcze piszesz z pogardą o mnie-osobie której nawet nie znasz-co tez jest nie w porządku-Nie siedzę cały dzień na re-volcie jak jak TY.Ostatnio robiłam trochę zakupów na re-volcie i nikt nie napisał o mnie w tym w tym wątku-pomimo że z niektórymi osobami trwalo to trochę dłużej niz z Tobą..Ja mogę cie publicznie przeprosić za to ,że wciągu jednego dnia nie odpowiedziałam na Twoje wiadomości. Po prostu nie mogłam.I tyle.
Cavaliada Tour 2014/2015
autor: reniaa dnia 02 grudnia 2014 o 10:17
Czy ktoś moze mnie potarować-potrzebuje 1 bilet na sobotę.
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: reniaa dnia 01 sierpnia 2014 o 12:00
A ja uważam,ze nie nie jest to dobra stajnia chyba że mówicie o warszawskim okręgu .Zasady są w każdej stajni.W każdej znanej mi stajni są obowiązki pensjonariuszy i obowiązki własciciela w tej nie,
Do Anderii-własnie tam wiele rzeczy wychodzi w praniu-kiedy kon np zachoruje itp i nie pisze tu o moich fanaberiach.
Jeżeli fanaberią nazywasz fakt ,że ktoś narzuca mi weta/mimo ze tego nie mówi na początku kiedy konia wstawiam do pensjonatu/ to inaczej rozumiem słowo fanaberia.
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: reniaa dnia 01 sierpnia 2014 o 08:31
Miałam swojego konia 1.5 roku w Duchnicach ,Stajnia i otoczenie piękne ale problemy  z delikatnie pisząc problematycznym właścicielem.Stajnia bez serca i duszy.Stajnia do pokazanie ale niekoniecznie do zamieszkania.Sercem stajni są zawsze ludzie tam stojący.Jestem z innej części Polski ale zawsze mnie zastanawia skąd u Was biorą się takie ceny?1000 zl za stajnię/cena nieduża na warunki warszawskie/ i traktowanie pensjonariuszy jak zło konieczne?
Kupno konia
autor: reniaa dnia 11 czerwca 2014 o 11:43
Witam.Mam prośbę czy jest tu ktoś kto stał lub bardzo dobrze znał ludzi z klubu JKS Pogórze,
Może ktoś stał u Uchwatów z koniem?
Chodzi mi o osoby które znały ich konie.Z góry pięknie dziękuje.
kącik skoków
autor: reniaa dnia 11 kwietnia 2014 o 12:47
-monia-ja nigdzie nie napisałam-sprzedać-ja napisałam wydzierżawic na jakiś czas-bo rozumiem jej względy emocjonalne wobec opcji sprzedazy. Eter to fajny koń dzierżawca na pewno by się znalazł.
Dla startu w dorosłe życie koń to droga fanaberia na którą po prostu trzeba mieć środki lub je zarabiać. Własny koń to dobrowolny wybór a nie konieczność związana ze startem w dorosłe życie.
kącik skoków
autor: reniaa dnia 11 kwietnia 2014 o 11:29
monia-chyba to ty przesadzasz.Nikt nie każde eterowej jezdzić -nic tego nie zmieni że sport jeżdziecki jest cholernie drogi-utrzymanie konia kosztuje ale kazdy dorosły odpowiedzialny człowiek zdaje sobie sprawę z tego faktu.I jeszcze na dodatek niesprawiedliwy-nie każdy dostaje to o czym marzy.Eterowa miała podawane różne propozycje-może konia wydzierżawić na jakiś czas/może sytuacja się zmieni/osobie która zajęłaby się nim treningowo i sportowo-ona powinna przez ten czas zająć się swoimi finansami-zwolniona z opłat za konia odłożyłaby trochę pieniędzy na starty ,licencje.Ale ona woli czekać aż ktoś się zlituje ,że ma trudna sytuację i za darmo ja wozić.pomagać,trenować itp.I dziewczyny pomagają,podpowiadają i co ?
Jeszcze ma pretensje- że ją żle traktują.
I jeszcze te bzdury-co pisze-w moim województwie konkursy towarzyskie rozgrywane są od poprzedniego roku tylko do kl P i to jeszcze niskiej.W tym roku tak samo-najwyższe do kl L.Tak jak gaga pisała tylko parkury otwarte są inne.
