agulaj79

Konto zarejstrowane: 06 sierpnia 2010
Ostatnio online: 27 sierpnia 2021 o 08:46

Najnowsze posty użytkownika:

POMOC FINANSOWA DLA POSZKODOWANYCH PRZEZ LOS
autor: agulaj79 dnia 24 sierpnia 2021 o 12:40
mishka, dałyśmy dokładnie ten sam link w tej samej sprawie 🙂
Konie z zespołem Cushinga i insulinoopornością
autor: agulaj79 dnia 17 sierpnia 2021 o 09:06
LenaL, jeżeli kończą ci się tabletki to na Służewcu możesz się zaopatrzyć i potem na spokojnie szukać.
Moja koleżanka tak zrobiła. Wiem, że cena poszła w górę przez brexit.

kivik, współczuję. 22.08 będzie rok jak moja buba odeszła, wczoraj przeczytałam cały wątek pomocowy dla Rewii tutaj na rv. Spłakałam się jak głupia. Najgorsze, że obserwuję różne konie, moja córka jeździ od 6 lat w jednej stajni i pokochała tam jedną klacz miłością nieskończoną, ale ja wiem, że takiego konia jak Rewia już nie znajdę. Mimo, że miała swoje odpały, wariactwa to była koniem idealnym dla mnie.
POMOC FINANSOWA DLA POSZKODOWANYCH PRZEZ LOS
autor: agulaj79 dnia 16 sierpnia 2021 o 21:39
Udzielałam się tu na forum przez kilka lat, miałam swój wątek pomocy dla Rewii.
Teraz pomocy potrzebuje moja przyjaciółka ze stajni. Ma swoich 5 koni, 5 staruszków, a jeden potrebuje operacji. Próbujemy i staramy się jej pomoc, dlatego pomyślałam Ze i tutaj wrzucę link. Dodam tylko, ze Eliz utrzymuje się z tych koni i hotelu (4 konie hotelowe). Jest sama, sama wszystko ogarnia. Jej konie pracują tylko w weekendy, i to tez tylko jedna jazda dziennie. Nie są przepracowane, nigdy nikt ich nie przepracowywał bo to przyjaciele.
https://pomagam.pl/mili?fbclid=IwAR0BXPTl1I8gczxDGj4PVQoaqZzH06krElAYJylF3BsNx0UC4LNdA0D9FUQ



Konie z zespołem Cushinga i insulinoopornością
autor: agulaj79 dnia 16 lipca 2021 o 10:40
Czy ma ktoś odsprzedać Prascend? Bo koleżanka ma tylko na 2 tyg i nie ma skąd wziąć
Rozmowy pogonionych przez moderację i na każdy dowolny temat - OT nie istnieje
autor: agulaj79 dnia 20 kwietnia 2021 o 14:17
Ja nie mogę się odnaleźć
Kącik ŁODZIANINA (Łodzianie, Łódź i okolice)
autor: agulaj79 dnia 08 marca 2021 o 07:11
Nie wiem czy to ogłoszenie, ale jakby co to zwalniają się dwa boksy w Róży koło Pabianic
Rewia i Agnieszka - musimy im pomóc!!
autor: agulaj79 dnia 23 sierpnia 2020 o 07:38
Nie wiem czy jeszcze nas pamietacie, ale odkopuję wątek ponieważ Rewia wczoraj odeszła.
Najprawdopodobniej na zawał serca (wystraszyła się fajerwerków, upadła i koniec).
Dziękuję wszystkim za pomoc i wsparcie w czasie walki o nią te 3 lata temu. Zyskała 3 lata życia w spokoju (nie chodziła już pod siodłem), jadła sianko i trawkę, cieszyła się towarzystwem ludzi i koni.
Kącik Seniora - czyli koń na emeryturze
autor: agulaj79 dnia 23 sierpnia 2020 o 07:34
Kiedyś zapisałam się do tego wątku z moją seniorką (wtedy chyba 18-latką nie pamiętam dokładnie).
Wczoraj moja 26-letnia seniorka odeszła.
Ciesząca się emeryturą od 3 lat z powodu kontuzji nogi, bez żadnych męczących ją chorób (Cushing trzymany w ryzach).
w Remizie obok (ok 50 m) wystrzelili fajerwerki. Nie jak zwykle o północy, ale o 20. Konie na padoku się spłoszyły Rewia również... Tyle, że ona się przewróciła i już nie wstała. tylko lekko zarżała i koniec. Czy konie umierają na zawał?


