Ciężko sprzedać, ciężko kupić- Wasze refleksje o handlowaniu końmi

A u mnie było duże zainteresowanie młodą przez osobniki [font=Verdana]kubala11_97 [/font] i [font=Verdana]damiandyzio2 [/font],po wstępnych pytaniach i prośbach o dodatkowe zdjęcia prym zaczęły wieść dociekania w stylu ,,ila ma pani koni i dlaczego pani je sprzedaje''  😵
orjentica- tak dokladnie, te pytania zadają tylko zainteresowani Polacy... przy zapytaniach z zagranicy nie zdarzylo sie pytanie- a dlaczego Pani sprzedaje..

u nas ludzie mysla ze pewnie z koniem cos nie tak, ze sie sprzedaje- a rzadko ktos pomysli ze po to sie hoduje zeby tez sprzedac a nie trzymac wielkie stado
Złota, tak jak mówisz. 😉
Dla mnie żaden problem odpowiedzieć dlaczego,u mnie akurat starsza córa zmieniła zainteresowania na justina Biebera i dla mnie i młodszej trzeci koń nie potrzebny,rzecz w tym że kubala i dyzio to wirtualni hodowcy z wirtualnych stajenek.A ja dla zabawy dzieciaków ryzykowałam kontuzję u koni robiąc zdjęcia na oblodzonym podłożu. 😤
Złota, Ja się pytałam dlaczego ktoś konia sprzedaje w sytuacji kiedy w ogłoszeniach było wypisane "to nasz ukochany konik, chcemy dać mu dobry dom, z żalem sprzedajemy, och, ach". Wtedy skojarzenie nasuwa się samo "skoro kochany konik i z żalem sprzedają, to dlaczego sprzedają?". Kolejne skojarzenie rodzi się automatycznie "a może ten koń to wariat?" 😉
Tak po prawdzie, to realnie zainteresowany pyta o zdrowie, paszport, nie wiem, szczepienia i dzwoni. Wirtualne stajenki pewnie pytają o, nie wiem, umiejetności, a ile skoczył, a czemu to, a tamto... a nic konkretnego.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
23 lutego 2012 09:31
najnormalniejsze w świecie pytanie: dlaczego sie sprzedaje.
no nie wiem czy takie najnormalniejsze

hodowle są po to zeby sprzedawac a nie gromadzic

inna sytuacja-jak ktos ma jednego konia i sprzedaje to mozna spytac dlaczego- choc moim zdaniem jesli oczekujemy szczerej odpowiedzi to nie zawsze ją dostaniemy. jezeli sprzedajacy tonie w dlugach to niekoniecznie musi glosic o tym kazdemu dzwoniącemu o konia...

a jesli kon ma wady zdrowotne- to i tak wyjdzie
najnormalniejsze w świecie pytanie: dlaczego sie sprzedaje.

No niby tak,gdyby zainteresowany zapytał dlaczego sprzedaję tę konkretną klacz lub czy są inne konie do sprzedaży.Ale pytanie ,,ile ma pani koni i dlaczego pani je sprzedaje'' to już pachnie mi wścibstwem
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
23 lutego 2012 09:57
[quote author=ElaPe link=topic=8233.msg1314492#msg1314492 date=1329989469]
najnormalniejsze w świecie pytanie: dlaczego sie sprzedaje.

No niby tak,gdyby zainteresowany zapytał dlaczego sprzedaję tę konkretną klacz lub czy są inne konie do sprzedaży.Ale pytanie ,,ile ma pani koni i dlaczego pani je sprzedaje'' to już pachnie mi wścibstwem
[/quote]

a co masz więcej koni wystawionych na sprzedaż w ogłoszeniach?
No właśnie nie.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
23 lutego 2012 10:17
no to się mówi że masz tylko tego konia na sprzedaż. Albo że owszem masz więcej konia ale ten koń jest na sprzedaż bo...

Nie wiem czemu sie od razu nadymać.
Nie,no ,pewnie gdyby poziom całej rozmowy nie był na poziomie wirtualnych stajenek to nie przeszkadzały by mi takie pytania.Nie mam nic do ukrycia,tylko zezłościłam się bo cisza,cisza,branie i...to tylko zabawa małolat w wyciąganie informacji.
Bo mi niepotrzebny i już🙂
cieciorka   kocioł bałkański
25 lutego 2012 20:46
albo- bo na tym zarabiam.
W przypadku hodowli albo stajni handlowej powód sprzedaży rozumie się sam przez się - ale jesli koń jest na sprzedaż z rąk prywatnych, ja zawsze pytam. Co w tym złego? W ubiegłym roku sprzedawałam dwa konie (jeden mój, jeden pod moją opieką) - mnie też pytano, dlaczego konie na sprzedaż i mogłam szczerze i bez wymysłów odpowiedzieć w obydwu przypadkach 🙂
Co zą koszmar. Sprzedanie teraz koni graniczy z cudem!
Jak ja mam to zrobić? I to najśmieszniejsze jest to, że wcale nie chcę dużych pieniędzy za konia, który jest w treningu, zdrowy, profesor a na dodatek dobry sportowiec w klasach N-C! Nie do wiary.
A od pół roku nie mam kupca na konia, który na zero chodzi Grand Prix  😵

Tragedia.
galopada_   małoPolskie ;)
03 marca 2012 13:36
bo teraz najwięcej jest ogłoszeń typu: kupię/przyjmę konia. Zdrowy, spokojny, chodzący w tereny, skaczący DO 2 tys  😵
salto piccolo, A za granicą próbowałaś sprzedać?
W sensie, że na serwisach internetowych?
Bo właśnie ostatni kupcy byli z USA, już chcieli brać ale się rozmyślili.

