Kącik instruktora

opolanka   psychologiem przez przeszkody
20 kwietnia 2011 13:33
opolanka , dzięki za info ale napiszę po raz drugi, nie szukam kursu.

tylko"Egzamin eksternistyczny na certyfikat instruktora szkolenia podstawowego". Sam egzamin. mogą go zdawac IRR i wtedy dostają uprawnienia PZJ.


to  nie jest kurs, tylko jednodniowe seminarium, po ktorym otrzymasz uprawnienia, na zasadzie egzaminu. Nie wiem na pewno, dlatego napisałam, że jesli jestes zainteresowana, to zadzwon do Ostrogi i zapytaj. Ja zdawałam własnie tego typu egzamin po kursie na IRR i mam obydwa uprawnienia (IRR i ISP)
"PANI DOKTOR XXX JESTEM ZA GŁUPIĄ GÓWNIARĄ ŻEBY UCZYĆ PANI BARDZO ZDOLNE DZIECKO" 
przyznam, że tekst :" bardzo mi przykro, ale nie dysponuje wystarczającym warsztatem dydaktycznym, żeby z czystym sumieniem brać pieniądze za prowadzenie Pani/Panu lekcji", jest moją najlepszą spływką dla pacjenta, którego z różnych przyczyn nie chce mi się uczyć jeździectwa...biorę na siebie ten krzyż i mam pajaca z głowy 😁
" bardzo mi przykro, ale nie dysponuje wystarczającym warsztatem dydaktycznym, żeby z czystym sumieniem brać pieniądze za prowadzenie Pani/Panu lekcji"


Dobre, ja mam raczej miłych klientów ale teks warto znać.
kiara   Wczoraj to historia, jutro to tajemnica...
21 kwietnia 2011 11:05
TRATATA DZIĘKI, to coś w tym guście, z tym, ze dziewczynka tak się rzuca po koniu, że sama może z niego spaść nawet w stój. Poza tym mój koń jest 4 latkiem 🙂  Gdyby dziecko spadło z konia, do sądu by mnie podali na 100% .
Wrotki, powiedziałam jej że moje konie nie nadają się do jazdy dla tej dziewczynki, że prowponowałabym poszukać mniejsca gdzie prowadzona jest hipoterapia, niestety dalsze tłumaczenie to był już horror, oskarzenia mnie o brak kompetencji itp.
Są ludzie i ludziska, niestety. Ja nie mam takich problemów, jednak jazd nie prowadzę na swoim tylko w stajni. Rzeczywiście jeśli pojawia się problem, może warto polecić jakąś zaprzyjaźnioną stajnię, dodać, że są jakieś jazdy grupowe, dla dzieci w podobnym wieku. I nie ma co zganiać na warsztat dydaktyczny, bo to niestety Nas IRR, którzy mogą zostać poleceni, nie zostaną, bo ktoś uzna, że nie jesteśmy wystarczająco kompetentni, by wykonywać pracę, można powiedzieć, bardzo mi przykry z przyczyn niezależnych ode mnie muszę zrezygnować z pracy z Pani dzieckiem, gdyż uważam, że lepszym rozwiązaniem byłoby, gdyby trafiło do stajni gdzie jeżdżą dzieci w podonym wieku, mogę takową polecić. Tyle ode mnie
PS. Ja mam chłopca autystycznego, ale mnie 30min z nim to zawsze walka o przeżycie, ale warto czasem się poświęcić.
Cześć Instruktorzy!

Półparada - czy wspominacie że coś takiego (moim zdaniem ważnego) istnieje w jeździectwie? jeśli tak to na na jakim etapie szkolenia uczniów? niekiedy osoby ze srebrną odznaką dziwnie się na mnie patrzą gdy wymawiam to słowo 🙂
U mnie na dość wczesnym etapie szkolenia, ale wszystko zależy od predyspozycji, na pewno w momencie, gdy osoba ma już ustabilizowaną rękę, wie jak używać pomocy i do czego każda z nich służy razem i osobno, ale przed egzaminem na brąz na pewno już wiedzą, którą wodzą prowadzi się konia i czym jest wspomniana półparada i do czego prowadzi, na początku nie wprowadzam tego pojęcia "że teraz będzie pp", zajęcia takie poprzedzone są zajęciami z zabawą w przejścia itd. pzdr!
sakura   Najważniejsze to nie przyzwyczajać się....
26 maja 2011 01:31
Wybiera sie ktos na kurs instr. Hipoterapii we wrzesniu w Warszawie moze?
Witam!
Co prawda jeszcze nie instruktor, ale w tym roku mam nadzieje juz byc 🙂 We wrzesniu wybieram sie na kurs. Czy ktos z Was robil kurs w Lewadzie w Zakrzowie? Bylam tam kiedys na obozie i bardzo dobrze wspominam ten czas, duzo sie nauczylam. Jak to jest z kursem instruktorskim? Jak egzamin wstepny i koncowy? Podobalo Wam sie? Nauczyliscie sie czegos nowego, czy tylko takie bla bla, wio koniku, aby miec papier?
Pozdrawiam,
Arisca - swiezak 🙂
Dla mnie minimalny wiek ucznia na jazdy to 12-13 lat. Jazda konna to (przynajmniej dla mnie) nie tylko wożenie się na koniu ale też i wyczyszczenie, osiodłanie, rozsiodłanie konia, bycie na tyle dojrzałym by być w stanie zrozumieć potrzeby zwierzaka, wyczuwanie jego nastroju, szanowanie go. Nienawidzę przedmiotowego traktowania koni w rekreacji.