Zobaczyłam ją pierwszy raz jak miała 3 dni, idąc polną ścieżką. Parę razy ją jeszcze odwiedziłam tak od strony padoku. Rok później została moim koniem. Były wzloty i upadki, koń gnający przed siebie, twarda baba, charakterna, nienawidząca weterynarzy, ale cholernie kochana. Była u mojego boku w najcięższych dla mnie chwilach... 25 lat razem....
Włosomaniaczki, czyli walka o piękną grzywę (świadoma pielęgnacja)
autor: agulaj79 dnia 18 maja 2020 o 18:20
Chciałam podpytać was o laminowanie włosów. Na grupach fb nie chcę bo mnie zjedzą. Tu się pewniej czuję.

Otóż, laminowałam żelatyną - włosy były sztywne podczas zmywania, miałam wrażenie, że na czubku zrobił mi się jeden wielki kołtun.
Wczoraj wyczytałam, że fajnie jest robić galaretką z maską. Więc wzięłam galaretkę truskawkową, ten żel wymieszałam z maską garnier fructis aloe food i niestety ponownie kołtun na czubku. Musiałam nałożyć po wszystkim jeszcze raz maskę żebym mogła spokojnie rozczesać włosy.
Czy to oznacza, że mam jednak wysokoporowate włosy i laminowanie jest nie dla mnie?
Kącik Seniora - czyli koń na emeryturze
autor: agulaj79 dnia 02 maja 2020 o 16:15
[quote author=_Gaga link=topic=210.msg2925154#msg2925154 date=1587632193]
i że szkoda kasy, cierpienia i ryzyka na usuwanie gałki póki co :/
Zatem leczę farmakologicznie i proszę o kciuki za Katairę...
[/quote]

Współczuję i trzymam kciuki, U Rewii skończyły się problemy z okiem po zdiagnozowaniu Cuschinga i rozpoczęciu leczenia.  Jakbyyś potrzebowała jakiegoś wsparcia dawaj znać, jakąś zbiórkę zrobimy. Wkońcu re-volta już nie raz pomagała.
Przedszkolaki i uczniaki - czyli voltowe dzieci też nam rosną
autor: agulaj79 dnia 05 kwietnia 2020 o 19:54
Po komentarzach na fb nawet nie traciłam czasu.
Przedszkolaki i uczniaki - czyli voltowe dzieci też nam rosną
autor: agulaj79 dnia 05 kwietnia 2020 o 09:07
agulaj79, a zaglądałaś do tego? Polecam liczby parzyste albo świetny filmik o gnieździe bociana i przemyconą przypadkiem nową definicję średnicy. Bardzo frapujący jest też odcinek o van Goghu  😀iabeł:


Moja córka obejrzała 1 lekcję z historii i stwierdziła, że mieli to na początku roku szkolnego. Nie zmuszam jej bo po pierwsze ma dużo lekcji ze szkoły plus zajęcia online z dodatkowego angielskiego i matematyki (tu świetnie to ogarnęli), a po drugie ja pracuję zdalnie i akurat w pokoju gdzie gra tv ja mam "biuro". A przy mojej pracy takie rozpraszacze niewskazane.
Konie z zespołem Cushinga i insulinoopornością
autor: agulaj79 dnia 02 kwietnia 2020 o 10:20
Ja i tak zamawiam 160 tabletek więc to zapas, ale.... nadal probuje.
Konie z zespołem Cushinga i insulinoopornością
autor: agulaj79 dnia 31 marca 2020 o 17:32
Czy jest ktoś kto może poratowac Prascendem? Niestety chcąc kupić przez stronę, piszą, że nie są w stanie dostarczyć mi leku. Chyba, że może wy macie jakies inne miejsca
Przedszkolaki i uczniaki - czyli voltowe dzieci też nam rosną
autor: agulaj79 dnia 30 marca 2020 o 09:12
U mnie dziś Małgosia (kl.5) ma pierwszy raz on line j.polski. Na szczęście mamy 3 laptopy w domu więc ja mogę pracować, ona może się uczyć.

