Stajnie na Śląsku

KABRIS

właśnie próbuję to ustalić - wiem tylko tyle, że jakaś stajnia w Katowicach się likwiduje...w środę znów będzie wet u mojego konia to się dopytam, równie dobrze może ona być w okolicy Katowic - ja sama jestem z  małopolski więc tamte okolice to dla mnie jedna wielka niewiadoma...
zorilla ja niestety nie fociłam tylko jechałam. Ale aparaty trzaskały także na pewno jakieś zdjęcia się znajdą  🙂 na razie masz fajne w profilowym 🙂
Aaa w ten sposób 😀 Tak tak z niedzieli mam duzo zdjęć i wiem kto robił także myślę że mi wystarczy  🤣 🤣
Witam. 🙂 Jestem tu nowa i mam podobny problem że nie mogę znaleźć stajni.

Przez 4 lata jeździłam w Piekarach, w zajeździe myśliwskim ale stajnia została w zime zlikwidowana.
Odwiedziłam:
Arete-nie polecam, nauka podstaw i nie korzystna oferta.

Gonitwa-beznadziejne warunki dla koni, bardzo niski poziom, 3 latki chodzące w rekreacji.

Zabrze Mosir-możliwości nawet, nawet, z tego co widziałam to nauka skoków, do tego dobre warunki dla koni ale atmosfera niesympatyczna. Zaleta jest to że 15zł za jazdę.

Amigo-pozytywnie, ale za skoki 50zł, na to mnie niestety nie stać.

Czy ktoś zna jakieś fajne stajnie, niedaleko Bytomia (max. 15-16km), gdzie się skacze ale za max. 35zł?

Bo właściwie jedyna stajnia gdzie mogę sobie fajnie pojeździć to Kierzbuń na mazurach..
efeemeryda   no fate but what we make.
08 października 2011 22:28
Ja mogę polecić www.stajniatabun.pl ale to chyba więcej kilometrów z Bytomia, ale nie wiem dokładnie ile  😉
Leach, 15 zł za jazdę? 🤔 Jak to?

[quote="Leach"]Bo właściwie jedyna stajnia gdzie mogę sobie fajnie pojeździć to Kierzbuń na mazurach..[/quote]
Zgadzam ja się. 😉 Może nie jedyna, ale bardzo fajna.
Sankaritarina
MOSIR to stajnia miejska. Dlatego taka cena. Ale wcale nie jest tak pięknie jak Leach pisze 😉 Polecam sie przejsc na jazde do Pana P. Mnie by sie po niej życ odechciało.
Gott. Zaczynam dochodzić do wniosku, że ten Śląsk to jakaś strefa zero i trójkąt bermudzki. 😁
Sankaritarina
W sumie chyba masz racje.
dobra stajnia jest w częstochowie "Lambada"
miła atmosfera, miłe konie, możliwość dzierżawy konia, świetni trenerzy a i poskakać sobie można  😉
w razie pytań na priv  👀
Domi18422
W sumie zgadzam sie . To jest jedna z moich ulubionych stajni i żałuje że tak daleko od niej mieszkam.
A ja mam takie pytanie.
Czy ktoś z Was kojarzy może konia Wektor, który stoi w ośrodku Indeks w Rybniku??????
Sankaritarina : Dla dzieci 12zł, dla dorosłych 15zł. 😉

Hypnotize : Miodu tam nie ma ale w porównaniu z tym w czym ja już jeździłam to nie jest tam źle. Choć instruktorzy mi się nie podobają. :P

A kojarzy ktoś stajnie Equipę?

Do Omegi próbowałam się zapisać ale nie mają w ogóle miejsc.

Ale dziękuje wszytskim za odpowiedzi. 🙂
Sankaritarina : Dla dzieci 12zł, dla dorosłych 15zł. 😉

Hypnotize : Miodu tam nie ma ale w porównaniu z tym w czym ja już jeździłam to nie jest tam źle. Choć instruktorzy mi się nie podobają. :P

Domi18422 Niestety Lambada jest 80km odemnie.

efeemeryda Tabun za to 40km.  Chyba wszystkie fajne stajnie gdzieś pouciekały daleko. :P

A kojarzy ktoś stajnie Equipę?

Do Omegi próbowałam się zapisać ale nie mają w ogóle miejsc.

Ale dziękuje wszytskim za odpowiedzi. 🙂
Leach
Equipa nie wiem jak z jazdami, ale na pewno odstrasza miejsce i lokalizacja.  Wiecznie błotnisty padoko/maneż  i sąsiedztwo autostrady, tesco i domów, plus kawałek "łączki" na pokopalnianym podłozu jest przerażajacy.
W Equipie jest ponoć świetna instruktorka. Słyszałam sporo dobrych opinii o niej. Tylko, że kurczę, ja to ciągle mam wrażenie, że konie są tam za chude, a to już rodzi kiepskie skojarzenia. 🙁
Domi18422
W sumie zgadzam sie . To jest jedna z moich ulubionych stajni i żałuje że tak daleko od niej mieszkam.