O! Moja kochana Gosia dobrze mówi!
Ja też bym najchętniej wprowadziła zakaz zbliżania się do koni do 12 roku życia. W wyjątkowych przypadkach, po jakichś testach psychologicznych może wcześniej... No ale to nie realne.

kiara: Mi się w ogóle w pale nie mieści to co opisałaś!  😲
Przy pierwszym pisku, czy najmniejszej niesubordynacji zsadziłabym bachora z konia i oddała matce kasę. Szanuj siebie i szanuj konie kobieto!  😉
Hehehe, albo gdyby bachor zaczął mi piszczeć i wrzeszczeć, to zaczęłabym na niego piszczeć i wrzeszczeć jeszcze głośniej!  😁
W zamierzchłych czasach, za "komuny" nie przyjmowano do klubów jeźdźców poniżej 12 roku życia!
No, ale "komuna" była be.
opolanka   psychologiem przez przeszkody
30 czerwca 2011 10:54
A może doświadczeni instruktorzy coś poradzą na osobę oporną na wiedzę. Skończyła już szkółkę (8 jazd, w tym lonża) i jako tako na koniu sie trzyma, ale żadnym sposobem nie może załapać pracy łydek - nie potrafi ich używać, a w zasadzie nawet przyłożyć na dłużej. Nogi latają od sasa do lasa, najczęściej próbuje się łapać za wodze, a nogi są prawie na łopatkach :/ Ręce mi opadają, może macie jakieś złote rady?

A druga sprawa, jak oduczyć ludzi trzymania się wodzy? Mam kilku takich asów, którzy taki manewr czasem stosują, a praca na lonży średnio pomaga ...
TRATATA   Chcesz zmienić świat? -zacznij od siebie!
30 czerwca 2011 12:07
opolanka - jak szkoda ci konia a "adept" wyjątkowo oporny to zawieś koniowi pasek na szyi i niech uczeń trzyma wodze razem z paskiem lub z grzywą (owszem jeździć to on sie nie nauczy ale jak koniowi ma całą godzinę wisieć i szarpać za wodze to wole ulżyć koniowi). Mmoże niektóre osoby zbyt wczesnie puszczasz do zastępu, jeden potrzebuję 8 lekcji na lonży a drugi więcej?
nie jestem doświadczonym instruktorem, ale forumowa Julie tak 🙂
napisała kiedyś serię bardzo dobrych artykułów o zaczynaniu. w tej -> http://konie.biz/modules.php?name=News&file=article&sid=629 części jest parę ćwiczeń na niezależne ręce
pozdrawiam, i witam wszystkich na forum 🙂
co robicie z dzieciakami na lonzy?
mam kilka 7letnich krasnali i inwencja tworcza mi sie konczy 😉
robimy mlynki, machanie rekami, nogami, jazda bokiem, tylem, sieganie uszu i zadu konia, sieganie do nog, wyrzucanie i lapanie strzemion, kladzenie na zadzie i szyi, zapinanie klamerek na grzywie. Czasem 30min to za dlugo, zeby to wszystko przerobic...Nie powiem przeciez dziecku "to teraz pojezdzimy 10min stepem w kolko", help 🏇
Jeszcze rybki, martwy indianin, chwytanie się za kostki i podciąganie nóg pod tylny łęk - powoli i dokładnie. Dziewczynki mogą spróbować jazdy bokiem, jak prawdziwe księżniczki  😉
Uprzedzam tylko, że napisałam tą serię "artykulików" ze 5 lat temu i w jednej części jest dość poważny błąd w informacjach na temat aparartu ustaleniowego.
Jakoś głupio i nieudolnie chciałam napisać o tym dzieciom i laikom na podstawie tego co przeczytałam w jakiejś książce + oczywiście na podstawie informacji "własnych". I wyszedł z tego taki zonk, że "płyn w torebkach stawowych wysycha" , co jest kompletną bzdurą.
Powinno być ewentualnie, że w czasie spoczynku "jest odprowadzony" ze stawów.
Muszę poprosić admina "Koniów i My", żeby to zmienił.