Monia zmierzyłaś czy tylko na oko wiesz ,że wysokości takie były? Jezeli były wyzsze-to powinnaś to zgłosić sędziemu.Wysokość konkursów może być wyższa lub niższa o 5 cm


kącik skoków
autor: reniaa dnia 14 marca 2014 o 22:31
-zielonaroza-powinnaś sie wstydzić tego co napisałaś.Jak mniemam nie jesteś matką.Jestem matką 2 dzieci i do niedawna miałam na utrzymaniu 2 zwierzaki.Gdybym miała wybierać co jest dla mnie ważniejsze to jest to wybór oczywisty-moje dziecko.Koń jest tylko zwierzęciem za którego jestem odpowiedzialna on nie umiera z chwilą zmiany własciciela a czasami zmiana włąściciela wychodzi mu na zdrowie.Zawsze dobro konia jest dla mnie najważniejsze.Jeżeli uznam,że nie jestem w stanie sprostać utrzymaniu zwierzęcia-zwłaszcza tak dużego i drogiego jakim jest koń to z bólem serca szukam dla niego odpowiednich rąk.Nie muszę go sprzedawać od razu-mogę go oddać np na rok w dzierżawę osobie która jezdzi z dobrym trenerem-z nadzieją ,że sytuacja finansowa się poprawi.
Prawda jest brutalna-jezdziectwo to bardzo kosztowne hobby im wyżej tym drożej i kto jak kto ale eterowa powinna to zrozumieć.
Jestem takiego samego zdania jak incantowa, vanilka i crazy i cieszę się ,że ktoś to poruszył. Osobiście uważam eterową za nieodpowiedzialną i bezmyślną osobę-jezeli jest w tak ciężkiej sytuacji jak pisała to ja zawiesiłabym swoje plany związane z trenowaniem i startami-wydzierzawiła swojego konia i przede wszystkim pomagała bym teraz finansowo matce.Tak to jest gdy nieodpowiedzialni rodzice kupują dziecku konia.
I jeszcze jedno-kiedy eterowa prosiła was o pomoc ja zapłaciłam ponad 10 tys,zlotych za leczenie mojego ciężko chorego konia-przyjaciela podjęłam decyzję o jego uśpieniu mając na uwadze ,że w najlepszym razie skazuję go na 1-1,5 roku życia w bólu i cierpieniu.Takiej decyzji nie podjęłabym walcząc o własne dziecko.
-zielonaroza-co ty na to?
Ciężko sprzedać, ciężko kupić- Wasze refleksje o handlowaniu końmi
autor: reniaa dnia 17 lutego 2014 o 09:04
A ja lubię kasztany-mam dziadka seniora kasztana hodowli sk posadowo-rosły duzy elegancki kasztan nawet teraz mając lat około 20 łapie za oko.Ze wszystkich maści kasztany uważam ,za najmniej wymagające-najmniej brudzący i zero innych problemów skórnych. Jest tez najbardziej odporny ze wszystkich poznanych mi koni na owady.Kasztany uważane są za maść pospolitą-może to dlatego  jest mniej kupujących.Nikt nie chce być pospolity każdy z kupujących chce mieć wyjątkowego konia i urodziwego.Co do siwków-przed tym siwkiem którego uspiłam miałam wcześniej innego siwego-kupiony z przypadku młody miał 6 lat z dobrymi papierami i z cudowna maścią-był ciemno szpakowaty. Ponieważ pomimo dobrego papieru okazał sie całkowitym nielotem-choć jakąś LL przejeżdzalismy-postanowiłam go sprzedać.Do stajni w której wtedy staliśmy przyjechali Niemcy oglądać jakieś tam konie. i przy okazji obejrzeli tez mojego.Był tak urodziwy,że kupili go od razu i dali całkiem dobrą kwotą w biegu dowoziłam paszport konia.I nawet za dużo nie targowali.