tak sobie oglądam galerię "Lambady" i zastanawiam się, czy normą tam jest jazda na ogonach, sadzanie małych dzieci na o wiele za duże konie i siodła na łopatkach. mówię o rekreacji. wstawiane takich zdjęć też chyba o czymś świadczy.
calore, Może nie mają takich małych koni albo akurat wtedy żaden mały koń nie był wolny. Może to dziecko było początkujące, a ten koń to chodząca oaza spokoju, której nawet wojna nie wzruszy. Różnie to bywa w rekreacjach. Nie wszystkie rekreacje mają np. 10 czy 12 małych kucyków. Przeglądnęłam galerię i... tragedii nie widzę. Jasne - fajnie by było, gdyby te siodła były chociaż ciut cofnięte. Fajnie by było sprawdzić dopasowanie sprzętu i tak dalej, ale popatrz - w każdej galerii nie ma konia za chudego. Wszystkie wyglądają normalnie, jak odkarmione zwierzaki. Chodzą po normalnej ujeżdżalni, w ochraniaczach, a nie na jakimś śmietnisku, gdzie można znaleźć kamienie, gruz czy inne śmieci. Każdy ma coś pod tym siodłem [większość chyba ma futra z amigo, ale zawsze coś]. Dla mnie pierwsze wrażenie na plus.
Ileż to funkcjonuje rekreacji, gdzie dzień w dzień na ujeżdżalni widać chude szkapy ze sterczącymi żebrami, które człapią kilka godzin w 40 letnich, rozwalonych siodłach? Koń rekreacyjny nie ma łatwego życia i jeśli dostaje dobrze zjeść, ma względnie czysto w boksie, wychodzi na padok i nie łazi od rana do wieczora, to już naprawdę dużo.
no dobrze, ale ja patrzyłam pod kątem siebie i nie chciałabym jeździć w taki sposób. dlatego pytam kogoś, kto zna stajnię, a nie tylko wydaje mu się, że na zdjęciach nie jest najgorzej. co do dzieci to jasne, że mogło nie być małego akurat, ale nie tylko spłoszenie się może  groźne. duży koń jest za szeroki dla dziecka, dziecko ledwie może działać łydkami. no i ten zastęp. gdybym chciała cofać się w umiejętnościach, to w ogóle przestałabym jeździć. pierwsze zdjęcie tutaj http://www.lambada.nazwa.pl/stadnina/gal.html?gal=36 gdyby wylądowało w kwiatkach, to wszyscy zjechaliby tę stajnię. mnie, jako potencjalnego klienta, galeria zniechęca. przynajmniej do rekreacji, o sporcie jest tam niewiele. dlatego pytam o konkrety.
Bardzo dobry trener jest w Jaworznie po przejęciu stajni fundacji Energetyki, na ulicy Filomatów
a co do jazd skokowych to teraz standardem jest raczej cena 50 zl i to na swoim koniu  🙄
[quote="calore"]co do dzieci to jasne, że mogło nie być małego akurat, ale nie tylko spłoszenie się może groźne.[/quote]
Eee.... o co chodzi? Bo nie rozumiem tego zdania.

Na serio, ciągle nie wiem co w tej galerii może zniechęcać. Najlepiej jest po prostu przyjechać i zobaczyć na własne oczy, sprawdzić czy naprawdę tak to wygląda i... niestety, nie wymagać cudów. Czasem na jeździe sa 3 konie i wtedy instruktor może poświęcić czas każdemu, a czasem chodzi na raz 12 koni, bo tyle ludzi przyszło i wtedy, niestety, można sobie pojeździć tylko "za ogonem".
Hypnotize Lokalizacja mnie nie odstraszy, w Piekarach też nie było wspaniale a nigdy tej stajni nie zapomnę i wszystko bym oddała by wrócili ci ludzie, te konie i to miejsce. 😉

No jak tam Zbrosławice. Słyszałam że są tam już 4 stajnie.
Jak tam w stajni na Górce? Jakie tam są ceny? 😉
Moim zdaniem Lambada szału nie robi, zawsze z tego co pamietam był tam sredni poziom szkółki i tyle.
Eee.... o co chodzi? Bo nie rozumiem tego zdania.

