Pensjonaty we Wrocławiu

jak bezalkoholowe to lipa.
Zairka   "Jeżeli jest Ci pisany to będzie Twój..."
08 lipca 2011 07:55
oficjalnie bez 😉 zapraszamy!!! Sama sie pezkonasz? :kwiatek:
NISSE   Ostroznie z marzeniami, bo jeszcze się spełnią...
08 lipca 2011 14:42
Szukam pensjonatu we Wrocławiu i okolicach( najchętniej północny-wschód, choć rozważę też inne propozycje)
Nie potrzebuję hali, ani innych luksusów. Zależy mi na pastwiskach, codziennym sprzątaniu boksów i dobrym karmieniu( siano do woli). Najchętniej mała kameralna stajnia 🙂
Zapraszam do Mirkowa, Zaraz za Wrocławiem kierunek na warszawę. 😀
Zaktualizauje informację na temat stajni w Rędzinie, na ulicy wędkarzy, o którcyh czytałam wcześniej na forum...Byłam wczoraj oglądać, pytać o warunki...niestety nic już tam nie ma i pewnie nie będzie, bo Pan prowadzący stajnię zmarł 2 tygodnie temu... [*] 🙁
Łaciata   Forever in my heart ♥
10 lipca 2011 14:33
BARBARKA - chodzi Ci o stajnie Franka na maślicach ?
konkretnie to zmarł ojciec prowadzącego stajnię, co nie zmienia faktu że właściwie on sie wszystkim zajmował.
Łaciata   Forever in my heart ♥
10 lipca 2011 19:08
Aha, czyli to nie ta stajnia, o którą wyżej pytałam.
Łaciata nie, ta o której piszemy znajdowała się w Rędzinie (za osobowicami)
hej, Interesuje mnie jazda konna w okolicy Oleśnicy...
Droga aspiw, proszę odp czy w Mirkowie jest tylko pensjonat czy prowadza tez jazdy?

dalej szukam dla siebie miejsca...koniki znajdę w Kątnej,  Kiełczowie, Ramiszowie, Borowie? polecacie coś jeszcze  wokolicach Oleśnicy? Będę bardzo wdzięczna za odp😉)
😀Olesniczanka,
W Mirkowie niema rekreacji. Czasem własciciel udostpnia swojego konia, ale to jest bardzo rzadko.
Jeśli mieszkasz w Oleśnicy to polecam Ci z czystym sumieniem Smardzów. 😀
Olesniczanka, dokladnie, do smardzowa masz bliziutko i sa tam fajne rekreacyjne konie. nie zmeczone i nie chude, zadbane i niezalupione.
Hej. Rozglądam się za pensjonatem jak najbliżej wro (od października koń miałby stanąć), dziewczyny z rv poleciły mi Smolec i Ozorowice, stajnie bardzo fajne,no może poza podłożem w Smolcu, chociaż powiedziano mi ze to się na pewno w sezonie zmieni. Jednak w stajniach raczej krucho z wolnymi miejscami. Jedyne wolne miejsce w sensownej stani znalazłam w Krzyżanowicach. I teraz moje pytanie: czy ktos moze polecic tą stajnię? Tak na pierwszy rzut oka wyglada fajnie: bliziutko, konie puszczane na spore łąki, boksy duże i w miarę czysto, podłoże ujdzie. Jest cos nie tak czego nie zauwazyłam przy wizycie?
podloze na hali ujdzie?
Strzała, jak dla mnie nie zauważyłaś paru rzeczy, ale zauważyć ich nie mogłaś

1. marne dawanie jedzenia - po pierwsze może i dadzą pasze jak każesz (ale raczej owies, ze swoimi paszami uważaj, mogą znikać) ale siano w mikro ilościach, i możesz mędzić, smędzić, ale to nic nie da - jak będziesz przy tym to dadzą więcej a potem na śniadanie dostanie mikro dawkę. Mój koń w 3 miesiące zmienił się tam z całkiem ładnie wyglądającego w szkielet. Odpasanie zajęło mi pół roku.

2. jak koń jest syfiarzem będzie miał syf w boksie - miałam tam dwa konie - jeden miał czysto (ale on słomy prawie nie jada), drugi stał na betonie przykrytym warstwą gnoju.

