KOTY

Macie jakiś pomysł na przestawienie kota na inny rodzaj żwirku? Na samym początku mieliśmy drewniany, ze sprasowanych trocin. Kot wcale nie chciał korzystać z kuwety, chociaż mogło wynikać to też z tego, że tego nie potrafił. Kupiliśmy zwykły bentonitowy i kot od razu chętniej wchodził do kuwety, nauczył się czystości. Mimo wszystko wolałabym kupować drewniany typu Cat's Besta ze względu m.in. na możliwość wyrzucania go do toalety. Nie wiem teraz czy mam ryzykować i zmieniać czy zostawić tak jak jest.
shagyaaa, spróbuj mieszając. Dosyp najpierw troszkę tego docelowego, z czasem coraz więcej.

Edit.
Koleżanka przygarnęła kociaka od podwórkowej kotki. Kotek nieco dziki, niby da się czasem na ręce wziąć, mruczy nawet, ale i tak trzęsie się jak... w galarecie. To jednak nie jest największym problemem. Kotek sika wszędzie, byle tylko nie do kuwety. Jak można go do niej przekonać?
Obecnie w kuwecie jest żwirek Benek. Moim zdaniem można jeszcze popróbować z innymi, początkowo nawet ze zwykłym piaskiem, ale co jeśli kocię w ogóle nie nauczone grzebać w piasku? Cholera wie gdzie lała kotka i jakie nawyki młody przejął.
Bischa   TAFC Polska :)
25 września 2011 13:32
Koty chyba generalnie mają zwyczaj zakopywania nieczystości, pamiętam działkę jeszcze za czasów grubo przed budową tam domu przez rodziców, w babcinych grządkach były właśnie takie miejsca, gdzie ewidentnie zakopywał coś kot- nazgarniane na kupkę z każdej strony 😁 Koty dzikusy, a było i nadal sporo jest ich w okolicy i łażą po działce i urządzają sobie z moimi kotami bitwy przez szybę, a przy okazji nie raz alarm włączają siadając/kładąc się na ogrodowym stole/studni która jest w tej chwili częścią tarasu.
Dworcika, forumowa lusia722 ma podobny problem.. z tym, ze matka jej malenstwa zalatwia sie do kuwety. Lusia ma problem tez, bo mala nie chciala jesc pokarmow stalych zadnych - tylko mleko matki, a ma juz 3 miesiace. no i obie kotki sa gluche.

ja bym sprobowala z piaskiem zwyklym
shagyaaa, spróbuj mieszając. Dosyp najpierw troszkę tego docelowego, z czasem coraz więcej.

Edit.
Koleżanka przygarnęła kociaka od podwórkowej kotki. Kotek nieco dziki, niby da się czasem na ręce wziąć, mruczy nawet, ale i tak trzęsie się jak... w galarecie. To jednak nie jest największym problemem. Kotek sika wszędzie, byle tylko nie do kuwety. Jak można go do niej przekonać?
Obecnie w kuwecie jest żwirek Benek. Moim zdaniem można jeszcze popróbować z innymi, początkowo nawet ze zwykłym piaskiem, ale co jeśli kocię w ogóle nie nauczone grzebać w piasku? Cholera wie gdzie lała kotka i jakie nawyki młody przejął.


u nas tez ten problem, trzesie się, czasem zamruczy, ale rzadko, ale dzis jest postęp. wylazł zza szafki i biega, nawet sie bawi z wlasnym ogonem. choc do nas nie podchodzi. i wyjdzie na srodek i nasika, a zaniesie sie do kuwety to ucieknie i znow zrobi kupe na srodku😀 a ma zwirek betoinowy czy jakos tak, ten szary.

myslicie ze zwykla ziemia wykopana z ogrodu bedzie lepsza? wcina purinę one junior aż mu sie uszka trzęsą.

ma otwarty transporterek z szmatkami, ale nie chce tam spać, woli za szafką

bedziemy sami robic drapak, kiedys juz w necie szukalam, zaraz znow będę patrzeć, żeby sznurek dobry kupić i pomyslec nad jakas konstrukcją obitą materialem z półkami i tunelami.
Oj, wiem co to kot niejadek...  😵
O ile nigdy nie miałam wybrednych kotów - a raczej, jeśli już to szybko orientowały się, że strajk głodowy nic nie daje (na dodatek jak nie, to inny kolega ogon zje miskę), ale jeden z obecnych kotów, ani mięsa, ani wędliny, ani serów, mleka... nic, tylko co najwyżej Purine Sensitive łomocze. Spokojnie można zostawić przy nim wszystko na stole i wiadomo, że nic nie zje...
Jak do mnie trafił, myślałam, że nie jest nauczony jeść innych rzeczy, a on po prostu nie ma na nie ochoty... więc monotematycznie jedzie na Sensitivie  🤔
dziś jest tak ładnie i ciepło, ze wziąłem kociaki do ogrodu 🙂 a jutro idą do nowego DT 🙂 oczy znacznie lepiej, jeszcze u jednego lewe podpuchnięte, ale za pare dni powinno już przejść calkiem 😉