Ciężko sprzedać, ciężko kupić- Wasze refleksje o handlowaniu końmi
autor: reniaa dnia 16 lutego 2014 o 20:12
Dava-ja nie wiem czy one częściej umierają na nowotwory ale że częściej na nie zapadają z racji mutacji genów.I to jest stwierdzone naukowo-piszą o tym każde publikacje na temat chorób koni.Wiesz ja swojego konia też nie usypiałam z powodu czerniaka i jego przerzutu tak naprawde usypiałam go z powodu bardzo cięzkiego ochwatu z ktorego nie wychodził/był wykluczony ochwat mechaniczny/Ale to czerniak był sprawcą, że jego układ odpornościowy nie działal przeszedł cala pełna i kosztowną diagnostykę.Wiele jest takich koni ktore padają lub są usypiane z innych wzgledów-zapalenia płuc, serca czy tak jaki piszesz z powodu ogólnej starości.
O tym czy kon jest chory na nowotwór i czy jest to nowotwor łagodny czy złośliwy decyduje wynik biopsji.Tak masz racje-że badania nowotworów u koni są w powijkach-każdy padły i usypiany  koń musiałby być przebadany pod tym kątem.
Tak jak napisałam nie jestem ekspertem w tej dziedzinie-może forumowy ogurek i karla wypowiedzieli by sie w temacie.Nie bez powodu w ubojniach siwe konie są niechętnie skupywane.Musi być jakiś powód.Myślę ,ze rzadko ktoś kto kupuje konia zastanawia się nad tym dlaczego nie wiem bo i ja się nad tym nie zastanawiałam-myślę,że tak samo jak ty miałam takie podejście do tego.Konie przechodzą badania kupna są dobre lub tez dobrze rokują więc nikt sie nad tym nie zastanawia.
Większość ludzi kupuje konie na teraz a nie na ileś lat do przodu.


Ciężko sprzedać, ciężko kupić- Wasze refleksje o handlowaniu końmi
autor: reniaa dnia 16 lutego 2014 o 18:44
Nie prowadziłam zadnych statystyk i nie jestem kompetentnym żródłam do prowadzenia takich statystyk, Te statystyki wie nawet najmarniejszy weterynarz w okolicy-poczytajcie trochę artykułów o czerniaku u koni-są ogólnodostępne.To ich autorów proszę pytać o statystyki-zresztą tu na forum mamy paru wetów to ich  pytajcie o statystyki.
Rozumiem że głosy niedowiarków to głosy właścicieli siwków ,i że mój przypadek to 1 na 100%
Ciężko sprzedać, ciężko kupić- Wasze refleksje o handlowaniu końmi
autor: reniaa dnia 16 lutego 2014 o 18:17
Czerniak jest nowotworem skóry to chyba nie jest normalne i nigdzie nie napisałam że z tego powodu umiera 80% siwych koni.Nie wiem ile koni umiera z powodu czerniaka .Nie każdy diagnozuje cięzko chorego starego konia diagnostyka kosztuje łatwiej jest starego konia uspić -ja po prostu napisałam czemu nie chcę kupić starszego siwego konia. Inni mogą mieć inne zdanie.Dopisałam się tu ponieważ była dyskusja o maściach i uzasadniłam swoje zdanie.Dla mnie koń z czerniakiem nawet łagodnym to chory koń i zapewniam was,że według weterynarzy też.
Ciężko sprzedać, ciężko kupić- Wasze refleksje o handlowaniu końmi
autor: reniaa dnia 16 lutego 2014 o 16:49
Bo tak jak napisałam czerniak uaktywnia się w póżniejszych latach najczęściej powyżej 15 lat no i napisałam,że nie wszystkie zachorują ale czekanie czy mój kon moze zachorować czy nie też nie jest fajne.To tak jak czekanie na wyrok.
Jeżeli nie wierzycie to porozmawiajcie z ktorymkolwiek z weterynarzy./wystarczy poczytać tez artykuły o zdrowiu koni/Kupowałlam swojego wymarzonego konia-siwka miał lat 13 i był mądrym doswiadczonym koniem. Tez na to nie zwracałam uwagi oczywiście słyszałam je od doswiadczonych starszych koniarzy ale w każdej ze znajomych stajni stały siwki.Po 3 latach mając lat 16 nagle się posypał-pojawiły się guzki przy nasadzie ogona/ a pózniej posypały się różne bardzo poważne problemy ze zdrowiem.Po dokładnej diagnostyce klinicznej okazało się ,że ma czerniaka z przerzutem do worka powietrznego.To było tak jakby nagle stracił wszelka odporność.Był słaby i chory na wszelkie mozliwe choroby łącznie z ochwatem.W rezultacie konia musiałam uspić.
