sny

Z braku lepszego źródła - [[a]]http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Awiadomy_sen.[[a]]
Wszystko jest dosyć dobrze i ciekawie opisane - paraliż senny, świadome kształtowanie własnych snów, fałszywe przebudzenie itd.
nesta   by w przyszłość bezczelnie patrzeć...
15 grudnia 2008 02:45
ciekawa lektura na bezsenne noce 🤣
Inna zatem jest interpretacja - jedna osoba nazwie swoje przeżycia "świadomym snem", druga uzna, że dokonała wyjścia z ciała. Hipotezę, że zjawisko powszechnie nazywane OOBE jest w istocie świadomym snem, wspierają dwa fakty:

    * Robert Monroe nie znał pojęcia świadomego snu;

Zawsze mi powtarzano, że Wikipedia nie jest wiarygodnym źródłem, teraz już wiem czemu.
Może i kiedyś nie znał tego pojęcia, ale teraz już zna, prowadzi nad tym od wielu lat badania i doskonale zdaje sobie sprawę z różnicy między LD a OOBE.


Bardzo polecam tę lekturę, daje do myślenia: http://www.oobe.pl/Porady_Roberta_A_Monroe.htm
I forum (ludzie w fajny sposób opisują swoje doświadczenia): http://www.oobe.pl/park/index.php?s=f4eb7cd3c1334b46fe71e5119ec1f8e9&act=idx


Próbowałam utrzymać stan świadomości przy zasypianiu kilkakrotnie, mój zapał gdzieś minął. Pewnie jeszcze do tego wrócę.
Świadomego snu (w którym wiem że śpię i ta informacja dociera do mnie na tyle, że mogę sen kontrolować) jeszcze nie miałam.


A co do spadania we śnie: jeśli śni ci się, że spadasz, może to również oznaczać, iż powoli wracasz do ciała fizycznego.



Jeszcze z Wikipedii:
Istnieją pewne szczególne cechy, które występują w snach wszystkich ludzi.

    * Występują problemy z czytaniem tekstu - większa ilość tekstu jest niestabilna i niespójna, tekst bezustannie się zmienia.
    * Zegary (w szczególności cyfrowe) działają chaotycznie - po odwróceniu wzroku na chwilę zegar wskazuje inną godzinę.
    * Zdarzenia, które normalnie dzieją się nagle (strzał z broni, włączenie światła, upadek), odbywają się z oporem, opóźnieniem lub nie mają związku z przyczyną.

Te wspólne dla wszystkich snów cechy są wykorzystywane przy testach rzeczywistości - jeśli jesteś w stanie zapalić światło w pokoju, to znaczy, że nie śpisz.

Też tak macie?
Chyba nie jestem człowiekiem, bo ja już nie mam żadnego problemu z czytaniem we śnie (dawniej był, minęło), wszystko czytam bez problemu, nawet czasem po przebudzeniu pamiętam niektóre słowa. Prędzej z pisaniem jest problem - tzn. widzę co piszę, ale jakoś bardzo opornie mi to idzie (np. pisząc przy komputerze nie mogę trafić w odpowiednie guziczki klawiatury, tekst gdzieś znika).
Na zegar nie zdarzyło mi się patrzeć tak, żebym za chwilę miała znowu sprawdzać godzinę, więc ciężko powiedzieć.
Co do rzeczy dziejących się nagle - nie przypominam sobie, żebym z czymkolwiek miała problem, ale też nie pamiętam takich snów, w których ten problem mógłby wystąpić.

Podobno dobrym sprawdzianem na to czy się śni jest spojrzenie w lustro - we śnie odbicie będzie inne albo zamazane.

Możecie we śnie odczuwać ból? Ja do tej pory myślałam, że to niemożliwe i dzięki temu będę mogła rozróżnić kiedy śpię a kiedy nie, ale akurat niedawno miałam sen, kiedy wyraźnie czułam ból ścięgien. Bu 🙁
Moona - właśnie dlatego dodałem "z braku lepszego źródła"  😉 Co najwyżej to początek poszukiwań.