A widzieliście, że w TVP są lekcje?
https://rzeszow.tvp.pl/47325348/szkola-z-tvp-nowy-program-na-antenie-telewizji-polskiej-plan-lekcji.
Konie z zespołem Cushinga i insulinoopornością
autor: agulaj79 dnia 25 marca 2020 o 15:49
Czas zamówić kolejna porcje leku. Myślicie ze będzie duży problem?
Obozy jeździeckie
autor: agulaj79 dnia 24 lutego 2020 o 08:13
A jak oceniacie obozy we Wtórku? Mam zamiar córkę lat 11 tam puścić. Ale chciałam się upewnić, że warto. Córka jeżdżąca już, samodzielna.
Kącik Seniora - czyli koń na emeryturze
autor: agulaj79 dnia 20 lutego 2020 o 13:45
proponowałabym profilaktycznie stawiać tylko konia ma czymś w rodzaju maty dezynfekcyjnej - np. z roztworem octu, lub jakimś mocniejszym środkiem, jeżeli podejrzewasz gnicie.


Strzałki to ona zawsze miała ok więc luz. Na szybko coś się rozczyści, ale struganie niekoniecznie. Z tym stawianiem na brzegu betonu to doby pomysł.
Kącik Seniora - czyli koń na emeryturze
autor: agulaj79 dnia 20 lutego 2020 o 12:04
Tylko tu chyba chodzi o to, że on na tej chorej nodze nie chce oprzeć ciężaru ciała a to oznacza, że zdrowej nie da się podnieść, nie chorej. Tak przynajmniej zrozumiałam.

dobrze zrozumiałaś. Problem właśnie z wystruganiem tej zdrowej nogi.

Z podwieszeniem jej myślę, że będzie problem bo to jest koń z serii - "o rany przyczepiło mi się piórko do ogona trzeba uciekać". Szarpie się do upadłego jak czegoś się boi i myślę, że z pasami byłby problem.
Kiedyś odstrzeliła mi salto na plecy przy struganiu bo coś jej się nie spodobało i było szarpanie, a nigdy nie wariowała przy struganiu. Wtedy coś jej odbiło. Póki się nie uwolni to się szarpie.  Stara babcia jest to też nie chcę nie wiadomo jak ją stresować. Gdyby chodziła po twardym to jakoś by sobie to kopyto zdzierała, a tak... Łazi po miękkim i lipa.
Kącik Seniora - czyli koń na emeryturze
autor: agulaj79 dnia 20 lutego 2020 o 07:47
Może wy mi pomożecie.
Rewia ma uszkodzony nadgarstek. Kuleje, prawie nie zgina tej nogi, jest wyłączona z pracy już na stałe od dłuższego czasu. Problem jest z kopytami, a dokładnie z jednym. Ponieważ przez ten nadgarstek nie można jej wystrugać bo nie ustoi na tej chorej nodze, a co za tym idzie ta zdrowa noga zaczyna mieć nieładne kopyto. Jedynym sposobem na wystruganie byłoby chyba położenie jej, ale...
Ona ma 26 lat, nadgarstek uszkodziła właśnie przy próbie położenia jej na uspokajaczu do zabiegu szycia (nie odbyło się bo mimo uspakajaczy nie dała się położyć, a rana jakoś się zrosła). No jest zonk. Macie jakieś pomysły?
porażenie nerwu twarzowego/trójdzielnego
autor: agulaj79 dnia 27 stycznia 2020 o 08:34
agulaj79, jak się sprawa skończyła ? Byłabym wdzięczna za odpowiedź, stykam się z takim problemem


Sprawa się skończyła tak, że trochę się to wszystko wyrównało z czasem, a teraz nie ma po porażeniu śladu. Ale w między czasie został u kobyłki zdiagnozowany zespół Cushinga i po wdrożonym leczeniu warga wróciła do normy. Także myślę, że to porażenie było jakąś częścią ogólnej choroby (Cushing).
Pożar w Stajni Konik Dzieciom
autor: agulaj79 dnia 20 grudnia 2019 o 12:59
Zrzutka zakończona, da się jeszcze jakoś dorzucić?
Konie z zespołem Cushinga i insulinoopornością
autor: agulaj79 dnia 05 listopada 2019 o 07:49
Fanelia ja ci polecam Sklep Magia. Tam mi dobrali dla Rewii paszę którą szamała, a cenowo również przystępnie. Zaznaczam, że wypruta wtedy po diagnozie z kasy liczyłam każdy grosz. Nadal liczę.