A co do 7-mio letnich dzieci, to ja nigdy nie mam inwencji i szczerze mówiąc nie cierpię tego, więc robię "teren w ręku"  🙂  przynajmniej częściowo.
Czyli uprawiam przedzieranie się przez krzaczory, górki i pagórki. Dziecko ma z tego zawsze fun, bo tu się trzeba schylić, tu pochylić, tu odchylić, tu zrobić unik, fajnie buja na boki jak konik schodzi z górki... a równowaga i podążanie za ruchem się przez to doskonale wyrabia.
Polecam!  😀
Mi na przykład średnio zależy żeby moja wyrośnięta sześciolatka jeździła teraz czy w przyszłości konno. Może ze mnie wredna matka, ale cóż...
Ostatnio wsadziłam ją na huckę, moje dziecię próbowało ruszyć (opoooornieee) jak już ruszyło miało ogromne problemy z kierowaniem ( brak koordynacji wzrokowo-ruchowe w tym wieku normalny) i mówi: ja chcę jechać. A ja na to: Ale konik cię nie słucha, bo jeszcze za mała jesteś :P
opolanka   psychologiem przez przeszkody
04 lipca 2011 12:14
TRATATA, ja każdego traktuję indywidualnie, nie przez pryzmat wyjeżdzonych "dupogodzin. Jazda na lonży też nie przynosi rezultatu, szukam jakichś ćwiczeń i sposobów, bo co z tego, jak ją wezmę na lonże, jak się więcej od tego nie nauczy, a mnie się już metody skończyły...
Pasek na szyi stosuję, ale w zasadzie ludzie łapią się za niego i nic konkretnego z tego nie wynika.
W wielu stajniach przydałby się korytarz dookoła ujeżdżalni jako etap przejściowy pomiędzy lonża a zupełnie samodzielnym poruszaniu sie po placu.
Wtedy w korytarzu można dać do rąk pasek  (cordeo) ale pod końską szyją związany nitką - każde powieszenie się skutkuje zerwaniem... tak delikwent się uczy ile siły to za dużo siły.
opolanka   psychologiem przez przeszkody
04 lipca 2011 13:15
kotbury, bardzo ciekawa sugestia z tą nitką, myślę, że wypróbuję.

Zapoznaje się własnie z artykułami, które polecacie.

Możecie jeszcze opisać jakieś ćwiczenia? Albo jakieś złote metody?
opolanka przysiady na wzmocnienie mięśni nóg. pisałaś, że łydki jej latają i nie może ich ustabilizować. Znajoma prowadząca szkółkę zadawała dzieciom na kucykach zadanie domowe- przysiady właśnie. po miesiącu problem znikał  😉
opolanka   psychologiem przez przeszkody
04 lipca 2011 18:06
Dzięki postaram się zastosować. Chciałabym częściej robić ćwiczenia przed jazdą ale zawsze jest taka pogoń z czasem , że cięzko to robić.
Huculska Ostoja   Fotografia Beata Gan
05 lipca 2011 21:05
ludki  macie  jakieś pomysły  jak  ściągnąć dzieciaka z  konia?
przychodzi  do mnie  dziewczyna -11 lat  na pół  godziny  jazdy
czas  mija a dziewcze  nie  chce zejść  z Qnia i  co wtedy?
Wy  też  macie  takie  problemy ? raz można,  ale nie  za  każdym razem .. heh któregoś  razu się  wkurzyłam  , bo  się  spieszyłam  jak  nie  chciała  zejść  to  mówię  jej  że  zaraz  zdejmę  siodło  razem  z nią  i  zaczęłam  odpinać  popręg , no to  pomogło , ale  na jakiś czas , bo znowu nie chciała  zejść . macie  jakieś  inne pomysły ?