  Ja mam trochę inaczej - jedyne sny, które pamiętam, to te nad którymi mam chociaż ułamek kontroli, bądź wiem, iż śnię. Nie potrzebuję do tego żadnych testów w stylu patrzenie w lustro/zegarek/zaburzenia przyczyny i skutku... Wiem, że śnie. Nigdy niczego nie czytałem będąc w "objęciach Morfeusza", bo wiem o czym traktuje książka/kartka itd - "czytanie" było raczej pustym gestem, aby sen był w miarę realistyczny. Co do rzeczy "dziejących się nagle", to nie dzieją się one w moim przypadku nagle, tylko ja nie jestem w stanie wystarczająco szybko zareagować.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
23 grudnia 2008 12:33
czasem też zdarza mi się 'spadać przez sen' mieliście coś takiego?


ja tak mam bardzo często, spadam, albo wszystko dookoła mnie wiruje jak na karuzeli.

Ładnych parę lat temu, byłam gdzieś w pierwszych klasach podstawówki, miałam chyba najdziwniejszy sen w życiu. Najpierw wszędzie było ciemno,  a ja stałam i nie mogłam się ruszyć. Nagle prosto na mnie zaczął płynąć wielki rekin, który potem zmienił się w małą dziewczynkę (w dodatku była to różowa atomówka  :ke🙂. Dziewczynka wyciągnęła wielki młot i uderzyła prosto we mnie.. wtedy wszystko się zawaliło, widziałam tylko szarość, jakieś gruzy nade mną, coś jakby trzęsienie ziemi, a ja pod zawalonym budynkiem. Nie mogłam oddychać i wszystko mnie bolało, byłam przerażona... obudziłam się na podłodze koło łóżka  🤔  😁

a ostatnio ciągle śni mi się, że gdzieś idę, jest ciemno, zawsze ten sam "korytarz"- długi, wąski, między jakimiś obdrapanymi blokami. Strasznie się boję i uciekam, sama nie wiem przed czym/kim. W dodatku nigdy nie ma wyjścia, muszę szukać drzwi i innych rzeczy. To chyba skutek siedzenia w wątku "gry-wyjdź z pokoju" przez pół nocy  🤣
Może to głupie co teraz napisze, ale pierwszy raz w zyciu miałam taką sytuacje że sen mi się sprawdził na drugi dzien.. więc jeździła u nas taka dziewczyna X która nie miała za dobrych relacji z nami, jako że od niedawna jest u nas nowy trener (jak nie było instruktora w stajni przez pewnien okres dziewczyna X jeździła na pewnej kobyłce tzn nie wiem czy to można nazwać jazdą,klepanie dupa, tzw: jazda na kilometry czyli w kółko,nic nie robienie z koniem) po jakimś czasie zaczął wsiadać na konia Y (owej dziewczyny, kon klubowy) przyjeźdzała dziewczyna X dość rzadko,ale za kazdym razem dostawała innego konia do jazdy (wiadomo jaka była rozpacz,że ''zabrali mi konika Y'' )  tamtego dnia,jakoś sie pokłóciła z trenerem i podobno z płaczem pojechała do domu.
Więc do rzeczy pisząc,sen miałam z niedzieli na poniedziałek, śniło mi się że dziewczyna X przyjechała z tatą do nas do stajni, z pretensjami że ''zabralismy'' jej konia Y (coś w ten deseń) nie pamiętam juz co tam dalej się działo, ale płakała, jej tata rozmawiał tam z trenerem, a ja z koleżanką tam byłyśmy a później jej tata nas ganiał,a my się chowałyśmy za halą  😁 później dziewczyna X z nami rozmawiała,wielkie jakieś pretensje,strasznie krzyczała  👀 opowiedziałam o tym śnie koleżance ze stajni, na drugi dzien (poniedziałek) dzwoni do mnie, i mówi że dziewczyna X przyjechała do stajni z mamą, z pretensjami ze jej konia zabralismy,ze jest źle traktowana itd. później była wielce obrażona, nie odzywała sie do wszystkich..  a od jakiś 2 miesięcy już u nas nie jeździ.
no cóż..  🤔wirek:
ogólnie to nie miewam koszmarów, często takie sny ''życiowe'' co mogłoby się zdarzyć naprawde...  (no chyba sie dobrze wyraziłam..  :hihi🙂
A co do spadania we śnie: jeśli śni ci się, że spadasz, może to również oznaczać, iż powoli wracasz do ciała fizycznego.

Spadanie zdarza się też często przy zasypianiu- ciało jakby chciało wtedy powiedzieć, że nie jest jeszcze gotowe do zaśnięcia.

