Sylwester Re-voltowo - Voltopirowy 2008/2009 :)
no to i ja dołączam do grona samotnych re-voltowiczów ja siedze przed telewizorem i mumie oglądam jak się skończy to będzie Diabeł ubiera się u prady a potem się zobaczy 😉
dzięki janku za chęci lub ich brak 🤣
slojma <tuli> 🙁 w sylwestra...?
ja też z Wami 😁
u mnie leci Freddy Krueger, zaraz będzie zmiana na coś innego 😎
w obecnej sytuacji nie ma problemu-moge przeprowadzic sie do bialej podlaskiej i wspierac slojme... planow inncyh na dzien dzisiejszy brak!
Mysle,ze Tobie Slojma wszystko sie ulozy...to klotnia a nie zerwanie.Ale wspomoge zawsze!
Slojma, Seksta
w starym roku się skończyło,
to w nowym się zacznie... tylko lepsze :kwiatek:
Raven
zapraszałam koleżankę kilka razy na sylwestra (na wakacje weekendy, nocowałyśmy u mnie itd.) a w tym roku ona powiedziała że zaprasza inną koleżankę lub do niej idzie, i wielce zdziwiona pytała czy to ona miała znowu mnie zaprosić 🤔wirek: pomińmy że nocowałam u niej raz a ona u mnie ze 100
potem spotkałam na zakupach inną koleżankę powiedziała że oddzwoni i może wpadnie, ale najpierw zapytała się koleżanki nr.1 czy może przyjść do niej a ona że oczywiście 😫
justyna--
na jakim programie??
Ja, mój Adam i pies, który boi się petard. Przez naszego rotti musimy siedziec w domku. Ale nie narzekamy. Mam czekoladę, kupiłam lody. Alkohol też jest 🥂 więc można przezyć. No i jest ekipa Re- Volty/ Voltopirów 😀
Dziewczyny współczuję. Życzę Wam, żeby 2009 nie był taki podły i ułozyło Wam się jak najlepiej
ja też jestem 🤣 choć właśnie sprzątam dom, żeby z bałaganem w Nowy Rok nie wejść 😁
Justyna Diabeł ubiera się u Prady to na jakim programie będzie?
no nie, gdzie nie wejde w net tam mowa o jedzeniu 😅 a ja tu sie staram schudnac i nic juz nie jesc.
abre- a gdzie to leci? czarodziejka owszem 🤣 diabla wlasnie mam zamiar na dvd odpalic i ewentualnoe sex w wielkim miescie, ale cos mi sie maz wpiernicza z 'jestem legenda' 🤦 juz mnie uraczyl dzisiaj programem na discovery o apokalipsie, wiec nie dam sie namowic na legende.
lena, nie- na szczescie zakupowy stoi, ale pies nam do niego nie wejdzie 😁
dragonnia- jakie lody? ale bym zjadla cos...
Seksta, korsik dzięuję :grupa:
Szafirowa- tak jakos wyszło i teraz jestem sama znajomi powychodzili, nikogo nie ma, do nikogo dodzownic sie nie moge
Ja też nic nie jem, byłam na obiadku u mamy, wystarczy do jutra rana 😉
Poza tym w lodówce nieciekawie, bo zanim wygrzebałam się ze stajni, pozamykali mi wszystkie sklepy :/
Lena
Kiedyś się upomnę 😉
Ja myślałam, że będę miała doła, ale póki co, jestem z Wami i jest bardzo miło 😉
no nie, gdzie nie wejde w net tam mowa o jedzeniu 😅 a ja tu sie staram schudnac i nic juz nie jesc.
abre- a gdzie to leci? czarodziejka owszem 🤣 diabla wlasnie mam zamiar na dvd odpalic i ewentualnoe sex w wielkim miescie, ale cos mi sie maz wpiernicza z 'jestem legenda' 🤦 juz mnie uraczyl dzisiaj programem na discovery o apokalipsie, wiec nie dam sie namowic na legende.
lena, nie- na szczescie zakupowy stoi, ale pies nam do niego nie wejdzie 😁
dragonnia- jakie lody? ale bym zjadla cos...
