Stajnie w Warszawie i okolicach

w Zielonkach.
piaszczyste, naturalne. nigdy nie ma blota, nawet w deszczowe lato go nie bylo, po zimie rowniez. woda splywa blyskawicznie i jezdzic da sie praktycznie zawsze... oprocz sytuacji kiedy wszystko zamarza.

a bardzo jest kopne?

Ja też polecam Zielonki 🙂 Stałam tam z pół roku i jedyne minusy to dla mnie duuże błoto na padokach, to że konie nawet latem tylko pół dnia stoją na trawie a pół na piaszczystym, brak hali i trawiasto-piaszczyste podłoże na ujeżdżalni, ale podobno już mniej trawy niż za moich czasów, a więcej piachu 🙂
Plusów mnóstwo i jakby mieli halę to bym się nie zastanawiała tylko znów wprowadzała.

nie kopne.
Dzionka na parkurze juz sam piach praktycznie, na czworoboku tylko trawa zostala.

No to tylko się cieszyć 🙂

Ja również jestem zadowolona z Zielonek 🙂
Błoto na padokach spore - to fakt, ale duże wrażenie zrobiło na mnie to, że konie po powrocie do stajni mają myte nogi 🙂
O braku hali/krytego lonżowanika nie wspomnę, bo na chwilę obecną to sfera marzeń... 🙁
Ogólnie jeśli chodzi o Zielonki, to zdecydowanie jestem na tak. I po zachowaniu konia to szczególnie widać 🙂

Ogólnie podłoże w Zielonkach pomimo faktu, że jest "naturalne" to jest moim zdaniem bardzo przyzwoite. Zwłaszcza fakt, że nigdy tam pół kałuży nie widziałam, mimo że wszędzie indziej błoto. No i jak tam bywam dość regularnie od roku to zawsze porządek, czyściutko w boksach, konie zadbane i ogólnie stajnia baaaaaardzo na plus.

czy ktos wie jak dojechac komunikacja do K.S.Centurion w Zarębach z  centrum W-wy?
czy tylko auto?

czy ktos wie jak dojechac komunikacja do K.S.Centurion w Zarębach z  centrum W-wy?
czy tylko auto?

auto lub autobus lub pociag do grodziska i autobusy co godzine, ale raczej auto.  tylko nie dzisiaj, osrodek jest zamkniety

[quote author=maga2007 link=topic=46.msg1356959#msg1356959 date=1333268161]
czy ktos wie jak dojechac komunikacja do K.S.Centurion w Zarębach z  centrum W-wy?
czy tylko auto?

auto lub autobus lub pociag do grodziska i autobusy co godzine, ale raczej auto.  tylko nie dzisiaj, osrodek jest zamkniety
[/quote]

:kwiatek😀ziekuje

szukam polaczen w wyszukiwarce i nie znajduje mi niczego docelowego.mozesz mi podac linie,ktore tam dojezdzaja,chyba ze tylko pks/busy
i ile mnej wiecej sie jedzie autem?

ja jezdze codziennie 35-40 min.  ale ja mam 4x4😉
ludzie jezdza okolo godziny czasu w godzinach najwiekszego szczytu popoludniowego.  a transport publiczny misialabym sprawdzic po powrocie do PL, bo nie pamietam.  wysle ci pw.

Można do Zaręb dotrzeć też busem Mimtransu który rusza z Okęcia (przy pętli tramwajowej).  😉

Tymi busami dojeżdżałam rok temu do Ojrzanowa jak nie miałam prawka, jechały ok 40-45minut. Bilet normalny kosztował ok 7zł. Minus jest taki że jest mało kursów.

Edit: Właśnie sprawdziłam na ich stronie, coś się pozmieniało. Najlepiej do nich zadzwoń. Tu masz ich www

czy ktoś z voltowiczów trzyma konia w Siedliskach?  👀

Arivle stoi/stała

hej witajcie 🙂
jestem Marta, moją stajnią jest wolica ale oprócz niej wypróbowałam też inne.
ogólnie to miałam dość długą przerwę przez problemy zdrowotne ale teraz moge na konie wrócić  🏇
jak pozwolicie to się przyłączę tu do Was  😀

by the way może któraś z Was zna kogoś kto potrzebuje pomocy przy koniu w zamian za jazdy? najlepiej blisko ursynowa.
na razie nie mam możliwości na własnego konia (liceum - nauka) ale chcialabym mieć szansę nawiązać dobry kontakt z tym, na którym będę jeździć
i jeździć z 3 albo chociaż 2 razy w tygodniu.  💘

🤔
[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] nieregulaminowy post

Dramka no co dzieci się nudzą w końcu przerwa świąteczna się zbliża ale żeby nie być zjadaczem szczypiorów....

Droga Marto fajnie że jesteś ale jak chcesz pojeździc za darmola to proponuje w ogłoszeniach zamieścic swoją propozycję

i nie brać tyle  😂

Dziewczyny a skąd właściwie ten atak? Grzecznie się przedstwiła, zapytała i nie chce jeździć za darmo tylko za pomoc przy koniu (nie ona jedna przecież...)  🙄

Dramka,ja też nie rozumiem,co niedorzecznego znalazłaś w poście dziewczyny?My sami poszukiwaliśmy kogoś takiego-odzew był znikomy,właściwie tylko jedna osoba zainteresowała się(i rozmyśliła),tylko,że do nas jest trochę dalej,bo 60-parę kilometrów.Teraz jakoś ogarniamy,bo są dwa konie w treningu,ale wkrótce wraca trzeci.