Rewia ma się świetnie. Gdyby nie ta krzywa noga to jeszcze by śmigała pod siodłem. A tak łazi po padoku z końmi, wytarza się i skubie siano. Wygląda jak młódka, sierść lśni. Ostatnio była szczepiona na grypę, podobno gdy tylko usłyszała na podwórku głos pani wet, od razu odwróciła się w boksie tyłem. Pamięta ją bardzo dobrze i raczej nie wspomina dobrze mimo, że dzięki niej żyje.
PSY
autor: agulaj79 dnia 30 września 2019 o 09:06
Nie wiem kto mi polecał tutaj Single Meat Purizona, ale dziękuję!  :kwiatek: Pies mi ładnie przytył, groomerka stwierdziła, że włos się znacznie poprawił, no i ogólnie jest git.
Próbowałam też Wolf of Wildness (czy jakoś tak), ale nie było szału
Przedszkolaki i uczniaki - czyli voltowe dzieci też nam rosną
autor: agulaj79 dnia 27 września 2019 o 13:04
Bobek bo taka jest prawda. Małgosia ma swoich nauczycieli których lubi i nie ma z nimi problemu.
Ja sama po sobie wiem, że tak jest. Angielskiego uczyłam się zawsze bez problemu i było git. Ale już z niemieckim miałam problem bo baba była straszna. Ja się dosłownie trzęsłam jak szłam na lekcje. I co, a no nie umiem niemieckiego. Coś tam rozumiem, coś tam potrafię powiedzieć, ale niewiele. I bardzo tego żałuję bo bardzo chciałam się nauczyć tego języka.
PSY
autor: agulaj79 dnia 24 września 2019 o 07:55
Pieski w kreski mają zdjęcia z pudlami  💘  Już mnie kupili 
PSY
autor: agulaj79 dnia 24 września 2019 o 07:30
Mam sprawę. Pewnie było o tym setki razy, ale.
Mamy pod opieką na wsi 11 - letniego mieszańca z bernardynem. Niestety w tym roku coś go dopadło i prawie stracił sierść. Jest to opanowane, ale boję się, że nie zdąży odrosnąć do pierwszych poważniejszych chłodów. Jest to pies podwórkowy, Ma ocieploną budę z zakrytym wejściem, żeby mu nie dmuchało. Zresztą buda i tak w garażu stoi gdzie pies ma non stop dostęp. On nie da się wziąć do domu bo nie potrafi w nim usiedzieć. Wyje i drapie w drzwi. Próbowałam nie raz...  Szukam dla niego jakiejś derki, czegoś co mogłabym mu zakładać żeby nie marzł. Mój mąż jest tam codziennie więc nie byłoby problemu założyć czy zdjąć. Mieszka ze starszymi ludźmi, więc jest pod opieką non stop. To nie jest już pies mega aktywny, już nie biega, po prostu powoli chodzi. Jest niewidomy na jedno oko, no taki staruszek pocieszny. Polecicie coś?
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: agulaj79 dnia 24 września 2019 o 07:19
Staram sobie radzić. Przejmuję się strasznie, że coś spieprzę. Tak cholernie zwariowałam na jej punkcie. Tak bardzo na nią czekałam. Słowo ,,kocham" jest tu niewystarczające. Ja bez niej nie istnieję.