Bischa   TAFC Polska :)
25 września 2011 15:31
Piękne, szkoda, że nie mieszkasz w mojej okolicy, chętnie bym wzięła któregoś 💘
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
25 września 2011 19:09
Melduje, że udało mi się nakłonić moją "smarkulę" do suchej karmy 💃
...teraz tylko albo aż kuweta😵

Nasypałam piasku i nadal nic, ale skoro już je to mam zamiar zamknąć ją w łazience na jakiś czas- tam nie gdzie się załatwić, bo wszystko schowam i zostawię jej tylko miski z wodą i karmą i kuwetę może to zadziała.
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
25 września 2011 19:10
michal, Ten co miał w najgorszym stanie oczy - po wyczyszczeniu - WOW! Jaka różnica! O tyle dobrze, że z oczkami wszystko w porządku 🙂
bischa, transport do wawy można załatwić 😉
notarialna, no jest lepiej (teraz widzą 😀), staram się im jak tylko nie spia i widze ropke to przemywam solą, a rano i wieczorem gentamecyną. Jednemu nie przemywam już oczu prawie wcale. Pozostałe dwa jeszcze po dłuższym spaniu mają oczy zaklejone i musze przemyć. Ten jeden mnie tylko martwi bo lewe ma spuchniete, i boli to go, bo nie za bardzo lubi przemywanie, no ale musi pocierpieć żeby było lepiej 😉 przywiazały się już do mnie, jak tylko siade na podłodze i je zawołam to leca i właża na mnie 🙂 dziś pierwszy raz same z miski jadły papke mięsną, wiecej co prawda było w koło na podłosze niż zjadły, ale i tak sie ciesze 🙂 jutro rano idą do DT, a ja z czystym sumieniem moge jechać do lbl, uff
Moja koteczka jest już ze mną w Gdyni, mam nadzieję , że to koniec problemów  🙂
mały juz wychodzi sam czasem, nawet sie pobawi, i po nocy zobaczylam dwie kupki w kuwecie  😅 😅 😅

tylko ma z tylu takie lyse stawy skokowe, nie utyka, wet mowil ze zdrowy, ale brzydko takie lyse wyglada 🙁
Mój kot zawsze był chudym okazem, nawet po sterylizacji niewiele utył.
Niestety teraz mieszkamy u teściowej na czas remontu domu. Rano jestem w pracy, po południu przy remoncie, kota widuję wieczorami.
Wczoraj stwierdziłam ( wizualnie ), że utył....
Okazało się, że teściowa a to mu rzuci szyneczkę, a to jakąś skórkę, da do wylizania talerz, miskę....  😵
I tak od miesiąca....
Mam nadzieję, że szybko się wyprowadzimy...
Dodatkowo, mieszkanie teściowej jest na 4-tym piętrze. Kilka dni temu wyznała, że czasem "ucieka" na balkon ( a tak proszę, by zamykać ! ) i przeszedł już trzy razy na balkon sąsiadki....
Nawet nie mam jak pilnować, bo ciągle mnie nie ma...
Mój to nawet talerza brzydzi się wylizać... najnormalniej w świecie, zjada jedynie ciastka Puriny i to tylko Sensitive i to też nie w jakiś dużych ilościach... wszystko inne chyba uznaje za trujące heh
Jest wykastrowany ale chyba przytycie jak widzę mu nie grozi z takim podejściem - drugi za to zje wszystko... nawet szpinak hehe
dea   primum non nocere
26 września 2011 15:27
Co do oswajania dzikusa, to Lemurka karmiłam z ręki. Jak mnie bardzo wkurzył izolowaniem się  😀iabeł: to przez pewien czas wyłącznie z ręki, albo przy mnie: karmiłam 2 razy dziennie, ale siedziałam przy misce kiedy jadły. Coraz bliżej. Później z ręki. Później było chwalenie żarciem za głasknięcie i tak krok za krokiem - fakt, miziasty się niesamowicie zrobił. Tylko gdzieś usiądę, zaraz mnie molestuje. No, ale na kolana jeszcze nie wchodzi, wzięty na ręce jeszcze sztywny jest (choć już potrafi chwilę wysiedzieć). I tak najzabawniejsze jest to, jak się bawi - goni wędkę jak Simba, ale Simba jak dogoni, to łapie w przednie łapy albo w paszczę, a ten stara się przygnieść ciałem i kładzie się na niej albo przebiega po niej i przydeptuje tylnymi łapami  🤣 Ta sierota niczego by w rzeczywistości nie złapała na obiad 😉 polubiłam dzikusa, cieszę się, że do mnie trafił. Gdyby jeszcze nie przywlókł glisty kociej, to już w ogóle byłabym uberhappy...
Bischa   TAFC Polska :)
26 września 2011 20:15
Hiszpan chory 🙁 Nie wiemy na razie co mu jest, byłyśmy z mamą dzisiaj z nim u weterynarza- pobrana krew (wyniki będą dziś jeszcze może, a najpewniej jutro rano), podana kroplówka (trochę odwodniony był), jakieś zastrzyki na wzmocnienie.
Objawy? Biegunka, wymioty samym śluzem, ogólnie osłabienie, osowiałość, mama się obawiała też, że nie sikał od wczoraj (jeden sik w jego kuwecie z niewiadomo kiedy, co normalne nie jest jak na niego), brak apetytu, pił w miarę normalnie.