Możecie we śnie odczuwać ból? Ja do tej pory myślałam, że to niemożliwe i dzięki temu będę mogła rozróżnić kiedy śpię a kiedy nie, ale akurat niedawno miałam sen, kiedy wyraźnie czułam ból ścięgien. Bu 🙁


Ja kiedyś po śnie w którym się z kimś tam biłam, a rano byłam cała obolała i miałam siniaki na nogach i rękach  🙄

A jeżeli chodzi o czytanie (bo pisac mi się niegdy nie zdarzyło) to czytam bez problemu, potem pamiętam co tam było napisane.
Dzisiaj mi się śniły między innymi wampiry i koń pewnej forumowiczki  😎 😁
'spadanie we snie' ja mam cos takiego albo jak śpie, albo jak dopiero zasypiam takie jakby drgania mam ciała, tak jakbym spadała tzn.mocno upadam, ostatnio tak mialam że sie wywrócilam na łyżwach i odrazu się przebudziłam, i dalej poszłam spać..  🤔wirek:
Scottie   Cicha obserwatorka
23 grudnia 2008 19:31
Oglądałam kiedyś jakiś program dotyczący snów- tłumaczyli, że jeśli w śnie się spada i człowiek wykona ruch, tak jakby chciał się przed tym ratować, jakby uderzył o ziemie (no wiecie, o co mi chodzi 😉 )- to znaczy, że serce zaczęło wolniej pracować i organizm w połączeniu z podświadomością chce je pobudzić do szybszej pracy.

Na lekcjach omawiamy aktualnie literaturę współczesną- "Medaliony", opowiadania Borowskiego, "Zdążyć przed Panem Bogiem", "Inny świat"... i tak to wszystko przeżywam, że aż mi się śni po nocach.

Ostatnio śniło mi się, że jestem w obozie koncentracyjnym, ubrana w fartuch w kwiaty, z białą chustką na głowie, sprzątałam jakiś barak... Nagle przyszedł Niemiec i się okazało, że jest Polakiem, tylko ma niemieckie nazwisko i że on wcale nie chciał walczyć po stronie Niemiec, ale go do tego zmusili. Była tam jeszcze jedna kobieta, więc kazał nam do siebie podejść, później we 3 położyliśmy się na pryczy i on się popłakał i powiedział, że teraz nas wszystkich zastrzeli... I chciał strzelić do tej drugiej kobiety, jednak ona w ostatniej chwili odsunęła pistolet i postrzelił mnie w udo (nie czułam bólu, tylko miałam taką ogromną dziurę w nodze), po czym sam się zastrzelił. I nagle przybiegły kobiety- niemki-pracujące w obozie, a ja siedziałam gdzieś ukryta w kącie, zakrywałam nogę i krew sukienką, żeby nikt tego nie zauważył, żeby mnie nie odesłali do gazu.

Ale mam posrane sny  🤔wirek: 🤔wirek:
Nigdy nie zdarzyło mi się spadać przy zasypianiu.
Rzadko bo rzadko, ale jeśli mi się to śni, to mnie to nie budzi, choć nie pamiętam, co się we śnie potem dzieje.
Raz np trzymałam jakiegoś wysokiego konia za kantar, a on stanął dęba, a później spadaaaałam razem z nim na ziemię  😜
Strasznie nie lubię tego uczucia.
Freska   Trakeńska Szczęśliwa Miłość
23 grudnia 2008 19:40
martynkakoniki pamiętam to 😁

mi się, któregoś razu śniło, że wypadły mi wszystkie zęby i jak tylko się obudziłam to ze strachem w oczach sprawdzałam czy to był tylko sen, na szczęście tak 🤔wirek: ale przestraszyłam się nie na żarty 😁
często zdarza mi się śnić coś co już miało miejsce albo coś tak ogromnie przeżywać, że płacze a wręcz ryczę przez sen 🤔wirek:
Kilka lat temu miałam taką fazę, że nie wiedziałam czy mi się coś śniło czy działo się naprawdę 🤔
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
23 grudnia 2008 19:44
martynkakoniki pamiętam to 😁
Kilka lat temu miałam taką fazę, że nie wiedziałam czy mi się coś śniło czy działo się naprawdę 🤔


ja w zeszłym roku miałam taką fazę, że od świąt do połowy lutego ciągle byłam przekonana, że zaraz się obudzę  🤔 i nawet jak działo się coś złego wmawiałam sobie, że to nic, bo przecież to tylko sen. Naprawdę czułam się, jakbym spała  🤔
freska89  a pamietasz nasze konwersacje przez sen ?  🤔wirek:  😁
Lov   all my life is changin' every day.
23 grudnia 2008 19:52
Raz np trzymałam jakiegoś wysokiego konia za kantar, a on stanął dęba, a później spadaaaałam razem z nim na ziemię  😜
Strasznie nie lubię tego uczucia.