Dla klaczki szukam kogoś kto ją będzie już miał do końca i nie koniecznie w takim ostrym treningu. Dlatego cena w sumie do zarzucenia od klienta, nad wszystkim się zastanowię jeśli ma trafić w dobre ręce.
Jak tu nie kupić konia??

Nikt nie ma teraz pieniędzy. Pozostaje mi tylko wypuścić konie na pastwiska i dawać im siano  😁
galopada_   małoPolskie ;)
03 marca 2012 16:21
myslicie ze to poważne pytanie, a nie jeden z tych typów, ktorzy kupują konie wirualnie z innego kraju i pozniej sprzedajacy ma jakies problemy?  👀

Bonsoir

J'ai très bien prie la pleine de lire votre annonce de vente de cheval et je vous informe que je suis intéressé par votre cheval vu ces caractères.     
 
Je vous prie de bien vouloir me donner plus de détail sur votre cheval car je suis vraiment intéressé par l'achat de votre cheval.

Je suis un particulier et aussi un fanatique des chevaux raison pourquoi je m'adresse a vous.
Au plaisir de vous relire.

Romaric



odpisałam ze nie znam francuskiego i dostalam odp po ang:

Hello

I pray very well to read the full announcement of your sale horse and I inform you that I am interested in your horse seen these characters.
 
Please kindly provide me more detail on your horse because I'm really interested in buying your horse.

I am an individual and as a horse fanatic reason why I am addressingyou.
Hope to see you read.

Romaric


Thank you for your message I am interested in this horses:


tutaj były dwa konie z naszej stajni, ktore są na sprzedaż.

I want to know prices


i ostatnia wiadomosc, ktora juz mnie troche zaniepokoiła ( bo ci oszusci zawsze piszą o płatności przelewem)

Thank you for the price of horses but I would like to know the final price I inform you that the word for payment will be bank transfer. Once the money in your account will my attorney get the horses come in your country.


Nie wiem czy odpisywac czy dac sobie spokój  👀 👀
galopada_ Możesz jeszcze z tym gościem popisać , jesli odpisze Ci ze najpierw ty musisz mu zapłacić jakiś tam podatek to znaczy ze to oszust .
Ircia   Olsztyn Różnowo
03 marca 2012 16:30
galopada_ był gdzieś wątek o tych oszustach, ja bym nie ryzykowała  😀iabeł:
galopada_   małoPolskie ;)
03 marca 2012 16:32
no własnie troche mnie te ostatnie wiadomosci zaniepokoiły i nawet szukałam tego wątku o oszustach ale nie znalazłam....  👀
galopada
Poszukaj sobie pod hasłem oszustwo nigeryjskie.
Odpoiwedzi przychodzą "z automatu", najlepiej od razu oznaczyć jako spam i wywalić 😉
galopada_   małoPolskie ;)
03 marca 2012 16:39
jak to z automatu?  👀 w jakim sensie?
[quote author=galopada_ link=topic=8233.msg1325301#msg1325301 date=1330792799]
jak to z automatu?  👀 w jakim sensie?
[/quote]
Mają gotowce, dlatego odpisują błyskawicznie 😉
drawa14   Kiedyś wszystko sie kończy....
03 marca 2012 17:31
Galopada : Dostałam taką samą wiadomość od tego samego nadawcy co Ty w sprawie konia .
Pozdrawiam
Ircia   Olsztyn Różnowo
03 marca 2012 18:35
powiem szczerze że nie miałam żadnych problemów ze sprzedaniem konia. wystawiłam ogłoszenie i w zasadzie kilka dni później dostałam odpowiedź, w dodatku od bardzo sensownych, konkretnych ludzi, którym z radością powierzyłam kucyka. fakt, cena była mało adekwatna do umiejętności koniska, ale sprzedałam mniej-więcej za tyle za ile kupiłam. ale konio był rozkoszny, zdrowy, z sukcesami i możliwościami na więcej, do tego w kwiecie wieku. później jeszcze długo był odzew po tym, jak ogłoszenie już nie było aktualne. to było 3 lata temu.

co do pytań o powód sprzedaży - ZAWSZE pytałam i mnie też pytano. nie ma w tym dla mnie nic dziwnego. gdybym chciała konia z hodowli to pytanie byłoby zwyczajnie głupie, ale przy prywatnych sprzedawcach warto spytać, najlepiej prosto w oczy - widać od razu, kto kombinuje, a kto bez zająknięcia powie o prawdziwym powodzie sprzedaży. ja powiedziałam otwarcie, że koń jest dla mnie po prostu za trudny, że wyczuł moje lęki i słabości i nie jestem w stanie sobie z nim poradzić. mądry człowiek wie, że to nie wina konia, bo nie ma koni z natury złych albo dobrych - wiedzieli, że sobie poradzą, córa dla której kupowali konia śmigała na próbnej jeździe jakby znały się z kucykiem 100 lat, była odważna i chętna, więc nie było problemu. ja z kolei odkupiłam od dziewczyny która z niego wyrosła i nogami strącała przeszkody, więc pora była na coś większego. i tu również nie było problemu z wyjaśnieniem.
galopada_   małoPolskie ;)
03 marca 2012 19:18
drawa14 o to leci do kosza ta korespondencja  😀
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się