Wzruszyłam się... naprawdę.
Ale powiem ci jako matka 2 córek. Mają już 11 i 6 lat. Ja nadal bez nich nie istnieję i zachowuję się jak kwoka.
Z czasem wyluzujesz, pochłoną cię inne problemy (dorastanie) i dzisiejsze stresy uznasz za pikuś. Macierzyństwo to naprawdę fajna sprawa jak się wyluzuje, jak dotrze do głowy, że to nasza codzienność i jesteśmy do tego stworzone.
Przedszkolaki i uczniaki - czyli voltowe dzieci też nam rosną
autor: agulaj79 dnia 24 września 2019 o 07:16
Moja starsza córka jest strasznie emocjonalna i kiepsko sobie radzi w normalnej szkole. Owszem oceny ma na poziomie 4, ale relacje społeczne są kiepskie. Czy to z uczniami czy z nauczycielami. Ma 1 koleżankę, ale jak ta chora to Małgosia nie za bardzo ma z kim się "bawić" na przerwach. Patrzę analogicznie jak chodzi na zajęcia z angielskiego gdzie mają zupełnie inne podjęcie do dzieci i tam relacje nawiązuje bardzo szybko. Też są odpytywani, też są oceniani, ale jakoś to inaczej jest.
Przedszkolaki i uczniaki - czyli voltowe dzieci też nam rosną
autor: agulaj79 dnia 23 września 2019 o 14:27
Dziewczyny tak trochę wyskakuję jak filip z konopii, ale któraś tu interesowała się szkoła waldorfską (mam problem z napisaniem nazwy). czy możecie mi przypomnieć kto? Bo coś mi się kojarzy, że miała zamiar otworzyć taką szkołę? Potrzebuję się z nią skontaktować.
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: agulaj79 dnia 23 września 2019 o 11:36
Dziewczyny tak trochę wyskakuję jak filip z konopii, ale któraś tu interesowała się szkoła waldorfską (mam problem z napisaniem nazwy). czy możecie mi przypomnieć kto? Bo coś mi się kojarzy, że miała zamiar otworzyć taką szkołę? Potrzebuję się z nią skontaktować.
Kącik Seniora - czyli koń na emeryturze
autor: agulaj79 dnia 30 sierpnia 2019 o 10:49
Fenek moja zdecydowanie stroni od stada. Zostanie w stajni jak wszystkie wychodzą nie robi na niej wrażenia (łazi luzem po stajni nie, że stoi w boksie). Ma tam jednego ulubionego wałacha w tym stadzie i z nim często gdzieś tam w pobliżu je, ale bez szału z socjalizacją. Faktem jest, że stado też ją zdecydowanie odrzuca. Chyba ze względu na wiek i to, że nie jest w pełni sprawna już.
Rozmowy pogonionych przez moderację i na każdy dowolny temat - OT nie istnieje
autor: agulaj79 dnia 17 lipca 2019 o 08:46
Tunrida poszło parę złotych. Jestem pod wrażeniem tego co piszesz. W domu wczytam się w bloga. Może jakąś paczkę sklecę bo w sumie dzieciaki rosna, i nie mam co z rzeczami robić.
Wybory 2015 i to co po wyborach.
autor: agulaj79 dnia 24 czerwca 2019 o 11:58
Rzecznik Praw Dziecka z estyma wspomina lanie z dziecinstwa... 🤔
I uwaza, ze jest roznica miedzy klapsem a biciem, bo klaps nie zostawia sladow. Czyli trzeba bic tak, zeby sladow nie zostawiac?
Za kazdym razem mysle, ze juz bardziej nic mnie nie zaskoczy/oburzy. A tu prosze

Bo oni chyba myślą tylko o śladach widzianych gołym okiem. A o psychice to już nikt nie pomyśli....
Kącik Seniora - czyli koń na emeryturze
autor: agulaj79 dnia 18 czerwca 2019 o 07:27
Dziś moja pani kończy 25 lat. Od dwóch lat  ma zdiagnozowanego Cushinga, ale na lekach ustabilizowana. Od roku nie chodzi pod siodłem ponieważ ma kontuzję nogi. Utyka. Ale nie narzeka na życie skoro może łazić po padoku czy łące i mieć wszystko gdzieś. W nd nie zrobiłam jej aktualnych zdjęć, ale jest gruba i lśniąca więc chyba ma jej się na życie.
PSY
autor: agulaj79 dnia 19 kwietnia 2019 o 08:49
Pytanie: czy single meat purizona nadaje się, dla psa małej rasy (pudel i york)? Bo na Brita zaczynają mi się wypinać i szukam czegoś zastępczego, ale nie wiem jakiej wielkości są te chrupki.
Rozmowy pogonionych przez moderację i na każdy dowolny temat - OT nie istnieje
autor: agulaj79 dnia 16 kwietnia 2019 o 11:21
Miałam kiedyś takie kury z chowu klatkowego. Przez pierwszy tydzień musiałam je osobiście z kurnika wynosić, bo jak weszły do kurnika to chowały się w kącie i wyjść nie chciały. Na dworze też chowały się po kątach. Po około tygodniu luzowały.
Rozmowy pogonionych przez moderację i na każdy dowolny temat - OT nie istnieje
autor: agulaj79 dnia 10 kwietnia 2019 o 09:39
[quote author=emptyline link=topic=80308.msg2859694#msg2859694 date=1554885147]
agulaj, pseudo, żaden hodowca by jej nie dał psa.