Ja wtedy jak się obudzę mam wrażenie, że się rzuciłam na łóżku- nie wiem, czy naprawdę, czy to tylko takie wrażenie 😉 jakbym się nagle na sztywno wyprostowała i podkosczyła 😁
U mnie często jest tak, że spadam z jakiejś wysokości albo jak goni mnie coś to przed samym upadkiem lub ugryzieniem, złapaniem mnie przez to coś lub kogoś, natychmiast się budzę.  🤔wirek: Tak , zdarza się często ludziom. A czy Wy mieliście akurat odwrotną sytuację do tej, jaką napisałem powyżej?
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
23 grudnia 2008 20:13
janek15 a jak miałaby wyglądać ta odwrotna sytuacja?  😀
[quote author=Moona link=topic=474.msg127923#msg127923 date=1230060850]
Raz np trzymałam jakiegoś wysokiego konia za kantar, a on stanął dęba, a później spadaaaałam razem z nim na ziemię  😜
Strasznie nie lubię tego uczucia.


Ja wtedy jak się obudzę mam wrażenie, że się rzuciłam na łóżku- nie wiem, czy naprawdę, czy to tylko takie wrażenie 😉 jakbym się nagle na sztywno wyprostowała i podkosczyła 😁
[/quote]
własnie to ''spadanie we śnie'' dokładnie tak mam, tylko nie mogłam się wysłowić 🙂  😁  to jest straszne  👀  😁 dzisiaj tak miałam.. aż się wystraszyłam  🤔
Odwrotna sytuacja od mojej, trochę nie jasno wyrażam swoje myśli  😁 Chodzi mi o takie coś, że spadacie z jakiejś wysokości albo goni Was coś, ale nie tak jak ja, budzicie się od razu tylko właśnie przeżywacie to wszystko we śnie.  😀
janek15 nieźle..  😁  ja własnie czasem aż boje tego ''drygu spadania'' bo sie aż rzucam po łózku..  😵
Ja kiedy byłem mały, tak miałem w śnie, że mnie gdy spałem od ściany to gilgotała mnie ona 😁
Freska   Trakeńska Szczęśliwa Miłość
23 grudnia 2008 20:41
freska89  a pamietasz nasze konwersacje przez sen ?  🤔wirek:  😁



no pewnie, że pamiętam xD

kiedyś mi wyśniłaś chyba ukończenie parkuru przed zawodami czy dzwoniki, nie pamiętam dokładnie, wiem tylko, że po zawodach się śmiałyśmy, że masz prorocze sny  👀



ale i tak najlepsze są sny typu - chce się człowiekowi siusiu naprawde a śni się że jest w łazience, pobódka murowana  😁
Renia, wyśniłam Ci ukończone..  😜
ja miałam raz<lol2> taka pobudke <hahaha> nie życze nikomu  🤔 😁
busch   Mad god's blessing.
24 grudnia 2008 01:27
A czy wy też tak czasem macie, że jak wam się przyśpi w mało odpowiednim miejscu (np. na ławce w szkole, w autobusie itd.), to nagle budzicie się gwałtownie podskakując? W dodatku w sposób, jakiego nie moglibyście powtórzyć na jawie?
I nie chodzi o to, że mi się to wydaje bo mam świadków, że naprawdę podskakuję jakby mnie prąd przeszedł  😁 . No i nie towarzyszy temu żadne negatywne uczucie, żaden strach czy co tam jeszcze.
Mamy. Podobno to jest atawizm.Od małp co na gałęzi zasypiały .
Tak,żeby nie spadły. Nawet się "małpi chwyt" nazywa.
Ty masz "małpi skok" ?
Może od zasypiania na mrowisku?
A czy wy też tak czasem macie, że jak wam się przyśpi w mało odpowiednim miejscu (np. na ławce w szkole, w autobusie itd.), to nagle budzicie się gwałtownie podskakując? W dodatku w sposób, jakiego nie moglibyście powtórzyć na jawie?
I nie chodzi o to, że mi się to wydaje bo mam świadków, że naprawdę podskakuję jakby mnie prąd przeszedł  😁 . No i nie towarzyszy temu żadne negatywne uczucie, żaden strach czy co tam jeszcze.


w szkole  😁 na religi albo polskim, prawie zawsze  😁 😁
A zdarza się Wam śnić tak,no... nieprzyzwoicie bardzo o kimś kogo w realu nawet nie zauważacie pod tym kątem?
I potem zmienić stosunek/hm.../ do takiej osoby na no... przyjazny?
To jakaś podświadomość?
ja jak śnie ''nie przyzwoicie'' o takiej osobie, choćby znajomej to jak ja spotykam czy widze to mam dziwne uczucie takie  😁 🤣
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
24 grudnia 2008 10:11
chyba zaczynam się o siebie bać  🤔 nigdy nic mi się nie śniło a tu proszę- od tygodnia codziennie jakieś koszmary.  🤔
dzisiaj to już była przesada, strasznie się bałam.