Jeszcze rybki, martwy indianin, chwytanie się za kostki i podciąganie nóg pod tylny łęk - powoli i dokładnie. Dziewczynki mogą spróbować jazdy bokiem, jak prawdziwe księżniczki  😉


A ja znalazłam jeszcze takie ćwiczenia:

1. Siad wyścigowy - podkurczamy nogi tak, aby zetknęły się kolanami nad siodłem. Stopy nie są włożone w strzemiona.
2. Siad po damsku - przekładamy prawą nogę na lewą stronę konia, prawa noga wyżej, a lewa niżej. To samo robimy z lewą nogą po prawej stronie konia. Wodze przechodzą pod nogą . Stopy nie są włożone w strzemiona.
3. Młynek - obracamy się o 360 stopni (koło) w siodle. Stopy nie są włożone w strzemiona.
4. Stójka - stajemy w strzemionach i wypychamy biodra przed siodło, plecy proste - możemy wygiąć w półksiężyc. Można się złapać grzywy konia, albo paska na szyi rumaka jeśli takowy mamy.
5. Pół siad w stępie.
6. Anglezowanie bez strzemion w stępie.
7. Machanie nogami na przemian. Tzn. jak prawa noga idzie do przodu to lewa do tyłu, jak lewa do przodu to prawa do tyłu itd. Stopy nie są włożone w strzemiona.
8. Kręcenie palcami od stóp obszernych kółek. Stopy nie są włożone w strzemiona.
9. Anglezowanie w stępie i kłusie z rękami na biodrach albo splecionymi na karku.
10. Lewą ręką dotykamy prawego buta i na odwrót.
11. Rowerek - ręce opieramy na łęku tylnym, odchylamy się do tyłu i kręcimy w powietrzu nogami jak na rowerze. Stopy nie są włożone w strzemiona.
12. "Raz-dwa-trzy-cztery" - na "raz" pół siad, na "dwa" normalny siad, na "trzy" kładziemy się na plecach na zadzie konia, na "cztery" normalny siad.
13. W stępie i kłusie wodze w jednej ręce, a drugą obszerne krążenia rękom.
14. Rybka - pochylamy się do przodu i "klaszczemy" nogami nad zadem konia. Stopy nie są włożone w strzemiona.
15. Rybka z obrotem - tak samo jak ćwiczenie 14 tylko, że w pewnym momencie nad zadem krzyżujemy nogi i się obracamy ! ; )
16. Żabka - "klaskanie" nogami nad szyją konia. Stopy nie są włożone w strzemiona.
17. Sięganie raz jedną, raz drugą rękom uszu konia.
18. Objęcie konia za szyję obiema rękami i jechanie tak przez chwilkę.
19. Skrzyżowanie strzemion nad siodłem, włożenie w nie pięt i wstanie na nich.
20. Sięganie ogona konia.
nie wiedzialam gdzie wcisnąć to pytanie, więc zadaje.
Założmy, że instruktor prowadzi lekcje, czy jest jakaś róznica między tym, czy uczeń jest pełnoletni czy nie? Czy w razie jakiegoś wypadku ma to znaczenie? Jeśli rodzice niepełnoletniego podpiszą jakiś papiur, że w razie czego instruktor nie jest odpowiedzialny za wypadek, można tak? Zakładamy, że instruktor nie ma ubezpieczenia, nie jest to zaden ośrodek, ot tak lekcje prowadzone znajomym 😉
z tego co wiem, takie papierki nie maja zadnej mocy prawnej, nawet w osrodkach jezdzieckich

p.s. Baja o co chodzi w tym cwiczeniu?
19. Skrzyżowanie strzemion nad siodłem, włożenie w nie pięt i wstanie na nich.
nie umiem go sobie wyobrazic 😡
Ćwiczenia skopiowałam z jakiejś strony i szczerze-ja tez nie umiem. 😡
A tak na serio to sama kilku ćwiczeń bym nie wykonała. 😁
Np. 11  😂
opolanka   psychologiem przez przeszkody
07 lipca 2011 17:51
Karutek, w miejscu, w którym prowadzę zajęcia każdy, niezależnie czy dorosły czy dziecko (w tym wypadku opiekun) musi podpisać papier, że wyraża zgode na uczestnictwo w zajęciach i że nie ma przeciwwskazań zdrowotnych.
Nie wyobrażam sobie prowadzenia zajęć, nawet prywatnie, bez OC (jest to w zasadzie groszowa sprawa, a przy zachowaniu wszystkich niezbędnych warunków bezpieczeństwa, ratuje tyłek).
Nie ma możliwości raczej, że jeśli prowadzisz komuś lekcje, to nie jesteś chociaz pośrednio odpowiedzialna za wypadek - tak mi się wydaje. Nie znam niestety dokładnych przepisów prawnych, ale słyszałam już o sprawach sądowych.

A tak z innej beczki - ilu z Was posiada certyfikat instr. szkolenia podstawowego PZJ i opłacił licencję (te 150zł na 3 lata). I kto z Was ma możliwość wręczania odznak "jeżdże konno" (nie pytam o same odznaki, bo wiem, ze o nich jest w wątku o odznakach).
na latające nogi polecam przywiązanie strzemion do popręgu, miesiąc jazdy w takim ustawieniu i każdy ma nogę stabilną
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się