przede wszystkim za psa z hodowli trzeba zapłacić, a jak wiadomo pani iza nie "umi" w tę grę...
[/quote]
Swoim gadaniem parę osób zwiodła więc wszystko jest możliwe. Tak czy siak szkoda psa w schronisku.
Rozmowy pogonionych przez moderację i na każdy dowolny temat - OT nie istnieje
autor: agulaj79 dnia 10 kwietnia 2019 o 08:34
Tak tylko chciałam zapytać o Amari: czy ona jej czasem nie "dostała" z jakiejś hodowli? Czy to pseudo? Bo może warto z hodowca się skontaktować, oni chętnie zabierają swoje psy. Kompletnie nie pamiętam sytuacji, dlatego pytam, a szkoda psa w schronisku.
Kącik Seniora - czyli koń na emeryturze
autor: agulaj79 dnia 19 marca 2019 o 07:30
Paa ja wiem, że nie znamy dnia. ani godziny, ale ja jestem z tych co patrzy pozytywnie na świat. Boję się chorób itd, ale nastawiam się, że będzie dobrze. Były sytuacje, jak z tą kliniką, że się żegnałam, bo naprawdę kiepsko wyglądała (jest cały wątek o Rewii), ale patrząc teraz na nią jaką ma chęć do życia, jak się nie poddaje, jak uszy kładzie i zębami straszy jak ktoś chce jej zakłócić obecną czynność to wiem, że jeszcze pożyje. Bo to taka mała zołza. Urodziła się mała i cherlawa, a przeżyła i matkę i rodzeństwo....
Kącik Seniora - czyli koń na emeryturze
autor: agulaj79 dnia 18 marca 2019 o 07:46
Tak, smutno i "do przemyśleń". Bo w sumie niedawno postanowiłam o emeryturze i o tym, że tu dołączę. I tak sobie coraz częściej myślę, że to bliżej niż dalej.
No nic, na razie odliczam dni do przeprowadzki i się martwię, że taki kawał Babulkę będę wieźć.


Powiem ci, że to wcale nie musi być tak szybko. Widzisz, że są tu konie 27 letnie i starsze (o ile dobrze pamiętam), a twoja ma dopiero 20 lat. Moja te 5 lat temu jeszcze chętnie w tereny pod dziećmi śmigała i wcale w galopie nie odstawała (zawsze była jedna najszybszych w stajni). Teraz w sumie jak od roku ma tego cushinga zdiagnozowanego to jeszcze tuptała. Od pół roku już ma kompletną emeryturę. Ale widać po niej, że chętnie by w teren poszła. Ja nie siedziałam na niej już 4-5 lat. I już nie wsiądę bo ma problem z nogami.
Mówili, że u neij to już równia pochyła i jeszcze chwila. Ja się na to przygotowuję. Nawet w klinice w zeszłym roku się z nią żegnałam, bo nie miałam pewności, że wyjdzie stamtąd. Jak wyjeżdżała, to cieszyli się, że pozbywają się babki furiatki.  Także mam wrażenie, że moje psychiczne nastawienie na koniec jakoś przedłuża jej życie (jakkolwiek to brzmi). Za 3 mce skończy 25 lat.
Kącik Seniora - czyli koń na emeryturze
autor: agulaj79 dnia 15 marca 2019 o 13:30
Broń Boże, nie miałam tego na myśli. Ale tak naprawdę troszkę ci tak jakby "zazdroszczę", że szybko i prawie bezboleśnie dla konia.

Bo moja owszem tarza się bo uwielbia, ale ze stadem już nie chodzi bo ją ganiają, a ona taka kulawa więc ma problem z bieganiem. Bez sensu.
Kącik Seniora - czyli koń na emeryturze
autor: agulaj79 dnia 15 marca 2019 o 13:26
  Od jakiegos czasu liczylam sie z tym, ze zaraz go zabraknie. Moze to glupie, ale dziekuje niebiosom, ze to wszystko sie potoczylo w sumie dosc szybko, ze nie musialam patrzec kilka lat jak jego jedyna mozliwa forma aktywnosci to snucie sie po padoku.