3. Stajenni co trochę się zmieniają - raz lepsi raz gorsi, ale ogólnie marni. Najgorsze nie jest jedna to, a osoba, która się opiekuje całym ośrodkiem i jest tam I po bogu jak nie jeszcze przed 😉 - Pan Antek - dobrze, jak jak Cię nie zwyzywa od najgorszych 10 minutową wiązanką, bo konia postawiłaś nie tam gdzie trzeba. Takie rzeczy są na porządku dziennym, na porządku dziennym jest też dowolne dysponowanie tym co masz gdzie położyć, co koń ma jeść, czy ma iść na padok. U mnie notoryczne było, że zabraniał mojemu koniowi dawać coś tam, bo tego się koniom nie daje (wysłodki) albo np. zabraniał wyprowadzać go na padok - bo on uznał, że jest np. za zimno - i przy temp. -15 mój koń stał tydzień w boksie, bo stajenni nie słuchają mnie tylko jego. A on zabronił wypuszczać, bo jest zimno i on nie będzie po konie chodził.

4. Rekreacja jeżdżąca w stałych godzinach niby, ale najbardziej obleganych - 16-17-18 (zależy od dnia) co powiedzmy nie jest złe, ale powoduje, że na 19-20 godzinę na małą halę - ok. 14 x 30 metrów wchodzi Ci 6 koni + z jeszcze jakiś lonżujący.
Brak jakiś sensownych zasad powoduje, że na hali może się zdarzyć 2-3 lonżujących (serio!!) i jeżdżące osoby.

5. Place zewnętrzne nie nadają się do jazdy - żaden - na jednym druty, kamienie, szkła, drugi kopny że konia urwiesz, 3 - hmm, bez komentarza. Jest jeszcze ogromny plac trawiasty, ale zakaz jazdy tam.

Acha - no i podejście właścicieli - bezcenne. 😉

Fajnie jest też w Wojnarowicach (nowych), bo w starych to nie wiem jak oraz  w Wierzbnej ( ja tam stoję).
Strzała, jak dla mnie nie zauważyłaś paru rzeczy, ale zauważyć ich nie mogłaś

(...) ale siano w mikro ilościach, i możesz mędzić, smędzić, ale to nic nie da - jak będziesz przy tym to dadzą więcej a potem na śniadanie dostanie mikro dawkę.(...)

ja w tej stajni widzialam siano zamkniete na klodke... 😎
katija, dokładnie, dokładnie 🙂, kłódeczka sobie wisi. Bo ktoś śmiał dołożyć sianko.

Ale mnie i tak rozwaliła kiedyś właścicielka, która o godz. 20.15 idzie przez stajnię zaglądając do boksów (między innymi do boksu rudego) i do mnie z tekstem - "no za dużo siana dają, nie wiem po co - godz. 20 a siano jeszcze jest. (Siano było dawane wtedy o godz. 19). Najbardziej zburwelsował ją fakt, że u Dyla było pełno siana ( szkoda, że dyl 5 minut wcześniej wszedł po treningu do boksu). Od następnego dnia miałam połowę porcji, bo koń "nie wyjada". Byłam tam dwa razy, za drugim nie wiem co myślałam - że się zmieniło, że jest lepiej? Nie wiem, ale wiem, że nigdy więcej. Wywiozę konia 100km i będę widywać co 2 tygodnie, ale tam nie wstawię.
subaru2009   Specjalizacja: Od lady do szuflady.
12 lipca 2011 15:17
Hm nie wiem jak to wygląda ze strony pensjonariuszy ze stajni tej głównej, bo miałam jako taki kontakt z pensjonatowymi końmi i ich właścicielami w stajni, gdzie stoi rekreacja. Generalnie raczej Ci, których znam byli zadowoleni  🙄
osobiście się nie wypowiadam, bo też i o szczegóły nie pytałam. Tyle co mogę dorzucić to to, że konie padokowane są pół dnia. Albo od rana do obiadu albo od obiadu do wieczora.
subaru2009, i oczywiście będą - wiesz czemu? Bo wywodzą się z tej rekreacji, innych stajni nie znają, a konie, które tam trzymają w 90% są kupione z tej stajni, od właścicieli. Jakoś ludzie, którzy się z różnych powodów rok temu z tej stajni wyrwali (w czasie zalewania) nie wrócili do niej, wręcz przeciwnie, zostali w różnych miejscach, w tym w stajniach bez hali 😉. To sporo mówi. A część tych koni, które tam stoją i właściciele dumnie o nich mówią - "mój" to po prostu konie dzierżawione ze stajni, od kilku lat, to fakt, ale dzierżawione.
katija, podłoże powiedziałam ze ujdzie w porównaniu ze Smolcem, bo akurat oglądałam te stajnie jedna po drugiej i w Krzyżanowicach nie było przynajmniej kamieni wielkości pięści na środku placu porozrzucanych.
epk, dzięki ogromne za posta, bo naprawde byłam bardzo za, zastanawiało mnie tylko dlaczego jest tam TYLE wolnych boksów skoro stajnia tak blisko i wszystko na piewszy rzut oka w porządku, jakos podejrzane to było.
subaru2009   Specjalizacja: Od lady do szuflady.
12 lipca 2011 20:24
subaru2009, i oczywiście będą - wiesz czemu? Bo wywodzą się z tej rekreacji, innych stajni nie znają, a konie, które tam trzymają w 90% są kupione z tej stajni, od właścicieli. Jakoś ludzie, którzy się z różnych powodów rok temu z tej stajni wyrwali (w czasie zalewania) nie wrócili do niej, wręcz przeciwnie, zostali w różnych miejscach, w tym w stajniach bez hali 😉. To sporo mówi. A część tych koni, które tam stoją i właściciele dumnie o nich mówią - "mój" to po prostu konie dzierżawione ze stajni, od kilku lat, to fakt, ale dzierżawione.