Post może odrobinę qniarkowy i chyba powinien być w ogłoszeniach ale nic poza tym złego w nim nie widzę. Są ludzie, którzy czasu na konia z różnych powodów akurat nie mają i zamiast szukać kogoś do współdzierżawy przez X czasu wolą iść na taki układ, że ktoś się będzie zajmować koniem kilka razy w tygodniu w zamian za np. 2-3 jazdy, raczej szybciej się ktoś taki znajdzie. Często praktykowane w stajniach rekreacyjnych- dlaczego ma się nie sprawdzić u "prywatnego" posiadacza konia?

Post może odrobinę qniarkowy i chyba powinien być w ogłoszeniach ale nic poza tym złego w nim nie widzę. Są ludzie, którzy czasu na konia z różnych powodów akurat nie mają i zamiast szukać kogoś do współdzierżawy przez X czasu wolą iść na taki układ, że ktoś się będzie zajmować koniem kilka razy w tygodniu w zamian za np. 2-3 jazdy, raczej szybciej się ktoś taki znajdzie. Często praktykowane w stajniach rekreacyjnych- dlaczego ma się nie sprawdzić u "prywatnego" posiadacza konia?


Generalnie takie układy się nie sprawdzają raczej gdyż koniareczce zależy wyłączenie na darmowym wożeniu tyłka. No i na darmoche zjawia się kiedy jej pasuje. Często odwołuje swoje przybycia (bo darmocha to co jej zależy). Wysyp koniareczek za darmoche objawia się wiosną, żniwa latem, potem jesienią zamiera to, bo komu by sie chciało zimą marznąć. No i oczywiście stajnia dla koniareczki musi byc tuz pod domem prawie bo przecież nie będzie nie wiadomo gdzieś dojeżdżać.

Ja całkiem niedawno chciałam kogoś do pomocy w zamian za jazdę. Kilka razy przyjechała do mnie jedna re voltowiczka. Miała sensowne podejście do konia, do jazdy, do pracy aż się paliła. Dojeżdżała do mnie ok 50 km. I nie wiem do końca czy naprawdę z powodu kontuzji zrezygnowała czy z odległości.
Szkoda, bo dziewczynę polubiłam 🙂

50 km to jednak bardzo daleko

wiem 😉 Dlatego na początku byłam zdziwiona jej zapałem, tym bardziej, że to była zima, roboty więcej 😉

dziewczyny czy możecie mi tak na szybko powiedzieć coś o podkowie leśnej, pod kątem ośrodka, który organizuje zawody? jest tam, gdzie z koniem pospacerować przed startem? może jakiś kawałek trawy, gdzie można z nim pójść? jak wygląda podłoże na placu konkursowym pod czworobok? za wszystkie infromację będę wdzięczna  :kwiatek:

Przypomnialo mi się. Jechałam w niedzielę Wisłostradą i patrzę a tam za Agmają, za Centrum Olimijskim już ani śladu nie ma po Stanicy Husarskiej (ciekawe czy ktos tam stał z koniem).

Ostał się jedynie tuz przed mostem gród z palisadą.

dziewczyny czy możecie mi tak na szybko powiedzieć coś o podkowie leśnej, pod kątem ośrodka, który organizuje zawody? jest tam, gdzie z koniem pospacerować przed startem? może jakiś kawałek trawy, gdzie można z nim pójść? jak wygląda podłoże na placu konkursowym pod czworobok? za wszystkie infromację będę wdzięczna  :kwiatek:

Z trawą to raczej cieżko będzie. Chociaż znajdziesz jakiś kawałeczek. Możesz pospacerować po ubitej drodze między domami, ew. po którymś z padoków, ale raczej piaszczystym. Co do podłoża, jak nie będzie lało i zabronują to powinno być ok, ale nie spodziewaj się luksusów.  😉
Bardziej obawiałabym się podłoża na skokach.
A czy ktoś jeszcze się wybiera na zawody do Podkowy?

jadę AMW i w propozycjach nie było nic o boksach. poza tym jadę tylko w jeden dzień i chciałabym ciąć koszty. nie mam jednak konia, którego mogę postawić w bukmanie. cały czas ktoś musi z nim łazić. zajmować się nim - stąd pytanie 😉
jeżeli tylko podłoże nie jest mega kopne to ok. dzięki za info  :kwiatek:

Cedryk, Ty się wybierasz też jak rozumiem? 🙂

Przypomnialo mi się. Jechałam w niedzielę Wisłostradą i patrzę a tam za Agmają, za Centrum Olimijskim już ani śladu nie ma po Stanicy Husarskiej .....


Ten stan trwa już od kilku ładnych miesiecy (wcześniej zalegała jeszcze w tym miejscu góra śmieci).
Pytałam się na Forum, co się stało ze Stanicą. Jakaś Dobra Dusza odpowiedziała wtedy, że przenieśli się z końmi w inne miejsce w okolicach (?) Warszawy.

A miało być tak pięknie! Te imprezy odtwórcze, to spotkanie z żywą historią w tle.... ech, im bardziej rozbuchane plany, tym mniej prawdopodobne.
Jednej "prowizorki" mniej, tyle dobrego.