No właśnie ja tak mam od roku, patrzę jak się snuje bo kuleje i nawet nie poszaleje.
PSY
autor: agulaj79 dnia 15 marca 2019 o 08:04
To ja jako kompletny laik poproszę o jakiś link do strony Pauli i ew. polecicie kogoś w Łodzi i okolicach? Tak po prostu, żeby nas ktoś nauczył od posłuszeństwa po dobrą rozwojową zabawę. Gdize ja mogę taką wiedzę w necie znaleźć (chodzi mi o dobrą wiedzę, bo filmików jest pełno)
Kącik Seniora - czyli koń na emeryturze
autor: agulaj79 dnia 14 marca 2019 o 08:28
O kurcze, współczuję.
PSY
autor: agulaj79 dnia 12 marca 2019 o 13:15
Coś kombinować będę, ale jeszcze ten miesiąc w pracy mam kiepski. Zmieniam ją więc będzie spokojniej, bliżej i więcej czasu.
To jest mój trzeci pudel w życiu, ale ten egzemplarz zdecydowanie bardziej psotliwy. Nie miała baba problemu to se psa wzięła  😂 Ale taki problem to nie problem.
PSY
autor: agulaj79 dnia 12 marca 2019 o 12:13
Bo długie spacery i rzucanie piłeczki nie męczy jakoś specjalnie psa. A raczej na pewno nie długotrwale. To praca głową męczy lepiej, efektywniej, skuteczniej 😉 jak na podwórku ma więcej rozrywki niż z Tobą to nic dziwnego, że wracać nie chce. Może warto popracować nad motywacją i swoją 'pozycją' w oczach psa? Bo może jesteś dla niego nieatrakcyjna i podwórko i listwy są fajniejsze 😀
Zerknij sobie na I wszystko jasne - Paula Gumińska, to jest mistrz tych tematów

Rzucanie piłeczki podaję jako przykład. Ale fakt nie pracuję z nim jakoś na jego umysł bo się na tym nie znam. Jest odwoływalny w każdej sytuacji. Wraca i siada koło nogi, więc jakiś posłuch mam (choć może głupoty piszę). Na podwórku on ma zajęć od groma: koty sąsiadów, suka ONka u brata (za siatką, często brat wpuszcza go do siebie żeby się poganiali-biegają każde ze swoim patykiem), do tego kompostownik i szalejące tam myszy. Już kilka złowił. No i ptaki.... sikorki doprowadzają go do szału no nie może do nich doskoczyć (mają karmę zawieszoną na drzewie). Planuję się z nim wybrać na szkolenie, ale najpierw musi mi się w pracy spokój zrobić.


Edit: literówki.
Teraz widzę, że ten kong będzie super sprawą dla niego
PSY
autor: agulaj79 dnia 12 marca 2019 o 11:51
Dzięki za podpowiedź, On jakoś tym rogiem nie jest zachwycony i pewnie go oleje. Zdecydowanie woli moje listwy.... Jest zbój okrutny, puścić go na podwórko to nie chce wracać. Nawet po dwugodzinnym spacerze z rzucaniem piłki woli położyć się pod orzechem, odetchnąć i wojować dalej. A tu przecież wiosny jeszcze nie ma i ciepełka do wygrzewania.
STOP Skaryszew
autor: agulaj79 dnia 12 marca 2019 o 11:48
No fakt, te kucyki nie za dobrze wyglądają, ale te konie co przy okazji wykupili tam nic złego nie widać. No może gniady wałach ma żebra za bardzo wystające. To wkońcu teraz fundacje to firmy którym sponsoruje się zdrowe konie?  Ja rozumiem pomaganie jak jest obraz nędzy  i rozpaczy, ale tu...

Czy wiadomo czy jakieś transporty do Włoch były?
PSY
autor: agulaj79 dnia 12 marca 2019 o 11:44
W ciągu dnia ma towarzystwo bo mam jeszcze yorczkę. Poza tym ciągle ktoś w domu jest. Fakt, spacer i zabawy dopiero po południu intensywniejsze, no ale nie ma innego wyjścia.
Serio te rogi są złe? Na targach powiedzieli, że dla gryzącego to akurat. Bo on wszystko co gumowe, to rozwala w pół dnia. Nad tym kongiem myślałam w sumie, muszę się zebrać i kupić mu odpowiedni.  Tylko czy jak mu się to w czasie odmrozi to nie usyfi mi całego mieszkania?