Pojawił się dzisiaj u rodziców nowy kot- młody na moje oko półroczny, znaleziony pod płotem w pudełku, zdrowy, odkarmiony, piękna błyszcząca sierść, niesamowicie przytulaśny, przekochany. Wywiesiłam dzisiaj z tatą ogłoszenie na płocie u nas z wiadomością o znalezieniu takiego kociaka, jak się nikt nie zgłosi kot pozostanie u rodziców 😀 Umaszczeniem przypomina Hiszpana, ma mniej białe łapki, więcej na głowie białego, bródka hiszpańska i wąsik niczym Charlie Chaplin (tata się upiera przy przezwisku Adolf, na "cześć" wiadomo kogo :/). Jak znajdę kabel to zrzucę zdjęcia młodzika i pokażę.
kurka zaczynam sie bac zeby mi sie duzy nie odwodnil :/ wymiotowal w piatek, sobote i dzis. pije chyba normalnie, ale sika mniejszymi porcjami. ma bielszy nos niz jak byl zdrowy. alarmowac weta w tym kierunku?
Bischa   TAFC Polska :)
27 września 2011 08:33
Ja bym dmuchała na zimne i poszła do weta, ale ja to panikara 🙄
Kolejny prawdopodobnie nerkowiec w rodzinie i na forum 🙁 Hiszpan ma podwyższony mocznik i kreatyninę, ale też ASPAT. Czy ASPAT może też być przy nerkach, wiem, że objawia się przy wątrobie?
Horciakowa   "Jesteś lekiem na całe zło..."
27 września 2011 20:09
magda, Bischa, zdrówka dla Waszych ogonów

A my zastanawialiśmy się nad trzecim kotem, ale jednak rozsądek wygrał i stwierdziliśmy, że trzy koty to za dużo. Tym bardziej, że niedługo powiększy nam się rodzinka a tym samym zmniejszy się przestrzeń dostępna dla kotów.
Los jednak chciał inaczej i od niedzieli mamy trzecie kocisko 🙂
Na podwórku pojawił się około roczny bury kocurek. Wygląda jakby ktoś się go pozbył albo sam uciekł - zadbany, czysty, błyszczące futerko, ma tylko delikatnie zaropiałe oczka. No i strasznie lgnie do ludzi, nawet do dzieciaków 🙂
Taki przystojniak z niego