jest w tym prawda 😉 dlatego nie pisałam opinii jako takiej 😉 tyle co mam potwierdzone i pewne to padokowanie, a fakt napisałam, bo ludzie padokowaniem też się interesują 😉
W Krzyżanowicach plusem są padoki, bo reszta jak napisała Epk. Stałam swego czasu z 3 koni przes 3 miesiące i jednego konia - syfiarza codziennie spod góry gnoju musiałam wydobywać. Jeden koń - zdrowy w 100% - w czsie pobytu tam zaliczył 2 kolki. Zostałam zwyzywana przez stajennych, a włascicielka pensjonatu jeszcze im przytaknęła. Stajnia fajna, bo duże boksy, hala, robią fajny plac zewnętrzny, padoki, blisko do miasta, no ale warunki bytowe, poniżej normy niestety.
W Krzyżanowicach najgorszym problemem jest Wielmożny Pan Antoni... ;//
Szkoda słów... Znam mnóstwo osób, które stamtąd pouciekały, nawet jak pisze epk do stajni bez hali. C do padoków, to te z tłu bardziej są super, ale niestety te od tyłu stajni, podłoże mają tragiczne, jakieś druty, kamienie, cegły i wgl niezaciekawie...
I jeszcze jedna rzecz, giną tam rzeczy począwszy od pasz, przez uwiązy, kantary itp...
ovca   Per aspera donikąd
19 lipca 2011 17:35
Ja jestem coraz bardziej zadowolona z przeprowadzki do Gałowa 😉 na początku byłam sceptycznie nastawiona, ale wiadomo- nie mój koń, nie moja kasa.

tymczasem jest naprawdę fajnie  🙂 kobyła cały dzień na dworze z ekipą, w boskie czysto i sucho (dużo lepiej, niż np za czasów Grobli), zaskoczyła mnie jakość siana- tak dobrego już dawno nigdzie nie widziałam, nie wiem, czy to akurat udana "partia" czy zawsze jest takie-mam nadzieję, że tak 😉

Minusy oczywiście są-jak wszędzie. Ale za taką kasę mogę nosić wodę do mycia konia wiadrami, karmić częściowo swoją paszą i słuchać byczka muczącego  w stajni  😁
Hendi   Kara księżniczka
26 lipca 2011 17:53
Czy ktoś trzyma konia w Maniowie?
Hendi: chodzi Ci moze o ta stajnie gdzie facet ma hodowle arabow? chyba Emirat??? jesli tak to wlasciciela poznalam, bo kupowalam od niego owies. Powiem szczerze, ze zrobil na mnie super wrazenie. Bardzo uczciwy facet. Gdy juz wracalam zadzwonil do mnie mowiac, ze jeszcze 2 worki mi sie naleza, poniewaz przy ladowaniu wydaly mu sie za lekkie. Z ciekawosci zwazyl no i wyszlo, ze za malo mi dal  😉
Ruda_H   Istanbul elinden öper
26 lipca 2011 18:33
Hendi ja trzymałam ale w okresie 2009-2010 i bardzo miło wspominam pobyt w tej stajni 🙂
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
26 lipca 2011 18:50
Hendi też znam stajnie,kupowałam od faceta słome akurat,warunki dobre,ludzie,którzy stoją tam z końmi zadowoleni.Cena bodajże 500zł.Mam dwie znajome,które tam konie trzymają-http://www.photoblog.pl/johnigosia jedna ze znajomych,możesz do niej napisać i dowiedzieć się więcej,chociaż tak jak już napisałam chwali sobie,a i konie które tam stanęły jej i jeszcze jednej znajomej bardzo się zmieniły stojąc tam-na plus oczywiscie.
Zairka   "Jeżeli jest Ci pisany to będzie Twój..."
27 lipca 2011 14:38
co powiecieo Lizwicach? :kwiatek:
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się