Prawda jest tez taka ,że jak koń zachoruje i trzeba go uspić lub sam umiera nie kazdy robi diagnostykę-problemem jest wiele przerzutów a pierwotna przyczyna może być inna.
Oczywiście nie dotyczy to każdego siwego konia ale są po prostu z racji maści i genów do tego bardziej predysponowane niż inne.Dlatego ja juz siwka nie kupię.
Ciężko sprzedać, ciężko kupić- Wasze refleksje o handlowaniu końmi
autor: reniaa dnia 16 lutego 2014 o 16:08
Dobry koń do sportu nie ma maści.Ma predyspozycje do jakiegoś sportu lub nie.Z własnego doświadczeni napiszę ,że nigdy nie kupię konia siwego.Mogę się jeszcze zastanowić gdy chcę kupić konia młodego na rok-dwa i potem do dalszej odsprzedazy.Jeżeli jest to koń starszy powyżej lat 10 i chcę go mieć na dłużej to nie.80% siwych koni zachoruje na czerniaka skóry.To tak jakby ktoś siedzi na bombie z opóżnionym zapłonem.To już będzie loteria czy to  będą zmiany łagodne/a nawet jak są to nie ma pewności że nie zezłośliwieja/czy złośliwe dające przerzuty do innych organów.To jest moje zdanie doświadczone na własnej skórze.O kosztach leczenia takich koni nie wspomnę i o innych bardzo przykrych rzeczach też nie.
Obozy jeździeckie
autor: reniaa dnia 14 stycznia 2014 o 12:15
[b]daydreamers[b]jak to otrzymują odznakę razem z protokołem w dniu zdawania odznak?
To już z góry wiadomo ,że wszystkie osoby zaliczaja egzaminy?juz maja przygotowane odznaki?
To by sie zgadzało bo znam dziewczatko które zdawało w Dziemianach  na srebro/oczywiście zdała/jej poziom wyszkolenia jest żenujący ona nawet nie potrafi przejechać programu na srebro na swoim własnym koniu na ktorym tam ja przejechała,.Ja swoje srebro zdawałam w Jeziorkach po 2 tygodniach odznake otrzymałam listem poleconym od organizatora.
Kącik Rekreanta cz. VI (2013)
autor: reniaa dnia 27 listopada 2013 o 15:39
Ateanawet nie wiesz jak mi przykro.Obserwowałam waszą walkę wierząc ,że się wam uda. myślałam  sobie ,że jak Tobie się uda to i uda się mnie.Bo w tej chwili też walczę o życie swojego ciężko chorego konia.Nikt kto nie miał leżącego konia i na okrągło nie widzi jak cierpi jego ukochane zwierzę nie wie jaka to walka o wszystko-.Koń ma 70% szans na powrót do normalnego zdrowia ale bez powikłań.A my jesteśmy ciągle w tej 30% której właśnie to się przytrafia -jak juz jest  lepiej i trochę spokojniej oddychamy znów przytrafia się coś trudnego i znów cofamy się do tyłu.
Każdego dnia przyjeżdzając do stajni zastanawiam się czy jest,czy to jest dzień w którym muszę podjąć decyzję o uśpieniu czy pozwolić mu walczyć dalej i jest coraz trudniej.Finansowo i psychicznie.
Kącik Rekreanta cz. VI (2013)
autor: reniaa dnia 07 listopada 2013 o 10:10
Bardzo prosze o pomoc rewoltowiczów prosze o kontakt osoby które miały leczony ochwat u konia w klinice-SGGW ,Wrocław.
Sprawa jest pilna ponieważ prawdopodobnie będe zmuszona  zawieść gdzieś swojego konia-tylko nie wiem gdzie i do kogo.
ochwat
autor: reniaa dnia 07 listopada 2013 o 10:06
Prosze o pilna pomoc-kto z rewoltowiczów mial konia z ochwatem leczonego w ktorejkolwiek z klinik-SGGW, Wrocław.
Prawdopodobnie mojego ochwatowca będę musiała gdzieś przewieść-bo nie jest dobrze-tylko nie wiem gdzie.