śniło mi się, że jestem w starym, drewnianym dworku/pałacyku, który znajduje się na terenie stajni, w której kiedyś jeździłam (oczywiście tak naprawdę niczego takiego tam nie ma). Byłam w środku tego pałacyku.. wyjrzałam przez okno, a w miejscu, gdzie powinien być wybieg, było olbrzymie pole (owszem, wybieg jest duży, ale nie aż tak!) Przypominało to lubelski Majdanek, w dodatku stały na nim dziesiątki tysięcy mężczyzn-do każdego po kolei podchodził żołnierz i podrzynał mu gardło. Potem miałam taki jakby 'przeskok' we śnie i to ja stałam na tym polu, z tysiącami kobiet. Najdziwniejsze było to, że jednocześnie byłam na tym polu i patrzyłam z boku.  🤔 Po poderżnięciu gardeł ( 🤔) wszystkie te kobiety stały i lała im się krew. Nagle ja i 2 inne dziewczyny po prostu sobie stamtąd poszłyśmy, w dodatku każda miała noworodka (nie wiem skąd się wzięły, czy to nasze czy nie). Postanowiłyśmy schować się za obornikiem. Stamtąd obserwowałyśmy biegającego po innym, małym wybiegu konia- ogiera, na którym jeździłam w tamtej stajni. Obok, na nieistniejącym wybiegu chodził koń jakiegoś sąsiada, a sam sąsiad jeździł na olbrzymim siwym koniu po zaoranym polu tuż koło nas (koń miał ze 2 metry, pole jest koło stajni, ale żaden z sąsiadów nie trzyma tam koni  🤔 ). Ubrany był jak jakiś baron/książę a my miałyśmy takie kolorowe, kwieciste sukienki i wielkie berety wiązane pod szyją- takie jak na filmach mają czasem służące. Facet na siwku podjechał do nas (nie wiem skąd, ale wiedziałam, że mnie nienawidzi) i zapytał mnie, czy uczestniczyłam w reformacji kościoła  🤔 zaczęłam coś kręcić, powiedziałam że nie, ale mam zamiar później iść na mszę, potem spojrzałam na komórkę i zobaczyłam że jest 20.04  🤔 z jednej strony wiedziałam, że on mnie nienawidzi, z drugiej strony był moim jedynym ratunkiem  🤔wirek: zaczął się na mnie drzeć, że kłamię i uciekać galopem na swoim koniu, a ja wzięłam dziecko, goniłam go i krzyczałam "tak naprawdę nie wierzę w to wszystko, nie wierzę!". On odjechał a ja nagle stałam przy wejściu do pałacyku razem z tymi 2 dziewczynami i dzieckiem. Wiedziałam że w środku jest bankiet a mój ojciec jest jakąś ważną osobistością. Byłam strasznie zdeterminowana, już naciskałam klamkę, żeby wejść do środka, położyć to dziecko przed ojcem i powiedzieć mu prawdę (pojęcia nie mam o jaką prawdę chodzi).. no i wtedy się obudziłam.

🤔wirek:
śniło mi się tej nocy, ża zaprosiłam forumową _caroline do mnie do stajni, żeby wsiadła na moją Iskrę i ją trochę ponaprawiała  🤣 niestety jak miałyśmy jechać do stajni okazało się, że już sie robi szaro i nie zdążymy  🤔
Przez pewnien czas często śni mi się cos takiego np. ktoś mnie goni i chcę zamknąć drzwi na klucz przekręcam ale drzwi nie chcą się zamknąć (tj.zamek był zepsuty) albo jak jacys złodzieje pakują mi sie do domu  😁 i znowu jest błędna historia z drzwiami..  🤦  jeszcze jedno, jak chcem kogoś zawołać to nikt mnie nie słyszy,nie mogę wydobyć z siebie głosu..  🤔wirek: 🤔wirek:
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się