Czekoladowo - śmietankowe Algidy. Pyyycha. 😜 Zen dziś olewamy odchudzanie. Zaczniemy od jutra 😁
Ja od 22.00 okupuję TV i oglądam ukochany "Sex w wielkim mieście". Kto ma pilota ten ma władzę 😀
na TVP 1 jest mumia, ale potem nie ma 'diabeł ubiera się u prady'
eh... to ja też się przyłączam do samotnego sylwestra...
nie... nie samotnego- z voltopirkami 💃
Jestem i ja i nasz odbiornik TV 🤣 i butelka mocneijszego trunku 🥂 ale jeszcze nie otworzona 😀
Ogladamy wlasnie Superprodukcje na TVN ... Na tyle na ile pozwalaja petardy na dworze.... 😅
Dołączam. Jako ze po wypadku niechodzaca chwilowo jestem spedze sylwka z Wami 🥂
o nie, nie namawiac mnie tu do zlego 🏇
ja juz grzecznie z kropla beskidu 😁
a ja siedze po ciemnicy, swieci sie tylko ekran monitora
Jest Mumia, dostroiła mi się "jedynka " 😅
Sąsiedzi już ostro dają czadu za oknem. Rok temu grupka z bloku obok była lepsza, niż pokaz ogni nad Gdańskiem.
Aventia co się stało?
zen
Toż to sylwester 😀iabeł:
A mnie naszło na papieroska... ale wolałabym nie rzucać się z tym w oczy (rodzice wiedzą, że mi się zdarza, ale nie lubię przy nich palić 🙄 ), chyba trzeba psa na spacer zabrać... 😁
Ehh ja tez sie pozale 😉 tez siedze po ciemnicy i zaraz ide sie wykapac a potem spac, bez sensu...
Szczesliwego Drodzy Voltowicze! 😉
A to gdzies juz pisalam na forum - wypadek z koniem. 🏇 Ale na szczescie bede chodzic tylko nie teraz i nie na tyle zeby sie gdzies bawic. Ale coz, sprawdze jak to jest spedzac sylwka w necie 🤔wirek:
ja jestem z tych niezbyt alkoholowych- chyba sie za bardzo wyszalalam kilka lat temu. ostatni raz szampana pilam na slubie w zeszla sobote a wczesniej alkohol- drinka z abre i jej mezem sto lat temu 🤣 dziwadlo ze mnie- wiem.
i na dokladke- wlasnie laze po wszelkich portalach katolickich w poszukiwaniu weekendowych kursow przedmalzenskich 😜 😜
eh to i ja się zamelduję 🙂
trudno żebym gdzieś wyszła skoro a)mam sylwestrowstręt, b)jestem w 4mcu ciąży i przeziębiona, c)nie sprzedałam nikomu starszego dziecka, d)nie drinkuję z powodu pt. b. .
z tym że punkt a) w sumie wystarcza 😎, pozostałe posłużyły mi jako super-zgrabna wymówka dla przemiłych znajomych
psy szt.3 miłosiernie wpuszczone do domu z ogrodu nie omieszkały się porzygać, dobrze chociaz że na gres.. w związku z tym poczuły się głupio i zgodnie oswiadczyły że one jednak tak bardzo się nie boją. wyszły. nie zatrzymywałam, pewnie znowu je zgarniemy ok. 23.
czekam az mąż wróci z pracowni i zaczniemy po raz setny przegrzebywać stosy dvd...uff
ale mimo wszystko przyznam się, że mam mały "sylwestrowy" plan: zmusić chłopa żeby ze mną chociaz kawałek zatańczył.... eh słabe szanse, chyba że go dobrze upiję
ZEN dostane przez Ciebie kompleksów. To chociaż zrób sobie sałatkę owocową.
halo, halo
miałam iść - nie poszłam, bo... nie. Nie i już.
Nikt mi nie będzie dyktowal co mam robić dla własnej przyjemności.
Poza tym, że dzisiaj doszłam do wniosku, że właściwie mnie nie rusza to przechodzenie ze Starego Roku w Nowy. To takie umowne przecież. Te przesądy, że jak w pierwszy dzień tak cały rok... pffff
więc sobie siedzę, mam moje kochane różne herbatki, Mam przed chwilą zrobiła pizzę, mamy w lodówce "Szampańskoje Igristoje" i z wypiekami na twarzy zaczytuję się bardzo pasującą mi książką "Czarownica" Philippy Gregory. Później jakieś filmidło może, a może nie, zależy o której skończę czytać.
Ja ogólnie nie jestem zwolenniczką sylwestra, ten dzień nie ma dla mnie żadnego znaczenia, mogłoby go nie być...
Nie lubię tej zadumy i podsumowań, stary rok sobie był, dobrze, ze się skończył, pozostaje liczyć na to, że następny będzie lepszy...
Właściwie gorzej już chyba być nie może 🍴