chodzi o to, że jazda nawet na najspokojniejszym, ale za dużym koniu może spowodować coś złego. zresztą co to za jazda, gdzie się właściwie nie jeździ, już lepiej porobić ćwiczenia na lonży. i dla mnie 12 osób na raz to nieporozumienie. chociaż i wtedy da się pojeździć nie na ogonach. a poza tym, ktoś przecież kontroluje liczbę ludzi, którzy się zapisują, więc powinno to być mądrzej rozplanowane. jeśli nie - mamy do czynienia ze zwykłą masówką, byleby tylko każdy zapłacił. mnie jazda na ogonach i niedopilnowanie osiodłania zniechęca. nie tego oczekuję. i naprawdę liczę na odpowiedź kogoś, kto stajnię zna. dzięki Evson, ale czy mogłabyś rozwinąć? bo nie wiem, czy dobrze rozumiem - szkółka, czyli jeździmy z nosami na ogonach w kółko, a potem kolejna grupa itd?
Nie siedze teraz w temacie, ale sama swego czasu tam sie pojawiłam i co tu duzo mówic, nie byłam wtedy super jexdzcem a na jazdach mi sie po prostu bardzo nudziło. Nie mam pojecia jak jest teraz. Zreszta tez niedawno prowadzilam szkółke i pare osob "polambadowych" trafiło i tez nie mieli super zdania o poziomie jazdy tam. Moze sie cos zmienilo na lepsze- nie wiem. Czesto tam jest zmiana instruktorek wiec pewnie zalezy od tego kto prowadzi. Z tego co ja pamietam- zawsze dosc slaba stawka koni i jazda glownie zastepowa, w kółeczko...
co do lambady - rzeczywiście czasami, małe dzieci wsadzane są na zaduże dla nich konie, ale to też zależy od doświadczenia takiej choćby małej dziewczynki, gdyż ostatnio byłam w Lambadzie taka mała dziewczynka jeździła sama, bez lonży, na totalnie spokojnym koniku i była bezpieczna, ponieważ instruktorka ciągle pytała się jej czy wszystko ok, a jej tata stał na ujeżdżalni i również nad tym panował..  a czasami nawet takie małe dzieci jeździły tylko w stępie.. czasami, ewentualnie z zastępem i trochę kłusa. więc to nie jakaś tragedia. a to nie jest stajnia w której galopuje się na 3 jeździe.. przeciętnie pierwszy galop zalicza się po 6 - 8 miesiącach jazdy, ja akurat zaczęłam po 5, na konia dostajesz obowiązkowo kamizelkę ochronną, toczek i bacik.. przyzna, szczerze, że nie znam lepszej stajni  😉  ❗
a i jeszcze dodam, że teraz maksymalna ilość koni na jeździe to 6, najczęściej 5
a i żeby dostać się na jazdę trzeba zapisywać się 2 tyg przed.. gdyz później się nie da bo nie mam miejsc..
a to chyba też o czymś świadczy : )
polecam p.karoline - jest świetną trenerką  :przytul:
calore, Różne szkółki różnie funkcjonują. Jedne zapisują ludzi, inne mają po prostu wyznaczone godziny na które przychodzisz i pół godziny przed jazdą ktoś dobiera Ci konia. Wiem, z autopsji, że da się pojeździć  "nie na ogonach" przy 12 osobach, jasne, tylko, że, nawet jeśli jest jakiś "górny limit" to i tak nie przewidzisz z kim będziesz jeździć. Przez telefon i na gębę instruktor nie jest w stanie ocenić umiejętności i raz może się zdarzyć tak, że trafi się grupa zaawansowana, która nawet coś poskacze, a raz - trafi się jedna zaawansowana i 5 zupełnie zielonych początkujących. I co, instruktor ma powiedzieć tej zaawansowanej "rób co chcesz" żeby każdy był zadowolony? Jednemu można pozwolić na samodzielną jazdę, drugiemu nie można. Z resztą, chyba w niewielu szkółkach byłaś skoro odstręcza Cię takie osiodłanie. Niestety, ale w większości szkółkach tak się właśnie siodła. Możesz im zwrócić uwagę.
I żeby nie było -  nie bronię zażarcie Lambady, tylko denerwuje mnie trochę Twój ton wypowiedzi oraz szybkie i pochopne orzekanie o sprawie. Wszędzie można się do czegoś przyczepić tylko trzeba się zastanowić czy to na serio jest tragedia czy rzecz do przyjęcia. Ja np. nigdy nie wesprę szkółki, gdzie, przez cały dzień, w zdezelowanym, brudnym i starym jak świat sprzęcie chodzą źle karmione, zmęczone konie, nawet jeśli instruktor tam prowadzący jazdy jest jakimś ósmym cudem świata.
Z resztą, Domi tu fajnie opisuje ośrodek. Z tego co pisze, wnioskuję, że miejsce może być w porządku, a nie jakieś z nie wiadomo jak straszliwą tragedią.

edit. literówka
Ostatnio miałam możliwość jazdy w Equipie. Oj, odradzam (Jak coś to mogę na PW opisać ; )).

Ktoś pytał o hubertusy w okolicy Zabrza.
Właśnie pusto strasznie jest. Słyszałam, że coś organizuje Lukasyna w Gliwicach, ale to raczej al'a zawody.
O mam - http://lukasyna-gliwice.jimdo.com/
Ja mogę polecić www.stajniatabun.pl ale to chyba więcej kilometrów z Bytomia, ale nie wiem dokładnie ile  😉

ciekawi mnie czy masz swojego konia czy chcesz skakać na czyimś???
ja trenuję z P.Kuchejdą w stadninie w Mikołowie i przyznam że mimo wysoko postawionej poprzeczki przez wymienionego trenera, jest całkiem w porządku i wreszcie widać efekty. Jeżeli ktoś uważa że za 50 złotych może trenować skoki nie na swoim koniu to jest śmieszny bo z tego co się orientuję to najtańsza jazda rekreacyjna w tej chwili wynosi w granicach 30-40 złotych i nie wierzę że ktoś da do skoków konia za 50 złotych - nie licząc już treningu.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się