Bischa   TAFC Polska :)
27 września 2011 20:18
To tak samo jak Tolka (już dostała imię, czekają jednak rodzice, czy ktoś się nie zgłosi po nią 😁 ), tylko że Tolka znaleziona została w pudełku pod płotem. Pani weterynarz dziś zaszczepiła i odrobaczyła bandę moich rodziców włącznie z Tolką, Hiszpan dostał kroplówkę z lekiem na nerki, jakiś antybiotyk.
Bischa, do weta ide jutro tak czy inaczej tylko sie zastanawiam czy zwrocic szczegolna uwage na to ze moze byc odwodniony czy zaufac wetce
Bischa, raczej nie wróżę odnalezienia sie właścicieli kota znalezionego w pudełku pod płotem 😉
Bischa   TAFC Polska :)
27 września 2011 20:47
My będziemy się cieszyć 😁 Dom rodziców jest duży, więc 4 koty mają tyyyyyyyyyyyyle miejsca 😎 Jakby ich nawet 10 było, to i tak nie byłoby ciasno.
male zaczyna biegac i zwiedzać, raz nawet podbiegl do mnie, ale sie ruszylam i uciekla.

pol dnia szukalam kota. nie ma i nie ma. przerazilam sie juz ze uciekl na dwór.

musielismy pojechac po mini zakupy, wiec wyciagnelam sweter z szafy. a tam kot zakopany w swetrach na koncu polki, w glebi, zwiniety w kuleczkę i zaspany 😀

ale w ciagu kilku dni u nas juz wyladnial, troszke jakby przytyl, wie juz do czego kuweta sluzy, robi sie coraz bardziej ruchliwy, wymył się więc nie ma juz takiego paskudnego pysia. jak przywiozlam go to taka totalna bida, chuchro, teraz powoli zaczyna wygladac jak rozkoszny malutki kociaczek 😉 choc ciagle ma stawy skokowe łyse od wewnetrznej strony 🙁
Incantowa   Ask often, be content with little, and caress...
28 września 2011 10:10
Pomocy, pomocy, please !!!!! Jestem na skraju wytrzymałości!!!

Mam w mieszkaniu od roku wykastrowanego kocurka. Zawsze był grzeczny, wychowany, bezproblemowy, po prostu aniołek w kocim futerku. Swietnie dogaduje sie z moim dogiem, suczką.
Zabralam go na sierpień na działkę i biegał luzem, ale miał zawsze dostęp do wnętrza domku. Po powrocie dużo sie łasił i miałam wrażenie, że cieszy się z powrotu do domu, choć znów jest kotkiem domowym i ma do sypozycji tylko balkon.

Niestety po 2 tygodniach bez żadnej przyczyny nasikał do łóżka mojego nastoletniego syna. Przemoczył wszystko włącznie z materacem. Zmieniłam pościel, uprałam materac na tyle na ile sie dało.
Na drugi dzień znow nasikał. Przykryliśmy łóżkofolią remontową i był spokój przez tydzień. Niestety kiedy syn zapomniał o folii, kot znów nasikał. To było pare dni temu.
Wczoraj syn spał w moim lóżku i wieczorem kot nasikał tym razem w moje łóżko!!!

Nie mam wiecej folii!! Nie mam wiecej kołder!!! Materace smierdzą pomimo prania! Mieszkanie już zaczyna śmierdzieć!
Myślę o pozbyciu się kota ,ale wiem, że jest to wyjątkowo grzeczny kot, gdyby nie to sikanie!

Proszę o rady, popmysły, słowo wsparcia, cokolwiek!
masz pewność, że syn nie zezloscil kota? bo msciwe paskudy potrafią się mścić, a to ewidentnie do niego ma problem. nasz stary kocur kiedys jak teść na niego nakrzyczal to mu przez tydzien sie ladowal do szafy i szczał perfekcyjnie na jego półkę ze swetrami badz spodniami, tylko na jego. i narobil kilka razy w jego  i tylko jego buty. jakos niedawno moj chlop nakrzyczal na futrzaka, bo mu wiecznie wlazil na klawiature jak pracowal a Fuga<choc chlop> poszedl na piętro i zrobil kupę na JEGO poduszkę. a Fuga ma 9-10 lat.

nie mozesz zamknąć sypialni przed kotem?
Incantowa
Mój sikał gdzie popadnie po powrocie z wakacji. Tyle ze tam nie wychodził na dwór chociaz to wiocha.I tez pojawiło sie to po jakimś czasie.  Okazało sie ze ma problemy z pęcherzem i sikanie skonczyło sie po lekach od weterynarza.
Incantowa
Mój sikał gdzie popadnie po powrocie z wakacji. Tyle ze tam nie wychodził na dwór chociaz to wiocha.I tez pojawiło sie to po jakimś czasie.  Okazało sie ze ma problemy z pęcherzem i sikanie skonczyło sie po lekach od weterynarza.


tylko, że on nie sila gdzie bądz tylko w miejsca gdzie czuje syna  😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się